ibanneezz
04.12.10, 07:47
Wczoraj jadąc na nocną zmianę do pracy po którejś z kolei zmianie biegu, pedał sprzęgła został mi w podłodze na dosłownie pół sekundy, to samo działo się przy kilku następnych zmianach biegu, które wykonałem na odcinku 0.5 km po czym lekko posrany zaparkowałem auto na podwórku kumpla. Auto było rozgrzane, wątpię żeby to miało jakiekolwiek znaczenie, ale pierwsze opóźnienie pojawiło się po odrobinę mocniejszym najechaniu na próg.
Po powrocie z pracy, jakąś godzinę temu, obejrzałem auto, sprawdziłem czy nie wepchał się dywanik albo coś innego (na więcej mnie nie stać bo kompletnie się nie znam). Poprawiłem wszystko jak umiałem i powrzucałem biegi na wyłączonym silniku - sprzęgło chodziło normalnie. Pojeździłem 20 minut po okolicy bardzo uważnie wczuwając się w sprzęgło - po opóźnieniu ani śladu. Mam wrażenie, że czuję stuknięcia w pedał sprzęgła, tak jak w hamulcu przy aktywnym ABSie, tylko dużo dużo lżejsze, ale nie wiem czy to nie efekt mojego przesadnego wyłapywania anomalii (całkowicie możliwe, że było tak już wcześniej, nie mam pojęcia)
Myślicie, że może to początek konkretnej usterki? Jeśli tak, to jakiej? Powinienem powstrzymać się od jeżdżenia i oddać auto do przeglądnięcia mechanikowi czy na razie jeździć, aż problem nie wróci/nasili się? Auto to Brava, 2001r. 90tyś