mj77 21.10.09, 14:12 wsadzę kij w mrowisko... po co tłuczecie swoje dzieci, dajecie im klapsy, bijecie po łapkach? Czy dziecko roczne czy dwuletnie rozumie, że źle robi? czy nie robi tego ze strachu, żeby nie dostać? ludzie, opamiętajcie się!! Odpowiedz Link Zgłoś Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
deela [...] 21.10.09, 14:15 Wiadomość została usunięta ze względu na złamanie prawa lub regulaminu. Odpowiedz Link Zgłoś
nikamika Re: NIE bijmy dzieci!!! 21.10.09, 14:32 sorki ale moje dziecko jak zle zrobi i dostanie po łapkach -- paluszkach ---- Odpowiedz Link Zgłoś
leewek Re: NIE bijmy dzieci!!! 21.10.09, 14:40 wszelkie kary fizyczne to tylko dowód bezsilności rodziców i brak innych, skuteczniejszych metod wychowawczych. Nigdy nie uderzyłam mojego syna i mam nadzieje że nigdy nie uderzę (nie zarzekam się, wiem że bywają skrajne przypadki). Staram się by to nie nastąpiło, szlifując swój warsztat pedagogiczny. Nasi rodzice nie bili mnie i mojego rodzeństwa i wyrośliśmy na porządnych ludzi - nie bijących swoich dzieci Odpowiedz Link Zgłoś
budzik11 Re: NIE bijmy dzieci!!! 21.10.09, 14:39 Heheh, i po co ci to? Wszak "każda matka wie, co jest najlepsze dla jej dziecka", i "Klaps to nie bicie". Wiadomo to powszechnie. W średniowieczu mawiano, że dziecku "trzeba wybić drogę do nieba" i że "kto bije, ten kocha" (polecam rozdział "Kary cielesne" w książce "Dziecko w dawnej Polsce"). Jak widać, metody średniowieczne nadal są popularne, tylko teraz nie służą życiu wiecznemu a np. zapobiegają wbiegnięciu pod samochód. Co ciekawe, moje dzieci nigdy nie zostały uderzone (nie dostały TEŻ klapsa, bo przecież klaps to nie bicie), i jakoś nie wpadły pod samochód, nic w domu nie zniszczyły, nie poparzyły się, nie uciekają na ulicy, żyją i mają się dobrze. A starsza ma już 4 lata. Odpowiedz Link Zgłoś
broceliande Budzik:-) 21.10.09, 15:02 He he he, dokładnie. A mój to ma nawet 5,5. Ale nie martw się, zaraz ktoś napisze, że wychowamy bezstresowo straszliwe bachory nie mające do nikogo szacunku. Odpowiedz Link Zgłoś
anyrumianek Re: Budzik:-) 23.10.09, 11:33 ...więc rozumiem, że to Wy jesteście rodzicami dzieci, które do 10 roku zycia nie potrafią się zachować w miejscu publicznym, tylko wrzeszczą i piszczą, bo maja na to ochotę, a Wy stoicie obok i udajecie, że nic się nie dzieje?...aaaaaa, to juz teraz wiem Odpowiedz Link Zgłoś
bacha1979 Re: Budzik:-) 23.10.09, 11:50 anyrumianek napisała: > ...więc rozumiem, że to Wy jesteście rodzicami dzieci, które do 10 > roku zycia nie potrafią się zachować w miejscu publicznym, tylko > wrzeszczą i piszczą, bo maja na to ochotę, a Wy stoicie obok i > udajecie, że nic się nie dzieje?...aaaaaa, to juz teraz wiem Skąd takie przypuszczenia???? Rozumując Twoim tokiem, moge stwierdzić że w każdej sytuacji konfliktowej lejesz dziekco po tyłku bo po co podejmować wysiłek wytłumaczenia dziecku czegokolwiek... Odpowiedz Link Zgłoś
leneczkaz Re: NIE bijmy dzieci!!! 21.10.09, 15:02 Ja swojego dziecia rocznego nie biję wogóle na chwilę obecną bo jestem szczęśliwą matką. Jak mial okres buntu niemowlęcego (w początkach raczkowania i stawania) to kilka razy nieboleśnie dostał po łapach, tyle, że się smiał więc marna to kara. A teraz na mój okrzy 'NIE WOLNO' zamiera w bezruchu, więc bic nie muszę. Ale łatwo zobaczyć dzieci bite bo one.... biją. Maksio ma 2 koleżanki rodziców którzy wymierzają klapsy (mówią o tym otwarcie) i koleżanki synka zawsze go leją za zabraną zabawkę albo jak nawet czym innym się zezłoszczą. Synek jedyne tortury jakie uskotecznia to przytulanie wszytkiego i wszytkich Jak na niego patrzę to upewniam sie w przekonaniu, żeby nie karać fizycznie.. Odpowiedz Link Zgłoś
mama-ola Re: NIE bijmy dzieci!!! 21.10.09, 22:27 > Ale łatwo zobaczyć dzieci bite bo one.... biją. > Maksio ma 2 koleżanki rodziców którzy wymierzają klapsy (mówią o > tym otwarcie) i koleżanki synka zawsze go leją > za zabraną zabawkę albo jak nawet czym innym się zezłoszczą. Jakbym siebie czytała sprzed paru lat )) Identyczne tezy stawiałam, również słowem "łatwo" je okraszając oraz na poparcie przykłady około "dwóch" (sic!) przypadków dając. Ach, chyba sobie wyszukiwarką wyszukam... Życie zweryfikowało i pokazało: istnieją takie cuda, jak bijące dzieci, a niebite i nieklapsowane. Odpowiedz Link Zgłoś
marjari Re: NIE bijmy dzieci!!! 22.10.09, 12:08 mama-ola napisała: > Życie zweryfikowało i pokazało: istnieją takie cuda, jak bijące > dzieci, a niebite i nieklapsowane. Hahaha, mój synio na przykład. Dziecia nie bijemy i nigdy nie biliśmy - ma trzy lata, ale on w histerii potrafi niestety podnieść na nas rękę. Myślę, że przedszkole i obserwacja innych dzieci np. na podwórku też robią swoje. Odpowiedz Link Zgłoś
deodyma Re: NIE bijmy dzieci!!! 21.10.09, 15:05 mj77 napisała: > wsadzę kij w mrowisko... > po co tłuczecie swoje dzieci, dajecie im klapsy, bijecie po łapkach? dostalas kiedys porzadnie wpie... chyba nie, skoro nie odrozniasz klapsow od bicia Odpowiedz Link Zgłoś
broceliande Re: NIE bijmy dzieci!!! 21.10.09, 15:07 A jaka jest różnica? Klaps jest ręką, czy może być kapciem? Jak ręką, to może być z całej siły? To może lekko klapkiem? Ja nie odróżniam. Uderzenie to uderzenie. Odpowiedz Link Zgłoś
deela Re: NIE bijmy dzieci!!! 21.10.09, 15:16 > Ja nie odróżniam. > Uderzenie to uderzenie. a lanie to lanie czyli jednak nie odrozniasz Odpowiedz Link Zgłoś
broceliande Re: NIE bijmy dzieci!!! 21.10.09, 15:24 deela napisała: > > Ja nie odróżniam. > > Uderzenie to uderzenie. > a lanie to lanie > czyli jednak nie odrozniasz Kobieto, właśnie napisałam, że NIE odróżniam. Odpowiedz Link Zgłoś
grace.4 Re: NIE bijmy dzieci!!! 23.10.09, 06:12 deela, dlaczego w tobie jest tyle negatywnosci,sarkazmu i zlosliwosci? nie wyzywaj sie na innych Odpowiedz Link Zgłoś
deodyma Re: NIE bijmy dzieci!!! 21.10.09, 15:18 A jaka jest różnica? > Klaps jest ręką, czy może być kapciem? Jak ręką, to może być z całej > siły? To może lekko klapkiem? a to klapsy odmierza sie klapkami i kapciami??? wow! o tym nie mialam zielonego pojecia! Odpowiedz Link Zgłoś
broceliande Re: NIE bijmy dzieci!!! 21.10.09, 15:23 Toteż właśnie. Lepiej się umówmy, że dziecko jest nietykalne i po sprawie. To co z tą Twoja definicją klapsa? Czym? Jak mocno? Odpowiedz Link Zgłoś
deodyma Re: NIE bijmy dzieci!!! 21.10.09, 15:30 lekko, moja droga i reka, nie kapciami, nie klapkami miedzy biciem a klapsem jest ogromna roznica i wiele osob nie potrafi tego odroznic. zreszta Ty tez nie, bo napisalas. ile dzieci zginelo zakatowanych przez swoich rodzicow, ojczymow? one byly bite, znecano sie nad nimi, nie zginely od klapsow. Odpowiedz Link Zgłoś
broceliande Re: NIE bijmy dzieci!!! 21.10.09, 15:37 Nie odróżniam, dla mnie uderzenie to uderzenie. No to jak lekko? Z jakiej odległości? Jaki kąt zamachu? W którym momencie to już nie klaps, a bicie? Czy warunkiem jest, że dziecko nie płacze? Przecież każdy może mieć własną defincję. Dlatego najlepiej zakazać, bo taki znęcający może uważać, że to tylko klapsy. A Ty jesteś z nimi w jednym worku. Odpowiedz Link Zgłoś
deodyma Re: NIE bijmy dzieci!!! 21.10.09, 15:40 > A Ty jesteś z nimi w jednym worku. > no jestem, jestem i co teraz? moze zadzwon na Policje Odpowiedz Link Zgłoś
deodyma Re: NIE bijmy dzieci!!! 21.10.09, 15:42 > No to jak lekko? Z jakiej odległości? Jaki kąt zamachu? W którym > momencie to już nie klaps, a bicie? a to odleglosc i katy zamachu maja tu jakies znaczenie? kurcze, jakem znajdujaca sie w jednym worze ze znecajacymi na dziecmi, nawet o tym nie wiedzialam... no prosze, ilu rzeczy jeszcze nie wiem? nawet ja takiej bogatej wyobrazni nie mam Odpowiedz Link Zgłoś
broceliande Re: NIE bijmy dzieci!!! 21.10.09, 15:44 Jeśli upierasz się, że jest różnica między klaopsem a biciem, to mi wytłumacz. Ja Cię tylko naprowadzam pytaniami. Bo jestem ciekawa, gdzie ta różnica przebiega. Odpowiedz Link Zgłoś
deodyma Re: NIE bijmy dzieci!!! 21.10.09, 15:46 no to juz Ci wytlumaczylam dalej nie rozumiesz na czym polega roznica miedzy klapsem i biciem? no coz na to poradze? lecz dzieki Tobie dowiedzialam sie, jaka jestem kobieta dziekuje Ci! Odpowiedz Link Zgłoś
broceliande Re: NIE bijmy dzieci!!! 21.10.09, 15:51 Gdzie mi wytłumaczyłaś?! Pokaż mi, w którym momencie zdefiniowałaś tego Twojego klapsa, który nie jest uderzeniem. Toż to ręce opadają. Pokaż mi to miejsce. Kobieto, Ty po prostu unikasz konkretów. ZERO odpowiedzi na moje pytania. Nic mi nie wytłumaczyłaś. Pogadałaś, a teraz lecisz, bo się obiad przypala, co? Odpowiedz Link Zgłoś
deodyma Re: NIE bijmy dzieci!!! 21.10.09, 15:57 o matko... widze, ze nie rozumiesz, lecz drazysz, wiec Ci to wyjasnie, wszak ze mnie niewiasta o dobrym serduszku. klaps jest delikatny, ze dziecko nawet nie zaplacze. bicie wyglada inaczej. moze byc to uderzenie dziecka w twarz, kopniecie, okladanie piesciami, rekoma... chyba wiesz, jak wyglada bicie? teraz rozumiesz? > Pogadałaś, a teraz lecisz, bo się obiad przypala, co? musze Cie rozczarowac, ale jestesmy juz wszyscy po obiedzie a chcesz wiedziec , co ugotowalam? to moze na priv do mnie napisz no chyba ze chcesz sie mnie teraz na forum czepiac, mnie, matki wyrodnej, ktorej to nie dosyc, ze obiad sie ptzypala, to nie chce z Toba dyskutowac Odpowiedz Link Zgłoś
broceliande Re: NIE bijmy dzieci!!! 21.10.09, 16:01 No co Ty, też mi dyskusja, nie dogadałyśmy się. A ja w pracy głodna. To chociaż dziecko idź przytul, ja jeszcze nie mogę Odpowiedz Link Zgłoś
deodyma Re: NIE bijmy dzieci!!! 21.10.09, 16:03 broceliande napisała: > No co Ty, też mi dyskusja, nie dogadałyśmy się. trudno sie mowi, ale nie mam zamiaru ubolewac z tego powodu skonczysz prace, przyjdziesz do domu i przytulisz. chociaz w taki sposob moge Cie pocieszyc... Odpowiedz Link Zgłoś
budzik11 Re: NIE bijmy dzieci!!! 21.10.09, 16:29 deodyma napisała: > > klaps jest delikatny, ze dziecko nawet nie zaplacze. > bicie wyglada inaczej. > moze byc to uderzenie dziecka w twarz, kopniecie, okladanie > piesciami, rekoma... Cóż za hipokryzja... Bicie to bicie, nie ważne, lekko czy mocno. Odpowiedz Link Zgłoś
leneczkaz Re: NIE bijmy dzieci!!! 21.10.09, 15:38 > ile dzieci zginelo zakatowanych przez swoich rodzicow, ojczymow? sprawdź statystyki kochana. to Ci szczena opadnie.. Odpowiedz Link Zgłoś
deodyma Re: NIE bijmy dzieci!!! 21.10.09, 15:40 juz mi opadla, bo jestem ze znecajacymi sie nad dziecmi w jednym worku Odpowiedz Link Zgłoś
patysia00 Re: NIE bijmy dzieci!!! 21.10.09, 15:40 Niektóre z was tutaj napisały że nie biją swoich roczniaków. Ludzie... bezprzesady. To tym trzeba się chwalić? Jak można uderzyć roczne dziecko, albo "szczycić" się tym że tego się nie robi?! Ja dostawałam od ojca. I jak cofnę się pamięcią do dzieciństwa to pierwsze co przychodzi mi na myśl to lanie. Od mamy nie dostawałam i nie mam takich wspomnień jak o niej pomyślę. Nie chciałabym żeby moje dziecko tak wspominało dzieciństwo jak ja, chociaż nie dostawałam często, to jednak to się pamięta. Współczuję dzieciakom które dostają od mamusiek... co jak co ale mama powinna być od kochania nie od lania. Odpowiedz Link Zgłoś
deodyma Re: NIE bijmy dzieci!!! 21.10.09, 15:44 patysia00 napisała: > Niektóre z was tutaj napisały że nie biją swoich roczniaków. > Ludzie... bezprzesady. To tym trzeba się chwalić? bo moze i klapsuja te roczniaki, tylko za chiny sie do tego nie przyznaja. gdyby tego nie robily, to do glowy nawet by im to nie przyszlo, ale przeciez tu same cierpliwe mamuski na tym forum przesiaduja Odpowiedz Link Zgłoś
longpath Re: NIE bijmy dzieci!!! 21.10.09, 15:48 Pogrzebię tym kijem w mrowisku bardziej. Dlaczego bijecie (czy tam dajecie klapsy) dzieciom, a doroslym nie? Bo są slabsze od was? Jak byście się czuli, gdyby, tak dla waszego dobra, gdy zrobicie coś glupiego, ktoś was walnąl (slabo, mocno czy umiarkowanie) ręką po tylku??? Odpowiedz Link Zgłoś
deela Re: NIE bijmy dzieci!!! 21.10.09, 15:51 bo to ja jestem odpowiedzialna za jego zycie i bezpieczenstwo chociaz nie powiem ostatnio mi taki jeden podpadl i jakby strategicznie nie zwial to by dostal po ryju Odpowiedz Link Zgłoś
broceliande Re: NIE bijmy dzieci!!! 21.10.09, 15:53 Więc odpowiedzialny rodzic, to taki, co bije, tak? Odpowiedz Link Zgłoś
deela Re: NIE bijmy dzieci!!! 21.10.09, 15:59 ok masz sytuacje idziez z wozkiem z malym dzieckiem a starszy ZLOSLIWIE - chociaz bardzo dobrze wie ze nie wolno bo bez wozka chodzi ze mna odkad skonczyl 1,5 roku, a wiec zlosliwie skreca i biegnie prosto pod kola samochodu robi to po to zeby udowodnic ze to on tu jest najwazniejszy zostawiasz wozek? a jak sie przewroci? stoczy? zaciagasz hamulec? w miedzy czasie dzieciak juz jest rozjechany, wolasz? ma cie w dupie dorwalam spralam po dupie (pierwszy i ostatni raz w zyciu, bo lekkich kilku klapow przez pieluche to ja nawet nie licze, skoro dziecko sie smieje to chyba trudno mowic o bolu) az mnie reka zabolala, wyjasnilam za co dostal i ze jeszcze kiedykolwiek powtorzy ten manewr oberwie tak samo - odtad dziecko chodzi przez ulice trzymajac sie wozka, czego sie nauczyl od razu i naprawde gie mnie obchodzi co jasnie panie mamuski o tym mysla, moje dziecko jest bezpieczne i wie ze jak wybiegnie na ulice to dupa bedzie bolala Odpowiedz Link Zgłoś
broceliande Re: NIE bijmy dzieci!!! 21.10.09, 16:03 Wierz mi, miałam półtoraroczniaka, ruchliwego, a jakże. Nauczyłam bie wybiegać na ulicę bez klapsów. Chyba złośliwy nie był. Odpowiedz Link Zgłoś
deela Re: NIE bijmy dzieci!!! 21.10.09, 16:04 a mialas drugie w wozku? moj ma 3 lata nigdy nie wybiegal - byl nauczony tlumaczeniem - trzymas sie za reke bezwzglednie, ten jeden raz postanowil zaszalec i dluuuuuuuuuugo tego nie powtorzy Odpowiedz Link Zgłoś
one_berenika Re: NIE bijmy dzieci!!! 21.10.09, 22:55 Deela, nie masz żadnej gwarancji, że młody manewru nie powtórzy tak samo jak małe dziecko uczone nie wybiegania na ulicę bez bicia. Dziecka trzeba pilnowac i tyle. Kwestia gapiostwa i głupich manewrów dzieciaka nie jest zależna od bicia czy niebicia. Mozna Cię zrozumieć, że skoro włtłukłasz to już wciąz małego starszego nie pilnujesz przy ulicy. Sorry, wiem, że tak nie jest i na pewno pilnujesz dziecka ale czytając to co napisałaś mozna to tak zrozumieć, próbuję Ci tylko dowieść, że to bicie było bez sensu. deela napisała: mialas drugie w wozku? moj ma 3 lata > nigdy nie wybiegal - byl nauczony tlumaczeniem - trzymas sie za reke > bezwzglednie, ten jeden raz postanowil zaszalec i dluuuuuuuuuugo tego nie powto > rzy Odpowiedz Link Zgłoś
deela Re: NIE bijmy dzieci!!! 21.10.09, 23:20 wierz mi ze to z premedytacja bylo szlismy chodnikiem przy ktorym jest plotek, szerooooooooki pas zieleni i dopiero ulica - a on zlosliwie pobiegl do przerwy w plotkach tam gdzie przejscie dla pieszych jest lanie pomoglo czy nie ale ja bylam tak wk..wna ze nawet trafic go nie moglam - tak mi sie lapy trzesly ja tam wyrzutow sumienia nie mam Odpowiedz Link Zgłoś
one_berenika Re: NIE bijmy dzieci!!! 21.10.09, 23:27 Deela, ja wierzę, sama mam dwoje dzieci z przeróznymi odpałami i akcjami. Bicie niszczy psychikę. Odpowiedz Link Zgłoś
ahhna Re: NIE bijmy dzieci!!! 23.10.09, 23:08 Jakie bicie? Stłukłaś dziecko tak, że aż zabolała cię ręka, i pytasz jakie bicie? Może poproś kogoś, żeby walnął cię tak, żeby zabolała go ręka, zobaczysz wtedy, jakie bicie. Odpowiedz Link Zgłoś
tuberosa77 Re: NIE bijmy dzieci!!! 28.10.09, 10:32 Kiedyś spierałaś się w innym wątku w podobnej kwestii z mamuśką, która zachowała się podobnie jak ty teraz. Jak to punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. A tamtą mamuśkę chciałaś na policję podać. Mnie się też dostało przy okazji za opinię jaką wyraziłam. Dobrze ze zweryfikowałaś poglądy, człowiek się całe życie uczy... Odpowiedz Link Zgłoś
