akodo78
31.03.07, 17:23
Oglądam czasem na Discovery rekonstrukcje katastrof lotniczych, zawsze gdy
pilot zdaje sobie już sprawę że nie uratuje maszyny, może tylko minimalizować
szkody następuje wyczekiwanie gdy praktycznie poza modlitwą nie można zrobić
już nic, czasami próbują lądować na wodzie albo jakiejś łące.
I teraz pytanie, dlaczego na pokładzie każdy pasażer nie ma spadochronu aby
użyć go w sytuacji gdy pewne jest rozbicie się samolotu? Czy szanse na
przeżycie nie były by większe?