Dodaj do ulubionych

Osowialy kot - pomocy!!

20.05.12, 00:18
Nasz orientalny kot, z natury bardzo aktywny i przytulasny od 2 dni zrobil sie jakis osowialy. Kot zawsze zachowywal sie jak dziecko, kladl sie na rekach i chodzil za panem krok w krok. Ganial naszego drugiego kota i go zaczepial, a od 2 dni tylko przespaceruje sie po mieszkaniu (sporadycznie) i caly dzien spi. Dzisiaj nawet na dwor mu sie za bardzo wyjsc nie chcialo. Wyszedl do ogrodka, posiedzial tam chwile i zaraz wrocil.
Sytuacja w domu ostatnio sie zmienila. 1,5 miesiaca temu urodzilo nam sie dziecko. Obydwa koty zareagowaly bardzo pozytywnie, tj nic sie nie zmenilo w ich zachowaniu, byly tylko troche ciekawskie. W naszej obecnosci mogly wachac i ogladac dziecko czy sie polozyc kolo niego. Probowalismy nie dac im odczuc, ze cos sie zmienilo w stosunku do nich, ale sila rzeczy mamy nieco mniej czasu dla nich. Jeden z nich kilka dni temu zalatwil sie kolo kuwety. Wczesniej czasami mu sie to zdarzalo, jak w kuwecie lezalo "cos" drugiego kota, ale nigdy jak kuweta byla czysta. Kilka dni temu znowu narobil kolo kuwety. Sprzatnelam po nim i kuwete. Na drugi dzien to samo (a kuweta czysciutenka). "Dostalo" mu sie od nas (nie pozwolilismy mu wchodzic przez jakis czas do salonu). Za jakis czas "zostalo mu wybaczone" i wszystko bylo ok. Wykladzine wyszorowalam woda ze srodkiem czyszczasym i dolalam do roztworu olejku lawendowego, zeby zabic ewentualny zapach odchodow. Kolejnego dnia sytuacja sie powtorzyla, wiec nakrzyczelismy na niego i znowu zostal wyslany na gore. Wyglada mi na to, ze byl zazdrosny o dziecko i chcial to jakos pokazac. Pozniej niby przyszedl, wyszedl na dwor i wszystko wygladalo ok. Od tamtej pory nie zalatwial sie obok kuwety, ale jest nie swoj. Jak juz wyzej opisalam dziwnie sie zachowuje. Probuje go jak najczesciej przytulac i glaskac, zeby mu pokazac, ze sie na niego nie gniewam, ale nic nie pomaga. Dodam, ze siku robi do kuwety. Jak go "przeprosic" i rozweselic? Normalnie wyc mi sie chce, bo nigdy taki nie byl! Wyglada jakby jakas depresje mial!! Nawet jak mialczy, a mialczy teraz bardzo rzadko to brzmi jakby mu glos odebralo (a z natury jest bardzo gadatliwy, mozna z nim godzinne rozmowy prowadzic i mialczy bardzo donosnie). Pomocy! Czy moze to byc cos innego??
Obserwuj wątek
    • deszcz.ryb Re: Osowialy kot - pomocy!! 21.05.12, 07:55
      Kot może być chory - DO WETERYNARZA Z NIM! I nie "karaj" idiotycznie kota za to, że narobił poza kuwetą - on nie zrobił tego złośliwie, tylko dlatego, że jest chory!
      • julka_81 Re: Osowialy kot - pomocy!! 21.05.12, 12:05
        Bylismy wczor z nim na pogotowiu, bo mi nie bardzo wygladal.. Faktycznie mial goraczke.. :( Dostal zastrzyk na zbicie goraczki i kroplowke, bo byl troche odwodniony. Mam dla niego leki na nastepne 3 dni na zbicie goraczki. Wczoraj po wizycie troche zjadl (nie za duzo) a pozniej juz nie chcial. Dalam mu jedzenie ze strzykawki, dzisaj to samo.. Drugi kot zacza na niego prychac i unikac. Moze byc to dlatego ze jeszcze czuje od niego weta czy jakies chorobsko? Nie wiem czy nie isc znowu do weterynarza? Bardzo mnie to martwi, ze ten drugi na niego prycha i omija duzym lukiem.. Zwierzeta czuja wiecej niz my.. Kur.. no, siedze i wyje, nie wiem co robic, czy to normalne, ze po lekach moze byc dalej taki osowialy, nie widze najmniejszej poprawy.. Czy kot potrzebuje czasu? Czy jednak lepiej z nim znowu na pogotowie pojechac?
