Dodaj do ulubionych

Dlaczego nie nalezy wlaczac swiatel w dzien?

04.04.05, 21:59
Tak mowi moj maz i mowi tez, ze ci co to robia to polglowki i pozerzy.
Dlaczego tak mowi? Przeciez ja sama widze, ze jak ktos ma wlaczone swiatla to
go lepiej widze. Prosze o odpowiedz.
Obserwuj wątek
    • macwall Re: Dlaczego nie nalezy wlaczac swiatel w dzien? 04.04.05, 22:17
      Widac Twoj maz jest po prostu nierozsadny a dobrym kierowca to na pewno nie
      jest. Zapewne to taki krol szos. (bez urazy - nie chce nikogo urazic)
      Nie lepiej przyjac zasade ze lepiej miec ZAWSZE wlaczone swiatla? Nie chodzi o
      pozerstwo ale o bezpieczenstwo - lepsza widocznosc przy duzym sloncu, swiatlo-
      cieniu, deszczu (tu chyba szczegolnie). Za duzo by bylo myslenia zeby do kazdej
      sytuacji dostosowac wlaczanie lub nie swiatel - nie mozna za duzo od ludzi
      wymagac bo w wiekszosci sa po prostu bezmyslni (rowniez nie chce tutaj nikogo
      urazic). Gadanie ze zwieksza sie obiazenie alternatora, zwieksza zuzycie paliwa
      i takie tam - wystarczy jeden dzwon z roztrzepanym kierowca ktory nie spojrzal
      dokladnie a oszczednosci z wylaczonych swiatel sa w plecy przez rozbite auto na
      nastepne 20 lat.
      • macwall Re: Dlaczego nie nalezy wlaczac swiatel w dzien? 04.04.05, 22:19
        Jakby ktos nie zrozumial o co mi chodzilo:

        LUDZIE - Prosze Was bardzo - jezdzijcie na wlaczonych swiatlach CALY CZAS. W
        ten sposob przyczynicie sie do wiekszego bezpieczenstwa na drodze a i nigdy nie
        zapomnicie wlaczyc swiatel kiedy to bedzie naprawde potrzebne.
        • karburatorek Re: Dlaczego nie nalezy wlaczac swiatel w dzien? 05.04.05, 09:26
          LUDZIE - Prosze Was bardzo - jeżeli już musicie jeździć na wlaczonych swiatlach
          CALY CZAS, to pilnujcie, aby nie były to światła DROGOWE. Ja wiem, że niebieską
          kontrolkę w ciągu dnia widać bardzo słabo, ale to żadna przyjemność zostać
          oślepionym przez nadjeżdżający z przeciwka pojazd, nawet w ciągu dnia!
      • vatseq Re: Dlaczego nie nalezy wlaczac swiatel w dzien? 05.04.05, 09:38
        Tak, tak!! Należy być lepiej widocznym, zwłaszcza jak się grzeje 150 po
        jednojezdniowej drodze! Włączajcie też NA STAŁE przeciwmgielne z tyłu, by być
        lepiej widocznym - widać Was wtedy z 10 km!! Co za super bezpieczeństwo!

        A tak w ogóle, to nie to forum! Na forum o bezpieczeństwie na drodze dyskusje na
        ten temat toczą się od dawna: bez skutku i rozstrzygnięcia, bo do niektórych nie
        trafia, że nie tylko chodzi o to, by być widzianym, ale by było widać tych,
        którzy świateł NIE MAJĄ, czyli pieszych i rowerzystów!

        vatseq
        • emes-nju Re: Dlaczego nie nalezy wlaczac swiatel w dzien? 05.04.05, 09:53
          vatseq napisał:

          > (...) bo do niektórych nie
          > trafia, że nie tylko chodzi o to, by być widzianym, ale by było widać tych,
          > którzy świateł NIE MAJĄ, czyli pieszych i rowerzystów!


          W czasie naszej ostatniej dyskusji na ten temat nie uzyskalem odpowiedzi na pytanie czy przypadkiem zapalone w aucie swiatla nie szkodza najbardziej tym nieoswietlonym w nocy, we mgle i w deszczu.
          • vatseq Re: Dlaczego nie nalezy wlaczac swiatel w dzien? 05.04.05, 13:28
            Nie mówimy o nocy, mgle i deszczu, kiedy to włączenie świateł mijania jest
            obowiązkowe. Innymi słowy: nie odwracaj kota ogonem, bo poszczuję na Ciebie
            Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami, Straż Miejską i inne odnośne władze ;-)

            Mówimy o jeździe w dzień, co zupełnie zmienia sens pytania!

            vatseq
            • emes-nju Re: Dlaczego nie nalezy wlaczac swiatel w dzien? 05.04.05, 14:19
              A dlaczego nie mowimy o nocy, mgle i deszczu? Piesi i rowerzysci maja wtedy przesr... A jak zapalamy swiatla, to juz w ogole ich nie widac! Na prawde idac za tokiem rozumowania specow z ADAC, nalezaloby wyrownac szanse i ZAKAZAC oswietlania samochodow w warunkach zlej widocznosci, w trosce o pieszych i rowerzystow. Samochody beda wtedy poruszac sie ze slimacza predkoscia, ktos moze wpadnie na pomysl niesionej przed autem lampy naftowej. Piesi tez mogliby lampe niesc - pelna rownosc w dostrzeganiu przeszkod na drodze...
    • terra1 Do przeciwników świecenia w dzień. 05.04.05, 09:39
      Jak myślicie: dlaczego motocykliści maja obowiązek jeżdżenia z wlączonymi
      światłami całą dobę.
      Odpowiedź: bo są słabo widoczni.
      To, że samochód jest 3-4 razy szerszy od motocykla z jego panem, nie znaczy
      wcale, że widoczność samochodu jest 3-4 razy większa.
      Czarny, ciemnozielony czy granatowy samochód np. na drodze w lesie, w słoneczny
      dzień lub jadący z naprzeciwka gdy "niskie" słońce świeci nam prosto w oczy,
      jest tak samo widoczny jak podpaski najnowszej generacji.
      • terra1 Re: Do przeciwników świecenia w dzień. 05.04.05, 09:41
        Dodam jeszcze, że argument ośliepiania światłami mijania w dzień jest
        absurdalny.
      • vatseq Re: Do przeciwników świecenia w dzień. 05.04.05, 09:44
        Idź na forum o bezpieczeństwie na drodze i poczytaj trochę więcej, idź na strany
        ADACu i poczytaj więcej.

