Dodaj do ulubionych

śniadania, kolacje - pomysły mi się kończą...

04.12.05, 19:39
Mam ewidentny stupor umysłowy. Być może to z powodu nadmiaru mleka w piersi,
której Srajdzinka od 3 dni już nie używa...
Przyjrzałam się menu swojego dziecka i jakoś mi monotonią wielką zapachniało.
Pomysłów mi brakuje, więc może mnie czymś zainspirujecie, drogie Panie?
Bo jak długo można wsuwać na śniadanie/kolacje to samo, czyli:
1. kaszka (mleczno-ryzowa bądź kaszka "eksperyment" ze zmiesznych ryżów, kaszy
jaglanej i sezamu)
2. kanapka z chudą wędliną, pieczonym schabem bądź białym serkiem
3. twarożek/jogurt z owocami lub "na słono"

Dodam, że Srajdzinka najprawdopodobniej nie może jeść jajek pod żadną postacią
(jeszcze musimy to dokładnie sprawdzić) więc wszelkie jajecznioco-omlety
odpadają. A szkoda.

Co jedzą Wasze maluchy? Podpowiedzcie coś, proszę.
Obserwuj wątek
    • wenus.z.willendorfu Re: śniadania, kolacje - pomysły mi się kończą... 04.12.05, 19:48
      Frutka oprócz tego na śniadania i podwieczorki (bo na kolację obowiązkowo
      kaszka)jada:
      - serek homogenizowany/jogurt
      - sałatki wszelakie warzywne i owocowe również, a nawet mieszane (porcja
      sałatki starcza za cały pożywny posiłek- ostatnio hitem jest sałatka
      ziemniaczana)
      - kanapki lubi też z samym masłem, ostatnio w ramach eksperymentu dostała z
      miodem
      - lubi też mieć wybór, tzn. na talerzyku dostaje chleb z masłem, wędlinę i
      ćwierć pomidora i raz ugryzie to, raz tamto
      - nalesniki z serem też się cieszą dużym powodzeniem jako deser

      Jak mi się jeszcze coś przypomni, dam znać.
      • kura17 Re: śniadania, kolacje - pomysły mi się kończą... 04.12.05, 20:29
        a moze ryz na mleku z jablkami i cynamonem? albo kluski lane na mleku? albo budyn?
        • duramgama Re: śniadania, kolacje - pomysły mi się kończą... 05.12.05, 16:01
          Dzięki za pomysły.
          Wenus, a naleśniki to robisz jej na zwykłym mleku czy modyfikowanym? No i chyba
          z jajcem, nie? I jak podajesz? Sama sobie odrywa czy kroisz na małe kawałeczki?
          A sałatka to rzeczywiście niezły pomysł. Ziemniaczaną sobie odpuszczę, bo
          Srajdzinka wsuwa często ziemniaki na obiad, ale owocową jej zaserwuję. Tylko czy
          ona się tym wystarczająco nasyci?
          Pomidora jeszcze jej nie dawałam, tym bardziej, że teraz pomidory mają coraz
          mniej smaku. Ale może spróbuję. W ogóle jakoś mi sie warzywa "wyczerpały". Mała
          zajada ziemniaki, marchew, brokuły. Buraków nie lubi, a po pietruszce ją
          wysypuje. Co jej mogę jeszcze dawać wartościowego? Cukinię (i jak przyrządzać?)?
          Awokado?

          Kura - kluski lane chyba też z jajkiem...?
          • kangur4 Nalesniki bez jajek i mleka 05.12.05, 16:08
            Naleśniki bez mleka i jajek
            1 łyzka mąki pszennej
            łyżka oleju
            1 szklanka wody
            łyżka mąki kukurydzianej
            szczypta soli
            Wszystkie składniki dobrze wymieszać i odstawić masę na godzinę. Po godzinie
            smażyć naleśniki na patelni posmarowanej tłuszczem (najlepiej takiej o małej
            średnicy).