        PS. Czy koty zawsze zalatwiaja sie poza kuweta jak sa chore? Kurde, ze ja o tym nie wiedzialam...
        • deszcz.ryb Re: Osowialy kot - pomocy!! 21.05.12, 20:37
          Idź do innego weterynarza, kot nie dostał gorączki "bez powodu", jest na coś chory, trzeba go porządnie zdiagnozować, bo się wykończy, jak nie będzie jadł. :(
          • deszcz.ryb Re: Osowialy kot - pomocy!! 21.05.12, 20:46
            Aha, jak kot robi poza kuwetą, to coś jest nie tak - powiedzmy, że raz czy dwa razy to się może zdarzyć [każdemu może się zdarzyć, że ne zdąży], ale jeżeli to się powtarza, to albo kot jest chory, albo zestresowany [zmiany w domu, nie odpowiada mu nowy żwirek, ustawienie kuwety, nowy kot itp.].
    • ajaksiowa Re: Osowialy kot - pomocy!! 21.05.12, 13:20
      Przecież musi być jakaś przyczyna tej gorączki,może zęby?
      • mist3 Re: Osowialy kot - pomocy!! 21.05.12, 21:01
        po pierwsze kota trzeba dobrze zdiagnozować - samo stwierdzenie 'kot ma gorączkę" (ale dlaczego??) oraz danie jakichś leków (Jakich? na jaką chorobę?) dyskwalifikuje lekarza. Poza tym kot MUSI zacząć jeść - u kotów kilkudniowe niejedzenie może oznaczać nawet śmierć - kot powinien dostawać kroplówki a ty specjalną karmę dla kotów (z instrukcją od lekarza, jak podawać).
        Poza tym polecam zapoznanie się z zalinkowanym wątkiem o załatwianiu się kotów w niewłaściwych miejscach - koty załatwiając się poza kuweta sygnalizują różne problemy (psychiczne lub zdrowotne lub psychologiczne). Zalinkowana strona jest archiwalna, więc trzeba poczekać aż się otworzy
        web.archive.org/web/20060930081113/http://www.vetserwis.pl/kot_mocz.html
        • julka_81 Re: Osowialy kot - pomocy!! 21.05.12, 21:57
          Kochani, dzieki za wsparcie! Kot powoli zacza jesc :D!!! Specjalna karme dostalam od weta i ta podawalam strzykawka, ale w koncu czepil sie swojej :D!! Jeszcze nie "pelna miche" zjadl, ale poczatek jest! Powoli wraca do formy. Jest jeszcze troche osowialy, ale jak mu do srody calkiem nie przejdzie to mamy wrocic na badania. Mieszkam w holandii i tu nie robia odrazu zestawu badan. Najpierw zbic goraczke, a jak poprwy nie bedzie to beda wykluczac inne opcje. Lekarz stwierdzil "kocia grype", zéby byly obejrzane i nic na nie nie wskazywalo. Deszcz.ryb, zmiany w domu byly, jak juz na poczatku wspominalam od 1,5 miesiaca mamy dziecko, wiec czasem placzacy niemowlak, ktoremu poswiecamy czas moze byc powodem do chorobliwej zazdrosci. Tak mielismy z naszym pierwszym kotem. Po wizycie zapoznawczej z naszym drugim kotem (o ktorym tutaj mowa) kotka nie chciala jesc przez 5 dni i 5 dni byla karmiona strzykawka. Wet nie doszukal sie niczego, a kotka po 5 dniach jakby nigdy nic sama zaczela jesc.. Dlatego pierwsze co mi do glowy przyszlo, ze kocur ma dola, bo musi dzielic nasz czas z nowym osobnikiem i przez robienie poza kuweta pokazuje ostentacyjnie, ze mu sie to nie podoba.. Syjamskie sa bardzo "uczuciowe" i nawet niewielka zmiana moze wpedzic je w porzadnego dola. Dlatego tez staramy sie ze wszystkich sil nie dac im poznac, ze cos sie zmienilo, ale sila rzeczy jednak odczuwaja zmiany w domu. No coz, dobra lekcja na przyszlosc.. Serdeczne dzieki za rady i wskazowki! Odezwe sie jeszcze i dam Wam znac jak sytuacja wyglada. Pozdrawiam wszystkich cieplo!
          • mist3 Re: Osowialy kot - pomocy!! 21.05.12, 22:10
            no to super. Najważniejsze że zaczął jeść. Kocie depresje znam - ponieważ moja kotka też na wszelkie zmiany reaguje głodówką...
            • julka_81 Re: Osowialy kot - pomocy!! 21.05.12, 22:17
              Nie tylko je, ale nawet zacza dzisiaj z nami troche "gadac" :D. To jeszcze nie te godzinne kowersacje jak normalnie i "glos" ma troche ochrypniety, ale gada!!! Przez te dwa dni steskinlam sie za rozmowami z nim ;). Jeszcze sporo spi jak na jego mozliwosci, ale jak my mamy grype, czy tylko goraczke, to tez najchetniej pod kocyk i ciepla herbatke do raczek :). Jestesmy dobrej mysli. Jeszcze raz dzieki za wsparcie :).
    • klubgogo Re: Osowialy kot - pomocy!! 26.05.12, 22:52
      Kot jest poważnie chory, a Ty podejrzewałaś, że to wina dziecka? Najważniejsze to porządnie zawsze diagnozowac kota, bo weterynarze czasami dają tylko na odczepnego antybiotyk i zbierają kasę. Poważnym znakiem powinna byc już dla Ciebie reakcja drugiego kota.
      • julka_81 Re: Osowialy kot - pomocy!! 28.05.12, 23:04
        Melduje, ze kot powrocil 100% do zdrowia :). Zjada pelne michy i lazi nam z tylkami 24h/na dobe :). Moze i byla to ta "kocia grypa", ale ja osobiscie stawiam na chorbliwa zazdrosc. Po odchorowaniu zwraca na siebie jeszcze wiecej uwagi niz kiedykolwiek. Nawet podczas karmienia dziecka musi siedziec mi na kolanach i byc glaskanym i dopieszczanym ;). No coz, to nie pan ma kota, ale kot ma wlasciciela wiec to my musimy sie dostosowac ;). Zeby sie kotkom podlizac kupilismy im nowego drapaka (2 razy wiekszego niz stary) i wyglada na to, ze dalej nas kochaja :D.
        Klubgogo, niestey te nasze koty to takie zazdrosniki, ze potrafia sie niezle pochorowac z zazdrosci. Jak juz wspominalam nasza kotka zrobila sobie 5dniowa glodowke, bo czula od nas zapach obcych kociat :(. Z perspektywy czasu, stanu zdrowia i potrzeby bliskosci z nami naszego kocura smie podejrzewac, ze jednak przyczyna choroby byla zazdrosc. Teraz po calym zajsciu, analizujac wszystkie momenty z ostaniego czasu reakcja kotki jest dla mnie tez bardziej zrozumiala. Po narodzinach dziecka i powrocie ze szpitala, niby nic sie nie zmienilo w zachowaniu kotow, ale byly momenty kiedy jednak mimo wszytko kotce bylo chyba troche ciezko to wszystko ogarnac. Wtedy zdarzylo jej sie tez pare razy prychnac na kocura. Na nas sie nie odwazyla, a gdzies musiala odreagowac.. A zwalszcza jak kocur mial ochote na zabawy. Kiedy kot byl chory, to my lazilismy mu za tylkiem, glaskalismy, przytulalismy i namawialismy do jedzenia. Dla kotki moglo to tez byc nienaturalne. Jej oczywiscie nikt nie zaniedbywal, ale takie lazenie za kocurem i sprawdzanie "co 5 minut" jak sie czuje moglo jej sie wydawac nieco dziwne i moze tez musiala odreagowac. Na szczescie wszystko wrocilo do normy i kotka rez juz nie prycha :). Co do weterynarzy moze i masz racje, ale pistoletu do glowy nie przyloze i do badan nie zmusze, a lekarka wygladala mi na taka, co w sytuacji zagrozenia zycia kota nie ryzykowala by daniem antybiotyku "na odczepnego". Kase moze i zbijaja, bo tutaj taryfa weekendowa czysci portfel, ale kto przelicza zdrowie i milosc kota na pieniadze???
        Jeszcze raz wszystkim serdecznie dziekuje za wsparcie i rady. Pozdrawiam Was cieplutko :)
Inne wątki na temat:

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka