inka28
23.02.05, 11:22
Mam takie pytanie,spowodowane wyrzutami sumienia chyba.
Kupiłam w sobotę chomika Roborowskiego w dużym sklepie zoologicznym.
Poprosiłam sprzzedawczynię, żeby wybrała żywego, ruchliwego bo takie wydają
się najzdrowsze. Zapakowała go do pudełka z otworkami, pudełko włożyłam do
torebki, żeby nie zmarzł i zawiozłam do domu. W nowym domku (akwarium)
biegał, przerzucał trociny, pojadał trochę, pił wodę, może nie za bardzo
interesował się kołowrotkiem, ale brany na ręcę kombinował jak uciec - słowem
normalny chomiczek.
Jednak od przedwczoraj, wczoraj stracił apetyt (myślałam, że może się najadł,
bo był malutki, a jedzenia miał pod dostatkiem), ciągle spał, także poza
gniazdkiem, tylko w kącie akwarium, a - co zdziwiło mnie najmocniej - spał na
rękach (ale zwaliłam to na to, że się szybko przyzwyczaił do mnie).
I dziś w nocy zdechł:(((
Co się stało? Gdzie zrobiłam błąd? Czy to możliwe, żeby kupiony w sobotę
chomik zdechł już w nocy we wtorek, kiedy pierwszy dzień wydawał się w
zdrowy?
Bardzo proszę o szybką odpowiedź, nie chciałabym popełnić jakiegoś błędu.