d.o.s.i.a
14.06.10, 18:43
Przeczytalam watek o adopcji i troche zdziwily mnie komentarze i
stwierdzenia, ktore czesto gesto padaly w stylu "takim jak Ty nie
powinno sie dawac dziecka", albo "mam nadzieje, ze Twoj wniosek
zostanie odrzucony". A byly to komentarze uzasadniane rzekoma ZLA
motywacja pewnej forumki do adopcji dziecka.
No i teraz zastanawiam sie. Jaka jest waszym zdaniem ta dobra,
WLASCIWA motywacja do adopcji? Zawsze wydawalo mi sie, ze motywacja
jest zapewnienie niechcianemu dziecku dobrego domu. Ale podobno
motywacja w stylu "dobra Pani" jest be i, jak to mowia
Anglicy "frowned upon".
No to jaka jest wlasciwa? Podejscie biznesowe, bezuczuciowa
kalkulacja zyskow i strat, a moze masochizm i chec poniesienia
ofiary w trudzie i znoju? Bo jak inaczej wytlumaczyc np. chec
adopcji niepelnosprawnego dziecka, skoro zwyczajna potrzeba serca
jest niewlasciwa motywacja? Naprawde moze istniec tu inna motywacja?