            Ten przepis wzięłam z:
            www.apsik.pl/pages/kuchnia/bezjajek.php
            Odwiedziłam wczoraj tę stronę, bo zafrasowałam się możliwą alergią M. na białko
            jajka. Uwaga - przepisu jeszcze nie wypróbowałam
            • mmala6 Re: Nalesniki bez jajek i mleka 05.12.05, 16:15
              No ale przeciez mleko niemodyfikowane moze jesc/pic wiec budynie, nalesniki (bez
              jaja) moga byc.
              A te salatki np ziemniaczana to z majonezem?? w majonezie tez jajko jest chyba.
              • kangur4 Re: Nalesniki bez jajek i mleka 05.12.05, 16:29
                Noo, w majonezie też jest jajko. Ale mozna zrobić sałatkę z ziemniaków z oliwą
                (polewa sie oliwą gorące, rozdrobnione ziemniaki, czeka się aż wystygną,
                doprawia czym kto lubi, pychota).
                Pewnie w tym przepisie, który cytowałam, wodę można zastąpic mlekiem, albo
                zrobić pół na pół.
          • kura17 Re: śniadania, kolacje - pomysły mi się kończą... 05.12.05, 16:27
            kluski lane mozna i bez mleka - maka i woda smile to i sycace, i moze byc
            interesujace dla dziecka smile

            awokado mozna podawac!
            cukinie ja robie pol-na-pol z ziemniakami (oba warzywa gotuje na parze)
            mozna tez upiec nadziana, np. bialym serem z jakims ziolem/natka
            no albo zrobic zupe-krem z miesem (albo i bez)
            albo cukinia grillowana na kanapke smile
    • myszka785 Re: gluten 05.12.05, 16:34
      no tak to raczej Zachód, bo Północ Irlandii jest prawie na tej samej wysokości
      co Północ Polski, patrząc na globus czy na mapę...
      tu wszystko jest inaczej, witaminy D podobno dziecko też nie potrzebuje?...
      a Amelka żadnych sensacji po glutenie nie miała, dzięki Bogu!
      • myszka785 Re: gluten 05.12.05, 16:35
        sorry coś pokiełbasiłam - to w innym wątku miało być!!! hehehe
        • mmala6 Re: gluten 05.12.05, 16:36
          hihi, ale wiadomo o co chodziwinka watek tez kulinarnywink
    • myszka785 odnośnie kolacji! 05.12.05, 16:48
      strajk głodowy u nas zakończył się w sobotę, dzień przed imprezą urodzinową
      Amel... a odnośnie kolacji, to wtedy kiedy Amelka je normalnie, bez
      strajkowania, to je wszystko to co my: podgrzewane kiełbaski, kanapki z
      łososiem wędzonym, albo z tuńczykiem lub makrelą z puszki, czasem chleb z
      twarożkiem, no i jajka (szkoda, że Srajdzinka nie może ich jeść!)...
      • pampeliszka Myszka 05.12.05, 16:52
        a Amelka od dawna je to co Wy? Bo widze, ze Malgol sępi i sępi to, co my jemy i
        sie zastanawiam, czy jej nie dawac osobnej porcji. Ale chyba 9 m-c to jeszcze za
        wczesnie, co?
        • myszka785 Re: Myszka 05.12.05, 16:59
          ja tam nie wiem czy za wcześnie...
          było tak, w czerwcu rozszerzyłyśmy dietę do kaszek i słoiczków-obiadków
          (wcześniej był wyłącznie cyc), w połowie lipca wylądowaliśmy u mojego brata w
          Hiszpanii na wakacjach i dzieko nic nie chciało jeść, ani kaszek, ani obiadków,
          tylko trochę owoców i cyc, ale sępiło nasze jedzenie, szczególnie gdy jedliśmy
          kolacje w knajpach... i wtedy zaczęłam jej dawać po troszku na smaczek z mojego
          talerza... Amel tak się rozkręciła, że po wczasach już na maxa zaczęła od nas
          sępić, nie widziłam, żeby jej coś zaszkodziło, więc dawałam, a w 9 miesiącu to
          już jadła bardzo dużo z naszej normalnej diety... smile
          nie pamiętam tak dokładnie co kiedy wprowadzałam, ale teraz je już wszystko,
          chyba od 11 miesiąca...
          jak sępi i nie szkodzi jej po odrobince to ja uważam, że dawać!!!
          • pampeliszka Re: Myszka 05.12.05, 17:01
            po duzej nawet odrobince dostaje, bo sie nie chce odessac, tylko siedzi i patrzy
            w widelec tesknym wzrokiem
            • duramgama Re: Myszka 05.12.05, 17:28
              < No ale przeciez mleko niemodyfikowane moze jesc/pic wiec budynie, nalesniki (bez
              < jaja) moga byc.

