Atak ukraińskich dronow na lotnisko w Pskowie.

[marcowsky]

Podobno zostało zniszczonych kilka ił -76 i Tu-22. Do Pskowa z Ukrainy jest ok. 600 kilometrów!

[odyn06]

Poczekajmy na zdjęcia z USA.
Niezależnie od wszystkiego. Ukraina stosuje mądrą politykę "kąsania" na głębokim zapleczu agresora.
Na początku myślałem, że to przypadki incydentalne, ale teraz to wygląda na skoordynowaną akcję uderzeń na Krym i lotniska.
Putin się odszczekuje uderzeniami na infrastrukturę krytyczną i obiekty cywilne, ale uderzenia ukraińskie bardziej przemawiają do wyobraźni.
:-))

[ignorant11]

odyn06 napisał:

> Poczekajmy na zdjęcia z USA.
> Niezależnie od wszystkiego. Ukraina stosuje mądrą politykę "kąsania" na głęboki
> m zapleczu agresora.
> Na początku myślałem, że to przypadki incydentalne, ale teraz to wygląda na sko
> ordynowaną akcję uderzeń na Krym i lotniska.
> Putin się odszczekuje uderzeniami na infrastrukturę krytyczną i obiekty cywilne
> , ale uderzenia ukraińskie bardziej przemawiają do wyobraźni.
> :-))

Oczywiście, że tak!

I choć może wielkich strat one nie zadaja ale efekt propagandowy ZNAKOMITY a to wpływa na morale, wiec i sytuacje wewnetrzna.

[stasi1]

Ale raczej nie atakują z Estonii

i są zdjęcia satelitarne

[wykrywacz_klamcow]

dwa Iły spłonęły doszczętnie, dwa uszkodzone - raczej do skanibalizowania

www.thedrive.com/the-war-zone/moment-of-drone-attack-that-destroyed-il-76s-at-russian-base-seen-in-infrared-image
przydałoby się jeszcze rozwalić ruskim bombowce oraz manufakturę składającą shachedy

[marcowsky]

Wg medialnych informacji shahidy mają montować w strefie przemysłowej pod Kazaniem.Ukraincy na pewno o tym wiedzą.

[odyn06]

W nomenklaturze lotniczej te trzy na pasie wykonują „wychodzenie spod uderzenia”.
W języku potocznym: spi…….my, póki można!
🫣

[ignorant11]

Coraz więcej doniesień, że mogli zniszczyc az 6-7 iłow 76 i nawet Tu 22.
Zaatakowali nie tylko Psków ale i 5 celów blizej:)))

[marcowsky]

General Budanow powiedział że atak na lotnisko przeprowadzono z terenu Rosji. Czekamy teraz na atak a montowanie dronow w Kazaniu.

[...]

[obserwator009]

Wiadomość została usunięta ze względu na złamanie prawa lub regulaminu.

[profes79]

MOst Krymski nadal jest na agendzie - do tego stopnia, że są doniesienia jakoby Rosjanie topili stare jednoski na podejściach do niego :)

[marcowsky]

Tym mostem to nieudacznicy się zajmują, już w pierwszym miesiącu wojny powinien wyć wysadzony ale to powinni zrobić specjaliści minerzy- w nocy. Wtedy jakby wysadzili ze dwie podpory toby putlerowcy do dzisiaj go naprawiali pod latającym lub plywajacymi dronami.

[profes79]

Patrzyłeś jakoś ostatnio na mapę? :P

[odyn06]

Od czasów mostu w Remagen takich rzeczy nie robią żywi ludzie.

[stasi1]

Dużo rzeczy powinno być zrobione w pierwszym miesiącu wojny, niestety na wojnie plany rzadko się sprawdzają, szczególnie u słabszego

[profes79]

W pierwszym miesiącu wojny to Ukraińcy robili co mogli, żeby zatrzymać rosyjskie natarcie i ogarnąć własne siły. Dopiero jak się ogarnęli to zaczęli Rosjan skubać; na początku mieli większe problemy.

[odyn06]

Dzisiaj Ukraińcy podali oficjalnie, że mają własne środki rażenia z donośnością do 1500 km.
Jeżeli to prawda, to będzie ciekawie.

[stasi1]

Z tym skubaniem trochę przesadzasz, po prostu nie dawać się

[odyn06]

Nas się pytasz?
A nie lepiej zadzwonić bezpośrednio do HUR i uzyskać informacje z pierwszej ręki?
No dobra. Ostatni raz.😁
Zadzwoniłem i mi powiedzieli, że most krymski jest w agendzie ( swoją drogą-pyszny rusycyzm), ale zastosują wobec mostu inne zabawki, bo wodne drony są już passé.
Priwiet drużok sranyj.
👎

[...]

[obserwator009]

Wiadomość została usunięta ze względu na złamanie prawa lub regulaminu.

[odyn06]

Ciągniesz za język?
Nie z nami te numery, Styrlitz
😎

[kstmrv]

marcowsky napisała:

> General Budanow powiedział że atak na lotnisko przeprowadzono z terenu Rosji. C
> zekamy teraz na atak a montowanie dronow w Kazaniu.


W tym skorumpowanym bardaku ukraińscy agenci powinni dobrze sobie radzić. Wysadzać różne instalacje militarne, likwidować orkowych dowódców, itp.