W Toruniu dobrze mówią o Bydgoszczy-byłem i słysza

[Gość: Mieczysław Karczew]

tak, to prawda
ktoś nas skłóca
rozmawiali mieszkańcy Torunia nie wiedząc że słucham

[Gość: szwederowiak]

Animozje pomiędzy Bydgoszczą a Toruniem sięgają czasów średniowiecza. Mój
kolego pisał nawet pracę magisterską pt Animozje bydgosko-toruńskie. Od tego
czasu minęło parę lat pewnie musiałby dopisać nowy rozdział. Szkoda że tak
jest. Z drugiej strony może tak już musi być wtedy gdy blisko siebie znajdują
się dwa ośrodki miejskie o zbliżonym potencjale? Zaryzykuję nawet stwierdzenie,
że animozje między naszymi miastami w pewnym sensie wpisały się już w kulturę
tych miast.

[Gość: jola]

ludność napływowa w obu miastach przewyższa tubylców
oni nie są zrażeni, te podziały sĄ TEŻ SZTUCZNE

[Gość: Hello]

Oczywiście, że sztuczne. Ale żyja osobniki, którym zależy na tym rozgłosie i
sztucznym konflikcie. Wilman, Seth, Babbik, admini t-b.pl. Oni żyją tym
konfliktem i myślą, że tylko w taki sposób potrafią rozreklamować Toruń.

Bydgoszcz jest bardzo pozytywnie nastawiona do Torunia. Świadczy o tym to, że w
Toruniu jest Sejmik.

[friedmar]

W moim otoczeniu toruńsko-bydgoskim nie spotkałem się z żadnymi anonimozjami.
Szczerze mówiąc sądzę że jest to raczej kłopot internetowych dzieciaków i być
może nielicznych pasywnych. Ciekawe jest natomiast saldo obrotów między tymi
miastami - w kilku znanych mi firmach o które się otarłem nie spotykałem się ze
szczególnymi przypadkami wymiany towarowo/usługowej właśnie w tych miastach...