Dodaj do ulubionych

Mam zaświadczenie o tokofobii. Co dalej?

10.07.12, 20:09
W zaświadczeniu stwierdzona fobia, napisane jest też m.in. że w wypadku porodu sn istnieje wysokie ryzyko wystąpienia u mnie ostrych reakcji lękowych. Ale nie ma słowa o cesarce - psychiatra tłumaczył, że rzekomo nie może zalecić cesarki bo nie jest ginekologiem. Moja ginekolog powiedziała: nie ma tu słowa, że nie może pani rodzić sn, istnieje możliwość, że nie wystąpią u pani reakcje lękowe (!). Ja jej na to, że znam siebie najlepiej i z pewnością gdy będą mi kazać urodzić sn to mój stan psychiczny może zagrozić zdrowiu i życiu mojemu i dziecka. Juz kwczesniej wprowadziłam ją w temat i tłumaczyłam, że nie mam żadnej fanaberii i niczego nie zmyślam, że problem jest poważny. W końcu poprosiła żebym sie nie denerwowała, że na pewno będe mieć cc. Zaświadczenie od psychiatry kazała na razie trzymać bo jeszcze troche czasu (termin porodu 29 wrzesnia) a poza tym dziecko jest źle ułożone (miednicowo). Mam rozterki... czy uderzyć z tym świstkiem od razu do szpitala (ordynatora), w którym będe rodzić (moja ginekolog własnie w nim pracuje) i tam ustalic termin cc czy jednak załątwic to z moją lekarką... A może iść jeszcze do psychiatry i poprosić czy nie napisałby na zaświadczeniu czegoś w stylu: "zalecane cesarskie cięcie"? Ale skoro poród sn jest dużym ryzykiem no to co innego zostaje jak nie cc?
Obserwuj wątek
    • amy.27 Re: Mam zaświadczenie o tokofobii. Co dalej? 10.07.12, 20:45
      nie wiem czy ginekolog musi brać pod uwagę opinie psychiatry... a on faktycznie nie może zlecić zabiegu operacyjnego, bo i na jakiej podstawie? Nie znając twojego organizmu, bez konsultacji z anestezjologiem, lekarz tej specjalizacji nie może zlecić cięcia bo i na jakiej podstawie?

      Odpowiedzialność za decyzję ponosi lekarz który zleca cięcie i psychiatra nie ma prawa wydać takiej decyzji a i lekarz nie musi jej przyjąć (np. jakby inny gin ci nawet zalecił cc, to operator nie musi go wykonać jeśli ma powody by twierdzić że to nie jest dobra decyzja, albo sam chce przebadać pacjentkę i podjąć decyzję, w końcu to on za ciebie odpowiada na sali.)

      Jak masz termin na koniec września to dziecko na 90% się jeszcze odwróci, na tym etapie to położenia dzieci są różne i zmienne. Szczerze - jak ci bardzo zależy i masz jakieś mega fobie - to zrób sobie tą cesarkę prywatnie, bo w sytuacji w jakiej jesteś teraz żaden gin wykonać zabiegu ci nie musi.
      • blue-karakan Re: Mam zaświadczenie o tokofobii. Co dalej? 11.07.12, 13:01
        to twój pierwszy poród?
        • justcam Re: Mam zaświadczenie o tokofobii. Co dalej? 11.07.12, 14:11
          koniecznie wybierz sie do szpitala i zobacz co oni na to? czy uwzględnią Ci tę opinie, a jesli tak to dowiedz sie czy beda czekac na rozpoczęcie porodu czy nie itd.... w kazdym razie moim zdaniem jest konieczna wizyta w szpitalu w ktorym chcesz rodzic ...
          a może poród z ZZo tez by byl ok?
          • trusia29 Re: Mam zaświadczenie o tokofobii. Co dalej? 11.07.12, 15:14
            Poród z ZZO pewnie dla autorki wątku nie wchodzi w grę. I ja ją rozumiem, sama rodziłam przez cc bo panicznie bałam sie porodu naturalnego i późniejszych konsekwencji (np. nacięcia, bólu po porodzie, gorszej jakości życia seksualnego itd). Wiem, że te konsekwencji nie zawsze wystąpią ale juz sama taka możliwość doprowadzała mnie do obłędu. Nie bałam się bólu brzucha np w miejscu ciecia (chociaż w rzeczywistości wcale zbytnio nie bolało), natomiast nie zniosłabym bólu w narządach rodnych. Ale je nie chcąc ryzykować urodziłam prywatnie.