              Wiesz, Mmala, ja sie jeszcze wstrzymuje z mlekiem krowim. Srajdzinka zawsze
              miała rewolucje brzuszkowe więc nie sądzę, żeby inne mleko niż modyfikowane
              dobrze jej zrobiło.

              Myszko - zazdroszczę, że Amelka wcina juz tyle dorosłych rzeczy. Gdybym dała
              Srajdzince wędzoną rybę, to by chyba dziecina tydzień chorowała, skoro nawet po
              pieczonym łososiu (w kombiwarze) męczą ją gazy...
              A kiełbasek i parówek nie daję z pełną świadomością. Sami nie jadamy zbyt dużo
              takich produktów więc pewnie dziecko też zostanie pozbawione przyjemności
              wcinania parówek.
              A z jajkami zobaczymy... dam jej na próbe za kilka dni, zobaczymy czy ją znów
              gdzieś wysypie...
              • kangur4 Re: Myszka 05.12.05, 17:51
                Ja robię budyń na modyfikowanym.
              • myszka785 parówki... 05.12.05, 18:27
                parówek nie jemy, ale inne kiełbaski z przyjemnością... smile
              • mmala6 Duramgamo 05.12.05, 21:22
                ale piszesz, ze dajesz jej kaszke mleczno-ryzowa, czy np Nestle? bo te sa na
                bazie mleka krowiego niemodyfikowanego.
    • kura17 Duramgamo, prywata... 05.12.05, 19:13
      czy moglabys mi napisac, jak dokladnie robisz ta kaszke z mieszanek ryzu, o
      ktorej pisalas na forum? przygotowalam mieszanke dla swojego synka (tylko
      slodkiego ryzu nie znalazlam, ale dodalam ryz arborio, z ktorego robi sie
      risotto i ryz na mleku). nie bardzo wiedzialam, jak dlugo prazyc... niektore
      ziarna zachowaly sie jak prazona kukurydza, ale niektore nie (moze za krotko
      prazylam??); no i sezam, gdy mielilam, pozbijal sie w tluste grudki...).
      no nic, zrobilam kaszke, probowalam podac jaskowi i mu nie smakowalo sad napisz
      mi, prosze, jak Ty to podajesz coreczce? ile wody, ile kaszki, jak dlugo
      gotujesz i ile owocow dodajesz... przepraszam, zem taka niegramotna, ale mam
      nadzieje, ze synowi nie smakuje, bo cos zle zrobilam, a nie bo mu nie smakuje... wink
      • duramgama spieszę z odpowiedzią 05.12.05, 20:40
        Jeśli chodzi o prażenie to robię to "na oko". Ziarna stają się złociste i
        niekiedy strzelają. Zaczynaja ładnie pachnieć. Sezam niestety zbija się w
        grudki. Jedyna metoda na niego to:
        Po zagotowaniu mieszanki (gotuję około 10 minut, dwie czubate łyżki kaszki, wody
        dodaję też niestety "na oko", żeby nie było zbyt gęste ani zbyt rzadkie, no i
        ciagle mieszam), dodaję pół słoiczka owoców, czasem suszone morele, sliwki i
        rodzynki (uprzednio namoczone) i wszystko razem miksuję, żeby nie było grudek i
        jeszcze raz ciut podgrzewam, jeśli robi się zbyt chłodne.
        Spróbuj dać trochę więcej owoców lub dodać odrobinkę cukru (?), bo może jest
        zbyt mało słodkie, suszone owoce to najlepsze wyjście, bo i naturalnie słodkie,
        i zdrowe.
        Niewykluczone, że po prostu ta kaszka nie lezy twojemu malcowi, bo jego kubeczki
        smakowe preferują inne smaki (np. ostre azjatyckie potrawy?wink, kto wie? A może
        sie jeszcze przekona?smile
        • kura17 Re: spieszę z odpowiedzią 05.12.05, 21:14
          ja mu daje czesto suszonych owocow do normalnych kaszek i bardzo lubi! sprobuje smile
          dziekuje za odpowiedz, widze ze prazenie zrobilam dobrze.
          a kaszke chyba za malo gotowalam i nie miksowalam!
          cukru nie bede dawac, na razie do niczego nie dodaje i jest dobrze.
          a maly nie domaga sie slodkiego (b. lubi kwasne kiwi wink, je kaszki i jaglane i
          gryczane, a maja one zdecydowany (i nie-slowki) smak
    • zona_mi Płatki owsiane 05.12.05, 22:03
      ...ugotowane z jabłkiem i rodzynkami, morelami suszonymi, śliwkami (wszystko
      lub poszczególne). Można dawać z mlekiem lub samo - nie trzeba doprawiać, bo
      suszone owoce powodują, że potrawa jest słodka. Zmiksowana lub rozdziabdziana.
      I jeszcze szarłat - z owocami lub sokiem.
      • mmala6 co to jest SZARŁAT??? 05.12.05, 22:06

        • barbi1 Re: co to jest SZARŁAT??? 05.12.05, 22:10
          A co to jest szarłat?
          Zona jak zwykle intryguje: kiedyś już był amarantus
          wink
          • pampeliszka Re: co to jest SZARŁAT??? 05.12.05, 22:11
            a tu jestescie, a ja Was hledam i hledam
          • zona_mi :))))))))) 06.12.05, 10:30
            szarłat = amarantus smile))
            hihihi smile
    • wenus.z.willendorfu Re: śniadania, kolacje - pomysły mi się kończą... 06.12.05, 09:09
      To znowu ja smile Po kolei:
      1. naleśniki faktycznie z jajkiem są (nie skojarzyłam, ja biedna odmóżdżona) i
      robię je na zwykłym mleku. Staram się je podzielić na kawałki i karmić Frutkę,
      ale coraz częściej odmawia takiego traktowania i życzy sobie jeść samodzielnie-
      dostaje całego naleśnika i je łapkami
      2. do sałatek, np. ziemniaczanych nie używam majonezu, tylko jogurtu. W
      ogóle "w temacie sałatek" to mam kilka pomysłów i wniosków. Jedna porcja, nieco
      tylko mniejsza od porcji np. zupki, jest wystarczająca na drugie śniadanie czy
      deser. Czasami, jak mi sie nie chce robić, to kupuję
      mrożonki z gotowymi sałatkami- wystarczy odmrozić, ugotować i doprawić smile
      3. Frutka je wszystkie te same warzywa i owoce, co my
      4. z potraw obiadowych uwielbia wszelkie mączne potrawy: makarony, pierogi,
      kluski, knedle, kopytka itp. To piszę na wypadek, gdybyś miała też brak
      pomysłów na obiad wink
      • cordata1 szarłat? gdzie dostac? 06.12.05, 13:05
        gdzie go kupujecie?????? nigdzie nie moge znalezc!
        • zona_mi Re: szarłat? gdzie dostac? 06.12.05, 21:11
          W sklepach ze zdrową żywnościa pewnie można dostać. Ja jestem rozpuszczona
          przez moją rodzicielkę-dostarczycielkę, to sama nie kupuję smile
          Masz tu adres producenta, może tam się dowiesz gdzie sprzedają:
          www.szarlat.com.pl/

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka