alexa06
24.07.07, 00:26
Zacznę od początku.
Trzy lata temu kupiliśmy z męzem amstaffa-suczkę
Mam swira ma punkcie zierzat więc nasza psinka wiodla wspaniałe zycie.Mimo, ze to agresywna rasa ona była po prostu wcieleniem łagodnosci.Wychowywała sie Otoczona miloscia i sama nas nia tez dazyla.Do pewnego momentu.Duzo z mezem wyjezdamy i tam gdzie mozn zawsze ja zabierralimy.Oszczedzalismy ja na wycueczki samolotem.2 miesiace temu wyjechalismy na wycieczke.Wczesniej zaczely sie u psa problemy ze sluchem.Weterynasz stwierdzil ze to przez jakis grzyb ucha.Pod narkoza oczyscil jej uszy i potem wyjechalismy na urlop.Zostawilismy ja pod opieka kobiety ktora zawsze z nia zostawila.To co zastalismy po powrocie bylo dla nas ciosem.Pies nie chcial wpuscic nas do domu.Byl agresywny,latal z podkulonym ogonem, nie slyszal i nie reagowal na nasze wolanie.Slabo widzial.Od razu wzielismy ja do lekarza-okazalo soe ze ma poprzebijane bebenki w uszach-pierwsze podejrzenie padlo na ta babe co z nia zostala-jednak mozemy sobie tylka gdybac.Bylismy przerazeni bo wiedzielismy ze po miesiacy mamy kolejny wyjad.Pies jakos dochodzil do siebie , przkonywal sie pomalutku do nas, zalatwilismy jej najlepsza na swiecie opieke.
Wrocilismy wczoraj z urlopu, agresja psa jest olbrzymia.Podejrzewam ze bierze sie ze stracu, z braku orientacji, bo przeciez nas nie widzi i nie slyszy.Musimy odgradzac sie od niej .Wszyscy doradzają by ja uspic, lecz to jest dla nas ostatecznosc.
Zastanawiamy sie czy to moze guz mozgu badz jakies uszkodzenie uklady nerwowego.
Doradzcie Gdzie wPolsce jest jakis dobry psi neurolog, jakas dobra klinika w ktorej zajma sie ma powaznie moim psem.Stac mnie na jej leczenie tylka za bardzo nie wiem co robic i gdzie, w moim miescie nie robia nawet psom badania krwi.
Agresja moze byc checia zdominowania nas jednak musi miec ta zwizek z jej zaburzenie wzroku i sluchu.