            Do autorki - powinnaś chyba udać się do psychiatry po uzupełnienie zaświadczenia. Powinien napisać, że w jego ocenie są wskazania do cesarskiego cięcia. Bez tego mogą Ci robić problemy w państwowym szpitalu.
    • katarzynaoles Re: Mam zaświadczenie o tokofobii. Co dalej? 11.07.12, 15:29
      Wzięłbym zaświadczenie od psychiatry i poszła do ordynatora oddziału, na którym będzie Pani rodziła - zorientuje się Pani jakie jest podejście szefa oddziału. Jesli odniesie się do Pani sprawy pozytywnie - prosze poprosic o adnotację na karcie ciąży lub o osbny dokument. Jeśli okaże się, że nie jest skłonny. aby to zrobić to będzie miałą Pani czas, żeby szukać innego rozwiązania. Pozdrawiam :)
      • rozalka81 Re: Mam zaświadczenie o tokofobii. Co dalej? 11.07.12, 20:29
        To mój pierwszy poród. Żadne zzo, nic mnie nie przekona do porodu sn, trusia, wiesz co czuję. Pani Kasiu, co powinno się znaleźć na tym dokumencie od ordynatora lub w adnotacji na karcie ciąży? Że są wskazania do cc po prostu?
        W Poznaniu gdzie mieszkam o ile wiem nie można miec prywatnie cc, nie ma takiego miejsca, a nie chce jeździć nie wiadomo gdzie :(
        • monikazkrainy Re: Mam zaświadczenie o tokofobii. Co dalej? 11.07.12, 21:33
          A nie przekonuje Cię do porodu sn fakt, że dla dziecka jest zdrowsze takie przyjście na świat? Może dla Ciebie to jest tylko cesarka ale jest wiele aspektów, które nie sa korzystne dla dziecka, chociązby fakt, że płyn owodniowy który jest w płucach tylko w trakcie sn jest usuwany w 100% w cesarce jest on usuwany mechanicznie i nigdy w całości i albo się wchłonie albo nie..po co fundować tak kiepski start ? Może jakaś terapia? Przecież z lękami można walczyc..
          • aurinko5 Re: Mam zaświadczenie o tokofobii. Co dalej? 11.07.12, 23:55
            Fakt, bo przecież przy porodzie naturalnym nie zdarza się, żeby dziecku złamano obojczyk, nie zdarza się, żeby akcja porodowa była powolna, co powodowałoby wycieńczenie dziecka, zwolnienie akcji serca. Głowka dziecka zawsze jest w stanie przecisnąć się przez kanał rodny i nie ma koniecznosci użycia próżnociagu czy kleszczy. Nie wykonuje się nagłych cesarek ze wskazan życiowych. Poród naturalny jest całkowicie ' bezpieczny 'dla dziecka....

            Komfort matki też jest ważny. Sądze, że dziecko wolałoby mieć przy sobie szczesliwą mamę, a nie osobę z depresją spowodowaną traumą PN.
            Tak, z lękami można próbować walczyć. Ale czasami ta walka jest nieskuteczna.
            • elenore Re: Mam zaświadczenie o tokofobii. Co dalej? 12.07.12, 14:43
              aurinko5 napisała:


              > Komfort matki też jest ważny. Sądze, że dziecko wolałoby mieć przy sobie szczes
              > liwą mamę, a nie osobę z depresją spowodowaną traumą PN.

              A trauma i depresja poporodowa jest zarezerwowana tylko dla porodu naturalnego ... jasne ;-p
              • aurinko5 Re: Mam zaświadczenie o tokofobii. Co dalej? 12.07.12, 18:22
                elenore napisała:

                > aurinko5 napisała:
                >
                >
                > > Komfort matki też jest ważny. Sądze, że dziecko wolałoby mieć przy sobie
                > szczes
                > > liwą mamę, a nie osobę z depresją spowodowaną traumą PN.
                >
                > A trauma i depresja poporodowa jest zarezerwowana tylko dla porodu naturalnego
                > ... jasne ;-p

