odyn06
29.06.22, 12:08
Turcja, po początkowych dąsach zaaprobowała członkostwo Szwecji i Finlandii w NATO.
To sukces Turcji.
To na pewno cios w mordę orkom, a ich ambasador w Stambule niech na premię nie liczy!
Oba kraje kandydackie podpiszą z Turcją umowę ekstradycyjną w stosunku do Kurdów, ukrywających się tamże, a podejrzewanych o terroryzm.
W załączeniu fragment świeżego artykułu Polityki o szczycie w Madrycie😀
Turcja wpuściła Szwecję i Finlandię
Gdy Stoltenberg będzie omawiał rezultaty pierwszej sesji, które zostały w dużej mierze zapowiedziane i nie powinny przynieść niespodzianek, na miejsce przybędą delegacje krajów partnerskich NATO, z których dwa są jednocześnie krajami kandydującymi. Skandynawowie są powściągliwi w okazywaniu emocji, więc trudno oczekiwać ze strony prezydenta Finlandii czy premier Szwecji smakowitych cytatów, ale już wiadomo, że wszystko się udało i oba kraje mogą oczekiwać formalnego zaproszenia do NATO. Zapewne dlatego w kuluarach dojdzie też do rozmowy Biden–Erdoğan, która nie mogłaby się odbyć, gdyby nie była przypieczętowaniem sukcesu. Premier Szwecji już zadeklarowała, że jej kraj jest skłonny dokonać zmian w prawie, by usprawnić ściganie podejrzanych o terroryzm. Turcji chodziło jednak nie tylko o zwalczanie wojowniczych Kurdów, ale o dostawy broni, w tym amerykańskiej, i innego rodzaju blokady wywołane antydemokratyczną polityką Erdoğana, który grał nimi jako kartą przetargową. Szczegóły tego „dealu” pewnie dłuższy czas będą wychodzić na jaw.
Ja myślę, że turecki dyktator, ośmielony ww. „sukcesem” pójdzie dalej. Wszystkie, niezliczone i silnie niekiedy skłócone organizacje kurdyjskie ogłosi jako terrorystyczne, pójdzie na Syrię, a orkom da do zrozumienia, że mogą wracać damoj.
Jak myślicie? Może tak być?