longpath Re: NIE bijmy dzieci!!! 21.10.09, 15:58 Ale skąd przekonanie, że gdy dziecko bijesz (czy tam dajesz klapy), to będzie bezpieczne? Że niby nie wpadnie pod samochód, bo będzie wiedzialo, że dostanie klapsa, jak wyjdzie na ulicę? ps. Ja np. raz w życiu walnęlam czlowieka, a konkretnie mężczyznę, który na mnie napadl - nie jestem pacyfistką, umiem się bronić. Ale to już inna historia. Odpowiedz Link Zgłoś
deela Re: NIE bijmy dzieci!!! 21.10.09, 16:02 > Ale skąd przekonanie, że gdy dziecko bijesz (czy tam dajesz klapy), > to będzie bezpieczne? Że niby nie wpadnie pod samochód, bo będzie > wiedzialo, że dostanie klapsa, jak wyjdzie na ulicę? wiem bo tego nie robi, nieszczegolnie interesuje mnie opinia innych bo reszta dobra jest od gadania a to MOJE dziecko zostanie zmiazdzone pod kolami Odpowiedz Link Zgłoś
broceliande Re: NIE bijmy dzieci!!! 21.10.09, 16:04 Podoba mi się to przekonanie, że mu życie uratowałaś tym klapsem. Śmieszne. Odpowiedz Link Zgłoś
longpath Re: NIE bijmy dzieci!!! 21.10.09, 16:07 A jak byś nie bila, to wbiegaloby pod kola? To straszne, jeśli to przeanalizować. Ciągle już będziesz musiala je lać, bo zycie w ogóle jest dość niebezpieczne... Odpowiedz Link Zgłoś
longpath Re: NIE bijmy dzieci!!! 21.10.09, 16:26 A jak urośnie i Ci w końcu odda? Odpowiedz Link Zgłoś
deela Re: NIE bijmy dzieci!!! 21.10.09, 17:59 to wroce z kijem w ogole po kij ty ze mna dyskutujesz skoro i tak do twojego gladkiego mozgu nie dotrze ze mlody dostal raz a porzadnie i to zapracowal sobie w twoim malym swiatku lepiej ci myslec ze ja jakos leje dzieciaka naookraglo a poniewaz do ciebie i tak nie dotrze to koncze te durna dyspute Odpowiedz Link Zgłoś
longpath Re: NIE bijmy dzieci!!! 22.10.09, 11:27 Kobieto, jak nie masz co powiedziecieć, to lepiej nic nie mów. Nic na Twoją ignorancję nie poradzę, na to nie ma leku. Nie spodziewalam się w sumie niczego innego po osobie, która nie widzi nic zlego w biciu dzieci. Dziękuję za "mile" zakończenie. Odpowiedz Link Zgłoś
pepsilight Re: NIE bijmy dzieci!!! 22.10.09, 14:23 longpath napisała: > A jak urośnie i Ci w końcu odda? nie przasadzacie? - piszecie tak jakby deela bila i katowala swoje dziecko zdarzylo sie raz, czlowiek w emocji robi rozne rzeczy, nikt nie jest idealny, maly jakos tam wyciagnal wniosek, nie wybiega teraz na ulice wie poza tym, ze matka go kocha, bo mimo, ze dala klapa, zrobila to z milosci, bala sie o jego zycie, milosc naprawde da sie wyczuc, dziecka nie da sie oszukac i dziecko wie, rozroznia, kiedy jest bite, bo ma matke idiotke, a kiedy dostalo od niej klapsa (WYJATKOWO) bo matka sie przestraszyla o niego a pisanie o spaczonej psychice jest glupota - mysle, ze przez ten jeden klaps dziecku deeli i innym dzieciom nie spaczy sie psychika ja sama dzieci nie bije, nie zamierzam - uwazam to za bezsilnosc rodzica, generalnie wyznaje zasade, ze konsekwencja, tlumaczenie to najlepsza metoda - ale nie moge na 100% powiedziec, ze nigdy nie zdarzy mi sie klaps, tego nie wiem i zadna z nas tego nie wie, a ktora pisze, ze wie, oklamuje siebie Odpowiedz Link Zgłoś
longpath Re: NIE bijmy dzieci!!! 23.10.09, 11:52 Nigdzie nie pisalam, że deela katuje swoje dziecko ani o jej spaczonej psychice. To ona mi nawymyślala. Proszę przeczytać wszystko jeszcze raz. W dyskusji zeszlyśmy na sytuację hipotetyczną. Niemniej, skoro już odpowiadam, ludzie nie dają dzieciom klapsa z milości, tylko z nerwów, gdy już nic innego nie pomaga. Jest to wyrazem bezsilności lub braku panowania nad sobą. Co oczywiście mogę zrozumieć, ale nie usprawiedliwiam ani nie pochwalam. Nigdzie też się nie zarzekalam, że nigdy nie uderzę dziecka, ale jeśli już chcesz - jest to malo prawdopodobne, bo jestem osobą opanowaną i jakoś przez cale moje dotychczasowe życie mi się to nie zdarzylo. Odpowiedz Link Zgłoś
deodyma Re: NIE bijmy dzieci!!! 21.10.09, 15:53 longpath napisała: Dlaczego bijecie (czy tam > dajecie klapsy) dzieciom, a doroslym nie wierz mi, ze niejeden dorosly dostal ode mnie w gebe z liscia, jesli sobie zasluzyl a zrobilam to bez mrugniecia okiem. a potrafie, potrafie w morde strzelic a czemu moje dziecko czasem obrywa? sytuacje ekstremalne, wyjatkowo ekstremalne. Odpowiedz Link Zgłoś
longpath Re: NIE bijmy dzieci!!! 21.10.09, 16:02 O, ups, no to co innego! A czym sobie zaslużyl? klapsa mu nie dalaś tylko w mordę od razu? Zważ jednak, że dorosly mial większe szanse na obronę niż dziecko. Raz też przywalilam facetowi, pisalam juz wyżej. Ale to co innego. Odpowiedz Link Zgłoś
deodyma Re: NIE bijmy dzieci!!! 21.10.09, 16:05 ale kto czym sobie zasluzyl? dziecko, czy dorosly? Odpowiedz Link Zgłoś
longpath Re: NIE bijmy dzieci!!! 21.10.09, 16:08 Napadl na mnie dorosly mężczyzna na ulicy w celu molestowania. Dostal kopa i ucieklam. Odpowiedz Link Zgłoś
deodyma Re: NIE bijmy dzieci!!! 21.10.09, 16:14 ja kiedys bylam napadnieta przez faceta, ktory sie obnazal na cmentarzu napadl mnie i przyjaciolke w lesie, w ruchliwym miejscu, gdzie tlumnie chodzily cale rodziny. facet dostal wpie... nie mogl nam dac rady i zwial bylo to dawno, bo w 1991 roku, zawiadomilysmy policje i do dzis nie wiemy, czy go zlapali, czy nie. inna sytuacja miala miejsce 10-11 lat temu, gdy facet kopnal mi 10 letniego psa, ktorego prowadzilam na smyczy. no i dostal wpie...D inna sytuacja miala miejsce w autobusie, gdy jakis idiota ciagal mnie za wlosy troche tego bylo. na szczescie teraz takie sytuacje mi sie nie przytrafiaja, ale kiedys niestety, dosyc czesto. Odpowiedz Link Zgłoś
longpath Re: NIE bijmy dzieci!!! 21.10.09, 16:30 To jednak bardziej hardcorowe niż przewinienia dzieci, przyznasz. Odpowiedz Link Zgłoś
longpath Re: NIE bijmy dzieci!!! 21.10.09, 16:10 A Twój dorosly czym sobie zasluży? Odpowiedz Link Zgłoś
deodyma Re: NIE bijmy dzieci!!! 21.10.09, 16:16 longpath napisała: > A Twój dorosly czym sobie zasluży? a skad mnie to wiedziec? niezbadane sa wyroki boskie Odpowiedz Link Zgłoś
deodyma Re: NIE bijmy dzieci!!! 21.10.09, 16:34 dorosly "moj"? czyli kto? maz? jesli o niego chodzi, to grzeczny jest, nie bije go, ani on nie bije mnie no chyba ze o innego doroslego Ci chodzi? a to juz napisalam gdzies wyzej chyba, nie pamietam Odpowiedz Link Zgłoś
budzik11 Re: NIE bijmy dzieci!!! 21.10.09, 16:09 longpath napisała: > Pogrzebię tym kijem w mrowisku bardziej. Dlaczego bijecie (czy tam > dajecie klapsy) dzieciom, a doroslym nie? Bo są slabsze od was? Jak > byście się czuli, gdyby, tak dla waszego dobra, gdy zrobicie coś > glupiego, ktoś was walnąl (slabo, mocno czy umiarkowanie) ręką po > tylku??? Hehe, to mi się przypomniały spoty z kampanii "Bicie jest głupie": www.biciejestglupie.pl/ Chciałabym zobaczyć minę jednej z drugą, jakby maluch nagle np. w sklepie urósł przy kasie do rozmiarów dużego silnego pana i sprał mamuśkę za nieposłuszeństwo, bo np. lizaka nie chce kupić. Odpowiedz Link Zgłoś
budzik11 Re: NIE bijmy dzieci!!! 21.10.09, 16:27 Klaps jest przegraną rodzica; www.youtube.com/watch?v=JgsUbg8GAC0&feature=player_embedded Odpowiedz Link Zgłoś
deela Re: NIE bijmy dzieci!!! 21.10.09, 18:03 durne haselko ale latwo podchwycic idac tym tropem klaps ktory daje dziecko rodzicowi czyja jest przegrana rodzicow czy dziecka taaa rodzic to zawsze jest przegrany Odpowiedz Link Zgłoś
budzik11 Re: NIE bijmy dzieci!!! 21.10.09, 18:31 Dziecko rodzicowi daje klapsa? A tak, twoje ma cię bić a ty mu oddasz kijem, zapomniałam. Moje mnie jakoś nie biją. A chcesz inne "durne hasełko"? "Kto bije, żeby nauczyć, uczy bić". Może dlatego moje mnie nie biją, nie wiedzą, co to klaps. Odpowiedz Link Zgłoś
deela Re: NIE bijmy dzieci!!! 21.10.09, 20:52 > Moje mnie jakoś nie biją. taaaaaaaaaaa? zadne dziecko nigdy cie w ataku focha nie uderzylo, nie popchnelo, nie ugryzlo? nie pociagnelo za wlosy itd? to moze ty manekiny masz a nie dzieci? Odpowiedz Link Zgłoś
budzik11 Re: NIE bijmy dzieci!!! 22.10.09, 09:32 deela napisała: > > Moje mnie jakoś nie biją. > taaaaaaaaaaa? zadne dziecko nigdy cie w ataku focha nie uderzylo, nie popchnelo > , > nie ugryzlo? nie pociagnelo za wlosy itd? > to moze ty manekiny masz a nie dzieci? A ataku focha - nigdy. W zabawie nie raz dostałam łokciem w oko, piętą w zęby, zabawką w głowę czy mnie dzieciak za włosy pociągnął. Ale to w zabawie - niechcący, a nie w złości, żeby zrobić mi przykrość, ukarać, sprawić ból czy się odegrać za moje "niegrzeczne" zachowanie, kiedy np. zakładam dziecku buty a ono nie chce itp. Widzisz, na tym polega uczenie dzieci nietykalności cielesnej drugiego człowieka - choćby nie wiem co, nie można kogoś ugryźć, uderzyć, napluć itp. I uwierz mi, mając w domu 4-latkę i 2-latka różne akcje mam w domu, nie raz tracę cierpliwość i mam ochotę im łby pourywać, ale w rzeczywistości nigdy na dziecko ręki nie podniosłam. Odpowiedz Link Zgłoś
deela Re: NIE bijmy dzieci!!! 22.10.09, 21:42 taaaaaaaaaaaaa jaaaaaaaaaaassssssneeeeeeeeeeeee lzesz moja panno nie znam ani jednego dziecka ktore nie przechodzilo fazy - "walne i zobacze co sie stanie" nie wierze nawet w cwierc tego posta ale co sie posmialam to moje Odpowiedz Link Zgłoś
zebra12 Dajmy dzieciom bić nas! ;) 21.10.09, 15:51 Moje dziecko mnie nie leje (jeszcze), ale synek wali koleżankę (ma 3 latka). Ona go nie bije, nie szarpie. Tłumaczy... Zero reakcji. Kąt i karny jeżyk kończy się ucieczką, śmiechem. Nawet w deszcz walnie się na ziemię i leży. Taki typ. - - Odpowiedz Link Zgłoś
koza_w_rajtuzach Re: NIE bijmy dzieci!!! 21.10.09, 16:26 > po co tłuczecie swoje dzieci, dajecie im klapsy, bijecie po łapkach? pewnie podnieca ich to Odpowiedz Link Zgłoś
deodyma Re: NIE bijmy dzieci!!! 21.10.09, 16:30 > pewnie podnieca ich to tak! podnieca mnie, to takie moje male zboczenie, tylko nikomu o tym nie mow... Odpowiedz Link Zgłoś
deodyma Re: NIE bijmy dzieci!!! 21.10.09, 16:32 dziekuje Ci jestem Ci wdzieczna za to wspolczucie. az mi lzej na serduszku Odpowiedz Link Zgłoś
budzik11 Re: NIE bijmy dzieci!!! 21.10.09, 16:44 W sumie to szkoda mi matek, których słowa i argumenty są ignorowane, dzieci mają je w d**e. Matka mówi "Uważaj, bo ulica, tam samochody jeżdżą" a dzieciak głuchy, olewa matkę i jej słowa, respektuje tylko prawo pięści. Dwulatek - a co będzie jak będzie miał np. 15 lat? Odpowiedz Link Zgłoś
camel_3d Re: NIE bijmy dzieci!!! 21.10.09, 17:01 nawet sobie nie zdajesz sprawy ile rozumie roczne dziecko. Odpowiedz Link Zgłoś
ariana1 Re: NIE bijmy dzieci!!! 21.10.09, 17:15 Nie czytałam całego wątku, bo długi. Nie chce mi się Ale te słowa skierowałabym jeszcze w stronę przedszkolanek. Bardzo, bardzo celowe... Odpowiedz Link Zgłoś
bj32 Re: NIE bijmy dzieci!!! 21.10.09, 17:28 Zważywszy na częstotliwość występowania wątków o biciu i klapsach [jeszcze rano nawet jeden był na szpilce], ilość dyskursów już prowadzonych na ten temat [zalecam Wyszukiwarkę: www.tinyurl.pl?n9Gac9TB], masowy wysyp na temat przemocy po każdym zwiększającym nakład i oglądalność dotkliwym pobiciu czy zatłuczeniu na śmierć i tak dalej... pragnę zauważyć, że dość niemrawe to wsadzanie kija i nie wiem, czy w mrowisko... Jednakowoż jeśli idzie o mnie i moje podejście do sprawy to różnica między klapsem a pobiciem jest taka, jak między klepnięciem w tyłek a gwałtem. Jedno i drugie to przemoc i molestowanie, nie? Owszem, moja córka kilka razy dostała klapa. Nie w celu. A w efekcie. Na przykład podpalenia ścierki przy zakazie zbliżania się do kuchenki [miała ponad 3 lata i nie była niedorozwinięta]. Albo pogryzienia mnie do krwi [miała 7 lat i również nie była niedorozwinięta; dodam, że ja jej nie gryzę, oponentów też nie...]. I uważam, ze miały mi prawo puścić nerwy. I nie, nie sądzę, żeby bicie lub klaps był metodą wychowawczą. Ale nie leżę krzyżem, jeśli się trafi. Owszem, ludzie, opamiętajcie się. I nie zakładajcie 65263065748265 wątku na ten jakże wdzięczny temat. A czemu? Odpowiedz Link Zgłoś
karro80 E tam bicie,stary temat 21.10.09, 18:11 teraz już nawet krzyczeć nie można - plakatów nie widziały? "kocham nie krzyczę" - to jest hardcore - osobiście nie znam nikogo kto by nie krzyknął na dziecko. Jest ktoś taki "święty" na forum? Odpowiedz Link Zgłoś
bj32 Re: E tam bicie,stary temat 21.10.09, 20:14 Potem dołożą przemoc ekonomiczną: "kocham - nie zabieram batoników i taka fota: studio.wp.pl/i,Donna-Simpson,mid,766572,foto.html Paranoja... Odpowiedz Link Zgłoś
ewcia1980 Re: NIE bijmy dzieci!!! 21.10.09, 18:16 mj77 napisała: > po co tłuczecie swoje dzieci, dajecie im klapsy, bijecie po łapkach? tłuc dziecka - nie tłuke po łapach - nie bije a klapsa zdarzyło mi sie dac - i ani nie jest mi wstyd/głupio z tego powodu ani sie tym nie chwale bo i nie ma czym. dla mnie bicie a klaps to dwie różne sprawy i dyskutowac o tym nie bede. mnie bardziej niz klaps oburza poszarpywanie dziecka, wydzieranie sie na niea czy znecanie sie nad nim psychiocznie stosujac odpowiednie "zagrywki" słowne (no ale to napewno żadne z emam - bo nie mogłoby byc inaczej > Czy dziecko roczne czy dwuletnie rozumie, że źle robi? czy nie robi tego ze strachu, żeby nie dostać? ale mi jest wszystko jedno czy rozumie czy po prostu nie chce dostac klapsa na moje NIE WOLNO (a staram sie nie naduzywac tego zwrotu) ma byc określona reakcja i tyle. > ludzie, opamiętajcie się!! łał - masz racje - od dzis nie dam klapsa dzieciom!!! litości Odpowiedz Link Zgłoś
duzeq Re: NIE bijmy dzieci!!! 21.10.09, 19:47 Ja bylam kiedys przeciwna klapsom. Bo to, olaboga, skaza na honorze rodzicielskim. Pojechalam do Francji jako opiekunka do dzieci. Trafil mi sie niecharakterny roczniak plci meskiej i charakterna 2,5 latka. Rozpieszczeni, rodzice dumni z tego, ze dzieci rozpiesczone. Nalezalo wszystko tlumaczyc bo dzieciom trzeba tlumaczyc. Klaps jest porazka. Kiwalam gorliwie glowa. Przez tydzien tlumaczylam 2,5 latce ze nie wolno bic po glowie brata. Ze sama ma tyle zabawek dookola, ze zaiste, akuratnie tej, ktora bawi sie brat, nie potrzebuje. Ze to nieladnie wyrywac mlodszemu i slabszemu. Co 10 minut tak tlumaczylam, starajc sie tez odwracac jej uwage od brata ze wszystkich sil. Rodzice dokupili kolejncyh 10 zabawek (moze biedactwo sie nudzi). Nadszedl w koncu ten dzien. Mloda rzucila sie na podloge, bijac w nia glowa bo nie pozwolilam na wydarcie malego autka bratu. Po czym rzucila sie na niego, chwycila jakas plastikowa zabawke i uderzyla z calej sily w glowe - panna, ktora w zyciu nie dostala klapsa, ktora nigdy nie widziala uderzenia na oczy. Tu powalily sie na ziemie wszelkie teorie, ze jak dziecko nie odczuje w zyciu klapsa, to nie ebdzie agresywne. No wiec go zobaczyla czy tez odczula - oddalam klapsa czy tez uderzenie (wszystko jedno jak to sie nazywa - pilke tez sie uderza i nikomu sie z przemoca nie kojarzy) z odleglosci 10 cm, pod katem 180 stopni, z sila pacniecia muchy (opis dla tej co chciala wiedziec czym sie rozni klaps od bicia). Mloda zrobila wielkie oczy, potem ryknela, a potem, uwaga! - przyszla do mnie i sie przytulila. W miedzyczasie jej tlumaczylam dlazcego dostala klapsa i co zle zrobila. Od tamtego czasu nie wyrywala zabawek bratu i nie bila go nimi po glowie. ALE. Ale tylko w MOJEJ obecnosci. Kiedy przychodzili rodzice, mloda d razu mnie olewala, a do najwiekszych "akcji" dochodzilo po polgodzinnych tlumaczeniach ze strony rodzicow dlaczego nie wolno bic brata... Nadmieniam, ze mloda chetnie sie ze mna bawila pozniej, ba! przychodzila w nocy do mojego lozka. Czyli nie nabawila sie traumy. Dlatego - teorie teoriami, a dzieci dziecmi. Niektore moga miec rozciagniete granice swobody i ich nie przekrocza. Niektorym granice trzeba jasniej wyznaczyc. I to nie jest wasza zasluga, rodziciele, tylko charakteru dziecka. Z mojego przykladu widac, ze klaps nie byl trauma, a tluamczenia (jak widac na przykladzie rodzicow) g...o dawaly. Moje dziecko nie dostanie klapsa. Chyba, ze przegnie jak mloda. Odpowiedz Link Zgłoś
budzik11 Re: NIE bijmy dzieci!!! 21.10.09, 20:18 duzeq napisała: > Z mojego przykladu widac, ze klaps nie byl trauma, a tluamczenia > (jak widac na przykladzie rodzicow) g...o dawaly. Z punktu widzenia mojego ojca, który lał mnie jak psa, też nie było żadnej traumy. Co z tego, że rozmawiam z nim od 15 lat, kiedy to zbił mnie kablem do krwi - to ja jestem wyrodną, niewdzięczną córką, a on chciał mnie po prostu wychować na ludzi i robił to, co dla mnie najlepsze, bo jego tłumaczenia tez gó... dawały. Moje dziecko nie > dostanie klapsa. Chyba, ze przegnie jak mloda. Moje dzieci nie dostaną klapsa. BEZ żadnego "chyba, że" po prostu nie dostaną. A tobie życzę, żeby twoje dziecko miało ten sam punkt widzenia na bicie, co ty. Odpowiedz Link Zgłoś
deela Re: NIE bijmy dzieci!!! 21.10.09, 20:58 > traumy. Co z tego, że rozmawiam z nim od 15 lat, kiedy to zbił mnie kablem do > krwi - to ja jestem wyrodną, niewdzięczną córką, a on chciał mnie po prostu > wychować na ludzi i robił to, co dla mnie najlepsze, bo jego tłumaczenia tez > gó... dawały. i myslalby kto ze ty klepniecia dzieciaka nie odrozniasz od lania a powinnas chyba ze rodzic rozum z ciebie wytlukl przy okazji Odpowiedz Link Zgłoś
budzik11 Re: NIE bijmy dzieci!!! 22.10.09, 09:41 deela napisała: > i myslalby kto ze ty klepniecia dzieciaka nie odrozniasz od lania > a powinnas > chyba ze rodzic rozum z ciebie wytlukl przy okazji No nie, nie odróżniam. W tej kwestii mam jedną, prostą zasadę: nie podnoszę ręki na dziecko, nie ważne, czy w celu dania lekkiego klapsa, uderzenia po rączce czy wpier**u do krwi. Jakby mi się zdarzył klaps, to wiem, że poleciałoby potem jak lawina - bo skoro już raz dostał, to i drugi mu krzywdy nie zrobi. A to jest takie tabu, którego przekroczyć nie można po prostu. Nie ważne - lekko czy mocno - ja dzieci nie biję i już. Odpowiedz Link Zgłoś
deela Re: NIE bijmy dzieci!!! 22.10.09, 21:44 > wpier**u do krwi. Jakby mi się zdarzył klaps, to wiem, że poleciałoby potem jak > lawina - bo skoro już raz dostał, to i drugi mu krzywdy nie zrobi. mowisz jakbys miala sklonnosc do uzlaleznien ale to nie moj problem Odpowiedz Link Zgłoś
deodyma Re: NIE bijmy dzieci!!! 21.10.09, 21:15 > Z punktu widzenia mojego ojca, który lał mnie jak psa, też nie było żadnej > traumy. Co z tego, że rozmawiam z nim od 15 lat, kiedy to zbił mnie kablem do > krwi - to ja jestem wyrodną, niewdzięczną córką, a on chciał mnie po prostu > wychować na ludzi i robił to, co dla mnie najlepsze, bo jego tłumaczenia tez > gó... dawały. moj boze... a kiedys to ojciec lal Cie, jak psa? ilez lat od tych pamietnych chwil minelo, ze do dzis dnia nie mozesz sie z tego otrzasnac? moze Ty do psychologa idz, skoro Ci z tym tak zle? ja tez obrywalam, az lepetyna mi odskakiwala, ale ze mnie kawal cholery bylo i nikt nie byl w stanie przemowic mi do rozmumu bylam swietnym materialam na poprawczaka a zobacz, zadne traumy, koszmary nocne z tegoz powodu mnie nie mecza mam tylko nadzieje, ze moje dziecko nie wda sie do konca z charakterkiem we mnie, bo marny bedzie moj zywot, jako matki i chyba powiesze sie z rozpaczy Odpowiedz Link Zgłoś
one_berenika Re: NIE bijmy dzieci!!! 21.10.09, 23:04 deodyma skutki bicia sa bardzo złożone - być może Ty też potrzebujesz psychologa, wklejam link do bardzo pobieżnego ale jednak niezłego artykułu www.papilot.pl/article/2816/Bicie-dziecka-jakie-slady-pozostawia-w-jego-psychice.html Odpowiedz Link Zgłoś
bj32 Re: NIE bijmy dzieci!!! 22.10.09, 01:24 Brednie. "Bita osoba w dorosłym życiu rzadko odmawia, nie ma wyuczonego nawyku mówienia "nie". Jej asertywność jest równa zeru." "Bite osoby często chcą w ten sam sposób karać swoje dzieci." "Jeśli byłaś bita w dzieciństwie, powinnaś udać się na terapię. Człowiek, nawet gdy ma najlepsze chęci, sam sobie nie poradzi z tego typu problemami." Brednie do imentu. Zdarzało się, ze dostałam w tyłek. To, co pamiętam, to słusznie. I nie byłam katowana. Jestem asertywna, potrafię odmawiać i znam swoją wartość. Nie chcę karać córki biciem, ale bywa, że w nerwach strzelę w tyłek, nie łamiąc przy tym kręgosłupa i nie widzę powodów, żeby posypywać głowę popiołem i lecieć na pielgrzymkę na kolanach. A terapia co mi ma dać? Wiedzę, że jak nawywijałam i zamiast o 21.00 wróciłam o 1.00 to mi się nie należało manto? Że rodzice nie mogli się wkurzyć i w nerwach odreagować dzikim dymem? Że to, ze teraz nie lubię salcesonu i nie jestem wielbicielką czekolady to efekt maltretowania mnie? Najgorzej, jak się za psychologię biorą czasopisma czy portale w stylu "Pani domu", "Bravo girls" czy inne Papiloty. Wychodzą wtedy bzdury w rodzaju "Helgo Ci powie", a Helga mówi, że od seksu oralnego można zajść w ciążę i wystarczy mieć jajniki przyszyte do żołądka, a wtedy po 9 miesiącach trzeba zwymiotować dziecko. No proszę Cię, Berenika... Deodyma na pewno potrzebuje psychologa... jeśli przeczytała ten artykuł i uwierzyła. Odpowiedz Link Zgłoś
deela Re: NIE bijmy dzieci!!! 22.10.09, 07:03 tez sie podpisuje i tez dostawalam wp..ol bo trudo to laniem nazwac czasem slusznie a czasem nie a jakos zyje i mam sie dobrze Odpowiedz Link Zgłoś
budzik11 Re: NIE bijmy dzieci!!! 22.10.09, 09:58 deela napisała: > tez sie podpisuje > i tez dostawalam wp..ol bo trudo to laniem nazwac > czasem slusznie a czasem nie > a jakos zyje i mam sie dobrze Czyżby? Jesteś chronicznie agresywna i wulgarna, nawet w necie widać to na odległość. Co dopiero w realu, aż strach się bać, jaką jesteś osobą. To jest jakieś społeczne niedostosowanie, ludzie po prostu nie akceptują takich jednostek. Ale ty sobie nawet z tego nie zdajesz sprawy bo "ty masz się dobrze". Taka wyuczona, nawykowa agresja, choćby słowna, to IMO kalectwo życiowe. Ale ty tego nie łapiesz, bo się cieszysz, że - tadammmm! - ty jesteś TA deela, znana chyba na wszystkich forach ze swojego chamstwa i to jest twój znak rozpoznawczy. Odpowiedz Link Zgłoś
deela Re: NIE bijmy dzieci!!! 22.10.09, 21:46 mas zjakis problem opowiedz o tym cioci deeli chetnie cie poslucha sluchaj ja nie bylam bita tylko dostawalam w..ol zwyczajnie i tyle nie mam traumy ani nic z ty rzeczy a ty wulgarnie domagasz sie wspolczucia bo ty dostalas lanie nie wzruszyla mnie twoja historia Odpowiedz Link Zgłoś
bj32 Re: NIE bijmy dzieci!!! 22.10.09, 21:48 Budzik... A ja jestem TA bj32. Znana na kilku forach. Z tego, że non stop siedzę na forum, z tego, że robię Akcje, z tego, że coś tam wiem, z rozmaitych rzeczy. I z rzadka oraz niechętnie bywam agresywna. I nie wykorzystuję stanowiska, żeby komuś dołożyć. I nie jestem wulgarna. Na ogół. Za to nie mam problemów z dyskutowaniem i nie potakuję każdemu jak niedźwiadek na tablicy rozdzielczej. I co? Zaszkodziło mi? Że parę razy oberwałam i zazwyczaj słusznie? Dodam, ze nie mam skłonności do katowania słabszych, za to silniejszym zdarzyło mi się dać w dziób, jeśli uznałam, ze zasługują na liścia. Frustracja? Odpowiedz Link Zgłoś
tuberosa77 Re: NIE bijmy dzieci!!! 28.10.09, 10:45 Konsekwencje opisane w artykule odnoszą się raczej do osoby bitej, co do której regularnie była stosowana przemoc, a nie jakieś jednorazowe manto, czy parę klapsów. Większość fanatycznych przeciwniczek klapsów, nie odróżnia przemocy regularnej, cyklicznej, stosowanej przez długi okres czasu od zwykłego klapsa, który zdarza się kilka/kilkanaście razy w życiu. Ja jednak czuję różnicę pomiędzy sytuacją gdzie matka wymierza karę cielesną dziecku, które wbiegło na ulicę, a sytuacją gdy dziecko jest regularnie bite za każde, nawet najdrobniejsze przewinienie. Jeśli ktoś takiej różnicy nie czuje to upraszcza sprawę i brakuje mu wyobraźni...Stąd opinie domorosłych psycholożek na tym forum, jak to zniszcę psychikę dziecku jak mu dam klapsa raz na rok. Odpowiedz Link Zgłoś
deodyma Re: NIE bijmy dzieci!!! 22.10.09, 11:34 one_berenika napisała: > deodyma > > skutki bicia sa bardzo złożone - być może Ty też potrzebujesz > psychologa, kurcze... sadzisz, ze go potrzebuje? naprawde??? straszne rzeczy opwiadasz Odpowiedz Link Zgłoś
one_berenika Re: NIE bijmy dzieci!!! 22.10.09, 13:02 Deodyma, Nie pochwalam dzieci spóźniających się do domu ale pomyśl sama co byś czuła gdyby zamiast biciem i awanturą powitano Cię słowami: "Kochana nasza Deodymko nie spóźniaj się tak więcej bo my Cię tak strasznie kochamy, że odchodzimy tu od zmysłów. Źebyś chociaż zadzwoniła to bym się tak strasznie nie martwiła, córeczko, przecież jesteś moim skarbem." Odpowiedz Link Zgłoś
deodyma Re: NIE bijmy dzieci!!! 22.10.09, 13:12 no wiesz, na imie mi Agniesia, nie Deodymka co do spozniania sie do domu, to do dzis pamietam, jak to jako 8 latka o godz pierwszej w nocy, poszlamz 6 letnim kolega na cmentarz, zeby polozyc czapke z daszkiem na "grobie nieznanego zolnierza" rodzice kolegi i moja mama odchodzili od zmyslow, przetrzepywali cale osiedle, zeby tylko nas znalezc a tymczasem my bylismy daleko stamtad... no i oboje dostalismy za to lanie czy sie nalezalo? do mnie zadne tlumaczenia nie docieraly, jak grochem o sciane a takie slowa, jak Tu przytoczylas, ryknelabym po prostu smiechem. i co? dostalam lanie, wiecej takiego numeru matce nie odstawilam, bo wiedzialam, ze jak jeszcze raz to zrobie, to oberwe. lecz pozniej sie wycwanilam i klamalam bez mrugniecia okiem. dlatego tez po czesci nie chce, zeby dziecko wdalo sie we mnie, bo co ja wtedy zrobie??? Odpowiedz Link Zgłoś
one_berenika Re: NIE bijmy dzieci!!! 22.10.09, 13:42 no, bez przesady, niech się dzieciak w matkę wdaje, bystra to jest kobieta - tylko niech matka zrozumie, że X lat wcześniej wiedza dotycząca psychologii dziecka była mniej powszechna i pewne błędy musimy wybaczyć naszym rodzicom. W naszej mocy jest jednak to aby nie popełniać tych błędów wobec własnych dzieci. Literatury jest od jasnego groma, więc zamiast upierać się przy swojej racji może warto czasem krytycznie przyjrzeć się swoim zachowaniom. Wiadomo, że nikt nie jest święty i doskonały ale przynajmniej spróbujmy się otworzyć na wiedzę, która jest dostępna, zamiast przerabiać amatorszczyznę na własnych dzieciach. Odpowiedz Link Zgłoś
deodyma Re: NIE bijmy dzieci!!! 22.10.09, 14:29 ooo... a przy czyjej racji mam sie niby upierac? przy Twojej? niemowite Odpowiedz Link Zgłoś
kamisa7 Re: NIE bijmy dzieci!!! 23.10.09, 21:37 Powiem tak, nie przebrnęłam prze cały temat, bo długi strasznie i strasznie się w nim napier...lacie. Ja na na moją starsza córcię(2,5 roku) dość często podnoszę rękę. Nie pozostaje to bez śladu, bo za chwilę obrywa się od niej młodszej( rok i miesiąc) w zaskakująco podobny sposób. To okropne widzieć w dziecku swoje lustrzane odbicie. Nie lubie siebie za te niecierpliwość, nerwowość...mam wyrzuty sumienia, że pokazuję jej, że tak można reagować. Pracuję nad sobą jak mogę, a gdy nadchodzi chwila pośpiechu, a tak jak osioł staje w poprzek no coś mnie trafia. Najlepsze w tego wszystkiego jest to, ż ona nawet lepiej reaguje gdy sprawy załatwiamy ugodowo. Coraz cześciej gdy dostaje po łapkach widzę ten jej wzrok, ktory mówi" hej, dlaczego tak traktujesz moje ręce,przeciez są moją własnością...". Z każdy razem gdy ją uderzę czuję sie winna. ciekawe, czy winni czują się wszyscy oprawcy... To okropne... Ja tez byłam bita, dlaczego nie znajduję w sobie tyle siły, żeby nie stosowac przemocy wobec własnego dziecka... Tak długo na nia czekałam... Odpowiedz Link Zgłoś
one_berenika ups - o spóźnianiu kto inny napisał 22.10.09, 13:19 jakoś zapamiętałam z wczoraj, że to Deodyma obrywała za spóźnianie, a to kto inny napisał - ale nieważne, niech to co napisałam powyżej posłuży jako przykład ogólny Odpowiedz Link Zgłoś
budzik11 Re: NIE bijmy dzieci!!! 22.10.09, 09:50 deodyma napisała: > moj boze... > a kiedys to ojciec lal Cie, jak psa? > ilez lat od tych pamietnych chwil minelo, ze do dzis dnia nie mozesz > sie z tego otrzasnac? > moze Ty do psychologa idz, skoro Ci z tym tak zle? To są rzeczy, które zostają do końca życia. Co za różnica, ile lat minęło? > ja tez obrywalam, az lepetyna mi odskakiwala, ale ze mnie kawal > cholery bylo i nikt nie byl w stanie przemowic mi do rozmumu > bylam swietnym materialam na poprawczaka a zobacz, zadne traumy, > koszmary nocne z tegoz powodu mnie nie mecza Poza tym, że sama stałaś się agresywna i "umiesz przywalić" jak to już wyżej napisałaś. I uważasz, że to dobre? Jesteś z tego dumna, uważasz to za swoją siłę? Ja bym to uważała za życiową porażkę, że stałam się kopią własnego bijącego, agresywnego rodzica. Odpowiedz Link Zgłoś
deodyma Re: NIE bijmy dzieci!!! 22.10.09, 11:36 > To są rzeczy, które zostają do końca życia. Co za różnica, ile lat minęło? > normalne to to chyba nie jest Poza tym, że sama stałaś się agresywna i "umiesz przywalić" jak to już wyżej > napisałaś. I uważasz, że to dobre? Jesteś z tego dumna, uważasz to za swoją sił > ę? no, jestem bardzo "agresywna""D wszyscy na osiedlu mnie sie boja i klaniaja mi w pas, zebym tylko nie daj boze w zeby nie dala, albo w morde, jak kto woli i tak! jestem z tego dumna! no i co teraz? porozmawiamy o tym? Odpowiedz Link Zgłoś
duzeq Re: NIE bijmy dzieci!!! 22.10.09, 10:39 "Z punktu widzenia mojego ojca, który lał mnie jak psa, też nie było żadnej traumy. Co z tego, że rozmawiam z nim od 15 lat, kiedy to zbił mnie kablem do krwi - to ja jestem wyrodną, niewdzięczną córką, a on chciał mnie po prostu wychować na ludzi i robił to, co dla mnie najlepsze, bo jego tłumaczenia tez gó... dawały". Ale tu widac jak na dloni, ze Ty masz traume do potegi. Stad takie a nie inne podejscie do klapsa. No i dobrze, twoje dziecko, twoje zycie, twoja sprawa. Niemniej jednak miedzy klapsem oddanym z odleglosci 10 cm z sila pacniecia muchy (ktory, jak widac z mojego przykladu zaowocowal natychmiastowym pojeciem problemu) a laniem kablem do krwi jest taka roznica jak rzuceniem w kims kamykiem o srenicy 3 cm z odleglosci 5 cm a kamieniowaniem. Jezeli dla Ciebie to jest zadna roznica - to wybacz, ale bez sensu jest kontynuowac jakakolwiek dyskusje. Tym bardziej, ze dla Ciebie klaps bedzie tak czy owak wynaturzeniem na miare kamieniowania. Moje dziecko, jezeli dostanie klapsa ( dokladnie w momencie powaznego przekroczenia granic wolnosci) nie bedzie mialo zadnej traumy, zapewniam. 2,5 latka jakos przychodzila do mnie pozniej do lozka, to znaczy ze co? Ze w tak mlodym wieku odkryla w sobie masochizm psychologiczny? Syndrom sztokholmski? Co jeszcze? Odpowiedz Link Zgłoś
budzik11 Re: NIE bijmy dzieci!!! 22.10.09, 12:10 Ależ mam te traumę, mam i o tym właśnie piszę! Ale u mnie ta trauma zaowocowała postanowieniem, że MOJE dzieci nigdy nie zostaną uderzone, nie ważne czy z odległości 10cm z siłą pacnięcia muchy czy z innej odległości inną siłą. Po prostu nigdy nie zostaną uderzone, kropka. A ty sobie swoje dzieci może uderzać z dowolnej odległości z dowolną siłą, co mnie to obchodzi, nawet zabić je możesz, tez mnie to nie obejdzie. Ja przecież nikogo tu nie namawiam do nie-bicia dzieci! Ja cały czas piszę, że JA SWOICH nie biję. Tyle. Po co mi te wywody, że ktoś tam uderzy z taką siłą a ktoś inny z takiej odległości. Dla mnie to po prostu hipokryzja, idiotyczne oszukiwanie samych siebie, że nie bijecie dzieci (bo z odległości 10cm. to nie uderzenie a z odległości 15 już tak, phi). Żałosne. Ale to wasza sprawa, wasze dzieci. Odpowiedz Link Zgłoś
duzeq Re: NIE bijmy dzieci!!! 22.10.09, 13:41 Ludzie z trauma nie sa w stanie pojac tak prostych rzeczy jak roznica miedzy klapsem a biciem. Ot, to tyle. Wiec o ile Tobie wspolczuje traumy, o tyle nie uwazam sie za zalosna hipokrytke. Dlaczego? Ja nie mam w duszy spiacych demonow, bo mnie nikt nie lal kablem. Wiec jak dam klapsa, to nie bede uwazala, ze za chwile dam drugiego i osiemdziesiatego, bo tak bedzie latwiej. A Ty sie wlasnie tego boisz. Odpowiedz Link Zgłoś
gabbie Re: NIE bijmy dzieci!!! 22.10.09, 14:48 duzeq jakaś ty mądra niech Cie ktoś w knajpie klepnie w tyłek, fajno, to nie gwałt przecież, i jeszcze będą Ci sie inne Panie wymądrzać, że na pewno masz traumy skoro się czepiasz głupiego klepnięcia w tyłek i nie odróżniasz go od gwałtu Odpowiedz Link Zgłoś
duzeq Re: NIE bijmy dzieci!!! 22.10.09, 16:14 > duzeq > > jakaś ty mądra > Dziekuje. Dobrze, ze to zauwazylas. > niech Cie ktoś w knajpie klepnie w tyłek, fajno, to nie gwałt > przecież, i jeszcze będą Ci sie inne Panie wymądrzać, że na pewno > masz traumy skoro się czepiasz głupiego klepnięcia w tyłek i nie > odróżniasz go od gwałtu Moj maz mnie przedwczoraj w knajpie klepnal w tylek - czyli mnie zgwalcil, tak? A moja mama to mnie kiedys dwa razy klepnela w tylek - czyli mnie molestowala, tak? Kurde, zaraz zaleje sie trauma. Odpowiedz Link Zgłoś
gabbie Re: NIE bijmy dzieci!!! 22.10.09, 16:45 no i nie pojęła... kobieto - odróżniam klapsy od katowania dzieci, zarówno klapsy jak i katowanie to jest naruszenie nietykalności cielesnej. Naruszenie nietykalności cielesnej drugiego człowieka jest czymś złym zawsze, choć klaps jest czymś mniej złym od skatowania. Fajnie, że Cie mąż po tyłku klepie ale to jest, jak się domyślam za Twoją zgodą. Klepnięcie w tyłek to nie jest gwałt ale zarówno klepnięcie, głupi żart czy gwałt to jest molestowanie. Mam na myśli sytuacje bez zgody ofiary, a nie przekomarzanki małżeńskie. Nie wiem po co to piszę, i tak po przeczytaniu twoich postów nie spodziewam się, że główeczka pojmie. Odpowiedz Link Zgłoś
duzeq Re: NIE bijmy dzieci!!! 22.10.09, 18:50 > Nie wiem po co to piszę, i tak po przeczytaniu twoich postów nie > spodziewam się, że główeczka pojmie. No widzisz, problem polega na tym, ze ja panialam, Ty natomiast nie wychwycilas mojej ironii. Ale to rozumiem - ironia to wyzsza jazda. > Klepnięcie w tyłek to nie jest gwałt ale zarówno klepnięcie, głupi > żart czy gwałt to jest molestowanie. Klepniecie mnie w tylek przez pijanego alfa samca w knajpie ma sie tak do klapsa dla dziecka co molestowanie do klapsow mojej mamy. Zreszta najpierw piszesz, ze klepniecie to gwalt, teraz nagle juz nie gwalt a jendak molestowanie - trzeba cos wybrac. Nie mowiac o tym, ze ja nie zaprzatam sobie glowy takimi du...lami jak rozwazanie klapsa knajpowego w kategorii gwaltu na mojej kobiecej psychice. To sa wynaturzenia a la Kazimiera Szczuka. Za klepniecie mnie w tylek koles dostaje po twazrzy i problem znika. Nie chodzi zatem o samo klepniecie, a o cel - co innego towarzyszy klepnieciom rodzicielskim, co innego na mysli ma tryskajacy testosteronem koles. Wrzucanie lekkich klapsow i klepania knajpowego do jednego worka to objaw przesuniecia ciezaru ze zdroworozsadkowego na femenistyczno-matkopolskie "no stress" wychowanie. Odpowiedz Link Zgłoś
bj32 Re: NIE bijmy dzieci!!! 22.10.09, 22:08 Widzisz, tu chodzi o inną rzecz. Klepnięcie w tyłek to nie gwałt, zatem do sądu łobuza nie podam. Tak samo jak kalendarza z gołą babą nie uznam za molestowanie. Ale klepiący dostanie w dziób za obelgę, bo w naszej kulturze to klepać sobie można krowę albo zawodową pracownicę. Jak mnie mąż klepnie, to mu nic nie grozi. Gdyby spróbował mnie wziąć siłą, kiedy nie mam na to ochoty, czyli formalnie zgwałcić - biedny byłby z niego sukinkot. Ale też pojmij różnicę między "swoim" i "obcym". Ty, jak Cię mąż pocałuje, to się ucieszysz. A jak gość na ulicy spróbuje tej sztuki? No, w końcu chciał być miły... Jeśli chcesz podawać przykłady [w dodatku podobne do podanych wcześniej] to może dokładniej przemyśl. Odpowiedz Link Zgłoś
one_berenika Re: NIE bijmy dzieci!!! 21.10.09, 22:45 to jest najzupełniej normalne, że dziecko w takim wieku chce konkretną zabawkę i to dokładnie taką samą jak drugie dziecku - to jest norma, wystarczyło zapewnić dzieciom identyczne zabawki zamiast 10 nowych, a już na pewno nie bić czy tłumaczyć 2,5 latce czegoś czego ona nie jest w stanie pojąć. Jestem zdania, że małym dzieciom nie da się wszystkiego przetłumaczyć ale bicie i krzyk nigdy nie są dobrą metodą. Można używać stanowczego tonu nie krzycząc, można ukarać nie bijąc. Ale trzeba chcieć - dla tych, którzy uważają, że przemoc wobec dzieci nie jest niczym złym polecam wpisać w google hasło "bicie dziecka" i poczytac artykuły o skutkach bicia dla psychiki człowieka. duzeq napisała: Przez tydzien tlumaczylam 2,5 latce ze nie wolno bic po glowie > brata. Ze sama ma tyle zabawek dookola, ze zaiste, akuratnie tej, > ktora bawi sie brat, nie potrzebuje. Ze to nieladnie wyrywac > mlodszemu i slabszemu. Co 10 minut tak tlumaczylam, starajc sie tez > odwracac jej uwage od brata ze wszystkich sil. Rodzice dokupili > kolejncyh 10 zabawek (moze biedactwo sie nudzi). Odpowiedz Link Zgłoś
czar_bajry Re: NIE bije dzieci I!!!! 22.10.09, 01:52 Więc nie bardzo rozumiem ten dramatyczny apel. Większość rodziców obecnych na forum też nie znęca się nad swoimi. ę Odpowiedz Link Zgłoś
wtopek bić nie, ale w d...ę czasem trzeba dać 22.10.09, 10:01 może nie maluchowi, ale jak mi syn w wieku 6 lat podpalił z kolegą suszący sie na działce sąsiada przy drewnianej łatwopalnej altanie stos skoszonej trawy, mimo kilkukrotnych wcześniejszych ostrzeżeń, aby tam się nie bawić, to dostal konkretny wlep w 4 litery... od tej pory poskutkowało, zapałki i zapalniczki omija szerokim łukiem już 3 lata... Odpowiedz Link Zgłoś
deela Re: bić nie, ale w d...ę czasem trzeba dać 23.10.09, 16:25 i slusznie tez bym tak zrobila znaczy zlala i nie interesowaloby mnie czy by omijal ognioczynne przedmioty ze strachu przed laniem czy ze swiadomosci co to znaczy pozar (na mily bog lepiej zeby nie wiedzial co to jest pozar) obchodzi mnie ze NIC nie podpali zreszta kto z nas na koncie nie ma podobnych numerow, jakos nasze obite tylki na dluzsza mete przemowily do rozumu Odpowiedz Link Zgłoś
duzeq Re: NIE bijmy dzieci!!! 22.10.09, 10:54 "to jest najzupełniej normalne, że dziecko w takim wieku chce konkretną zabawkę i to dokładnie taką samą jak drugie dziecku - to jest norma, wystarczyło zapewnić dzieciom identyczne zabawki zamiast 10 nowych" Hmm, naprawde? Maly mial z 50 zabawek, jak rozumiem rodzice powinni byli dokupic dokladnie 50 takich samych zabawek, zeby mloda nie miala problemu? I kolejnych 250 jak mloda poszla do przedszkola? To ciekawe podejscie do rozwiazania probelmu, powiedzialabym nawet ze dosyc - nomen omen - zabawne. > Jestem zdania, że małym dzieciom nie da się wszystkiego > przetłumaczyć ale bicie i krzyk nigdy nie są dobrą metodą. Można > używać stanowczego tonu nie krzycząc, można ukarać nie bijąc. Ale > trzeba chcieć - dla tych, którzy uważają, że przemoc wobec dzieci > nie jest niczym złym polecam wpisać w google hasło "bicie dziecka" i > poczytac artykuły o skutkach bicia dla psychiki człowieka. Ja tam nie krzyczalam i nie bilam (bo BICIE zaklada czynnosc powtarzana wiele razy w tym samym momnecie), na dodatek zobaczylam od razu swietne rezultaty ograniczenia wolnosci mlodej i pojecie problemu. Rozumialabym tez, ze mloda mialaby problemy ze swoja psychika gdyby nie chciala ze mna wiecej przebywac. Ale, jak juz wczesniej pisalam, mloda wskakiwala mi do lozka, co wskazywalo akratnie na przeciwienstwo traumy. Ponadto zrobie jeden test na IQ - czy jest jakakowliek roznica miedzy zdaniami: 1. Kiedy przedzieralam sie przez krzaki, poczulam uderzenie galazki. 2. Uderzylam lekko pilke i ta poszybowala ponad siatka. 3. Uderzylam lekko dziecko w tylek. 4. Zaczelam uderzac mocno dziecko gdzie popadnie i czym popadnie. 5. Potem bilam juz dziecko bez opamietania - kablem, zelazkiem, smycza. Czy dla Ciebie te wszystkie uderzenia sa rownoznaczne i oznaczaja bicie powodujace nieodwracalne zmiany w psychice??? Odpowiedz Link Zgłoś
mj77 Re: NIE bijmy dzieci!!! 22.10.09, 14:20 ciekawe to, co wsyzscy napisaliście.. wkurw... jest łapanie za słówka, odbijanie piłeczki i takie tam. jestem za nietykalnością cielesną i nie chcę oswajać dziecka od najmłodszych lat, że istnieje coś takiego jak klaps, bicie, klepanie, szrpanie, ciąganie itd itd. oraz że jest to karą za coś. Myślę, że są inne sposoby na ukaranie dziecka. Chciałabym, aby moje dziecko nie robiło czegoś złego ze względu na skutki, a nie ze strachu przed bólem, który mogłabym mu zadać. Odpowiedz Link Zgłoś
duzeq Re: NIE bijmy dzieci!!! 22.10.09, 14:47 > wkurw... jest łapanie za słówka, odbijanie piłeczki i takie tam. na tym polega dyskusja. Inaczej wszyscy musieliby sie zgodzic z Twoja teoria. A nie wszyscy uwazaja, ze klaps oznacza znecanie sie nad dzieckiem. Ja tez bym chciala, zeby moje dziecko nie robilo zlych rzeczy ze wgledu na konsekwencje. I na pewno nie siegne po klapsa jako pierwszek instancji kary. Ale jezeli klaps sie zdarzy, to na pewno w odpowiednim momencie i na pewno bedzie jeden. Odpowiedz Link Zgłoś
deela Re: NIE bijmy dzieci!!! 22.10.09, 21:48 > jestem za nietykalnością cielesną a to se badz alr to twoj prywatny problem Odpowiedz Link Zgłoś
bj32 Re: NIE bijmy dzieci!!! 22.10.09, 22:22 "Chciałabym, aby moje dziecko nie robiło czegoś złego ze względu na skutki" Ciekawe... Czyli jak je stuknie samochód, to więcej nie wbiegnie na jezdnię? No, bo nie chciałaś rozpędzonego szarpnąć i pociągnąć do tyłu, a 7562620862 razy uprzedzonego, że ma nie gnać w kierunku jezdni nie strzeliłaś w nerwach w tyłek? Jak stuknie, powtarzam. Bo jak zabije na miejscu, to na wbieganie marne będą szanse... Mi się bardzo podobają te ideologiczne hasła: "nietykalność cielesna" - przytulić też nie mogę, bo tykam. Co z kąpielą i przewijaniem? Narzędziem na długim drągu? "bez przemocy" - metodą łagodnej perswazji choćby - jak wyżej - przekonam dwulatka, że ma nie leźć dalej na jezdnię albo nie pchać paluchów za siatkę, gdzie jest agresywny pies? No, bo złapanie za rękę i odciągniecie siłą to już przemoc... A lepiej, żeby dziecko się nauczyło bać bólu po pogryzieniu, niż bólu klapsa... Na pewno kilkucentymetrowe kły spowodują mniejsze obrażenia i traumę, niż pacnięcie w tyłek. Odpowiedz Link Zgłoś
kup-iec Re: NIE bijmy dzieci!!! 22.10.09, 22:44 dżisas - test IQ pobił rekordy głupoty gdzie takie mądrości powstają? ha ha he he Odpowiedz Link Zgłoś
duzeq Re: NIE bijmy dzieci!!! 23.10.09, 10:44 MOja droga, ten test byl wyzwaniem do zastanowienia sie nad semantyka (trudne slowo, poszukaj w slowniku) slowa "uderzenie", jak rowniez checia wytlumaczenia lopatologicznego, ze isteniej pewna roznica miedzy klepnieciem a biciem. Zaznaczylam, ze jest to test na IQ - w Twoim przypadku jak widac jest dosyc kiepskawo pod tym wzgledem. Odpowiedz Link Zgłoś
kup-iec Re: NIE bijmy dzieci!!! 23.10.09, 11:07 hahaha a ileż inteligencji potrzeba aby do osoby o nicku męskim pisać per MOja droga! hahaha czekam na dalsze popisy bo sa piękne Odpowiedz Link Zgłoś
duzeq Re: NIE bijmy dzieci!!! 23.10.09, 11:26 Nick o niczym nie swiadczy, mogles/-as np miec w szkole tego typu, mozesz sie rowniez nazywac Hermenegilda Kupiec. Oh, naprawde, powaliles/-as mnie na ziemie tym blyskotliwym odkryciem, ze po nicku mozna poznac plec. A co do dalszych popisow to coz, ja cos jednak wymyslilam (ze Ty tego nie zrozumiales/-as, to juz nie moga wina),a Ty co wnosisz w watek? Odpowiedz Link Zgłoś
nibylandia.1 Re: NIE bijmy dzieci!!! 22.10.09, 22:24 Ja nie biję póki co, choć obawiałam się ze jak urodzę będę katowała swoje dziecko tak jak moja matka mnie.. Także zgadzam się z apelem.. Jeśli kochasz nie bij... Są sposby na to żeby dziecko było grzeczne... Odpowiedz Link Zgłoś
mama-ola Re: NIE bijmy dzieci!!! 22.10.09, 23:52 > Są sposby na to żeby dziecko było grzeczne... Taaa, np. taki: pilnuj. A jak się nie chce albo nie może? (U mnie zachodzą obydwa przypadki na zmianę). Ja mam superinteligentnego synka, wszystko wie, rozumie itd., a tak broi, że udusiłabym (nie duszę). Dzisiaj odkryłam pomazanie pisakiem kanapy w salonie, miałam ochotę go zlać za to (nie zlałam, ba, nawet nie nawrzeszczałam, reprymenda była surowa acz niespecjalnie głośna). To dawaj te sposoby na grzeczność, bo bardzo ich potrzebuję Odpowiedz Link Zgłoś
bacha1979 Re: NIE bijmy dzieci!!! 23.10.09, 08:29 Bija Ci rodzice , którzy zwyczajnie nie umieją wytłumaczyć dziecku czego wolno a czego nie. I Ci którzy są bezsilni wobec swoich dzieci. Ja NIE BIJE i choć nie zarzekam sie, bo jestem tylko człowiekiem, to zrobię wszytko by wychowywać dziecko w bardziej cywilizowany sposób. Cóż to za problem przyłożyć klapsa?? Sztuką jest wytłumaczyc dziecku co i dlaczego. Ot i tyle. Śmiech mnie ogarnia gdy słyszę, że lepiej dać klapsa niż sie znęcać psychicznie. Jakby nie było alternatywy. Odpowiedz Link Zgłoś
duzeq Re: NIE bijmy dzieci!!! 23.10.09, 10:41 Poczytaj Bacha dokladnie ten watek, bo wyglada na to, ze nic nie czytalas. Odpowiedz Link Zgłoś
kup-iec Re: NIE bijmy dzieci!!! 23.10.09, 11:08 Bacha czytała, czytała tylko akurat ona zrozumiała co było pisane Odpowiedz Link Zgłoś
duzeq Re: NIE bijmy dzieci!!! 23.10.09, 11:29 Ha, widze, ze u Ciebie naprawde cienko i z IQ, i ze zrozumieniem tekstu. NO coz, tutaj sie nie bede wdawac w dyskusje bo czasu szkoda. Odpowiedz Link Zgłoś
kup-iec Re: NIE bijmy dzieci!!! 23.10.09, 11:55 duzeq to co tu pisałas świadczy o tym, że nie rozumiesz tego co czytasz oraz o tym, ze bierzesz się za robotę, do której nie masz żadnych kwalifikacji (opieka nad dzieciakami!) Do tego wątku wnosisz głupotę, to już chyba lepiej nic nie wnosić, nie? Pani zażarta obrończyni kar cielesnych. Mnie nie bito, a byłem urwisem i swojego dziecka tez nie uderzę, ani żony, ani psa. Niania za klapsa na moim dziecku wyleciałaby z roboty z hukiem (choć pewnie nie przyznałaś się pracodawcom, że nie postąpiłaś zgodnie z ich wymaganiami). Odpowiedz Link Zgłoś
bj32 Re: NIE bijmy dzieci!!! 23.10.09, 12:21 Kupiec, jeśli nie zajmiesz się czymś konstruktywnym, a jedynie atakowaniem oponentów, z którymi się nie zgadzasz, to zacznę cenzurować. Głupota na forum karana nie jest. Ale chamstwo owszem. Odpowiedz Link Zgłoś
kup-iec Re: NIE bijmy dzieci!!! 23.10.09, 12:34 nie jestem taki znowu bardzo chamski bardziej zależy mi na dzieciakach niz na uczuciach dorosłych, to wszystko już naprawdę się wynoszę Odpowiedz Link Zgłoś
bj32 Re: NIE bijmy dzieci!!! 23.10.09, 13:56 Nie, nie bardzo. Ale tak akurat, żeby ciąć... Wierzę, ze bardziej Ci zależy, ale obowiązują normy społeczne i Netykieta. Ciebie, Deelę... Wszystkich. Nie wynoś się, tylko postaraj pisać cokolwiek uprzejmiej i używać argumentów. Atak personalny nie jest argumentem. pzdr. Odpowiedz Link Zgłoś
duzeq Re: NIE bijmy dzieci!!! 23.10.09, 12:42 NO widzisz, kupiec, nie jestem jedyna osoba, ktora uwaza, ze to akuratnie Ty nic do watku nie wnosisz. A kwalifikacji zaprawde nie mialam - rodzina byla tak zadowolona, ze zastanawiali sie nad oplaceniem mi Sorbony, bylebym jakos zostala (musialam wracac na studia do Polski). Tak, nie powiedzialam o klapsie? No i? Dzieci sie pieknie bawily, mloda mi sie schodzila z kolan, traumy sie nie nabawila, za to przestala naruszac cielesna nietykalnosc swojego brata. Tlumaczenie zas mlodej jak nalezy postepowac dalo to, ze dzisiaj ma problemy z narkotykami. Zastanow sie chlopcze nad nastepnym postem. Odpowiedz Link Zgłoś
kup-iec Re: NIE bijmy dzieci!!! 23.10.09, 13:25 ja nigdzie nie stwierdziłem, że coś do wątku wnoszę - jedynie przeciwstawiam się obronie klapsowania a mała mogła wpaść w narkotyki z wielu powodów nic nie wiemy o tamtej rodzinie, jakoś ten "błogosławiony" klaps jej nie uratował, a moze tam było więcej przypadkowych niań, brak uwagi rodziców, faworyzowanie brata Odpowiedz Link