                Oczywiscie, że nie. Ale zmuszając kobiete , zwłaszcza z tokofobią ( nie nam oceniać, czy w tym przypadku jest to tylko strach czy faktycznie choroba) do porodu naturalnego naraża się Ją na taki stan.
            • monikazkrainy Re: Mam zaświadczenie o tokofobii. Co dalej? 15.07.12, 17:18
              Poród sn nie jest całkowicie bezpieczny dla dziecka ale ważne by mówić o tym, że cesarka nie jest też bezpieczny dla dziecka i dla matki. Bo nie jest, mimo iż jest to zabieg kontrolowany. I tu i tu może coś złego się zdarzyć a jednak jakby nie patrzeć dla dziecka i dla matki zdrowsza jest sn a cesarka jest koniecznośćia. Myślę, że autorka postu mogłaby się zastanowić, nad tym czego siętak na prawdę boi czy bólu, czy tego, że sobie nie poradzi? Ja też sie bałam bardzo porodu a mimo to mimo bólu który jest do ogarnięcia było to najpiękniejsze przeżycie mojego życia. Wydałam na świat czlowieka, nie ma nic piękniejszego
              • a_lex Re: Mam zaświadczenie o tokofobii. Co dalej? 16.07.12, 18:39
                poczytaj najpierw o tokofobii...
                to nie jest kwestia strachu, to złożony problem... wciąż niestety mało u nas znany.

                kobieta.wp.pl/kat,26333,title,Tokofobia-paniczny-lek-przed-porodem,wid,8993840,wiadomosc.html?ticaid=1ed12
          • a_lex Re: Mam zaświadczenie o tokofobii. Co dalej? 12.07.12, 09:06
            przekonywanie nic w tej sytuacji nie da, bo autorka wątku nie robi tego dla własnego komfortu, tylko z racji choroby.
            owszem, terapia może i ma sens, ale chyba nie w sytuacji, kiedy za chwilę ma się rodzić...

            nie rozumiem takich postów w tym temacie. dziewczyna ma orzeczenie o chorobie, a na wszelkie sposoby próbuje się ją i tak przekonać, że może jednak by spróbowała...
          • mgielka82 Re: Mam zaświadczenie o tokofobii. Co dalej? 19.07.12, 19:42
            fatalny start to mozliwosc niedotlenienia,gdy zdrowe dzieci rodza sie chore.rozumiem rozalke w 1000%.
        • katarzynaoles Re: Mam zaświadczenie o tokofobii. Co dalej? 13.07.12, 23:42
          Nie ma , ze "powinno". Róznie bywa w różncyh szpitalach. Najczęściej to wpis typu "rozwiązanie przez cc"+ pieczątka ordynatora.
        • tabakierka2 Re: Mam zaświadczenie o tokofobii. Co dalej? 20.07.12, 12:50
          rozalka81 napisała:

          > W Poznaniu gdzie mieszkam o ile wiem nie można miec prywatnie cc, nie ma takieg
          > o miejsca, a nie chce jeździć nie wiadomo gdzie :(

          I nie podają również ZZO w żadnym z poznańskich szpitali ( z tego, co mi wiadomo, kiedyś Św. Rodzina dawała taką możliwość).
          Na Polnej wykonują sporo cc (często nawet niekoniecznych podobno), więc może szukaj lekarza z Polnej prywatnie?
          Terapia nic nie pomogła?
          • kiki1981 Re: Mam zaświadczenie o tokofobii. Co dalej? 20.07.12, 23:39
            Ja może nie odpowiem na pytanie ale wtrące swoje zdanie. Jestem po dwóch cesarkach. Pierwsza nieplanowana, druga z powodu krótkiego odstępu między porodami (niecałe dwa lata). Bardzo się cieszę, że mam wspaniałe dzieci ale czuję się niespełniona. Bardzo chciałam rodzic naturalnie. Pewnie prawie wszystkie zdziwicie się ale marzyłam o tym aby rodzić naturalnie, czuć jak dziecko wychodzi ze mnie, przeżywać i krzyczeć z euforii i bólu...Ja prawie że krzyczałam z bólu ale po cięciach jak znieczulenie schodziło. Nie wiem jakie to uczucie tulić goluśkiego noworodka i przyłożyć do piersi. Wiem jak cięzko karmimić po cesarce (mleko po pierwszym c.c miałam dopiero w 6 dobie). Jednym słowem żałuję że nie rodziłam sn i juz chyba nigdy nie będę.
            Nie piszę tego aby kogoś zmusić do porodu sn ale dlatego, że świat jest dziwny. Jedna kobieta chce rodzić sn i jej się nie udaje a inna chce (lub musi mieć) c.c ( to jej wybór) i ma pod górkę. Jak różne są zachowania kobiet i ich potrzeby...
            Zyczę autorce pytania udanego rozwiązania i zdrowego dziecka.
            • ieb Re: Mam zaświadczenie o tokofobii. Co dalej? 30.07.12, 15:54
              kiki1981, ehhhh, jak ja Cię doskonale rozumiem ;(

