zoc.han
16.12.08, 23:52
Mam 4,5 miesięcznego szczeniaka - kundelka. Ma paskudną przypadłość
brania do mordki wszystkiego co znajdzie na spacerze. Dzisiaj była
to m.in. guma do rzucia. Gdy próbowałam mu ją wyjąć z pyska...
boleśnie mnie UGRYZŁ - aż do krwi ;( Mojego męża też... Zaczynam się
bać co z niego wyrośnie... Powiedzcie o czym to może świadczyć?!
Dlaczego ugryzł rękę, która go karmi?! Nigdy nie był bity, ma
wszystko czego potrzebuje. Jest naszym oczkiem w głowie ;( Jest mi
niewymownie przykro... ;(