foremkaania
18.06.13, 07:43
Po prostu się posypałam. Od 4 dni ryczę jak bóbr. Śpię po kilka godzin. Czuję żal, złość, bezsilność. W pierwszej ciąży nie miałam żadnych emocjonalnych atrakcji. W tej zresztą też, do teraz. Perspektywa CC mnie rozwala. Prawdopodobnie będzie z powodu położenia miednicowego. Ćwiczenia, zabiegi nic nie dały. Niestety z wygody personelu. Prawdopodobnie nikt nie da mi nawet spróbować rodzic siłami natury. Najlepiej gdyby cc było na zimno. Głupie teksty życzliwych w stylu "jak ja ci zazdroszczę, blizny nie będzie widać, nie będziesz się męczyć" dołują jeszcze bardziej. Nikt mi nie wmówi, że cc jest fajnym, bezpiecznym zabiegiem bez jakichkolwiek konsekwencji dla matki jaki i dziecka. Wszyscy wiedzą lepiej, co jest dobre dla mnie i dziecka. Czuję się bezradna. Mam prawo nie wyrazić zgody na cc, jeśli powodem ma być tylko ułożenie miednicowe? Jakich argumentów użyć? Czekać na akcję porodową czy lepiej wszystko zaplanować. Do terminu zostały mi dwa tygodnie. Boję się, że po porodzie będzie jeszcze gorzej.