              A Autorce wątku, życzę dobrego porodu przez cc :)
            • drzewachmuryziemia Re: Mam zaświadczenie o tokofobii. Co dalej? 26.08.12, 00:31
              ja po cc miałam mleko juz nastepnego dnia i dziękowałam za nia Bogu i Wszystkim Świętym tak miałam dosc akcji porodowej
            • mgielka82 Re: Mam zaświadczenie o tokofobii. Co dalej? 09.09.12, 11:51
              a ja się cieszę,że rodziałam cc.Nie było ryzykac że dzieć się zatrzyma w kanale rodnym co gorozi niedotlenieniem (mam zwężoną miednicę) czy będzie miał zwichnięte bioderka czy obojczyk.O tym się głośno nie mówi ale na oddziale rehabilitacji noworodków nie ma dzieci po cc,są natomiast po ciężkich porodach naturalnych.Jak leżałam i czekałam na przyjazd mojego lekarza to za scianą rodziła sn jakaś kobieta.Strasznie mnie to zestersowało,bardzo cierpiała i Bogu dziękowałam za "wynalazek" cc.Nie bolało nic ani przed ani w trakcie.Po operacji do tygodnia pobolewała rana- z każdym dniem coraz mniej.Nie czuję się gorszą matką-wręcz przeciwnie,nie mam traumy po porodzie i cieszę się z macierzyństwa.Wcale nie trzeba się nacierpieć niewiadomo jak by być spełnioną matką,a najważniejsze ze cc jest bezpieczniejsze dla dziecka niż naturalny, ktory nigdy nie wiadomo jak bedzie przebiegał.Gdybym miała jeszcze raz rodzić to ani sekundy bym się nie zastanawiała czy sn czy cc.
            • yo_anka Re: Mam zaświadczenie o tokofobii. Co dalej? 07.10.12, 06:50
              też cię dobrze rozumiem!
              mi też mimo chęci najszczerszych dwa razy nie poszło SN i miałam CC i vacum :(
          • kijek82 Re: Mam zaświadczenie o tokofobii. Co dalej? 26.07.12, 19:52
            Tabakierka ma rację - poszukaj lekarza z Polnej...

            Do dziewczyn ktore pisza-moze sie przekonasz do sn?Sprobujcie postawic czlowieka z agorafobią na times square i powiedziec"hej, przeciez jest fajnie, sprobuj, czemu mdlejesz ze strachu,no!"
            • tabakierka2 Re: Mam zaświadczenie o tokofobii. Co dalej? 06.08.12, 10:10
              kijek82 napisał:


              > Do dziewczyn ktore pisza-moze sie przekonasz do sn?Sprobujcie postawic czlowiek
              > a z agorafobią na times square i powiedziec"hej, przeciez jest fajnie, sprobuj,
              > czemu mdlejesz ze strachu,no!"

              tylko wiesz...po to terapia, żeby lęki przezwyciężać, a jeśli z góry zakłada się, że się nie będzie do końca życia wychodziło z domu, z powodu agorafobii, to jest się z góry skazanym na niepowodzenie.
    • milamala Re: Mam zaświadczenie o tokofobii. Co dalej? 12.07.12, 09:56
      Jednego nei rozumiem, jesli tokofobia jest oficjalnym zaleceniem Tow. Gin. do cc to jak lekarz moze odmowic cc. To tak jakby odmowil z jakiegokolwiek innego oficjalnie zalecanego przez Tow. Gin. powodu i ryzykowal zdrowiem (w tym przypadku psychicznym) kobiety.
      Ja bym nie szukala wiatru w polu, poszlabym do ordynatora szpitala w ktorym mam rodzic. Jesli odmowilby mi cesarki, to poprosilabym aby wystawil zaswiadczenie, ze odmawia cc pomimo zaswiadczenia psychiatry, jako delikatna sugestia, ze jesli odmowi i bedzie silami natury a potem klopoty psychiczne to aby spodziewal sie reakcji prawnej z Twojej strony.

      A swoja droga jak czytalam twoja wypowiedz, to powiem i szczerze, ze gdybym miala ginekologa , ktory na widok takiego zaswiadczenia, wiedzac, ze ma do czynienia z pacjentka lekowa jeszce bardziej ja wyprowadza z rownowagi i twierdzi jak glupi, ze nie ma napisane, ze musi byc cc (a co u licha innego, jak silami natury wywola reakcje lekowa, umie inaczej wyciagnac dziecko pani pozal sie doktor?) to bym zrezygnowala z uslug takiej "zyczliwej"pani doktor. Sadystka. Kobiete w zaawansowanej ciazy jeszzce bardziej wyprowadzac z rownowagi. ja bym od takiej uciekla gdzie pieprz rosnie. Balabym sie aby mi taka sadystka prowadzila porod.
      • beti222 Re: Mam zaświadczenie o tokofobii. Co dalej? 26.07.12, 22:55
        Ja mam z kolei wskazania od ortopedy do cc, mam na dokumencie "wskazane rozwiązanie cc". Urodziłam się z dysplazją obu stawów biodrowych, 9 miesięcy nosiłam aparat Koszli i do dziś dzień, mimo że chodzę normalnie i wszystko jest ok, mam problem z odwodzeniem nóg, nie ma mowy o szerokim rozłożeniu nóg. Słyszałam jednak, że ginekolog czy też ordynator, może odmówić wykonania cc i zbagatelizować wskazania od innego lekarza specjalisty. Boję się tego bardzo, 6 września mam termin, w przyszłym tygodniu mam wizytę u gina i boję się żeby mi nie odrzucił tych wskazań, bo sn będzie katastrofalne w skutkach choćby dla moich bioder. Czy gin lub ordynator odmawiając cc mimo wskazań, ponoszą odpowiedzialność prawną jeśli poród odbędzie się sn i coś się stanie ? Również mam stany lękowe, ale na innym tle, biorę antydepresanty, mój gin o tym wie, nie mam wskazań od psychiatry, bo moje lęki nie dotyczą porodu, ale mogą się nasilić, jeśli gin odmówi mi bezpiecznego porodu cc. Jak to prawnie wygląda ?
        • rozalka81 Re: Mam zaświadczenie o tokofobii. Co dalej? 30.07.12, 12:00
          Mi się to w głowie nie mieści jak mimo zaleceń np. psychiatrycznych czy ortopedycznych jak w przypadku Twoim, beti, mogą nam robić problemy z cc. Zamiast się cieszyć z dzidziusia w drodze i relaksować w tych ostatnich tygodniach przed porodem my jesteśmy w ciągłym stresie i niepewności jak nas potraktują. Ciekawe, że lekarze nie mają nic przeciwko operacji powiększenia piersi na przykład - zabieg na zdrowym ciele, bardzo inwazyjny, nie ratujący życia czy zdrowia - a robią problemy przy cc. Gdybym miała blisko prywatna klinikę bez wahania zapłaciłabym za cc a tak, analizując Wasze wszystkie rady, ciągle się zastanawiam czy:
          - poprosić psychiatre o poprawienie zaświadczenie poprzez dopisanie, że zaleca rozwiązanie przez cc (on twierdzi, że nie bardzo może tak napisać bo nie jest ginekologiem),
          - pójść do ordynatora szpitala z dotychczasowym zaświadczeniem stwierdzającym fobię,
          - ograniczyć się do załatwienia tej sprawy z moją prywatną lekarką, pracującą w tym szpitalu, w którym chcę rodzić. Spytałam ją czy spotkała się już z wykonaniem cc w tym szpitalu (Polna właśnie) ze wskazań psychiatrycznych, odpowiedziała, że nie. Ale zapewniła mnie juz kilka razy, że będę mieć cc (pewnie za opłatą) i żebym się nie denerwowała. Ustalimy dokładny termin cc (mówiła coś o 39 tyg.) w późniejszym czasie, czyli pewnie we wrzesniu - termin mam na 29 wrzesnia.
          Ja bym chciała cesarkę jak najwczesniej, ciągle myślę o tym co będzie jak zacznę rodzić np. miesiąc przed terminem?! Lekarka powiedziała, że wtedy nie zrobią cc! Dlaczego?! Przecież skoro się zacznie akcja porodowa to znaczy, że dziecko jest gotowe więc dlaczego nie zrobić cc? Czy taki przedwczesny poród oznacza, że będzie on krótszy i cc okaże się bez sensu? Tylko mnie nic nie przekona do sn, nieważne ile by trwał, nie chcę w ten sposób urodzić, po prJakbym poszła do ordynatora do w sumie działałabym na 2 fronty, tu z lekarką, tu z ordynatorem, a zaświadczenie tlyko jedno. Gdyby ordynator napisał mi na karcie ciązy o cc to lekarka by zobaczyła...
          Mam jeszcze jedno wyjście: psychiatra mówił, ze w razie problemów mam się do niego odezwać i on pomoże mi w znalezieniu lekarza który zrobi cc (ma trochę znajomych ginekologów, którzy mówili mu, że w sytuacji takiej jak moja byliby skłonni wykonać cc) ale wtedy operacja byłaby w innym szpitalu, nie na Polnej tylko w Gnieźnie gdzie teraz mieszkam i gdzie byłam u psychiatry. A wiem że w razie powikłań na Polnej jest super sprzęt...)
          Ale mam mętlik w głowie, nie wiem co robić...
          • doula33 Re: Mam zaświadczenie o tokofobii. Co dalej? 05.08.12, 12:24
            ciągle myślę o tym co będzie jak zaczn
            > ę rodzić np. miesiąc przed terminem?! Lekarka powiedziała, że wtedy nie zrobią
            > cc! Dlaczego?! Przecież skoro się zacznie akcja porodowa to znaczy, że dziecko
            > jest gotowe
            Jak akcja porodowa zaczyna się miesiac wcześniej, to masz do czynienia ze wzczesniakiem, a nie z dzieckiem gotowym do porodu.
            Zycze spokojnej koncówki ciazy i bezproblemowego CC.
          • julita165 Re: Mam zaświadczenie o tokofobii. Co dalej? 06.08.12, 09:27
            Oj, ja też bardzo się bałam że poród zacznie się zanim podpiszę umowę ze szpitalem ( podpisują chyba od 34tc a jak nie zdążę to mnie nie przyjmą i będę musiała jechać do jakiegoś państwowego szpitala ) ale moja lekarka uspokajała mnie, że to się ekstremalnie rzadko zdarza, że ciąża przebiega prawidłowo, nie ma żadnego skracania szyjki, rozwarcia itp. itd, a mimo to poród zaczyna się przedwcześnie
          • tabakierka2 Re: Mam zaświadczenie o tokofobii. Co dalej? 06.08.12, 10:13
            dlaczego piszesz 'w razie powikłań'?
            są jakieś podejrzenia co do stanu dziecka?
            jeśli nie, to chyba (będąc na Twoim miejscu) zdecydowałabym się na poród w Gnieźnie albo innym szpitalu poznańskim, może?
            • rozalka81 Re: Mam zaświadczenie o tokofobii. Co dalej? 14.08.12, 09:35
              Nie, nie ma żadnych problemów z dzieckiem. Po prostu chciałabym znaleźć się w dobrym szpitalu...
              Niedawno miałam kolejną wizytę u mojej lekarki. Chciała przeczytać jeszcze raz to co napisał psychiatra po czym przeszłyśmy do konkretów, sama podjęła temat - termin cesarki mam już ustalony na 8 dni przed terminem spodziewanego porodu, 10 dni przed mam zgłosić się do szpitala. Chyba niektórym kobietom cesarki robi się wcześniej, tak teraz myślę, że może mogłam tez o to poprosić. Z drugiej strony za wcześnie to nie tak dobrze dla dziecka o czym mówiła mi też lekarka... Jeśliby wcześniej zaczęła się akcja porodowa to mam jechać do szpitala z tym papierem od psychiatry i oni będą wtedy decydować. I znów ten lęk - co jeśli się zacznie wcześniej? :( Lekarka powiedziała, że zapisze mi leki, które nie powinny do tego dopuścić. Oby... już teraz zapisała mi magnez z potasem bo dziecko napiera na szyjkę (całe szczęście nie jest skrócona) i w ogóle macica jest trochę napięta czy jakoś tak...
              Myślę czy nie wybrac się do tego szpitala z zaświadczeniem i nie spytać ordynatora czy jesli przyjadę ze skurczami to na tej podstawie zrobią cc. Jesli nie to może wtedy spytać jeszzce gdzieś indziej i tam się udać w razie wczesniejszego porodu... Tylko na co dzień mąż w pracy, nie mam za bardzo z kim jeździć po mieście, komunikacji miejskiej unikam jak ognia - ciasnota, duchota, wstrząsy, poza tym szybko się męczę, sikam co pół godziny ;) itd. itp. W weekend z mężem pewnie niewiele załatwię u ordynatorów :(
              Ale może powinnam sie za to zabrać...
              • miacasa Re: Mam zaświadczenie o tokofobii. Co dalej? 14.08.12, 10:44
                Rozalka, rany, już trochę przystopuj, nie nakręcaj się. Wszystko załatwiłaś, odpoczywaj, relaksuj się i ciesz się na spotkanie z dzieckiem. Narodziny to tylko przejście, początek... zobaczysz, że jak już będzie po to nie bardzo będziesz mogła sobie przypomnieć czemu tak się denerwowałaś. Wszyscy tu trzymają za Ciebie kciuki, jeszcze trochę wytrzymaj :) Masz ogromną potrzebę kontroli, odpuść, co było do zrobienia zrobiłaś, nie da się ubezpieczyć wszystkich frontów, zacznij ufać sobie, daj spokój mężowi, ordynatorom...szykuj wyprawkę, to sprawdzony sposób na nerwy w końcówce ciąży.
                • rozalka81 Re: Mam zaświadczenie o tokofobii. Co dalej? 24.08.12, 18:51
                  No właśnie nie wszystko jeszcze załatwiłam. Tak, mam wielką potrzebe kontroli i nic nie poradzę. Masz rację - szykowanie wyprawki trochę uspokaja, ale trochę i na krótko... Dzięki za próbę pocieszenia ale nie wiesz do końca co czuję...
                  • tabakierka2 Re: Mam zaświadczenie o tokofobii. Co dalej? 27.08.12, 11:00
                    sama nie wiem, na ile możesz się sugerować tym, co powie ordynator TERAZ:( jeśli nie będziesz miała na piśmie jego słów dotyczących ewentualnej cc, to chyba nie możesz być do końca pewna jak to będzie:/
                    Kurcze, współczuję nerwów...Trzymaj się mocno! i jeśli jesteś wierząca, powierz swój los Opatrzności;)
                    Pozdrawiam i powodzenia!
                  • mgielka82 Re: Mam zaświadczenie o tokofobii. Co dalej? 31.08.12, 08:25
                    rozalka z jakiego miasta jestes?
                    • rozalka81 Re: Mam zaświadczenie o tokofobii. Co dalej? 31.08.12, 19:13
                      Z Poznania. A co?
                      • mgielka82 Re: Mam zaświadczenie o tokofobii. Co dalej? 09.09.12, 04:38
                        w wwie wiedzialabym jak pomoc
                        • paulinaqa Re: Mam zaświadczenie o tokofobii. Co dalej? 16.07.19, 20:51
                          hej mgielka, ja jestem w podobnej sytuacji jak autorka postu, mieszkam w wawie i też szukam pomocy. Proszę napisz do mnie na paulinaqa@gmail.com - będę Ci bardzo wdzieczna, bo wariuję :( termin porodu mam na 27.08, więc już coraz mniej czasu.
                          Pozdrawiam,
                          Paulina
                  • masak-rua Re: Mam zaświadczenie o tokofobii. Co dalej? 02.09.12, 23:53
                    kobieto ...
                    sama sobie stwarzasz problem ...
                    stresujesz się, nie wiesz co i jak i gdzie i kiedy ... i pytasz o to (o tak ważną sprawę!) obcych na forum...
                    idź do szpitala, pokaż zaświadczenie i będziesz wiedziała co dalej...
                    za chwilę będziesz matką, a nie umiesz nawet o siebie zadbać?
              • mgielka82 Re: Mam zaświadczenie o tokofobii. Co dalej? 09.09.12, 04:51
                podaj email
                • rozalka81 Re: Mam zaświadczenie o tokofobii. Co dalej? 09.09.12, 23:25
                  Mgiełka, pisz na rozalka81@gazeta.pl
    • jakobbb Re: Mam zaświadczenie o tokofobii. Co dalej? 24.10.22, 18:20
      ?
Inne wątki na temat:

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka