Biuro Podróży FRAJDA z Warszawy POLECAM

[mwgrz]

Polecam aktywne obozy dla dzieci i młodzieży. Szeroki wybór oferty, od obozów rekreacyjnych po windsurfingowe, sportów walki, piłkarskie, taneczne, konne, żeglarskie, survivalowe, wspinaczkowe itp. Parę lat temu wysyłałam z Frajdą starszą córkę, teraz przyszła kolej na młodszego syna:) Świetna opieka, ciekawe zajęcia i no i dzieci zadowolone. Kiedyś ktoś polecił mi to biuro, teraz ja polecam dalej.

[czaron_biale]

Nie polecam .

Dziecko było w tym roku i nie mogę powiedzieć dobrego słowa.

[frodol]

Stanowczo odradzam,Moje dzieci jeżdziłyprzez trzy lata z rzędu na kolonie z Frajdą,trzeci raz był ostatnim.Moje dziecko rozchorowało się na wyjeżdzie,gdy informowało pielęgniarkę o złym samopoczuciu Moje dziecko dostało ripostę że symuluje bo nie chce uczestniczyć w zajęciach.W godzinach popołudniowych dostaję informację od dziecka że ma dreszcze,Mój telefon do pielęgniarki jest bezskuteczny.Dziecko leżało całe popołudnie i wieczór,nikt się nie zainteresował jak się czuje czy ma temperaturę.Na kolację nie miało siły iść-nikt się nie pofatygował żeby chociażby sprawdzić temperaturę,przynieśc coś do jedzenia.Po kolejnej interwencji dziecko dostało kanapkę i paracetamol.Następnego dnia odebraliśmy dziecko z temperaturą 40st.Także opieka fatalna,byłam cały czas w kontakcie telefonicznym z dzieckiem i mówiłam co ma robić .W między czasie chodziła sama do pielęgniarki,ale była zbywana.Dziecko rozłożyło się na dobre i było zdane na siebie,a ja wisiałam na telefonie żeby się dodzwonić.PORAŻKA.W tym roku dzieci pojechały z MIKO-TUR i wróciły zachwycone,my zresztą też jesteśmy zadowoleni.Pozdr

[agesta]

Moje dziecko właśnie wróciło z kolonii z Frajdą z Wilim. Stanowczo nie polecam za tę cenę! Dla mnie to obóz warty może 1.000zł ale nie 1.700. Piszę tak, bo córka zadowolona była z kadry i zajęć, czas miała zapełniony do wieczora, padała o 22.00. Dyscyplina i porządek organizacyjny był a to ważne w tych czasach. Nie mieli czasu na głupie pomysły.
Nie polecam ze względu na fatalne warunki w domkach!!! Córka była w domku może 9m2 (3osoby) pościel syf malaria, łazienka też (zagnieździł im się jakiś włochaty stworek, jak to określiły, pewnie grzyb).Nie mam pojęcia jak przechodzą kontrole sanitarne! Koca córka nie dostała do końca pobytu, mimo że dzieciom mieszkającym w hotelu nie był potrzebny. Temp w nocy spadała do 10st.
Kolega córki spał przez 5 dni w domku z wybitą szybą, zabitą reklamą lodów! Resztki szkła musiał sam sobie sprzątnąć a gumę na" świeżej" pościeli miał przekręcić na drugą stronę. Gdyby nie interwencja rodziców dzieci pewnie by zostały w tym domku.
A wychowawcy, kierownictwo i rodzina sypia w domkach lux i w hotelu!
Przykre, bo to nie te czasy i cena nie ta. Ja na pewno z tym biurem i za tę cenę więcej dziecka nie wyślę na obóz!
Mam nadzieję, że ten post nie będzie usunięty! Bo myślę że więcej się ich pojawi po 25.07. Niech zastanowi innych rodziców przed wysłaniem dziecka do Wilim z Frajdą.

[3_bratki]

Absolutnie odradzam! Warunki fatalne - to nawet mało powiedziane. Domki malutkie, brudne, w nocy zimno, dzieci nie mogły doprosić się o koce. Właściciel niesłowny, niewiarygodny. W 2 wyremontowanych domkach siedziała jego rodzina i instruktorzy, dzieci - w warunkach tak fatalnych, że nawet trudno to sobie wyobrazić. W "łazienkach" były niedrożne odpływy, smród tak okropny, że aż zbierało do wymiotów. Nie mam pojęcia, jakim cudem sanepid i inne kontrole nie zamknęły jeszcze tego obiektu. Podczas odwiedzin dziecka w połowie turnusu, poznałam sporo rodziców - wszyscy mieli na temat tego obozu takie samo zdanie - nigdy więcej!!!!

Biuro Podróży FRAJDA z Warszawy NIE POLECAM !!!

[malgog]

moje dziecko także było 3 raz w tym roku i był to ostatni pobyt z Frajda
zajęcia ok, czas wypełniony na maxa, opieka też bez zastrzeżen
warunki lokalowe - MASAKRA
w domkach ciastota niesamowita, oprócz 3 upchanych łózek zresztą w stanie tragicznym nie było miejsca praktycznie na nic, jedna mikro-szafa na 3 osoby, wilgoć i wszechobecny bród, mokre rzeczy dzieci suszyły na balustradzie
obawiam sie, że rodzice, którzy odwiedzili w tym sezonie swoje dzieci mieszkające w domkach juz więcej nie skuszą się na ofertę Frajdy
właściciel chwali się zakupem hotelu, szkoda tylko, że kwateruje w nim swoją kadrę i dzieci z innych sprzedanych Rossmanowi kolonii

[cwietuszek1]

Moje dziecko w tym roku pojechało z tym biurem pierwszy raz - poleciła mi go moja kolezanka z pracy której dzieci jezdziły z P. Pawłem wczesniej. Dodam że były to jej pierwsze kolonie. Wróciła zadowolona i zmotywowana do ćwiczeń. Zapisałysmy się na gimnastykę do Pałacu Kultury bo szkoda zniszczyć takiego zapału do sportu. Warunki w Ośrodku bardzo porządne, mało miejsca w pokojach? może i fakt ale dzieci przebywaja w nich tak krótko że nie ma to żadnego znaczenia. od rana do wieczora zajęcia, córka nie miała czasu dzwonić bo jak nie aerobik to jooging, siatkówka, koszykówka, żeglarstwo, tenis itp itp. od 8.30 do 22 dzieci pod opieka wychowawców i instruktorów mają wspaniałe zajęcia. I właśnie po to dziecko wyjeżdża aby się nie nudziło. Przerażają mnie opinie "mokre rzeczy dzieci suszyły na balustradzie" a gdzie je miały suszyć czy jak wyjeżdżamy na wczasy to tak nie robimy czyż nie? A tak z innej beczki czy złożyła Pani zatem reklamacje ? bo skoro jak Pani twierdzi nie skorzysta Pani z usług tego biura to po co pluć na forum a nie walczyć o swoje w realu?
Ja szczerze polecam wyjazd z tym Biurem - fajne zajęcia, czas wypełniony tak aby dzieci się nie nudziły.

[malgog]

chyba mnie nie zrozumiałaś
moje dziecko nie mieszkało w ośrodku (rozumiem, że chodzi o hotel) tylko w domkach a to zupełnie zmienia punkt widzenia

nie pluję na forum tylko wyrażam swoją opinię
zresztą gdybyś dokładnie przeczytała to zapewne zauważyłabyś, że negatywnie oceniam warunki lokalowe a nie program czy kadrę
szkoda aby za 2100 moje dziecko mieszkało w norze, gdzie po podłodze cieknie woda z przeciekającego prysznica a balustrada na której suszą się rzeczy jest nie pod dachem lecz na zewnątrz domku w lesie, pomiędzy drzewami gdzie słońca raczej nie uświadczysz

reklamację ?? ...dobre...składałas kiedyś ?
życzę powodzenia

[dorota.kulmaczewska]

kolezanka puscila dwojke dzieci i ani nie trafily na fajnych opiekunow, ani na dobre warunki, gdzie grzyb w "lazienkach" to byl tylko wstep (widzialam na zdjeciach, dzieciaki porobily), obydwie dziewczynki wrocily niezadowolone, odradzam

[dzela409]

Witam,
Chciałabym zgłosić Swoje tygodniowe doświadczenie w Hotelu Frajda Wilimy.
Wybraliśmy się na miejsce z parą przyjaciół (łacznie 4 osoby).Ustalony był pokój 2+2 (2 pokoje w jednym pomieszczeniu, wspólna łazienka i przedpokój). Dostaliśmy pokój 4-osobowy z łazienką.
Wyposażenie:
- lodówka- nie działająca(upominaliśmy się 5dni),
- telewizor- nie prawidłowo podłączony- mimo zgłaszanych problemów nikt się tym nie zajął
- telefon i czajnik- brak
- internet- dostępny tylko w recepcji i też nie zawsze było połączenie
Atrakcje:
- rowerki wodne- rowerki miały być wliczone w cenę (1h dziennie). Okazało się, że rowerków nie było wcale
- rowery górskie- zagracone, nie nadające się do użytku. Wypożyczyliśmy 4 rowerki, jeden miał uszkodzoną oponę, drugi miał uszkodzoną kierownicę. Nie dało się obniżyć siodełka. Kilka razy odlatywał pedał w kolejnym.
- żaglówki- brak
- kajaki- strach na nie wsiadać, strasznie zaniedbane
- łódź wiosłowa- otrzymaliśmy od ratownika łódź(max 2 osobowa).Była bardzo niestabilna. Po naszym powrocie ratownik przyznał sam, że ta łódka jest za mała na 4 dorosłe osoby...
Podczas pobytu doszło do ciekawej sytuacji. Po godzinie 21 zaczęliśmy robić grilla. Oczywiście w wyznaczonym do tego miejscu. Gdy zrobiło się już ciemno, postanowiliśmy włączyć światło. Dyrektor hotelu jednak stwierdził, że pobiera to za dużo prądu i wyłączył nam je, nie dając nam dokończyć grillowania. Nie mogliśmy się z tym przenieść w inne miejsce, ponieważ tylko tam można było robić ognisko/grill.

[nowakiza1954]

bym na obozie frajda Rossmann jako opiekun i stanowczo odradzam wysyłać tam dzieci jaki i pracy jako wychowawca. ten obóz to jakaś porażka. dzieci faktycznie miały cały dzień wypełniony zajęciami tak bardzo, że nie miały nawet kiedy odpocząć po śniadaniu czy obiedzie. ja jako wychowawca chodziłam wiecznie zmęczona bo rady pedagogiczne kończyły się o 2 w nocy a trzeba było wstać koło 6 rano. i tak codziennie. zajęcia nie były dostosowane do wieku uczestników. ja jako wychowawca robiłam te same zajęcia przez 7h. miałam już dość po jednym dniu. dzieciaki narzekały na jedzenie, na zajęcia i ja ich rozumiem. zaplecze medyczne beznadziejne. chłopak z podejrzeniem urazu palca pojechał na SOR po 3 dniach od wypadku.