Dzień Turystyki w Bydgoszczy

[Gość: ibm]

W promocji Bydgoszczy zupełnie nie wykorzystuje się znakomitego
położenia miasta, w którym przeciętny mieszkaniec mieszka kilka
minut rowerem od lasu. Potrzeba infrastruktury dla turystyki
rowerowej!
Niestety, choć potencjalnie można w Bydgoszczy zatrzymać
turystę z pewnością dłużej niż w Toruniu, gdzie poza Starówką
jest martwo, a można by żyć także z "tranzytu turystycznego",
to nikt nie zadbał, aby Bydgoszcz pojawiła się np. w
wydawnictwie Pascala "Polska na weekend".

[Gość: Beta]

I mamy kolejny przykład ignoranctwa i kompletnego beztalęcia.
To co pokazała WPSTiH w światowe dni turystyki to kompletne
nieporozumienie.
Przygotowywano się do tej imprezy od kilkunastu miesięcy a nie
potrafiono nawet prawidłowo ułożyć rozkładu imprez przez co
wiele sie nakładało.
Pani Krukowska to typowy przykład osoby nie umiejącej cokolwiek
dobrzez zoorganizować. Całe szczęście pozostały osoby
organizatora potrafiły conieco naprawić zanim całkowicie
impreza ległaby w gruzach.
Sumując - oczekiwanie wielkie, realizacja słaba bez pomysłu,
ładu i składu. Na pewno nie promująca Bydgoszczy a tylko wyższą
szkołę i to za pieniądze miasta czyli nasze.

[Gość: bezik]

Moze wlodarze miasta przestana inwestowac (marnowac) nasze
pieniadze.
Organizacja fatalna, promocja prywatnej szkoly wyzszej kosztem
miasta i nas wszystkich.
Jestem ciekawa czy p. Obremski nadal pracuje w WPSTIH, a
kanclerz tejze w zarzadzie Myslecinka.