marcelinna
14.12.16, 19:41
cześć, ten wątek kieruję do dziewczyn, które tak jak ja doznały uszkodzeń różnego typu podczas porodu. Chodzi o wzajemne wsparcie, ja na przykład mam wrażenie, że jestem jedyną okaleczoną po porodzie, oraz wymianie doświadczeń (rehabilitacja, plastyka, psycholog). Bardzo mi zależy na kontakcie z dziewczynami, które czują to samo, co ja. Na początek krotko o mnie. Poród kilka lat temu, drogami natury (bo na pewno nie naturalny), duże nacięcie krocza wykonane przez... wargę sromową mniejszą. W efekcie mam nie tylko dużą bliznę, ale też przeciętą na pół wargę sromową (co w efekcie daje 3 wargi sromowe niemal...). Mały jej fragment często sprawia problemy - puchnie (wygląda wtedy jak narośl) i boli. Były oczywiście próby znalezienia pomocy i skargi do szpitala - to długa bolesna historia, która przekonała mnie, że sprawiedliwości w tym środowisku próżno szukać. Mam wrażenie, że wszystkie kobiety po porodzie wyglądają i czują się wspaniale, tylko ja miałam pecha i w efekcie mam nie tylko traumę, z którą nijak nie mogę sie uporać, ale i wyglądam jak, nie przymierzając Frankenstein... :-(