        Gdyby było tak jak mówisz, to nakaz jazdy na światłach wprowadzono by już dawno w:
        - Niemczech, gdzie na autostradach NIE MA ograniczenia prędkości, a na drogach
        krajowych można jeździć szybciej niż u nas (100 km/h)
        - USA, gdzie motoryzacja jest trochę bardziej rozwinięta i skąd przejmujemy
        różne wynalazki zwiększające w rzeczywisty sposób bezpieczeństwo (np. trzecie
        światło STOP),
        - innych krajach, gdzie stopień zmotoryzowania społeczeństwa i natężenia ruchu
        jest znacznie większy niż u nas.

        Nie zastanawia Cię to, dlaczego inni NIE wprowadzają nakazu jazdy na światłach
        ani nawet zalecenia??

        vatseq
        • terra1 Re: Do przeciwników świecenia w dzień. 05.04.05, 09:49
          Przeczytaj to co sam piszesz:
          Piszesz o autostradach, kulturze jazdy, wysoko rozwiniętych krajach.
          A tera wsiądź do auta i przejedź się trasami:
          Kraków - Rzeszów
          Łódź - Toruń
          Warszawa - Gdańsk
          I jak?
          • vatseq Re: Do przeciwników świecenia w dzień. 05.04.05, 09:58
            I nic! Jadę sobie spokojnie, przepisowo trasą Katowice-W-wa i jedyni, którzy
            powinni mieć zapalone światła są ci, którzy grzeją 150 i więcej!

            Przejechałem trochę więcej niż od domu do kiosku na skrzyżowaniu - mam prawo do
            ponad 25 lat i jeżdżę cały czas - i nie przemawiają do mnie takie argumenty. Czy
            wiesz, że w sytuacji, gdy wszystkie samochody mają włączone światła mijania
            spada widoczność (lub raczej dostrzeganie) pieszych i rowerzystów. Kiedyś były
            jeszcze powszechne furmanki konne - te, to już w ogóle nie są widoczne (czasem
            jeszcze się je widzi) w dzień, gdy wszyscy mkną na światłach. I o tych
            użytkowników właśnie chodzi, a nie o superkierowców sportowych, którzy wczoraj
            maluchem, dziś BMW czy audi szaleją na polskich drogach!!

            W normalny, niedeszczowy i niemglisty dzień (nie musi być słoneczny) widoczność
            na drodze jest wystarczająca, by jeździć bezpiecznie! Nie mówię, że świateł
            nigdy nie wolno włączać w dzień: w terenie zalesionym, przy mokresj nawierzchni
            (nawet bez deszczu), która powoduje powstawanie obłoków rozpylonej wody i w
            pozostałych innych przypadkach __uzasadniających__ użycie świateł w dzień należy
            je załączyć i __wyłączyć__, gdy przyczyna ustępuje! Tak samo rzecz się ma ze
            światłami przeciwmgielnymi tak __przednimi__ jak i tylnymi!!!!

            vatseq
            • terra1 Re: Do przeciwników świecenia w dzień. 05.04.05, 10:11
              No i tu się z Tobą zgodzę.
              Używanie w uzasadnionych okolocznościach jest istotne, ale tak nikt nie robi.
              Kierowcy w Polsce dzielą się na tych co świecą w dzień i tych co nie świecą.
              Moim zdanie w słoneczny dzień dobrze ustawione światła mijania nikomu krzywdy
              nie robią.
              • vatseq Re: Do przeciwników świecenia w dzień. 05.04.05, 13:32
                terra1 napisał:

                > Moim zdanie w słoneczny dzień dobrze ustawione światła mijania nikomu krzywdy
                > nie robią.

                Krzywdy nie, ale zmniejszają dostrzegalność pieszych i cyklistów (i znów
                wszystko przez cyklistów :-] )

                vatseq
                • martex5 JASNY GWINT!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! 09.04.05, 19:26
                  Witam wszystkich użytkowników dróg. Po co te rozważania świecić - nie świecić.
                  Chodzi o nasze bezpieczeństwo. Jestem za tym żeby świecić. Jeśli tłumaczeniem
                  ma byc fakt słabej widzialności pieszych przy włączonych swiatłach mijania w
                  dzień to polecam:
                  1) Wyczyścic szyby od wewnątrz auta,
                  2) nie wycierać pary z szyby przedniej szmatą tylko włączać nawiew do
                  odparowania szyby,
                  3) wyłączyć oświetlenie kokpitu,
                  4) jak powyzsze nie pomaga to wizyta u okulisty jest obowiazkowa.
                  Ponadto my kierowcy mamy obowiązki włączania swiateł używania hamulców i
                  reagowania odpowiednio na drodze TO DO JASNEJ CHOLERY czemu piesi ŁAŻACY po
                  poboczach nocą na czarno ubrani nie maja obowiazku noszenia odblasków żeby być
                  lepiej widocznym ( i szybciej dostrzegalnym??????????????????).
                  Życzę wszystkim czytającym rozumu i rozsądku.
                  Pozdrawiam
            • macwall Re: Do przeciwników świecenia w dzień. 09.04.05, 14:55
              To jak sie ustosunkujesz do kwestii tych "specjalnych" swiatel do jazdy w
              dzien? Tych do ktorych wszechwiedzacy ADAC mowi zeby jak najbardziej ich w
              dzien uzywac.
              Skoro normalne swiatla mijania uzywane w dzien powoduja
              mniejsza "dostrzegalnosc" pieszych, rowerzystow i furmanek (rozumiem to tak ze
              kierowcy podswiadomie zwracaja uwage na obiekty swiecace a na nieoswietlone
              znacznie mniejsza) to CZYM roznia sie w tej kwestii "swiatla do jazdy w dzien"?
              Moze ktos potrafi mi wyjasnic czym beda sie roznily wiec obiekty "podkreslone"
              swiatlami mijania od tych "podkreslonych" swiatlami do jazdy w dzien??????

              Argumet oslepiania jakimikolwiek swiatlami w dzien odpada calkowicie bo
              szczerze mowiac nawet drogowe czy tez jak kto woli "dlugie" swiatla nie
              powoduja istotnego oslepienia kierowcow za dnia (takiego zeby jadacy z
              naprzeciwka nie widzial gdzie jedzie ;) ).

              Jedyny sensowny argument to ekonomia - mniejsze zuzycie energii przez swiatla
              do jazdy w dzien. W skali jednego uzytkownika roznica niewielka, ale w skali
              kraju juz znacznie wieksza (czyli wiadomo - ekologia itd ;) ).

              Skoro wiec ADAC jasno zaleca uzywanie swiatel do jazdy w dzien, ale nie popiera
              wprowadzeniem powszechnego obowiazku uzywania swiatel mijania za dnia, to jakie
              to ma przelozenie na bezpieczenstwo pieszych, cyklistow i furmanek? Okreslcie
              swoj tok rozumowania w tej sprawie bo robicie niejasny dla mnie skrot myslowy -
              skoro nie trzeba to znaczy ze SWIATLA MIJANIA ZA DNIA SIE NIEBEZPIECZNE??????

              • macwall Re: Do przeciwników świecenia w dzień. 09.04.05, 15:09
                Owszem - przy dobrej widocznosci i idealnych warunkach wlaczenie swiatel
                niewiele zmieni w kwestii bezpieczenstwa (co najwyzej predzej dostrzezemy
                nadjezdzajacy z naprzeciwka samochod). Rozsadny kierowca dobrze wie kiedy
                wlaczyc swiatla a kiedy nie jest to konieczne - chociaz wtedy musialbym na
                mojej codziennej trasie czterokrotnie wlaczac i wylaczac swiatla co jest bez
                sensu. Jestem za jazda na swiatlach przez caly czas ze wzgledu na tych kretynow
                ktorzy nie wiedza kiedy nalezy swiatla wlaczyc i czasami nawet noca w miescie
                widuje delikwentow bez swiatel (bo po co? skoro latarnie swieca). Jeszcze
                czesciej widuje takich na zalesionych odcinkach drog, o zmierzchu, w deszczu.
                Osobna kwestia to naduzywanie swiatel przeciwmgielnych - jak sama nazwa
                wskazuje - sluza do jazdy we mgle, kiedy widocznosc spada poniezej 100m (to do
                tylnych ;) strasznie daja po oczach przy leciutkiej mgielce)... a nie do
                bajerowania ze sie je ma i dzialaja w sloneczny dzien (to do swiatel
                przednich ;)).
              • mobile5 Re: Do przeciwników świecenia w dzień. 09.04.05, 15:23
                macwall napisał:
                > Argumet oslepiania jakimikolwiek swiatlami w dzien odpada calkowicie bo
                > szczerze mowiac nawet drogowe czy tez jak kto woli "dlugie" swiatla nie
                > powoduja istotnego oslepienia kierowcow za dnia (takiego zeby jadacy z
                > naprzeciwka nie widzial gdzie jedzie ;) ).

                Głupstwa acan wypisujesz.
                • macwall Re: Do przeciwników świecenia w dzień. 09.04.05, 15:47
                  A jak ktos ci w sloneczny dzien walnie dlugimi to juz nie wiesz gdzie jedziesz?
                  Bo w nocy to nie wiem gdzie jade a za dnia mniej wiecej wiem ;)
                  I co to ma znaczyc "acan" ?
                  • mobile5 Re: Do przeciwników świecenia w dzień. 09.04.05, 18:35
                    pl.wiktionary.org/wiki/Acan
      • darek9999 Re: Do przeciwników świecenia w dzień. 09.04.05, 12:46
        daj spokój tylko idiota i warchoł stawia taki problem.a co do oślepiania to
        jeszcze nieuk.
        • karburatorek Re: Do przeciwników świecenia w dzień. 09.04.05, 13:57
          >daj spokój tylko idiota i warchoł stawia taki problem.a co do oślepiania to
          >jeszcze nieuk.

          >Dodam jeszcze, że argument ośliepiania światłami mijania w dzień jest
          >absurdalny.

          Chciałbym zauważyć że NIGDZIE nie napisałem o oślepianiu światłami mijania w dzień

          Ale niestety, tak to jest, ci najwięksi krzykacze, którzy mają najwięcej do
          powiedzenia na temat przepisów i bezpieczeństwa ruchu drogowego nie potrafią
          jednocześnie rozróżnić świateł "mijania" od świateł "drogowych" ew. "długich"
          Pzdr.
          • mobile5 Re: Do przeciwników świecenia w dzień. 09.04.05, 14:01
            Między mijania, a drogowymi jest 5W różnicy. Wystarczy mieć źle ustawione
            krótkie.
    • vatseq Re: Dlaczego nie nalezy wlaczac swiatel w dzien? 05.04.05, 09:40
      Mądrego masz męża: słuchaj go, a nie mądrali od siedmiu boleści. Zobacz
      dyskusje na "Bezpieczeństwo na drodze", zobacz, że argumenty _rzeczowe_ za tym,
      by NIE jeździć na światłach mijania cały rok są poważne i dotyczą bezpieczeństwa
      nie tylko kierowców! Piesi i rowerzyści też mają prawo do ruchu po drogach!

      vatseq
      • dyana Re: Dlaczego nie nalezy wlaczac swiatel w dzien? 05.04.05, 10:05
        vatseq napisał:

        > Mądrego masz męża: słuchaj go, a nie mądrali od siedmiu boleści. Zobacz
        > dyskusje na "Bezpieczeństwo na drodze", zobacz, że argumenty _rzeczowe_ za tym,
        > by NIE jeździć na światłach mijania cały rok są poważne i dotyczą bezpieczeństw
        > a
        > nie tylko kierowców! Piesi i rowerzyści też mają prawo do ruchu po drogach!
        >
        > vatseq

        To ja juz sama nie wiem. Jedni mowia tak drudzy tak.
        A to prawda, ze od swiatel samochod wiecej pali i niszcza sie zarowki? Moze moj
        maz po prostu mowi tak bo jest skapy?
        • macwall Re: Dlaczego nie nalezy wlaczac swiatel w dzien? 05.04.05, 13:25
          Oj ludzie ludzie - myslalem ze to forum dla odpowiedzialnych i rozsadnych
          kieorwcow...ale sie pomylilem - to forum kierowcow niedzielnych!!!!
          Macie taka racje z tym ze bezpieczniej wylaczyc swiatla ze czym predzej
          pomaluje swoje granatowe auta w panterke zeby mnie NIKT juz nie widzial!
          Nie dziwie sie ze tyle ludzi ginie u nas na drogach - nie tylko dlatego ze
          rzęchami jezdza... ale tez dlatego ze kazdy jest jedynym w swoim rodzaju krolem
          drogi i gowno go inni obchodza. Prosze mi podac JEDEN rozsadny argument
          przemawiajacy za tym ze jazda bez swiatel w dzien jest bezpieczniejsza!
          Serio - nie tylko strach z Wami po jednej drodze sie poruszac ale nawet
          piechota chodzic. :(
          • vatseq Re: Dlaczego nie nalezy wlaczac swiatel w dzien? 05.04.05, 13:49
            macwall napisał:

            > Serio - nie tylko strach z Wami po jednej drodze sie poruszac ale nawet
            > piechota chodzic. :(

            I tu właśnie się mylisz - jeśli Ty będziesz szedł piechotą (mam nadzieje, że
            lewym poboczem), to będziesz bardziej widoczny dla kierowców, jeśli WSZYSCY będą
            mieli W DZIEŃ WYŁĄCZONE światła. Jeśli zaś wszyscy światła włączą, to
            rzeczywiście strach będzie chodzić!

            Wejdź na www.adac.de i w wyszukiwarce wpisz "Licht am Tag" - poczytaj sobie.

            Przy okazji piszą tam o zwiększeniu zużycia paliwa (~0.15 l/100km).

            vatseq

            • terra1 Re: Dlaczego nie nalezy wlaczac swiatel w dzien? 05.04.05, 17:30
              Zużycie paliwa to jest mój "ulubiony" argument, zaraz za nim jest męczenie
              żarówek. 0,15L/100km więcej spalisz wyprzedzając 3,8tira/100km.
              Nie ma sensu dyskutować o ekonomicznych uwarunkowaniach, bo są to wielkości
              pomijalne.
              Ja na rowerze też jeżdże, rekreacyjnie i staram się nie pakować na główne
              arterie. Ale lampkę z tyłu i tak mam, bo nigdy nie wiadomo.
              Potrącenia pieszych idących wzdłuż drogi w dzień to chyba niezmierna rzadkość.
              Przejścia dla pieszych - to są mordownie. Nie sądzę, aby w którymś
              przypadku "dziennego" potrącenia częśc winy możnabyłoby przypisać włączonym
              światłom.
            • macwall Re: Dlaczego nie nalezy wlaczac swiatel w dzien? 05.04.05, 20:33
              Vatseq - z tego co widze to jestes chyba jedyna osoba ktora promuje tutaj
              jezdzenie bez swiatel w dzien (swoja droga to po co jezdzic na swiatlach przez
              cala dobe zima? przepis widac POGARSZA bezpieczenstwo - trzeba by go zmienic).
              Chodzi Ci o ten artykul? ->
              www.adac.de/Verkehr/Verkehrsexperten/ADAC_Standpunkte/Fahren_mit_Abblendlicht_bei_Tag/default.asp

              Bo jezeli tak to wynika mi z tego artykulu cos zgola innego i nie rozumiem
              czemu taki wniosek z tego tekstu wyciagnales. Nie sa to zadne testy czy badania
              naukowo-statystyczne tylko opinie klubow motoryzacyjnych. Ich jedyny argument
              na nie to to ze piesi beda mniej uwazni jezeli wszyscy beda uzywac swiatel.
              • bolo737 Re: "badania" macwalla 06.04.05, 10:47
                >Nie sa to zadne testy czy badania
                > naukowo-statystyczne tylko opinie klubow motoryzacyjnych.

                Jest to oficjalne stanowisko, uwzględniające wszystkie aspekty zagadnienia,
                powstałe na podstawie analizy badań, statystyk, opinii ekspertów itd. i
                wyrażone przez uznany autorytet.

                Jest ono bardziej wiarygodne od "testów", "badań statystycznych" (o ile uznać
                za nie czcze forumowe "mądrości") nawet 1500-set macwalli i różnych forumowych
                oszołomów.
                • macwall Re: "badania" macwalla 07.04.05, 00:20
                  Prosze mi to panie medrcu forumowy bolo pokazac czarno na bialym - ja tej
                  informacji nie znalazlem na stronie adac'a mimo ze troche szukalem.
                  Moje OFICJALNE STANOWISKO jest takie - jezdzic ze swiatlami i juz. Proponuje
                  zrobic ankiete wsrod uzytkownikow forum.
                  • bolo737 Re: "badania" macwalla 07.04.05, 13:55
                    > Prosze mi to panie medrcu forumowy bolo pokazac czarno na bialym - ja tej
                    > informacji nie znalazlem na stronie adac'a mimo ze troche szukalem
                    widocznie źle szukałeś. poza tym nie jest jasne jakiej informacji szukałeś...

                    > Moje OFICJALNE STANOWISKO jest takie - jezdzic ze swiatlami i juz.
                    a moje (i pokrywające się z ADAC'em oraz większością Europy) sprowadza się do
                    tego że nakaz świateł MIJANIA (nie mylić ze specjalnymi swiatłami do jazdy
                    dziennej o mniejszej niż mijania intensywności) za dnia jest summa summarum
                    SZKODLIWY.

                    czyżbyś sugerował że bardziej należy liczyć się ze zdaniem macwalla niż ADAC'a ?
                    • macwall Re: "badania" macwalla 07.04.05, 21:05
                      Bolo...przestaniesz mnie wkurzac? Przytoczysz jakies argumenty poza tym ze "bo
                      pan z ADACa tak powiedzial"? Bo jak chloniesz wszystko co ktos powie to zal mi
                      Ciebie. W to co mowi "samoobrona" tez wierzysz? Jeszcze raz mowie - na stronie
                      ADACa znalazlem na ten temat tylko te informacje do ktorych link zamiescilem
                      kilka postow wyzej. Czy mam tutaj dla wszystkich forumowiczow zamiescic
                      tlumaczenie tego tekstu? Gdzie tam w ogole mowa byla o stanowisku wiekszosci
                      Europy? Albo sprobujesz nawiazac ze mna jakas rzeczowa dyskusje albo odpowiem
                      Ci tym samym tonem co Ty mi.

                      Generalnie to to forum przypomina jeden wielki smietnik... uzytecznych
                      informaji motoryzacyjnych jest tu jak na lekarstwo. Kroluja za to magnetyzery,
                      teflony,niebieskie diody i opinie pseudo-fachowcow ktorzy nie znosza
                      jakigokolwiek zdania odmiennego niz wlasne. Nic dziwnego ze caly ten kraj
                      nieuchronnie zmierza ku katastrofie. Czy to tak ciezko zrozumiec ze to ludzka
                      małość. głupota i krotkowzroczność sa powodem??????
                      • bolo737 Re: "badania" macwalla 07.04.05, 21:44
                        > Bolo...przestaniesz mnie wkurzac? Przytoczysz jakies argumenty poza tym
                        >ze "bo pan z ADACa tak powiedzial"?

                        kwestia świateł była i jest ciągle tutaj wałkowana. Argumenty można znaleźć.
                        proponuję poczytać wszystkie wątki na ten temat tutaj.

                        >Jeszcze raz mowie - na stronie ADACa znalazlem na ten temat tylko te
                        >informacje do ktorych link zamiescilem kilka postow wyzej.

                        tak - pod tym linkiem jest streszczenie stranowiska ADAC które mówi: ADAC jest
                        PRZECIWNY nakazowi świateł MIJANIA (nie mylić ze specjalnymi światłami do jazdy
                        dziennej, o dużo mniejszej intensywności - przyp. w nawiasie mój) za dnia w
                        dobrych warunkach.
                        ZAPRZECZYSZ ?

                        I to jedno stanowisko waży dla mnie jak napisałem więcej niż 1500 tutejszych
                        postów. I nie mów, że to "jeden pan z ADAC'a". nie dziw się że
                        usłyszysz "jeden taki macwall" - widzisz (z całym szacunkiem): na autorytet i
                        nazwisko trzeba sobie zapracować.

                        Pozdrawiam
                        • macwall Re: "badania" macwalla 07.04.05, 23:46
                          Eine Pflicht, das normale Fahrlicht (Abblendlicht) tagsüber einzuschalten,
                          lehnt der ADAC allerdings ab. Dadurch würden Fußgänger und Radfahrer
                          unauffälliger werden.

                          Rozumiesz co tu jest napisane?
                          • macwall Re: "badania" macwalla 08.04.05, 00:10
                            O ten ustep tekstu rozumiem chodzi...
                          • bolo737 Re: "badania" macwalla 08.04.05, 00:15
                            > Rozumiesz co tu jest napisane?
                            rozumiem doskonale. jest napisane to co pisałem wielokrotnie: ADAC jest
                            PRZECIWNY nakazowi świateł mijania za dnia.
                            Czy mam przetłumaczyć cały Abschnitt ???
                            Co chcesz udowodnić ?
                            • macwall Re: "badania" macwalla 08.04.05, 00:43
                              Pytam tylko czy to na podstawie tego jednego zdania - ze ADAC nie popiera
                              OBOWIAZKU jazdy na swiatlach przez caly dzien - wyciagasz takie wnioski jakie
                              wyciagasz, czy tez znalazles jeszcze jakies inne informacje na ten temat? I czy
                              cala ta awantura rozchodzi sie o to jedno zdanie na stronie niemieckiego ADACa,
                              do tego wcale nie szczegolnie zaznaczonego a otoczonego cala strona tekstu
                              mowiacego cos zgola innego odnosnie jazdy na swiatlach w dzien?

                              Bo z tego co zaobserwowalem w trakcie tej burzliwej dyskusji widze ze jednak
                              wiekszosc forumowiczow jest za tym zeby na swiatlach jezdzic.
                              • bolo737 Re: "badania" macwalla 08.04.05, 19:42
                                facet - daj se bromu i skończ bić pianę.
                                ADAC jest przeciwny nakazowi świateł mijania za dnia. kropka - nic na to nie
                                poradzisz.
                                niemiecki parlament odrzucił niedawno propozycję nakazu świateł mijania za
                                dnia. kropka. na to też nic nie poradzisz.
                                w Europie generalnie NIE jeździ się na światłach za dnia. kraje w których taki
                                nakaz obowiązuje są w ZDECYDOWANEJ MNIEJSZOSCI. kropka - nie poradzisz.
                                statystyki ilości wypadków drogowych NIE WYKAZUJĄ że wprowadzenie nakazu
                                świateł (np. w RP jesień-zima kilkanaście lat temu) spowodowało spadek liczby
                                wypadków i ofiar. rozczarowany ?
                                itd. itd.

                                > do tego wcale nie szczegolnie zaznaczonego a otoczonego cala strona tekstu
                                > mowiacego cos zgola innego odnosnie jazdy na swiatlach w dzien?
                                tekst NIE mówi "zgoła coś innego". mówi DOKŁADNIE to co piszę i co tak ci nie
                                pasuje (ADAC jest przeciwny nakazowi świateł za dnia). jak chcesz więcej
                                szczegółów zgłoś się do ADAC - może specjalnie dla Ciebie przyślą bardziej
                                wyczerpujące uzasadnienie.

                                > wyciagasz, czy tez znalazles jeszcze jakies inne informacje na ten temat?
                                jeżeli zadajesz takie pytanie to znaczy że wyjątkowo mało wiesz o przedmiocie
                                dyskusji a dodatkowo jesteś tak leniwy, że nie chce ci się zadać nieco trudu i
                                poszukać.

                                > Bo z tego co zaobserwowalem w trakcie tej burzliwej dyskusji widze ze jednak
                                > wiekszosc forumowiczow jest za tym zeby na swiatlach jezdzic.
                                kiepski z ciebie obserwator.
                                poza tym powtórzę pytanie na które nie odpowiedziałeś: czyżbyś sugerował że
                                twoje stanowisko znaczy więcej niż stanowisko uznanego i obiektywnego
                                autorytetu ?

                                • macwall Re: "badania" macwalla 08.04.05, 22:29
                                  Oj bolo...bolo...bolo... jestes niepowazny, niekulturalny i chamski. To
                                  ostatnie zmien w pierwszej kolejnosci. Potem mozemy pogadac.
                  • bolo737 Re: "badania" macwalla 09.04.05, 09:44
                    > Moje OFICJALNE STANOWISKO jest takie - jezdzic ze swiatlami i juz.
                    oficjalne stanowisko może wyrażać oficjalna instytucja, reprezentująca o wiele
                    więcej niż jednego macwalla - np. ADAC. w twoim przypadku jest to wyłącznie
                    prywatne stanowisko - taki malutki głosiczek, nieporównywalny z opinią
                    autorytetu...
                    i już - hehehehe
    • kierowiec1 Wnioski dla dyany 05.04.05, 21:22
      Osobnikiem vatseq nie przejmuj sie. On prowadzi religijna krucjate przeciw
      swiatlom.

      Sama widzisz, ze samochody ze swiatlami lepiej widac. Wiec jesli masz wrazenie,
      ze bedziesz w danej sytuacji ze swiatlami lepiej widoczna, to je wlacz.

      Masz z pewnoscia fajnego i milego meza, ale w tym szczegolnym wypaddku on tez
      niestety zalicza sie do grona pozerow i ...glowkow.
      Tak wiec nie daj sie zbalamucic glupimi argumentami i rob swoje.
      Bo w tym wypadku masz racje.

      Pozdr.

      K.
      • lobuzek1 Re: Wnioski dla dyany 05.04.05, 21:41
        Podpisuje się obiema rękami pod obowiązkiem jazdy cały czas na światłach
        mijania, co niniejszym czynię. Skoro nie chcecie nikogo oślepiać, jedźcie sobie
        ustawić światła, a i korektora wysokości używajcie. Odebrałem 2 miesiące temu
        nowy samochód i mimo że wyjechał z fabryki, to światła świeciły Panu Bogu w
        okno. Ustawienie świateł zrobiono mi gratis, więc chyba nie ma nad czym się
        zastanawiać. Bez dwóch zdań - pojazd z zapalonymi światłami jest lepiej
        widoczny w każdych warunkach drogowych i nic tego nie zmieni! To że nie ma
        nakzau jazdy w dzień na światłach nie uprawnia do przyjęcia wniosku, że ich
        włączanie pogarsza bezpieczeństwo! Ja ZAWSZE jeżdżę na światłach i tak już
        pozostanie. Skoro sam lepiej widzę samochód z zapalonymi światłami, to zapewne
        inny kieorwca ma podobne odczucie, dodam że żadnych schorzeń narządu wzroku nie
        mam.
        Argument co do zużycia paliwa czy żarówek jest po prostu absurdalny. Idąc tym
        tokiem rozumowania, to nie należałoby w ogóle hamować, bo to przecież pociąga
        za sobą zużycie klocków i tarcz... Na bezpieczeństwie nie mam zamiaru
        oszczędzać.
        • terra1 Re: Wnioski dla dyany 05.04.05, 22:17
          Jeśli Koledzy pozwolą, również się podpisuję.
      • vatseq Re: Wnioski dla dyany 06.04.05, 08:58
        1° Nigdy nie przeczyłem tezie, że auta z włączonymi światłami są lepiej
        widoczne. To oczywiste! Problem polega na tym, żegdy wszyscy mają światła
        włączone trudniej spostrzec tych użytkowników, którzy świateł nie mają: pieszych
        i rowerzystów. Nie chodzi nawet o fizyczne możliwości zobaczenia owych, ale o
        psychologiczny efekt, polegający na tym, że kierowcy przyzwyczajeni do świateł
        we wszelkich przeszkodach na drodze, nie dostrzegają (anie: nie widzą, zauważcie
        różnicę!) pieszych i cyklistów.

        2° Twój post kwalifikuje się do pozwu do sądu o zniesławienie (wypowiedź nt.
        stanu głowy szanownego małżonka autorki pierwotnego postu)

        vatseq
    • takietam1 jezdzic na swiatlach caly dzien. 06.04.05, 05:10
      Tak powinno byc. Osobiscie lepiej widze osobnika z wlaczonymi swiatlami jak bez.
      Zwlaszcza w dzien. Auta stojace na poboczu czesto niczym sie nie roznia od tych
      jadacych. A jak swieca sie swiatla, to od razu wiadomo.
    • dyana No i doigralam sie 06.04.05, 09:17
      Maz juz kiedys mi powiedzial, ze jak jeszcze raz zobaczy, ze jezdze w dzien na
      swiatlach, to mi nie pozwoli jezdzic samochodem. Wczoraj wlaczylam i to zobaczyl
      i powiedzial, ze szlaban na samochod. I w dodatku tak sie wsciekl, ze prawie
      doszlo do rekoczynow.
      • bolo737 Re: No i doigralam sie 06.04.05, 10:38
        i słusznie. mąż ma rację. poza tym męża trzeba słuchać - nawet jak jej nie ma.
        • vatseq Re: No i doigralam sie 06.04.05, 10:50
          Należy słuchać: kiedyś nawet było to w przysiędze małżeńskiej! :-)

          vatseq
      • takietam1 Re: No i doigralam sie 07.04.05, 04:24
        eee. Zostaw go. Wez rozwod i nastepny maz bedzie lepszy. Podobno 3 jest
        najlepszy.


        Nie mozna auta traktowac jak drugiej zony! Auto to jest przedmiot a nie powod
        do opiepszania zony, bo sie swiatla zuzywaja. On jest jakims idiota.
        Przepraszam, ze krytykuje Twojego meza, ale to jest paranoja.

        Czy to jest wasze wspolne auto?
        Bo jesli tak, to jest mi Ciebie naprawde zal.

        Ty jestes kierowca i Ty decydujesz jak masz jechac. Nic mu do tego.
        Wyslij meza na kurs instruktorow prawa jazdy i jak zdobedzie licencje to bedzie
        mial prawo Cie pouczac.

        • kierowiec1 Przylacze sie 07.04.05, 08:35
          takietam1 napisała:

          > Nie mozna auta traktowac jak drugiej zony! Auto to jest przedmiot a nie powod
          > do opiepszania zony, bo sie swiatla zuzywaja. On jest jakims idiota.
          > Przepraszam, ze krytykuje Twojego meza, ale to jest paranoja.

          W rzeczy samej. Ten problem jest pozatechniczny i wymaga ingerencji psychologa
          albo terapeuty par.

          > Ty jestes kierowca i Ty decydujesz jak masz jechac. Nic mu do tego.

          Pewne rady doswiaczonego kierowcy nie sa szkodliwe. A w przypadku uzytkowania
          wyraznie szkodliwego wrecz konieczne.

          Jednakze palenie swiatel do uzytkowania szkodliwego w zadnym wypadku nie nalezy.

          W tym wypadku Ty masz racje, a nie maz.

          Pozdr.

          K.

    • ram Re: Dlaczego nie nalezy wlaczac swiatel w dzien? 07.04.05, 13:52
      Czyatłem kiedyś o efekcie psychologicznym jazdy z włączonymi w dzień światłami.
      Podobno zwiększo to poczucie bezpieczeństwa u kierowców i jednocześnie
      skłonnośc do ryzyka.
      • karburatorek Re: Dlaczego nie nalezy wlaczac swiatel w dzien? 07.04.05, 18:28
        Proszę! I mamy nowy aspekt sprawy!
        Dodam jeszcze od siebie: Reflektory jak i wiele jeżdżących po naszych drogach
        samochodów ma rodowód południowy (można to czytać jako włoski)czyli kraju,
        gdzie na światłach jeździć nie trzeba. Materiał podły, a do tego nie są
        zazwyczaj konstrukcyjnie przystosowane do pracy ciągłej; (mały rozmiar powoduje
        silne nagrzewanie i zadymianie odbłyśnika) Instalacja zasilająca wskutek
        ciągłego używania również ulega wypalaniu co powoduje spadek napięcia na
        żarówce. Widzieliście kiedyś taki reflektor, którego odbłyśnik ma kolor ciemno-
        szary, a żarówka świeci jak kaganek? Jaką on ma sprawność w nocy, kiedy ma
        zapewnić jak najlepsze oświetlenie jezdni przed pojazdem? Niestety nikt nie
        zadaje sobie trudu wymiany odbłyśnika, który często jest całością z szybą i
        kosztuje krocie. Słabo widać? No to bach mocniejsze żarówki! I kółko się
        zamyka, bo zwiększony prąd, to coraz szybsze zużycie instalacji i elementów
        stykowych. Podobno w USA (nie byłem, nie wiem na pewno) element optyczny i
        żarówka to całość (po prostu w reflektorze jest próżnia i żarówka nie ma bańki -
        akurat takie coś widziałem ) spalenie żarnika wywołuje konieczność wymiany
        całego elementu optycznego, wymiana jest łatwa, a dużą część ceny finansują
        firmy ubezpieczeniowe. Takie rozwiązanie uważam za skądinąd sensowne

        Pzdr.
      • macwall Re: Dlaczego nie nalezy wlaczac swiatel w dzien? 08.04.05, 00:45
        A ja slyszalem opinie ze zamiast poduszki powietrznej powinien z kieorwnicy
        sterczec 40 cm szpikulec - dajac mniejsze poczucie bezpieczenstwa kieorwcy
        jezdziliby wolniej o ostroznij. Mowie to powaznie i nie ma w tym zadnej ironii
        co do mojego przedmowcy. Nie sposob nie przyznac temu racji - ale czy tedy
        droga?
        • ram Re: Dlaczego nie nalezy wlaczac swiatel w dzien? 08.04.05, 18:27
          Trudno uwierzyć, że nie ma w tym ironii. Ja nie pisałem o własnych
          przemyśleniach, lecz powtórzyłem to, co przeczytałem parę lat temu. Jeśli
          dobrze pamietam, było to oparte na badaniach w krajach skandynawskich, gdzie od
          dawna obowiązuje jazda na światłach przez cały rok.
          • macwall Re: Dlaczego nie nalezy wlaczac swiatel w dzien? 08.04.05, 22:32
            Mozesz mi wierzyc czy nie, ale nie ma w tym ironii. Albo to gdzies przeczytalem
            albo ogladalem...nie pamietam - dotyczylo kwestii bezpieczenstwa w
            amerykanskich samochodach przy podejsciu ich kierowcow do sprawy zapinania
            pasow itd...
    • callafior JA ZAWSZE JADĘ ZE ŚWIATŁAMI 07.04.05, 21:41
      Taki już mam nawyk i jest dużo bezpieczniej. Logiczne, że samochód na światłach
      jest zawsze lepiej widoczny. Nie daj sobie wmawiać bredni, że światła w dzień to
      głupota.
      ---------
      Co masz zrobić dziś, zrób pojutrze, będziesz mieć dwa dni wolnego...
      • wari Re: JA ZAWSZE JADĘ ZE ŚWIATŁAMI 09.04.05, 10:31
        We Francji jest zakaz jeżdżenia z włączonymi światłami w dzień. Tylko auta
        uprzywilejowane mogą ich używać. Inni mogą zapłacić mandat. Nie wiem jaki był
        argument za wprowadzeniem takiego zakazu.
        • macwall Re: JA ZAWSZE JADĘ ZE ŚWIATŁAMI 09.04.05, 12:11
          A kiedy we francji oficjalnie konczy sie dzien? O jakiejs okreslonej godzinie
          czy warunkach oswietleniowych? Nie chcialbym zaplacic mandatu a wybieram sie
          tam w przyszle wakacje.
      • mobile5 Re: JA ZAWSZE JADĘ ZE ŚWIATŁAMI 09.04.05, 10:39
        callafior napisał:

        > Taki już mam nawyk i jest dużo bezpieczniej. Logiczne, że samochód na
        światłach
        > jest zawsze lepiej widoczny. Nie daj sobie wmawiać bredni, że światła w dzień
        t
        > o
        > głupota.

        Nie tylko samochodziarze są użytkownikami dróg. Sugeruję zacząć od
        przestrzegania przepisów KD. Da to większe bezpieczeństwo niż włączanie świateł
        przez nadgorliwców.
        • wari Re: JA ZAWSZE JADĘ ZE ŚWIATŁAMI 09.04.05, 18:20
          Z rozpoczęciem nocy i właczaniem świateł we Francji nie ma problemu. Kiedy
          zaczyna robić się, a właściwie już jest lekko szarawo wszyscy kierowcy w ciągu
          kilku minut włączają światła. Oczywiście światła włącza się też w czsie
          deszczu. mgły itp., ale w czasie dobrej pogody auto z włączonymi światłami
          spotyka się rzadko i jest to auto cudzoziemca.
          • mobile5 Re: JA ZAWSZE JADĘ ZE ŚWIATŁAMI 09.04.05, 18:37
            wari napisał:

            > Z rozpoczęciem nocy i właczaniem świateł we Francji nie ma problemu. Kiedy
            > zaczyna robić się, a właściwie już jest lekko szarawo wszyscy kierowcy w
            ciągu
            > kilku minut włączają światła. Oczywiście światła włącza się też w czsie
            > deszczu. mgły itp.,

            Tak jakby nasz kodeks czytali.
    • marcin.klonowski Re: Dlaczego nie nalezy wlaczac swiatel w dzien? 11.04.05, 13:29
      Zdecydowanie lepiej jeździć na włączonych światłach. Zresztą w rajdach też
      jedzie się zwykle na właczonych - żeby auto było lepiej widoczne. Nie ma to
      wpływu na osiągi, a na bezpieczeństwo - tak.
      Karać natomiast trzeba i to bezwzględnie za jazdę na przeciwmgielnych tylnych
      jeżeli nie ma gęstej mgły (poniżej 50m widoczności)
      • mobile5 Re: Dlaczego nie nalezy wlaczac swiatel w dzien? 11.04.05, 14:25
        Roma locuta.
        • vatseq Re: Dlaczego nie nalezy wlaczac swiatel w dzien? 15.04.05, 09:14
          ale causa non finita :-)

          vatseq
      • dyana Re: Dlaczego nie nalezy wlaczac swiatel w dzien? 13.04.05, 21:18
        marcin.klonowski napisał:

        > Zdecydowanie lepiej jeździć na włączonych światłach. Zresztą w rajdach też
        > jedzie się zwykle na właczonych - żeby auto było lepiej widoczne. Nie ma to
        > wpływu na osiągi, a na bezpieczeństwo - tak.
        > Karać natomiast trzeba i to bezwzględnie za jazdę na przeciwmgielnych tylnych
        > jeżeli nie ma gęstej mgły (poniżej 50m widoczności)

        Ale moj maz mowi, ze na swiatlach jezdza zakompleksione buraki.
        Dlaczego tam mowi?
        • mobile5 Re: Dlaczego nie nalezy wlaczac swiatel w dzien? 13.04.05, 21:56
          Pan Marcin nie pierwszy raz wypowiada się autorytatywnie, nie mając do tego
          merytorycznych posdtaw. Taka cecha młodości.
          • marcin.klonowski Re: Dlaczego nie nalezy wlaczac swiatel w dzien? 15.04.05, 12:34
            Uwaga zupełnie nie na miejscu. Przecież wyraźnie piszę że na światłach jest po
            prostu bezpieczniej. A co do karania za jazdę na przeciwmgielnych, kiedy nie ma
            ku temu warunków to wyraźnie precyzuje to Kodeks Drogowy oraz ustawa o
            postepowaniu mandatowym. Może warto byłoby chociaż raz w życiu przeczytać
            Kodeks? Światła przeciwmgielne przy dobrej i sredniej widoczności oślepiają,
            szczególnie w nocy, choć patałachom, którzy na nich jeżdżą to nie przeszkadza.
        • macwall Re: Dlaczego nie nalezy wlaczac swiatel w dzien? 13.04.05, 22:58
          A ja zupelnie nie widze co mu do tego ze ktos jezdzi na swiatlach. Czy jemu to
          roznice robi? Czy ogolnie KOMUKOLWIEK PRZESZKADZA JAK KTOS W DZIEN NA SWIATLACH
          JEZDZI? Skoro nie to jezeli sam ma siano w glowie to niech sie laskawie odp....
          od 70% kierowcow (bo smiem twierdzic ze wiecej jednak na swiatlach jezdzi niz
          bez). A uwazanie 70% innych uzytkownikow drogi za burakow swiadczy chyba
          o "troche" zawyzonym ego. Moze Twoj maz ma jakis kompleks? Moze nie ma ksenonow
          zeby pokazywac ze je ma, albo przeciwmgielnych zeby na nich w sloncu jezdzic.
          Mnie wpieniaja buraki uwazajace ze tylko ich racja jest sluszna. I wiele innych
          rzeczy (jak na przyklad mowienie ze z lepszej widocznosci nic nie wynika albo
          ze "w ADAC'u tak napisali i juz, amen", tylko wlasnie...."CO" napisali? ;) ).
          • macwall Re: Dlaczego nie nalezy wlaczac swiatel w dzien? 13.04.05, 23:11
            W ogole to skonczmy ten temat raz na zawsze - jezeli trzy albo cztery osoby na
            tym forum płodzące kilkanasice obrazliwych postow dziennie uwazaja ze nie beda
            jezdzic na swiatlach i ze reszta ludzi to buraki to ze tak powiem... kij im w
            nery i szkielko w oko. Niech robia co chca. Jak kiedys jakiegos nie zauwaze bo
            akurat zapomni zapalic swiatla kiedy bedzie trzeba, albo nie zdazy ich zapalic
            wjezdzajac w cien i wpakuje sie mu w bok czy w zad czy w dziob to bedzie
            oczywiscie moja nieuwaga i moja wina i to nie ulega watpliwosci. Ale
            konsekwencje ponosza zawsze obie strony. Kazdy ma (mam nadzieje) jakis swoj
            rozsadek i dystans do pewnych rzeczy. Jak ktos w telewizji mowi ze wlaczone
            swiatla zachecaja do szybszej jazdy to ja na to ze z kazdym coraz to
            mocniejszym samochodem jestem "zachecony" do szybszej jazdy. Nigdy nie bedzie
            do konca bezpiecznie, nigdy ludzie nie przestana ginac w wypadkach. Jezeli raz
            komus nieuwaznemu rzucajacemu krotkie spojrzenie przez zapluta szybe w
            sloneczny dzien pod slonce zdarzy sie zobaczyc swiatla mojego "asfaltowego"
            samochodu i nie wtarabani mi sie na skrzyzowanie to juz mysle ze bylo warto je
            miec. Koniec i kropka.
            • bolo737 Re: do oszołoma macwalla 14.04.05, 09:16
              > W ogole to skonczmy ten temat raz na zawsze - jezeli trzy albo cztery osoby
              > na tym forum płodzące kilkanasice obrazliwych postow dziennie

              to po co pajacu płodzisz te posty ???
              w tym wątku jest aktualnie 69 postów. 18 (OSIEMNAŚCIE !!!) z nich napisałeś ty,
              9 vatseq, 7 mobile5, 6 bolo737, 6 terra1, 4 dyana, 3 karburatorek, 2 i mniej 10
              kolejnych osób.

              mówią ci coś te proste liczby ?
              ochłoń trochę koleś bo ci żyłka pęknie i nie będziesz zdolny do dalszej
              misjonarskiej roboty.
              • macwall Re: do oszołoma macwalla 14.04.05, 20:27
                Genialny jestes bolo pajacu. Jestes taki rzeczowy i tyle wnosisz do dyskusji.
                Moja misja w tej chwili stalo takie wkurzanie cie az z banki pociagniesz
                monitorowi jakim to sposobem zwykles zalatwiac sprawy z ktorymi nie radzisz
                sobie przy pomocy swojego powolnego rozumku. Pozdrawiaaaamy bola!!!
Inne wątki na temat:

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka