umeyo 14.05.11, 11:32 Na fali wątków motoryzacyjnych. Odpowiedz Link Zgłoś Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
malgosiek2 Re: Tak 14.05.11, 11:48 zanim wszedł ten wymóg na stałe. Mąż kilka ładnych parę lat przed wprowadzeniem tego przepisu też, a wtedy inni mrugali mu, że jeździ na światłach Uważam to za bardzo dobry i trafiony pomysł, bo naprawdę zdecydowanie lepiej widać inne auto dużo wcześniej. Zdecydowanie poprawia widoczność na drogach. Odpowiedz Link Zgłoś
hanalui Re: Tak 14.05.11, 20:45 malgosiek2 napisała: > Uważam to za bardzo dobry i trafiony pomysł, bo naprawdę zdecydowanie lepiej wi > dać inne auto dużo wcześniej. > Zdecydowanie poprawia widoczność na drogach. Jak dla mnie jeden z debilniejszych i bezsensownych. Nijak nie poprawił niczego na drogach, w statystykach wypadków nadal zajmujemy niechlubne pierwsze miejsca. Gdyby te światła miały jakiś sens wprowadzono by je w innych krajach. Odpowiedz Link Zgłoś
babunia_wygodka Re: Tak 14.05.11, 21:28 hanalui napisała: > Jak dla mnie jeden z debilniejszych i bezsensownych. Nijak nie poprawił niczego > na drogach, w statystykach wypadków nadal zajmujemy niechlubne pierwsze miejsc > a. > Gdyby te światła miały jakiś sens wprowadzono by je w innych krajach. Typowy tekst kierowcy który w ogóle nie myśli o tym jak jeździ. Człowiek świadomy naturalnych, ludzkich ograniczeń wie ile jest sytuacji kiedy zbliżającego się samochodu bez świateł nie widać czasem niemal do ostatniej chwili choćby się miało sokoli wzrok. Odpowiedz Link Zgłoś
hanalui Re: Tak 14.05.11, 21:58 babunia_wygodka napisała: > Typowy tekst kierowcy który w ogóle nie myśli o tym jak jeździ. Człowiek świado > my naturalnych, ludzkich ograniczeń wie ile jest sytuacji kiedy zbliżającego si > ę samochodu bez świateł nie widać czasem niemal do ostatniej chwili choćby się > miało sokoli wzrok. Jak ktoś nie widzi w biały dzień samochodów bez zapalonych świateł to powinien zaprzestać siadać za kierownica, bo stanowi zagrożenie. Światła maja sens gdy jest mgła, szarowka, szaropochmurna pogoda, zmrok, noc. Używanie świateł w walacym słońcu gdzie tych świateł nie widać jest zwyczajna głupota, o braku oszczędności oraz dodatkowym zanieczyszczaniu środowiska nie wspomnę. I jeszcze raz powtórzę...ten wspaniały pomysł ze światłami na okrągło niczego nie zmienił, bezpieczeństwo na drogach się nie poprawiło, statystyki jak były fatalne tak są nadal. A u mnie można nawet w nocy, na miejskich oswietlonych ulicach jeździć tylko na światłach postojowych i sobie kierowcy jakoś radzą z widocznoscia innych samochodów, ale jak się zabrano za poprawę bezpieczeństwa (i bynajmniej nie glupimi swiatlami) to w rok zjechali z wypadkami do poziomu lat 50 choć w założeniu mieli ze polowe z tego uzyskają w 3 lata. To się nazywa poprawa bezpieczeństwa. Odpowiedz Link Zgłoś
babunia_wygodka Re: Tak 14.05.11, 22:13 hanalui napisała: > babunia_wygodka napisała: > > > Typowy tekst kierowcy który w ogóle nie myśli o tym jak jeździ. Człowiek > świado > > my naturalnych, ludzkich ograniczeń wie ile jest sytuacji kiedy zbliżając > ego si > > ę samochodu bez świateł nie widać czasem niemal do ostatniej chwili choćb > y się > > miało sokoli wzrok. > > Jak ktoś nie widzi w biały dzień samochodów bez zapalonych świateł to powinien > zaprzestać siadać za kierownica, bo stanowi zagrożenie. Taaa, kolejna klasyka światłofobów. Kierowca krytycznie oceniający swoje możliwości zdaje sobie sprawę z tego że co jakiś czas zdarza mu się coś zauważyć "w ostatniej chwili". Każdemu. Supermanów nie ma. Kierowca bezmyślny uważa że skoro nie zauważa swojego niezauważania - to widzi wszystko. > Światła maja sens gdy jest mgła, szarowka, szaropochmurna pogoda, zmrok, noc. U > żywanie świateł w walacym słońcu gdzie tych świateł nie widać jest zwyczajna gł Nigdy nie zauważyłaś że właśnie w słoneczny dzień bardzo źle widać z miejsc oświetlonych co się dzieje w cieniu? Naprawdę nie zwróciłaś na to uwagi? To lepiej oddaj prawo jazdy zanim spowodujesz wypadek. A może jeszcze powiesz że nie zauważyłaś że kierowca jadący pod nisko świecące Słońce widzi czasami praktycznie tylko światła samochodów z naprzeciwka? Też sobie tego nie uświadamiasz? Gdzie kupiłaś prawo jazdy? > upota, o braku oszczędności oraz dodatkowym zanieczyszczaniu środowiska nie wsp > omnę. I jeszcze raz powtórzę...ten wspaniały pomysł ze światłami na okrągło nic > zego nie zmienił, bezpieczeństwo na drogach się nie poprawiło, statystyki jak b > yły fatalne tak są nadal. Nie obchodzą mnie statystyki, bo jeszcze nikt nie zrobił wiarygodnych na temat używania świateł. W momencie wejścia obowiązku jazdy na światłach trwał szybki wzrost liczby samochodów i to jest praktycznie nie do zbadania. Za dużo zmiennych. Mnie interesuje tylko to, że samochody na światłach są dla mnie wyraźnie widoczne z wielokrotnie większej odległości niż ciemniaki. To mi po prostu ułatwia prowadzenie, bo mam więcej czasu. A łatwiejsze prowadzenie jest bezpieczniejsze. Odpowiedz Link Zgłoś
hanalui Re: Tak 14.05.11, 22:47 babunia_wygodka napisała: Kierowca krytycznie oceniający swoje możliw > ości zdaje sobie sprawę z tego że co jakiś czas zdarza mu się coś zauważyć "w o > statniej chwili". I niby te światła powodują ze jest mniej tych "w ostatniej chwili"? :0? Może zwyczajnie skup się na jeździe i obserwacji potencjalnych zagrożeń to zaczniesz wiecej zauważać i mniej będziesz mieć w ostatniej chwili. No i może jakieś okulary lub soczewki oraz specjalne okulary dla kierowców, to poprawia bezpieczeństwo inwifocznosc na drodze innych uczestników > Gdzie kupiłaś prawo jazdy? Gdzie kupilas świstek, ze z taka kiepskim wzrokiem możesz zasiadać za kierownica? > Nie obchodzą mnie statystyki, bo jeszcze nikt nie zrobił wiarygodnych na temat > używania świateł. A szkoda. Wprowadzono coś, rozsądku w tym nie ma to i szkoda marnować kasę na badanie żeby wyszło ze jest be sensem. Zapewniam cię ze gdyby to był fantastyczny pomysł i wplywal na bezpieczeństwo, zaczęto by go stosować w innych krajach a tu figa . Dziwne nie? > Mnie interesuje tylko to, że samochody na światłach są dla mnie wyraźnie widocz > ne z wielokrotnie większej odległości niż ciemniaki. To mi po prostu ułatwia pr > owadzenie, bo mam więcej czasu. A łatwiejsze prowadzenie jest bezpieczniejsze. Bo masz kiepski wzrok lub nie skupiasz się wystarczająco na jeździe i tu jest klu...a nie w światłach Odpowiedz Link Zgłoś
gardenia_nowak Re: Tak 15.05.11, 08:27 Wyobraź sobie, że w innych krajach też jest taki przepis. Zwracam też uwagę na zapis "zaleca się jazdę na światłach 24 h przez cały rok". Ale u nas trzeba najwyraźniej przymusić, żeby ludzie myśleli o pozostałych użytkownikach drogi... www.pzmtravel.com.pl/pzminfo/jazda,na,swiatlach,276.html www.autocentrum.pl/badania-raporty-i-analizy/obowiazek-jazdy-na-swiatlach-w-dzien-w-europie/ Odpowiedz Link Zgłoś
babunia_wygodka Re: Tak 15.05.11, 21:05 hanalui napisała: > babunia_wygodka napisała: > > Kierowca krytycznie oceniający swoje możliw > > ości zdaje sobie sprawę z tego że co jakiś czas zdarza mu się coś zauważy > ć "w o > > statniej chwili". > > I niby te światła powodują ze jest mniej tych "w ostatniej chwili"? :0? Ależ skądże. Przecież nie istnieje żadna różnica w widzialności samochodu z dwoma jasnymi punktami świateł i bez, prawda? > Może zwyczajnie skup się na jeździe i obserwacji potencjalnych zagrożeń to zacz > niesz wiecej zauważać i mniej będziesz mieć w ostatniej chwili. No i może jakie Można się skupiać do woli, a i tak nie zauważy się wszystkiego. Nikt nie zauważy, a w szczególności Ty. Dlatego bardzo się cieszę z obowiązku jazdy na światłach bo dzięki temu zobaczę chociaż więcej. > ś okulary lub soczewki oraz specjalne okulary dla kierowców, to poprawia bezpie > czeństwo inwifocznosc na drodze innych uczestników > > > > > Gdzie kupiłaś prawo jazdy? > > Gdzie kupilas świstek, ze z taka kiepskim wzrokiem możesz zasiadać za kierownic > a? Klasyka Do światłofobów nie dociera że fizjologia widzenia nakłada pewne ograniczenia nie do przejścia. A że sami nie potrafią krytycznie ocenić swoich możliwości i są przekonani że widzą wszystko, to każdy kto jest świadomy ograniczeń ludzkiego wzroku jest dla nich niedowidzącym. > > Nie obchodzą mnie statystyki, bo jeszcze nikt nie zrobił wiarygodnych na > temat > > używania świateł. > > A szkoda. Wprowadzono coś, rozsądku w tym nie ma to i szkoda marnować kasę na b > adanie żeby wyszło ze jest be sensem. Zapewniam cię ze gdyby to był fantastyczn > y pomysł i wplywal na bezpieczeństwo, zaczęto by go stosować w innych krajach a > tu figa . Dziwne nie? W innych krajach są znacznie lepsze drogi i widzialność samochodu nadjeżdżającego z naprzeciwka nie jest tak krytyczna jak u nas. A skoro tak zupełnie nikt poza nami nie używa świateł w dzień, to skąd się biorą te wszystkie samochody z automatycznym włączaniem świateł razem z silnikiem, hę? Polski rynek taki silny? > > Mnie interesuje tylko to, że samochody na światłach są dla mnie wyraźnie > widocz > > ne z wielokrotnie większej odległości niż ciemniaki. To mi po prostu ułat > wia pr > > owadzenie, bo mam więcej czasu. A łatwiejsze prowadzenie jest bezpiecznie > jsze. > > Bo masz kiepski wzrok lub nie skupiasz się wystarczająco na jeździe i tu jest k > lu...a nie w światłach Bo po prostu potrafię myśleć, w szczególności myśleć nad sobą. Dzięki czemu zdaję sobie sprawę między innymi z tego jak słabo widać z daleka nieoświetlony samochód w letni dzień. Wiedząc to rozumiem jak łatwo go przeoczyć. No ale to wymaga zdolności do autorefleksji, więc nie zrozumiesz tego. Odpowiedz Link Zgłoś
hanalui Re: Tak 16.05.11, 13:40 babunia_wygodka napisała: > Ależ skądże. Przecież nie istnieje żadna różnica w widzialności samochodu z dwo > ma jasnymi punktami świateł i bez, prawda? W pewnych sytuacjach tak: noc, szarowka, pochmurny dzien, mgla, deszcz, tunele itp...ale do tego stopnia by je miec wlaczone caly czas to nie. Ba...moze to byc nawet szkodliwe np po deszczu przy duzym sloncu, ktore odbija sie na mokrych ulicach, dodatkowe swiatla dodatkowo oslepiaja kierowcow; gorsza jest rowniez widocznosc motorow ktore poruszaja sie z duza wieksza predkoscia niz pozostale auta, o pieszych i rowerzystach nie wspomne. > Można się skupiać do woli, a i tak nie zauważy się wszystkiego. Nikt nie zauważ > y, a w szczególności Ty. Dlatego bardzo się cieszę z obowiązku jazdy na światła > ch bo dzięki temu zobaczę chociaż więcej. I z drugiej strony mniej jednoczesnie...wychodzi 50/50 > Klasyka Do światłofobów nie dociera że fizjologia widzenia nakłada pewn > e ograniczenia nie do przejścia. A że sami nie potrafią krytycznie ocenić swoic > h możliwości i są przekonani że widzą wszystko, to każdy kto jest świadomy ogra > niczeń ludzkiego wzroku jest dla nich niedowidzącym. Serio? Gdzie niby wyczytalas ze jestem przeciwko uzywaniu swiatel? Uwazam ze nalezy uzywac swiatel kiedy sa one konieczne i uzasadnione a nie 24h na dobe. Dzieki temu wlaczam je kiedy uwazam za sluszne, a nie kiedy trzeba czy nie trzeba bo wymusza to na mnie durne przepisy. > W innych krajach są znacznie lepsze drogi i widzialność samochodu nadjeżdżające > go z naprzeciwka nie jest tak krytyczna jak u nas. > A skoro tak zupełnie nikt poza nami nie używa świateł w dzień, to skąd się bior > ą te wszystkie samochody z automatycznym włączaniem świateł razem z silnikiem, > hę? Polski rynek taki silny? Tiaaaa...drogi. W innych krajach nie ma zakretow, skrzyzowan, rond, wszyscy po nudnych autostradach jezdzaze dziur mniej to wiem...ale sorry bez przesady pieprzysz...Moze system uczenia kierowcow inny, uczenie obserwacji, potencjalnych zagrozen, sprawdzanie lusterek, blind spotow, zwalnianie przy przejsciach, przepuszczanie pieszych, wlaczanie kierunkowskazow na rondach itd, no i zalozenie ze kierowcy to nie barany i beda wiedziec kiedy swiatel uzywac, a nie jak w polskim wypadku ze barany i niech na wszelki wypadek uzywaja zawsze czy trzeba czy nie trzeba czy te swiatla konieczne czy nie, czy korek, czy jazda miejska itp. Z aut, gidze swiatla wlaczane sa automatycznie powoli producenci sie wycofuja na rzecz oswietlenia LEDowego, rowniez ze wzgledu na zuzycie paliwa ktore jest okolo 6% wieksze. > Bo po prostu potrafię myśleć, w szczególności myśleć nad sobą. Dzięki czemu zda > ję sobie sprawę między innymi z tego jak słabo widać z daleka nieoświetlony sam > ochód w letni dzień. Wiedząc to rozumiem jak łatwo go przeoczyć. No ale to wyma > ga zdolności do autorefleksji, więc nie zrozumiesz tego. No i na boga nie mam pojecia jak sobie ci niemyslacy nad soba kierowcy w innych krajach radza z dostrzeganiem tych nieoswietlonych aut w letnie dni. No kurcze jakas chyba genialna jestem bo tez sobie z tym radze. Serio ...zwykle nie wysylam nikogo w rozmowach do lekarzy, ale w twoim wypadku jednak chyba by nalezalo bo stanowisz zagrozenie na drogach. Odpowiedz Link Zgłoś
babunia_wygodka Re: Tak 16.05.11, 14:04 hanalui napisała: > babunia_wygodka napisała: > > Ależ skądże. Przecież nie istnieje żadna różnica w widzialności samochodu > z dwo > > ma jasnymi punktami świateł i bez, prawda? > > W pewnych sytuacjach tak: noc, szarowka, pochmurny dzien, mgla, deszcz, tunele Pod drzewami w słoneczny dzień, na tle lekkiego wzniesienia od przodu także w słoneczny dzień... Przy czym kierowca słabo widocznego samochodu nie jest w stanie ocenić jak go widać, bo z jego punktu widzenia oświetlenie wygląda zupełnie inaczej. Dlatego nie ma co liczyć na to że włączy światła wtedy, kiedy byłyby przydatne. I dlatego sensowna jest jazda cały czas z włączonymi światłami. Przy znikomym dodatkowym koszcie benzyny znacznie wzrasta bezpieczeństwo. > itp...ale do tego stopnia by je miec wlaczone caly czas to nie. Ba...moze to by > c nawet szkodliwe np po deszczu przy duzym sloncu, ktore odbija sie na mokrych > ulicach, dodatkowe swiatla dodatkowo oslepiaja kierowcow; gorsza jest rowniez w Bzdura. Jedyna sytuacja kiedy światła przeszkadzają po deszczu to noc. Nie ma takiego zjawiska żeby w pełnym słońcu oślepiały reflektory odbite od kałuż. > idocznosc motorow ktore poruszaja sie z duza wieksza predkoscia niz pozostale a Motory też jeżdżą ze światłami, a co do prędkości to nikt im nie każe jeździć szybciej niż reszta. > uta, o pieszych i rowerzystach nie wspomne. Nikt nie broni rowezystom zaopatrzyć się w oświetlenie. A pieszego i tak nie powinno być na jezdni. No i plus jest taki że samochody są dla nich lepiej widoczne. > > Można się skupiać do woli, a i tak nie zauważy się wszystkiego. Nikt nie > zauważ > > y, a w szczególności Ty. Dlatego bardzo się cieszę z obowiązku jazdy na ś > wiatła > > ch bo dzięki temu zobaczę chociaż więcej. > > I z drugiej strony mniej jednoczesnie...wychodzi 50/50 Mniej? To znaczy czego nie zauważę? Jakiś przykład? I to lepiej taki który uzasadni te procenty. > > Klasyka Do światłofobów nie dociera że fizjologia widzenia nakład > a pewn > > e ograniczenia nie do przejścia. A że sami nie potrafią krytycznie ocenić > swoic > > h możliwości i są przekonani że widzą wszystko, to każdy kto jest świadom > y ogra > > niczeń ludzkiego wzroku jest dla nich niedowidzącym. > > Serio? Gdzie niby wyczytalas ze jestem przeciwko uzywaniu swiatel? Uwazam ze na > lezy uzywac swiatel kiedy sa one konieczne i uzasadnione a nie 24h na dobe. Dzi Nie da się włączać świateł tylko wtedy kiedy są przydatne, więc lepiej włączać je na stałe. > eki temu wlaczam je kiedy uwazam za sluszne, a nie kiedy trzeba czy nie trzeba > bo wymusza to na mnie durne przepisy. > > > W innych krajach są znacznie lepsze drogi i widzialność samochodu nadjeżd > żające > > go z naprzeciwka nie jest tak krytyczna jak u nas. > > A skoro tak zupełnie nikt poza nami nie używa świateł w dzień, to skąd si > ę bior > > ą te wszystkie samochody z automatycznym włączaniem świateł razem z silni > kiem, > > hę? Polski rynek taki silny? > > Tiaaaa...drogi. W innych krajach nie ma zakretow, skrzyzowan, rond, wszyscy po > nudnych autostradach jezdzaze dziur mniej to wiem...ale sorry bez przesady piep Tiaaaa.... niemieckie drogi zupełnie nie różnią się od polskich. > rzysz...Moze system uczenia kierowcow inny, uczenie obserwacji, potencjalnych z > agrozen, sprawdzanie lusterek, blind spotow, zwalnianie przy przejsciach, przep > uszczanie pieszych, wlaczanie kierunkowskazow na rondach itd, no i zalozenie ze > kierowcy to nie barany i beda wiedziec kiedy swiatel uzywac, a nie jak w polsk Nie będą wiedzieć bo nie ma fizycznej możliwości żeby człowiek ocenił jak go widać z kilkuset metrów. > im wypadku ze barany i niech na wszelki wypadek uzywaja zawsze czy trzeba czy > nie trzeba czy te swiatla konieczne czy nie, czy korek, czy jazda miejska itp. Stojąc w korku światła można wyłączyć. > Z aut, gidze swiatla wlaczane sa automatycznie powoli producenci sie wycofuja n > a rzecz oswietlenia LEDowego, rowniez ze wzgledu na zuzycie paliwa ktore jest o > kolo 6% wieksze. PFFFRT. A to sobie pojechałaś z tymi procentami. Prawie jak ten idiota od 3 litrów różnicy spalania na 10 km/h różnicy prędkości. Jakby włączenie świateł powodowało 6% wzrost spalania to przy włączaniu świateł samochód by wyczuwalnie przyhamowywał. > > Bo po prostu potrafię myśleć, w szczególności myśleć nad sobą. Dzięki cze > mu zda > > ję sobie sprawę między innymi z tego jak słabo widać z daleka nieoświe > tlony sam > > ochód w letni dzień. Wiedząc to rozumiem jak łatwo go przeoczyć. No a > le to wyma > > ga zdolności do autorefleksji, więc nie zrozumiesz tego. > > No i na boga nie mam pojecia jak sobie ci niemyslacy nad soba kierowcy w innych Przestań męczyć tych kierowców z innych krajów bo tylko wykazujesz się dodatkowo nieumiejętnością czytania ze zrozumieniem. Na razie brakiem pomyślunku nad własnym postrzeganiem kompromitujesz się tylko ty. > krajach radza z dostrzeganiem tych nieoswietlonych aut w letnie dni. No kurcze > jakas chyba genialna jestem bo tez sobie z tym radze. Serio ...zwykle nie wysy Cóż, pozostaje ci się zgłosić do wojska z tym swoim bezbłędnym dostrzeganiem. Dostrzeżesz wszystko co by przeciwnik chciał ukryć, niezaleznie od tego jak by się nie starał z maskowaniem. Ależ nie, nie nie, prosze bez zbędnej skromności. Przecież sama mówisz że dostrzegasz wszystko i zawsze. > lam nikogo w rozmowach do lekarzy, ale w twoim wypadku jednak chyba by nalezalo > bo stanowisz zagrozenie na drogach. Odpowiedz Link Zgłoś
hanalui Re: Tak 16.05.11, 14:57 babunia_wygodka napisała: Dlatego n > ie ma co liczyć na to że włączy światła wtedy, kiedy byłyby przydatne. I dlateg > o sensowna jest jazda cały czas z włączonymi światłami. No wziawszy pod uwage twoje "cenne" wywody w ktorych raz po raz udowadniasz ze masz problemy ze wzrokiem, nie wiem moze jakas jaskre, zacme lub inne cholerstwo to faktycznie nie ma na co liczyc...moze lepiej zebys ty i tobie podobni geniusze caly czas jezdzili z wlaczonymi...w swojej slepocie bedziecie mogli moze cos jednak dostrzec > Bzdura. Jedyna sytuacja kiedy światła przeszkadzają po deszczu to noc. Nie ma t > akiego zjawiska żeby w pełnym słońcu oślepiały reflektory odbite od kałuż. Dziwne ze nie zauwazylasz ze ostre slonce odbija sie nie tylko w kluzach ale na mokrej jezdni rowniez w bialy dzien i nieco trudniej sie jezdzi jesli tego swiatla jest za duzo, a tu dodatkow jeszcze swiatla samochodow....ale to pewnie te drogi...w polskich nic sie nie odbija pewnie > Motory też jeżdżą ze światłami, a co do prędkości to nikt im nie każe jeździć s > zybciej niż reszta. Swietnie...i mnie, gdzie nie ma obowiazku jezdzenia wszystkim ze swiatlami, a motory jezdza ze swiatlami, prosciej dostrzec jest szybciej poruszajacy sie punkt niz ja i inni kierowcy niz tobie bo ty jestes ze tak powiem "oglupiona" wszystkimi swiatlami i taki motor stanowi dla ciebie wiesze zagrozenie bo go zwyczajnie mozesz nie zauwazyc w natloku swiatel > > > uta, o pieszych i rowerzystach nie wspomne. > > Nikt nie broni rowezystom zaopatrzyć się w oświetlenie. A pieszego i tak nie po > winno być na jezdni. No i plus jest taki że samochody są dla nich lepiej widocz > ne. Jak wyzej...jak sie wszyscy oblepimy swiatlami jak choinki to w natloku swiatel juz przestajesz byc faktycznie swiatlem-ostrzezeniem ktore powinno cie wyrozniac, ulatwic zobaczenie i dostrzerzenie, stajesz sie niedostrzegalna masa. > Mniej? To znaczy czego nie zauważę? Jakiś przykład? I to lepiej taki który uzas > adni te procenty. No chociazby wlasnie ten z motocyklem. W natloku swiatel, jeszcze jedno swiatlo motocykla, ktory porusza sie duzo szybciej i moze sie dosyc szybko pojawic w blind spot dla ciebie jest masa swiatel, dla mnie jest tym jednym wyrozniajacym sie swiatlem. > Nie da się włączać świateł tylko wtedy kiedy są przydatne, więc lepiej włączać > je na stałe. Wow...alez madrosc...a jednak niektorym sie udaje, ba....chyba wiekszosci swiata sie to jakos udaje, nieliczne tylko kraje maja 24h z swiatlami, no dziwy jakies > Tiaaaa.... niemieckie drogi zupełnie nie różnią się od polskich. No i? Chyba nie chcesz mi powiedziec ze brak dziur i wieksza ilosc autostrad, dwupasmowek itp powoduje wieksza widocznosc aut nadjezdzajacych z przeciwka, zza zakretow i tuneli itd. > Nie będą wiedzieć bo nie ma fizycznej możliwości żeby człowiek ocenił jak go wi > dać z kilkuset metrów. Dlatego lepiej niech kazdy zrobi sie choinka ... > Stojąc w korku światła można wyłączyć. Serio? To twoj wymysl czy ustawodawcy? Przeciez trzeba 24h jezdzic, to czemu niby w korku chcesz je wylaczac? A jak zapomnisz po korku wylaczyc to co? Przeciez bedziesz gorzej widoczna? A przeciez w korku mozesz gdzies nagle skrecic i co? Bum za zaretem bo cie jakis baran nie zobaczy przecie? > PFFFRT. A to sobie pojechałaś z tymi procentami. Prawie jak ten idiota od 3 lit > rów różnicy spalania na 10 km/h różnicy prędkości. > Jakby włączenie świateł powodowało 6% wzrost spalania to przy włączaniu świateł > samochód by wyczuwalnie przyhamowywał. No wiec zanim zacznesz sie wymadrzac to sobie poczytaj, tak wlasnie, okolo 6% zwieksza sie zuzycie paliwa. Udowadniac nie zamierzam w googlu do znalezienia. Odpowiedz Link Zgłoś
babunia_wygodka Re: Tak 16.05.11, 15:21 hanalui napisała: > babunia_wygodka napisała: > Dlatego n > > ie ma co liczyć na to że włączy światła wtedy, kiedy byłyby przydatne. I > dlateg > > o sensowna jest jazda cały czas z włączonymi światłami. > > No wziawszy pod uwage twoje "cenne" wywody w ktorych raz po raz udowadniasz ze > masz problemy ze wzrokiem, nie wiem moze jakas jaskre, zacme lub inne cholerstw No, powymyślaj jeszcze coś A potem zgłoś się na sokolooką wykrywaczkę zamaskowanych pojazdów, wojsko zapłaci ci za to każdą kasę > > Bzdura. Jedyna sytuacja kiedy światła przeszkadzają po deszczu to noc. Ni > e ma t > > akiego zjawiska żeby w pełnym słońcu oślepiały reflektory odbite od kałuż > . > > Dziwne ze nie zauwazylasz ze ostre slonce odbija sie nie tylko w kluzach ale na Dziwne że nie umiesz czytać ze zrozumieniem. Chociaż... Nie, wcale nie dziwne. > mokrej jezdni rowniez w bialy dzien i nieco trudniej sie jezdzi jesli tego swi > atla jest za duzo, a tu dodatkow jeszcze swiatla samochodow....ale to pewnie te > drogi...w polskich nic sie nie odbija pewnie Światła samochodów są zbyt słabe żeby oślepić kogoś w dzień. Także te odbite od kałuż. Nawet światła szosowe tylko przeszkadzają, a nie oślepiają, więc daj sobie spokój z bajkami o odblaskach od kałuż w słoneczne dni. > > Motory też jeżdżą ze światłami, a co do prędkości to nikt im nie każe jeź > dzić s > > zybciej niż reszta. > > Swietnie...i mnie, gdzie nie ma obowiazku jezdzenia wszystkim ze swiatlami, a m > otory jezdza ze swiatlami, prosciej dostrzec jest szybciej poruszajacy sie punk Nieeee, coś ty? Naprawdę motocykl z włączonymi światłami dostrzegasz łatwiej niż bez nich? W biały dzień? Ej, to ty chyba powinnaś iść do okulisty skoro nie dostrzegasz motocykla bez świateł tak łatwo. > t niz ja i inni kierowcy niz tobie bo ty jestes ze tak powiem "oglupiona" wszys > tkimi swiatlami i taki motor stanowi dla ciebie wiesze zagrozenie bo go zwyczaj > nie mozesz nie zauwazyc w natloku swiatel Ja nie mam problemów z zauważaniem motocykli. Skoro twierdzisz że tobie jest trudno - oddaj prawo jazdy. > Jak wyzej...jak sie wszyscy oblepimy swiatlami jak choinki to w natloku swiatel > juz przestajesz byc faktycznie swiatlem-ostrzezeniem ktore powinno cie wyrozni > ac, ulatwic zobaczenie i dostrzerzenie, stajesz sie niedostrzegalna masa. Światła nie są po to żeby wyróżniać spośród innych pojazdów. Światła są po to żeby ułatwić spostrzeżenie. > > Mniej? To znaczy czego nie zauważę? Jakiś przykład? I to lepiej taki któr > y uzas > > adni te procenty. > > No chociazby wlasnie ten z motocyklem. W natloku swiatel, jeszcze jedno swiatl > o motocykla, ktory porusza sie duzo szybciej i moze sie dosyc szybko pojawic w > blind spot dla ciebie jest masa swiatel, dla mnie jest tym jednym wyrozniajacym > sie swiatlem. Nie potrafisz obserwować drogi i musisz mieć oświetlone motocykle żeby je zauważyć? Cóż, powraca pytanie o cenę twojego prawa jazdy z Kercelaka. > > Nie da się włączać świateł tylko wtedy kiedy są przydatne, więc lepiej wł > ączać > > je na stałe. > > Wow...alez madrosc...a jednak niektorym sie udaje, ba....chyba wiekszosci swiat > a sie to jakos udaje, nieliczne tylko kraje maja 24h z swiatlami, no dziwy jaki > es No, nieliczne około 20 w Europie... > > Tiaaaa.... niemieckie drogi zupełnie nie różnią się od polskich. > > No i? Chyba nie chcesz mi powiedziec ze brak dziur i wieksza ilosc autostrad, d > wupasmowek itp powoduje wieksza widocznosc aut nadjezdzajacych z przeciwka, zza > zakretow i tuneli itd. Wszystkie te trzy cechy powodują że znacznie mniejszym problemem jest ruch z naprzeciwka. Bo albo trzyma sie swojego pasa (nie musi omijać dziur) albo w ogóle jedzie po oddzielnej jezdni. > > Nie będą wiedzieć bo nie ma fizycznej możliwości żeby człowiek ocenił jak > go wi > > dać z kilkuset metrów. > > Dlatego lepiej niech kazdy zrobi sie choinka ... > > Stojąc w korku światła można wyłączyć. > > Serio? To twoj wymysl czy ustawodawcy? Przeciez trzeba 24h jezdzic, to czemu ni Ustawodawcy, dyletantko. Jest to w PoRD. > by w korku chcesz je wylaczac? A jak zapomnisz po korku wylaczyc to co? Przecie Ja nie chcę wyłączać, to tobie strasznie na tym zależy. > z bedziesz gorzej widoczna? A przeciez w korku mozesz gdzies nagle skrecic i co > ? Bum za zaretem bo cie jakis baran nie zobaczy przecie? > > > PFFFRT. A to sobie pojechałaś z tymi procentami. Prawie jak ten idiota od > 3 lit > > rów różnicy spalania na 10 km/h różnicy prędkości. > > Jakby włączenie świateł powodowało 6% wzrost spalania to przy włączaniu ś > wiateł > > samochód by wyczuwalnie przyhamowywał. > > No wiec zanim zacznesz sie wymadrzac to sobie poczytaj, tak wlasnie, okolo 6% z > wieksza sie zuzycie paliwa. Udowadniac nie zamierzam w googlu do znalezienia. Pewnie, pewnie. Ten bełkot o 3 litrach spalania więcej jak się jedzie 50 a nie 60 km/h też się pewnie już da wyguglać Odpowiedz Link Zgłoś
hanalui Re: Tak 16.05.11, 16:27 babunia_wygodka napisała: > > mokrej jezdni rowniez w bialy dzien i nieco trudniej sie jezdzi jesli te > go swi > > atla jest za duzo, a tu dodatkow jeszcze swiatla samochodow....ale to pew > nie te > > drogi...w polskich nic sie nie odbija pewnie > > Światła samochodów są zbyt słabe żeby oślepić kogoś w dzień. Także te odbite od > kałuż. Nawet światła szosowe tylko przeszkadzają, a nie oślepiają, więc daj so > bie spokój z bajkami o odblaskach od kałuż w słoneczne dni. NO jak ktos ma jaskre czy zacme czy inne pieronstwo to kazde swiatlo nawet to oslepiajace nie jest dla niego oslepiajace bo potrzebuje dodatkowych bodzcow...ale o czym my dyskutujemy, ze slepeym o kolorach > Nieeee, coś ty? Naprawdę motocykl z włączonymi światłami dostrzegasz łatwiej ni > ż bez nich? W biały dzień? Ej, to ty chyba powinnaś iść do okulisty skoro nie d > ostrzegasz motocykla bez świateł tak łatwo. Nie wiedzialam motora bez swiatel, wiec nie wiem jak to jest dostrzegac motor bez swiatel ...pewnie nie wiesz nawet dlaczego > Ja nie mam problemów z zauważaniem motocykli. Skoro twierdzisz że tobie jest tr > udno - oddaj prawo jazdy. A gdzie ja napisalam ze mam problem...o ile mnie pamiec nie myli to ty masz problem z dostrzeganiem aut bez swiatel, a motorow bez swiatel nie wiedzialam jeszcze > Światła nie są po to żeby wyróżniać spośród innych pojazdów. Światła są po to ż > eby ułatwić spostrzeżenie. No ale wlasnie tysiace swiatel niczego nie ulatwia ....i w przypadku motocykli akurat swiatla full time sa wlasnie po to .....ale nie ludze sie ze zrozumiesz nawet. > Nie potrafisz obserwować drogi i musisz mieć oświetlone motocykle żeby je zauwa > żyć? Cóż, powraca pytanie o cenę twojego prawa jazdy z Kercelaka. Ale to ty przeciez caly czas twierdzisz ze te swiatla ci sa konieczne, bo inaczej nie widzisz. Podalas mi nawet przyklady kiedy masz problem z widzeniem, to wiec kto ma problem, ja czy ty? Ja przecie twierdze ze trzeba je wlaczac kiedy ma to sens a ty na wszelki wypadek zawsze. > No, nieliczne około 20 w Europie... Wymien ta 20 z 24 godzinnym nakazem bom ciekawa. Ja z tego wiem nieliczne, zwykle nakaz maja w zimie, niektore poza miastami, przy warukach pogodowych zmiejszajacych widocznosc itd > Wszystkie te trzy cechy powodują że znacznie mniejszym problemem jest ruch z na > przeciwka. Bo albo trzyma sie swojego pasa (nie musi omijać dziur) albo w ogóle > jedzie po oddzielnej jezdni. Ruch z naprzeciwka nie stanowil by problemu gdyby idoci jezdzacy po polskich ulicach nauczyli sie ze samochod przed toba to nie wrog i nie stosowali najniebezpieczniejszego manewru wymijania czy trzeba czy nie trzeba tylko dlatego zeby zadne auto nie bylo przed wlasnym autem, na 3-4-10. Tu kochana kultura jazdy sie klania. Drogi nie pomoga na idiotow, swiatla rowniez. > Ustawodawcy, dyletantko. Jest to w PoRD. Nie mieszkam w PL, nie mam nawet polskiego prawa jazdy, nie mam pojecia jak jest, wiem jedynie ze 24h, szczegoly mnie srednio interesuje bo caly przepis jest do bani. > Ja nie chcę wyłączać, to tobie strasznie na tym zależy. Mnie to osobiscie zwisa lata i powiewa, ja tylko uwazam ze w korkach jest to bezsensowne, jak i w wielu innych sytuacjach, ty jak widac tez uwazasz, ze nie trzeba, ba...nawet widac ustawodawca zauwazyl ze to idiotyczne czyli wychodzi na moje. Odpowiedz Link Zgłoś
babunia_wygodka Re: Tak 18.05.11, 23:23 hanalui napisała: > > Światła samochodów są zbyt słabe żeby oślepić kogoś w dzień. Także te odb > ite od > > kałuż. Nawet światła szosowe tylko przeszkadzają, a nie oślepiają, więc > daj so > > bie spokój z bajkami o odblaskach od kałuż w słoneczne dni. > > NO jak ktos ma jaskre czy zacme czy inne pieronstwo to kazde swiatlo nawet to o > slepiajace nie jest dla niego oslepiajace bo potrzebuje dodatkowych bodzcow...a > le o czym my dyskutujemy, ze slepeym o kolorach No to skoro tak się przejmujesz tymi rzekomymi odblaskami od kałuż w biały dzień to współczuję jaskry, zaćmy czy innego pieroństwa. > > Nieeee, coś ty? Naprawdę motocykl z włączonymi światłami dostrzegasz łatw > iej ni > > ż bez nich? W biały dzień? Ej, to ty chyba powinnaś iść do okulisty skoro > nie d > > ostrzegasz motocykla bez świateł tak łatwo. > > Nie wiedzialam motora bez swiatel, wiec nie wiem jak to jest dostrzegac motor b > ez swiatel ...pewnie nie wiesz nawet dlaczego Jak nie widziałaś motocykla bez świateł to skąd wiesz że te światła są takie przydatne? Oj, nerwy cię wyraźnie zżerają i plączesz się coraz bardziej. > > Ja nie mam problemów z zauważaniem motocykli. Skoro twierdzisz że tobie j > est tr > > udno - oddaj prawo jazdy. > > A gdzie ja napisalam ze mam problem...o ile mnie pamiec nie myli to ty masz pro > blem z dostrzeganiem aut bez swiatel, a motorow bez swiatel nie wiedzialam jesz > cze To idź do okulisty, bo nie uwierzę że jest na świecie miejsce gdzie nie zdarzają się zapominalscy motocykliści. > > Światła nie są po to żeby wyróżniać spośród innych pojazdów. Światła są p > o to ż > > eby ułatwić spostrzeżenie. > > No ale wlasnie tysiace swiatel niczego nie ulatwia ....i w przypadku motocykl Nie ułatwia ci? Nadal współczuję tej jaskry lub pieroństwa. > i akurat swiatla full time sa wlasnie po to .....ale nie ludze sie ze zrozumies > z nawet. > > > Nie potrafisz obserwować drogi i musisz mieć oświetlone motocykle żeby je > zauwa > > żyć? Cóż, powraca pytanie o cenę twojego prawa jazdy z Kercelaka. > > Ale to ty przeciez caly czas twierdzisz ze te swiatla ci sa konieczne, bo inacz Kłamiesz, nie twierdzę nic takiego. > ej nie widzisz. Podalas mi nawet przyklady kiedy masz problem z widzeniem, to w Kłamiesz, nie podaję żadnych przykładów moich problemów. Podaję, i owszem, przykłady kiedy każdy człowiek będzie widział gorzej z przyczyn fizjologicznych. > iec kto ma problem, ja czy ty? Ja przecie twierdze ze trzeba je wlaczac kiedy m > a to sens a ty na wszelki wypadek zawsze. Ocenić sensowność włączenia własnych świateł może tylko człowiek który posiadł zdolność bilokacji. Bo inaczej sam na siebie nie popatrzy, zwłaszcza z odległości. Więc lepiej włączać na stałe. > > No, nieliczne około 20 w Europie... > > Wymien ta 20 z 24 godzinnym nakazem bom ciekawa. www.pzmtravel.com.pl/pzminfo/jazda,na,swiatlach,276.html było już w tym wątku. > Ja z tego wiem nieliczne, zwykle nakaz maja w zimie, niektore poza miastami, pr > zy warukach pogodowych zmiejszajacych widocznosc itd No to mało wiesz. Za to dużo gadasz. > Ruch z naprzeciwka nie stanowil by problemu gdyby idoci jezdzacy po polskich ul > icach nauczyli sie ze samochod przed toba to nie wrog i nie stosowali najniebez > pieczniejszego manewru wymijania czy trzeba czy nie trzeba tylko dlatego zeby z > adne auto nie bylo przed wlasnym autem, na 3-4-10. Tu kochana kultura jazdy sie > klania. Drogi nie pomoga na idiotow, swiatla rowniez. Wyprzedzanie (nie wymijanie, dyletantko) to zwykły i legalny manewr. I powinien być ułatwiany. Ale widzę że ty z tych, co na każdego co ich wyprzedza trąbisz i wygrażasz pięściami że jedzie jak wariat. > > Ustawodawcy, dyletantko. Jest to w PoRD. > > Nie mieszkam w PL, nie mam nawet polskiego prawa jazdy, nie mam pojecia jak jes Jak nie masz pojęcia to po prostu siedź cicho, a nie rób z siebie mecenasa Rogalskiego. Odpowiedz Link Zgłoś
hanalui Re: Tak 19.05.11, 01:16 babunia_wygodka napisała: > > Nie wiedzialam motora bez swiatel, wiec nie wiem jak to jest dostrzegac m > otor b > > ez swiatel ...pewnie nie wiesz nawet dlaczego NO i nie mylilam sie nie wiesz czemu....a ja wcale nie zamierzam cie uswiadamiac. Zyj w swojej niewiedzy > To idź do okulisty, bo nie uwierzę że jest na świecie miejsce gdzie nie zdarzaj > ą się zapominalscy motocykliści. Skoro tak twierdzisz...ja twierdze inaczej i nawet nie zamierzam cie uswiadamiac dlaczego, patrz wyzej > Kłamiesz, nie twierdzę nic takiego. Alez oczywiscie ze caly czas twierdzisz, to przeciez nie ja mam problemy z widzeniem nieoswietlonych samochodow tylko ty > Kłamiesz, nie podaję żadnych przykładów moich problemów. Podaję, i owszem, przy > kłady kiedy każdy człowiek będzie widział gorzej z przyczyn fizjologicznych. No nie wiem czyje podajesz przyklady...ale ja w sloneczny dzien nie mam problemow z widzeniem aut a ty masz, wiec kto ma problem, bo chyba nie ja > > Wymien ta 20 z 24 godzinnym nakazem bom ciekawa. > > www.pzmtravel.com.pl/pzminfo/jazda,na,swiatlach,276.html było już w tym wątku. Raptem naliczylam 14 , gdzie trzeba miec swiatla przez caly rok 24h przy czym u duzej wiekszosci panstw ma to uzasadnienie ze wzgledu na polozenie geograficzne i ilosc dni pochmurnych. Czyli jak widac konfabulujesz i upiekszasz... no i szczerze powiedziawszy nawet nie wiem czy ta lista aktualna i dokladna, bo srednio wierze w dane publikowane w jezyku polskim, wolalabym to zobaczyc to na jakiejs obcojezycznej stronie, na wiki > > > Ja z tego wiem nieliczne, zwykle nakaz maja w zimie, niektore poza miasta > mi, pr > > zy warukach pogodowych zmiejszajacych widocznosc itd > > No to mało wiesz. Za to dużo gadasz. No i wyszlo ze w tej mojej niewiedzy wiem wiecej niz ty > Wyprzedzanie (nie wymijanie, dyletantko) to zwykły i legalny manewr. I powinien > być ułatwiany. Ale widzę że ty z tych, co na każdego co ich wyprzedza trąbisz > i wygrażasz pięściami że jedzie jak wariat. Dla mnie to jedno, nie mam polskiego prawa jazdy, w moich przepisach obydwa manewry nazywaja sie tak samo ...ale skoro juz sie domyslilas o co chodzi (coz za blyskotliwosc) to nie o legalnosc mi chodzi a o jego naduzywanie czy trzeba czy nie trzeba byleby tylko zaden inny samochod nie byl przed polskim kierowca burakiem. I tak sobie polskie autka jezdza na przekladanke, raz srebrne auto wyprzedza czerwone, za pol sekundy czerwone wyprzedza srebne, do tego wlacza sie niebieskie, ktore mija czerwone i srebne, na co czerwone znowu mija srebne i niebieskie itd, itd. i tak sobie jada na przekladanke i wymijanke - zeby bylo pikantnie caly czas musze zjezdzac na przeciwny pas i sie chowac itd....no i najzabawiejsze ...wszystkie jada ta samo predkoscia...zadne sie nie wlecze i nie opoznia. Jak dla mnie to paranoja ale takich kwiatkow widzialam sporo Nie sadze zebys to zrozumiala bo to musisz sobie pojezdzic po innych cywilizowanych drogach innych panstw by dostrzec wlasnie te absurdy na polskich drogach.... zeby przypadkiem nie byl ten drugi a nie daj boze ten trzeci trzeba ich wyprzedzic, wyminac czy jak to zwal...no i najlepiej nie zwlaniac przed zadnymi przejsciami, rozjezdzac pieszych itd... > Jak nie masz pojęcia to po prostu siedź cicho, a nie rób z siebie mecenasa Roga > lskiego. To ty twierdzisz ze nie wiem...a wiesz gdzie ja mam zdanie takich co sie im wydaje ze rozumy wszelakie pozjadali...podpowiem...tam gdzie slonko nie dochodzi No i o ile wiem to moje prawo jazdy wazne jest w PL wiec sorry gienia, czemu niby nie mam pietnowac buractwa, prostactwa i chamstwa na polskich drogach, ktore wali po oczach wszystkich ktorym dane jest mieszkac w krajach gdzie samochodow jest duzo wiecej, drog do przejechania tez o wiele wiecej bo i odleglosci wieksze, a jakos ludzie przyjazni sa dla siebie w ruchu ulicznym....tu nie pomoga swiatelka, lepsze drogi...toz trzeba zeby pokolenie burakow i chamow wymarlo lub rozbryzgalo sie na drzewach. Statystyki mowia same za siebie...chlubnie PL dzierzy palme zwyciestwa w rozbryzganych w wypadkach drogowych, Szerokiej drogi ci zycze Odpowiedz Link Zgłoś
malgosiek2 Re: Tak 14.05.11, 22:22 Oszczędność, ale czego? Paliwa? Akumulatora?Żarówek? Paliwa wbrew pozorom aż tak dużo nie ubędzie jak się wydaje. Akumulator jak ma się dobry też wiele zniesie i długo. A stojąc w dużym korku w włączonym silnikiem nie zanieczyszczasz środowiska jeszcze bardziej? Używanie świateł w "walącym"słońcu nie jest głupotą. Naprawdę nawet w tak walącym słońcu zdecydowanie widać lepiej inne auta. Odpowiedz Link Zgłoś
malgosiek2 Re: Tak 14.05.11, 22:04 No cóż, nie uważam tego za bezsensowny i debilny pomysł. Statystyk nie poprawił, bo ludzie jeżdżą bardzo nierozważnie, brawurowo i często bezmyślnie. Uważam jednak, że auto z włączonymi światłami lepiej widać już z większej odległości. Nieraz takie auto bez świateł w ostatnim momencie wyskakiwało. Odpowiedz Link Zgłoś
lola211 Re: Tak 15.05.11, 08:41 O ile na trasie rozumiem, to w miescie- latem, w dzien jak niby nie widac samochodow? Odpowiedz Link Zgłoś
malgosiek2 Re: Tak 15.05.11, 10:13 Jednak, wbrew pozorom gorzej są widoczne auta bez świateł nawet latem. Nie, to, że ich nie widać, ale są słabiej widoczne mniej "rzucają" się w oczy mimo wszystko. Odpowiedz Link Zgłoś
lola211 Re: Tak 15.05.11, 10:23 To moze rozwniez wprowadzic obowiazek przelakierowania wszystkich aut na jaskrawe kolory? Bo czerwony jest lepiej widoczny niz szary? Swiatla pomagaja na trasie oraz gdy nie ma swiatla slonecznego.Obowiazek ich uzywania w kazdych warunkach to po prostu najprostszy sposob, by kierowcy je właczali- czy jest to uzasadnione czy nie. Odpowiedz Link Zgłoś
iwles Re: Tak 15.05.11, 18:03 Lola, to powiedz czemu rowerzyści ubierają się w odblaskowe kamizelki, skoro, jak piszesz, kierowca powinien widzieć wszystko, co jest na drodze ? Czemu dzieci noszą odblaskowe elementy, skoro powinno byc je widac i bez nich ? To samo z robotnikami na drodze (remonty, malowanie pasow itp.), zawsze ubrani są w odblaskowe kurtki/kamizelki. Oczywiste jest, że dla bezpieczeństwa, żeby prawdopodobieństwo zobaczenia ich przez kierowcow było większe. To samo ze światłami w samochodzie. Ja jeżdżę na światlach. Tak, nie mam wzroku sokoła, noszę okulary, ale to mnie nie dyskwalifikuje jako kierowcy. A pod slońce to nawet pieszy lepiej widzi samochod na światlach niz bez. Odpowiedz Link Zgłoś
lola211 Re: Tak 15.05.11, 18:17 Bo czlowiek jest jakby sporo mniejszy niz samochod? No inne gabaryty.Odblaski sa najwazniejsze gdy jest ciemno.A robotnicy musza miec takie kamizelki, by z daleka bylo widac ze na jezdni pojawil sie czlowiek, ktorego normalnie w tym rejonie nie ma, bo na ogol ludzie przemieszczaja sie chodnikami, a ulica tylko w okreslonych miejscach.Zas samochod to jest cos co widac z daleka i czego kazdy kierowca sie spodziewa.No naprawde jest roznica- zobaczyc z daleka samochod a rowerzyste. Odpowiedz Link Zgłoś
iwles Re: Tak 15.05.11, 18:23 > Bo czlowiek jest jakby sporo mniejszy niz samochod? No inne gabaryty. tak samo jak punto jest mniejsze niż tir ? a samochód ma być widoczny nie tylko przez inny samochód, ale przede wszystkim przez pieszych. Zapalone światła to dla mnie tez znak, że samochód jedzie, zgaszone światła - samochód stoi (np. zaparkowany wzdłuż ulicy). Mnie jeżdżenie z zapalonymi światłami dużo więcej nie kosztuje niż bez świateł, a mam poczucie, że jestem bardziej widoczna przez innych. Odpowiedz Link Zgłoś
hanalui Re: Tak 15.05.11, 19:12 iwles napisała: > Zapalone światła to dla mnie tez znak, że samochód jedzie, zgas > zone światła - samochód stoi (np. zaparkowany wzdłuż ulicy). I wiesz jakie to może być zgubne jak wyjedzesz do innego kraju na wakacje? Zamiast patrzyc co się dzieje będziesz się sugerować światłami i bum Odpowiedz Link Zgłoś
iwles Re: Tak 15.05.11, 19:25 to zalezy gdzie na te wakacje wyjadę, część Europy jednak świateł używa (jesli nie obowiązkowo, to przynajmniej jest to zalecane). Np. cala Skandynawia na wiele lat przed nami juz na światłach jeździła, nawet u nas w Polsce i to w czasach, kiedy nasze prawo tego nie nakazywało. Odpowiedz Link Zgłoś
babunia_wygodka Re: Tak 15.05.11, 21:09 hanalui napisała: > iwles napisała: > > > Zapalone światła to dla mnie tez znak, że samochód jedzie, zgas > > zone światła - samochód stoi (np. zaparkowany wzdłuż ulicy). > > I wiesz jakie to może być zgubne jak wyjedzesz do innego kraju na wakacje? Zami > ast patrzyc co się dzieje będziesz się sugerować światłami i bum Tak, jasne. Nagle kierowca stwierdzi że skoro wszystkie samochody naokoło mają zgaszone światła to tylko on jedzie. Odpowiedz Link Zgłoś
lola211 Re: Tak 15.05.11, 22:43 Ja pamietam czasy, gdy nie bylo obowiazku jazdy z wlaczonymi swiatlami.Kurde- ludzie jezdzili i nie mieli poblemu z ocena czy pojazd jedzie czy stoi(stac nota bene mozna z wlaczonymi). Odpowiedz Link Zgłoś
malgosiek2 Re: Tak 16.05.11, 11:46 lola211 napisała: > Ja pamietam czasy, gdy nie bylo obowiazku jazdy z wlaczonymi swiatlami.Kurde- ludzie jezdzili i nie mieli poblemu z ocena czy pojazd jedzie czy stoi A nie przyszło Ci do głowy, że było znacznie mniej aut i do tego nie tak szybkie jak teraz oraz, że zmienia się arteria miast? Odpowiedz Link Zgłoś
lola211 Re: Tak 16.05.11, 12:18 Teraz ze wzgledu na wieksza ilosc samochodów z reguły stoja one w korkach.Co ma do tego szybkosc fabryczna aut, skoro w miescie jest ograniczenie po pierwsze znakami a po drugie wlasnie korkami? Jak napisalam- na trasie, poza miastem- swiatla sa uzasadnione- w miescie- bardzo czesto jest to przesada. Odpowiedz Link Zgłoś
aneta-skarpeta Re: Tak 16.05.11, 14:43 wszystko ładnie pięknie, ale po pierwsze jak mozna ocenic odgórnie kiedy pogoda jest ładna, a kiedy brzydka? dla kazdego moze oznaczac to z deka cos innego i teraz to, ze ja widzę dobrze samochody bez swiateł o 17, gdy nie ma slonca, nie oznacza, ze ten na przeciwko widzi dokladnie tak samo dobrze jak ja poza tym jest tyle sytuacji typu- tunel, pod slonce, zakret, górka, ze trzeba by było non stop włączać i wyłączac swiatła- absurd co do oslepiania swiatłami- to nie problem samych swiateł tylko złego ustawienia lamp sama mam dobry wzrok, ale np w lekkim polzmierzchu, gdy zachodzi ostre slonce widocznosc jest marna, gdy jedzie sie pod słonce i teraz Pan, ktory jedzie ze słoncem moze uwazac, ze widocznosci jest wrecz wyborna i zeby uniknąc takich dziwnych akcji najlepiej jezdzic na swiatłach i miec jeden problem mniej Odpowiedz Link Zgłoś
hanalui Re: Tak 15.05.11, 19:04 iwles napisała: > A pod slońce to nawet pieszy lepiej widzi sam > ochod na światlach niz bez. Za to ci piesi, rowerzyści oraz motory są mniej widoczne gdy wszyscy maja włączone światła. Odpowiedz Link Zgłoś
iwles Re: Tak 15.05.11, 19:26 jeśli mają odblaski - to wprost przeciwnie, sa bardziej widoczni. Odpowiedz Link Zgłoś
babunia_wygodka Re: Tak 15.05.11, 21:07 hanalui napisała: > iwles napisała: > > > A pod slońce to nawet pieszy lepiej widzi sam > > ochod na światlach niz bez. > > Za to ci piesi, rowerzyści oraz motory są mniej widoczne gdy wszyscy maja włącz > one światła. Czyli proponujesz równanie w dół. Jakież to socjalistyczne... Odpowiedz Link Zgłoś
demarta Re: Tak 15.05.11, 22:51 lola, o ile się nie mylę, także w twoim mieście istnieją podziemne tunele, którymi jeżdżą samochody, także latem. i czy naprawdę trzeba wyjątkowo wysokiego IQ, żeby dostrzec do czego może doprowadzić brak włączonych świateł LATEM, W MIEŚCIE, w długim, ciemnym tunelu? Odpowiedz Link Zgłoś
lola211 Re: Tak 16.05.11, 12:24 A jest jakis problem, by swiatla wlaczyc ,zanim sie w tunel wjedzie? Tunel, ktorym sporadycznie jezdze jest oswietlony-jakiz to ciemny tunel masz na mysli?Argument, ze wszyscy musza jezdzic na swiatlach, bo jakies odsetek kierowców wjedzie w tunel jest doprawdy kuriozalny. Jak sobie radza tam,gdzie nie ma obowiazku jazdy na swiatach non stop? Odpowiedz Link Zgłoś
hanalui Re: Tak 16.05.11, 13:50 demarta napisała: > lola, o ile się nie mylę, także w twoim mieście istnieją podziemne tunele, któr > ymi jeżdżą samochody, także latem. i czy naprawdę trzeba wyjątkowo wysokiego IQ > , żeby dostrzec do czego może doprowadzić brak włączonych świateł LATEM, W MIEŚ > CIE, w długim, ciemnym tunelu? Jak wyskokie IQ trzeba miec po zrobieniu prawa jazdy zeby sobie pstryknac odpowiedni guziczek, machnac odpowiednim pokretelkem by sie te swiatla wlaczyly gdy wjezdza sie do tunelu, zaczyna robic sie ciemno itp ? Odpowiedz Link Zgłoś
aneta-skarpeta Re: Tak 16.05.11, 14:53 a ile trzeba miec IQ aby ocenic, kiedy jest wystarczająco ciemno, zeby wlaczyc juz swiatła? czy latem o 17,18,20? jest juz wystarczający zmierzch? kto ma to ocenic? i jak egzekwowac prawo gdy bedziemy mogli zapalac swiatla wg wlasnego widzi misie? nawet teren zabudowany nie rowny terenowi zabudowanemu Odpowiedz Link Zgłoś
hanalui Re: Tak 16.05.11, 15:20 aneta-skarpeta napisała: > czy latem o 17,18,20? jest juz wystarczający zmierzch? kto ma to ocenic? > i jak egzekwowac prawo gdy bedziemy mogli zapalac swiatla wg wlasnego widzi mis > ie? > nawet teren zabudowany nie rowny terenowi zabudowanemu Moje IQ pozwala mi ocenic, kierowcow wokol tez (mimo braku przepisu przy pochmurnej pogodzie sporo kierowcow ma wlaczone swiatla, na wiejskich kretych drogach poprzecinanych lasami, wawozami tez) nie wiem jak z twoim, wiec moze i dobrze w takim razie ze zadecydowano za ciebie odgornie, w sumie juz nie wazne czy dobrze czy zle. Odpowiedz Link Zgłoś
iwles Re: Tak 16.05.11, 16:50 > (mimo braku przepisu przy pochmu > rnej pogodzie sporo kierowcow ma wlaczone swiatla, to my nie mówimy o Polsce ? bo jesli tak, to nie sporo, ale wszyscy kierowcy powinni mieć włączone światła. to ja jeszcze zapytam, czym różni się widocznośc o godzinie 13 w listopadzie i w marcu (bo z tego, co piszesz, wnioskuję zgadzasz się z poprzednim przepisem). Odpowiedz Link Zgłoś
hanalui Re: Tak 16.05.11, 20:28 iwles napisała: > > > (mimo braku przepisu przy pochmu > > rnej pogodzie sporo kierowcow ma wlaczone swiatla, > to my nie mówimy o Polsce ? bo jesli tak, to nie sporo, ale wszyscy kierowcy po > winni mieć włączone światła. Tak...nie mowilam o PL > > to ja jeszcze zapytam, czym różni się widocznośc o godzinie 13 w listopadzie i > w marcu (bo z tego, co piszesz, wnioskuję zgadzasz się z poprzednim przepisem) A zalezy gdzie ta widocznosc sobie oceniasz, bo na takiej Teneryfie np to i w listopadzie i marcu bedzie podobnie, pewnie w marcu nieco bardziej bedzie walic sloncem ale dla widocznosci to akurat nie bedzie miec duzego znaczenia. Jesli w PL to zalezy od pogody i moze byc roznie, w marcu mozna oczekiwac ze bedzie bardziej slonecznie niz w listopadzie, ale tez moze i byc pochmurno, i szaro i wypadaloby mniec swiatla, podobnie beznadziejnie szaro, deszczowo i ponuro rownei dobrze sie moze zrobic w lipcu i dla lepszej widocznosci tez nalezaloby wlaczyc swiatla. Prawdopodobienstwo ze w marcu bedzie ladnie jest nieco wieksza niz w listopadzie, poza tym listopad jest krotszym osietleniowo dniem niz marzec wiec stosowanie wlaczonych swiatel ma uzasadnienie, dla niektorych regionow Europy juz w polowie pazdziernika zaczyna sie kalendarzowa zima, bo wlasnie w tym terminie sa najkrotsze dni. Tak wiec zapewniam cie nie trzeba miec durnego nakazu czy przepisu tylko nieco oleju w glowie zeby widziec, wiedziec i zdawac sobie sprawe ze w tym czasie ze swiatlami jest bezpieczniej a w innym wypadku jest to bezsensowne. Ot i tyle Odpowiedz Link Zgłoś
dziennik-niecodziennik Re: Czy jeździcie z zapalonymi światłami? 14.05.11, 11:36 tak. Odpowiedz Link Zgłoś
niezwykladziewczyna Re: Czy jeździcie z zapalonymi światłami? 14.05.11, 11:37 Tak, jest nawet obowiązek. Odpowiedz Link Zgłoś
umeyo Re: Czy jeździcie z zapalonymi światłami? 14.05.11, 11:44 niezwykladziewczyna napisała: > Tak, jest nawet obowiązek. Naprawdę??? Eureka! Popatrz nie wiedziałam a jeżdżę od 15 lat. Podobnie jak zapinanie pasów to nawet obowiązek. Odpowiedz Link Zgłoś
niezwykladziewczyna Re: Czy jeździcie z zapalonymi światłami? 14.05.11, 11:52 W takim razie pytanie w temacie powinno brzmieć: Czy z premedytacją nie włączacie świateł? lub Czy zawsze pamiętacie o włączeniu świateł? Odpowiedz Link Zgłoś
selavi2 Re: Czy jeździcie z zapalonymi światłami? 14.05.11, 11:57 Ja nie rozumiem po co założyłaś ten wątek? Skoro jest nakaz/obowiazek/przepis, by jeżdzić z włączonymi światłami, to czemu pytasz o to, jakby to było zależne od czyjegoś chcenia? To dla mnie tak, jakbyś pytała czy skręcamy w prawo na zakazie skrętu w prawo. I się nie czepiam, słowo, tylko interesuje mnie, co miałaś na myśli zakładając tak brzmiący "wącik". Odpowiedz Link Zgłoś
umeyo Re: Czy jeździcie z zapalonymi światłami? 14.05.11, 12:49 selavi2 napisała: > Ja nie rozumiem po co założyłaś ten wątek? > Skoro jest nakaz/obowiazek/przepis, by jeżdzić z włączonymi światłami, to czemu > pytasz o to, jakby to było zależne od czyjegoś chcenia? > To dla mnie tak, jakbyś pytała czy skręcamy w prawo na zakazie skrętu w prawo. > I się nie czepiam, słowo, tylko interesuje mnie, co miałaś na myśli zakładając > tak brzmiący > "wącik". > Z ciekawości. W podobnym celu co zapinanie pasów. Też jest odgórny nakaz, obowiązek a jednak jeden zapina a drugi nie ma potrzeby. Osobiście widzę więcej ludzi jeżdżących bez obowiązkowych świateł niż bez zapiętych pasów. Mimo że jazdę bez świateł łatwiej namierzyć i wlepić mandat. Odpowiedz Link Zgłoś
lola211 Re: Czy jeździcie z zapalonymi światłami? 14.05.11, 20:37 Serio? Ja sie natykam na takich baardzo wyjatkowo. Odpowiedz Link Zgłoś
pamela788 Re: Czy jeździcie z zapalonymi światłami? 14.05.11, 14:47 umeyo napisał: > niezwykladziewczyna napisała: > > > Tak, jest nawet obowiązek. > > Naprawdę??? Eureka! Popatrz nie wiedziałam a jeżdżę od 15 lat. Podobnie jak zap > inanie pasów to nawet obowiązek. Dobrze napisala bo pytanie jest glupie.chyba wiadomo ,ze jest obowiazek jezdzenia z zapalonymi swiatlami. TAK jezdze z zapalonymi. Odpowiedz Link Zgłoś
umeyo Re: Czy jeździcie z zapalonymi światłami? 15.05.11, 15:54 pamela788 napisała: > Dobrze napisala bo pytanie jest glupie.chyba wiadomo ,ze jest obowiazek jezdzen > ia z zapalonymi swiatlami. > TAK jezdze z zapalonymi. więc kto ci każe odpowiadać na głupie pytania? zaszczyć swoimi mądrymi odpowiedziami tylko mądre pytania. twój komentarz jest za to głupio mądry. Odpowiedz Link Zgłoś
umeyo Re: Czy jeździcie z zapalonymi światłami? 15.05.11, 16:03 > pamela788 napisała: > > Dobrze napisala bo pytanie jest glupie.chyba wiadomo ,ze jest obowiazek j > ezdzen > > ia z zapalonymi swiatlami. > > TAK jezdze z zapalonymi. a poza tym nie wszystkie forumowiczki mieszkają w krajach gdzie JEST OBOWIĄZEK. taka jesteś mądra że tego nie wiedziałaś? tak więc to raczej twoja odpowiedź jest głupia. Odpowiedz Link Zgłoś
count_zero Re: Czy jeździcie z zapalonymi światłami? 14.05.11, 12:11 Samo się włącza. Odpowiedz Link Zgłoś
malgosiek2 Re: Czy jeździcie z zapalonymi światłami? 14.05.11, 12:19 count_zero napisała: > Samo się włącza. I wyłącza też Mam tak zamontowane, że gdy zapalam silnik światła automatycznie się włączają. Bardzo dobry wynalazek. Odpowiedz Link Zgłoś
madzioreck Re: Czy jeździcie z zapalonymi światłami? 14.05.11, 16:07 > > Samo się włącza. > > I wyłącza też > Mam tak zamontowane, że gdy zapalam silnik światła automatycznie się włączają. > Bardzo dobry wynalazek. Taaak, zarąbisty - szczególnie jak człowiek przesiada się później do nieswojego auta - ostatnio wprawdzie pamiętałam, aby w aucie szefowej zapalić światła, ale zapomniałam ich wyłączyć, i niestety musiałam prosić o udostępnienie akumulatora innego kierowcę, na szczęście w bagażniku były przewody ;P Odpowiedz Link Zgłoś
joanna29 Re: Czy jeździcie z zapalonymi światłami? 14.05.11, 12:48 Tylko w zamierzchłych czasach jak nei właczałam świateł, ale wtedy to nawet nie myslano jeszcze obowiązku całorocznym. Ale raczej chciałam poplotkowac na temat sąsiada i swiateł Sasiąd jak przejeżdza przez bramę - małe ogrodzone osiedle to już światła wyłącza, nawet jak już jest ciemno i tylko oswietlenie latarni rozjaśnia mu drogę. Sąsiad małorozmowny i mało towarzyski, więc nawet nie ma okazji, aby zapytać dlaczego tak robi. Mozna się tylko domyslać, że chodzi o oszczędność żarówek Odpowiedz Link Zgłoś
najma78 Re: Czy jeździcie z zapalonymi światłami? 14.05.11, 12:54 Na ogol nie, bo tu nie ma takiego obowiazku. Wlaczam swiatla jesli bardzo pochmurnie, pada deszcz, jest mgla no i w nocy. Odpowiedz Link Zgłoś
ololla Re: Czy jeździcie z zapalonymi światłami? 14.05.11, 13:08 automatycznie się włączają i wyłączają po zamknięciu samochodu Odpowiedz Link Zgłoś
nangaparbat3 Re: Czy jeździcie z zapalonymi światłami? 14.05.11, 13:32 Tak, nawet kiedy nie było obowiązku. Bo bardzo niebezpiecznie jeździć bez świateł, kiedy inni mają włączone. Odpowiedz Link Zgłoś
papalaya Re: Tak, cały rok. n/t 14.05.11, 17:21 światła są szczególnie przydatne w gorący letni dzień w miejskim korku Odpowiedz Link Zgłoś
timetotime Re: Tak, cały rok. n/t 14.05.11, 20:58 papalaya napisała: > światła są szczególnie przydatne w gorący letni dzień w miejskim korku > Być może Tobie są potrzebne, ja nie stoję w korkach. Odpowiedz Link Zgłoś
babunia_wygodka Re: Tak, cały rok. n/t 14.05.11, 21:24 Jak stoisz w korku i nie jesteś pierwsza ani ostatnia to możesz wyłączyć. Odpowiedz Link Zgłoś
krejzimama Re: Tak, cały rok. n/t 14.05.11, 22:40 Korki w Rzeszowie? Ile tam się może furmanek zjechać naraz? Odpowiedz Link Zgłoś
papalaya Re: Tak, cały rok. n/t 14.05.11, 23:04 w Rzeszowie misiu? może rozwiniesz temat na forum? zapewne takie same korki jak w Skierniewicach jak tam robienie dzieci? żonka wciąż się łudzi że możesz? Odpowiedz Link Zgłoś
laminja Re: Czy jeździcie z zapalonymi światłami? 14.05.11, 17:32 oczywiście. Nie znoszę samochodów bez świateł - są zdecydowanie gorzej widoczne Odpowiedz Link Zgłoś
iwoniaw A jak mamy jeździć? Ktoś normalny ma ochotę 14.05.11, 20:08 płacić mandaty? Wątpię. Odpowiedz Link Zgłoś
loganmylove Re: A jak mamy jeździć? Ktoś normalny ma ochotę 14.05.11, 20:43 Tak-włączają się automatycznie przy przekręceniu kluczyka-nawet śmieję się że nie uda mi sie już nigdzie zaczaić ciemnym autem Odpowiedz Link Zgłoś
anulla1 Re: Czy jeździcie z zapalonymi światłami? 14.05.11, 22:47 Zawsze jeżdżę z włączonymi światłami i wcale nie uważam tego za durny przepis. W mocnym słońcu gdy asfalt jest rozgrzany, widoczność zdecydowanie spada. Miałam kiedyś sytuację, mało prawdopodobną, był piękny słoneczny dzień, pierwszy prawdziwie wiosenny dzień, pomimo że zaraz po roztopach droga była już sucha a widoczność super. Auto było po długiej trasie, dosyć brudne, ale normalnie szyby były na tyle przejrzyste że wydawało mi się, że jazda takim autem nie stanowi zagrożenia. Wyjeżdżałam z podporządkowanej ulicy i wjeżdżając na puste skrzyżowanie światło słoneczne jakoś tak mi się załamało w ułamku sekundy na szybie pasażera, że nie widziałam nic oprócz przebijających się świateł najeżdżającego z za zakrętu auta, dzięki temu, że tamto auto miało włączone światło nie wpakowałam się w niego. To był ułamek sekundy, pojawił się nagle jechał za szybko, ale to ja go wtedy nie widziałam i gdyby nie światła nie zauważyłabym. Sama miałam nauczkę, że auto musi być czyste nie tylko ze względów estetycznych. Odpowiedz Link Zgłoś
thaures Re: Czy jeździcie z zapalonymi światłami? 15.05.11, 00:02 W Austrii był wiele lat nakaz jazdy ze światłami. Po badaniach czy to ma wpływ na bezpieczeństwo jazdy "wyszło", że niespecjalnie i od , chyba, 2 lat można jeździć bez świateł. My jeździmy zawsze ze światłami, ale nieraz uważam,że niepotrzebnie. Odpowiedz Link Zgłoś
ola33333 Re: Czy jeździcie z zapalonymi światłami? 15.05.11, 03:58 mieszkam w de, a tu nie ma obowiazku jazdy na swiatlach. Jednak jak jade do pracy to wlaczam czesto od razu, bo mam po drodze 2 tunele i na koniec musze wjechac do garazu podziemnego. Odpowiedz Link Zgłoś
fogito Re: Czy jeździcie z zapalonymi światłami? 15.05.11, 07:45 A można w Polsce bez swiateł? Ja nie mam ochoty na płacenie mandatów, ale jak ktoś lubi wywalać kasę, to niech robi co chce. Odpowiedz Link Zgłoś
freakwave Re: Czy jeździcie z zapalonymi światłami? 15.05.11, 09:40 mam o jezdzeniu na swiatlach takie samo zdanie jak o predkosciach dozwolonych, mityczne 50 w miescie dla wiekszosci samochodow znajduje sie na granicy przelozen, na 3 za duze obroty na 4 za male, nijak nie da sie osiagnac punktu pracy w ktorym jechaloby sie ekonomicznie, zwykle zuzycie jest jakies 2-3l wieksze przy jezdzie z predkoscia 50 niz np 60/65... to samo ze swiatlami, kolejny przepis okraszony pierdutami o naszym bezpieczenstwie powodujacy wzrost zuzycia paliwa, na ktorym zarabia przede wszystkim nasze zlodziejskie panstwo jak nie popatrzec okolo 50% cen benzyny i oleju napedowego to podatki wszelkiej masci. wiec konkluzja - jezdze na swiatlach bo musze, ale czuje sie dymany przez ustawodawce zwlaszcza ze cala europa sie wycofuje z tego durnego przepisu bo nie przeklada sie on jednoznacznie na bezpieczenstwo na drodze, kto nie uwaza i jezdzi jak burak od swiatel lepiej jezdzic nie bedzie Odpowiedz Link Zgłoś
morekac Re: Czy jeździcie z zapalonymi światłami? 15.05.11, 09:49 Akurat ta różnica pomiędzy 50 a 60 km na godzinę jest najistotniejsza dla pieszych, a nie dla użytkowników samochodów... Odpowiedz Link Zgłoś
freakwave Re: Czy jeździcie z zapalonymi światłami? 15.05.11, 10:03 wierzysz w te bzdury? gdyby samochody byly skonstruowane p;o to aby piesi byli bezpieczni jezdzilyby z predkoscia 10 na godzine, i rower potrafi zabic pieszego wiec te argumenty sa od czapy. ta roznica 50/60 to roznica w spalaniu o 1/3 dla nowoczesnych silnikow ci juz rozumiesz o co biega, bo to nie bezpieczenstwo pieszego tylko kasiora jest najwazniejsza Odpowiedz Link Zgłoś
demarta Re: Czy jeździcie z zapalonymi światłami? 15.05.11, 23:05 zapraszam więc do komunikacji miejskiej no, chyba, że zamienisz te "paliwożerne" reflektory na porządne diody, a nuż przestaniesz farmazonić... Odpowiedz Link Zgłoś
morekac Re: Czy jeździcie z zapalonymi światłami? 16.05.11, 13:06 Pamiętasz wzory na energię kinetyczną? Zależy od kwadratu prędkości i masy pojazdu. Dlatego piesi mają gorzej przy spotkaniu z samochodem... Odpowiedz Link Zgłoś
babunia_wygodka Re: Czy jeździcie z zapalonymi światłami? 15.05.11, 20:50 freakwave napisała: > mam o jezdzeniu na swiatlach takie samo zdanie jak o predkosciach dozwolonych, > mityczne 50 w miescie dla wiekszosci samochodow znajduje sie na granicy przeloz > en, na 3 za duze obroty na 4 za male, nijak nie da sie osiagnac punktu pracy w Pieprzysz aż sztuczne zęby bolą. Od kilku generacji samochody mają skrzynie biegów stopniowane tak, żeby optymalnie pracować właśnie przy typowych prędkościach: 50, 90 i 130 km/h. Historyjki z cyklu "a bo mi się mój biedny silnik aż dławi jak musi jechać te nienaturalne 50" opowiadane są wyłącznie przez miszczów prostej którzy o jeździe wiedzą tyle, ile im Clarkson opowie. > ktorym jechaloby sie ekonomicznie, zwykle zuzycie jest jakies 2-3l wieksze przy > jezdzie z predkoscia 50 niz np 60/65... BUAAHAHHHAAHAHAHAHAHA. A toś se wymyślił te 3 litry )))))))) > wiec konkluzja - jezdze na swiatlach bo musze, ale czuje sie dymany przez ustaw > odawce zwlaszcza ze cala europa sie wycofuje z tego durnego przepisu bo nie prz Pokaż na jakiś poza Austrią przykład na tę "całą Europę" > eklada sie on jednoznacznie na bezpieczenstwo na drodze, kto nie uwaza i jezdzi > jak burak od swiatel lepiej jezdzic nie bedzie Odpowiedz Link Zgłoś
freakwave Re: Czy jeździcie z zapalonymi światłami? 18.05.11, 21:27 latryba radze przeanalizowac wykresy trakcyjne dla konwensjonalnych jednostek napedowych SO jak wygladaja charakterystyki pomiedzy 3 i 4 biegiem przy predkosci 50 km/h, jesli w ogole masz pojecie dziecinko co to wykres trakcyjny... Odpowiedz Link Zgłoś
babunia_wygodka Re: Czy jeździcie z zapalonymi światłami? 18.05.11, 23:11 freakwave napisała: > latryba radze przeanalizowac wykresy trakcyjne dla konwensjonalnych jednostek n > apedowych SO jak wygladaja charakterystyki pomiedzy 3 i 4 biegiem przy predkosc > i 50 km/h, jesli w ogole masz pojecie dziecinko co to wykres trakcyjny... Chłopcze, wykres trakcyjny zrobiony na hamowni jest bardzo fajny, ale jak się jedzie autostradą. A w ruchu miejskim (zresztą poza miastem też) rzeczywistość jest taka że nie ma różnicy między jazdą na 3 czy na 4 biegu - spalanie jest identyczne. Więc bajki o wzroście spalania o 1/3 przy to możesz opowiadać swojej mamusi, ale nie komuś kto sprawdził jak to naprawdę działa w realnym samochodzie. A w ogóle od kiedy to "jednostka napędowa" oznacza zestaw silnik + skrzynia biegów, co? Oj, dziecino, dziecino, albo nie umiesz się wysłowić po polsku, albo chciałbyś mierzyć parametry gołego silnika na jakichś biegach - tylko skąd byś je wziął? Tak czy inaczej - panieńskie nazwisko twojej starej to chyba Żenada. Odpowiedz Link Zgłoś
morekac Re: Czy jeździcie z zapalonymi światłami? 15.05.11, 09:46 zwłaszcza po ciemku Odpowiedz Link Zgłoś
umeyo a ja głupszej odpowiedzi/ sorry. 16.05.11, 12:01 nie przyszło ci jakoś do mądrej głowy że gdzie indziej poza najjasniejszą NIE MA obowiązku jeżdżenia na światłach? Odpowiedz Link Zgłoś
lola211 Re: a ja głupszej odpowiedzi/ sorry. 16.05.11, 12:30 Rany, jak oni tam funkcjonuja? Skoro jak czytam bez swiatel non stop sie NIE DA Odpowiedz Link Zgłoś
babunia_wygodka Re: a ja głupszej odpowiedzi/ sorry. 16.05.11, 12:47 lola211 napisała: > Rany, jak oni tam funkcjonuja? Skoro jak czytam bez swiatel non stop sie NIE DA > Pierdzielisz. Nie mogłaś nic takiego wyczytać bo nikt tego nie pisał. Odpowiedz Link Zgłoś
lola211 Re: a ja głupszej odpowiedzi/ sorry. 16.05.11, 13:05 Wprost nie, ale w domysle i owszem.Okazuje sie, ze na podstawie swiatel ktos nawet ocenia czy samochod jedzie czy stoi. No naprawde, jak sobie radza kierowcy,gdzie nie ma obowiazku jazdy 24 h ze swiatlami? Odpowiedz Link Zgłoś
babunia_wygodka Re: a ja głupszej odpowiedzi/ sorry. 16.05.11, 13:43 lola211 napisała: > Wprost nie, ale w domysle i owszem.Okazuje sie, ze na podstawie swiatel ktos na > wet ocenia czy samochod jedzie czy stoi. No i bardzo słusznie, tylko uświadomienie sobie tego wymaga odrobiny pracy myślowej, a to niektórych boli. Zauważenie świateł jest natychmiastowe, przeanalizowanie czy dany obiekt się porusza zajmuje czas. Jada jest bezpieczniejsza kiedy orientacja w otoczeniu następuje szybciej. > No naprawde, jak sobie radza kierowcy,gdzie nie ma obowiazku jazdy 24 h ze swia > tlami? Mniej wygodnie niż u nas. Odpowiedz Link Zgłoś
gryzelda71 Re: a ja głupszej odpowiedzi/ sorry. 16.05.11, 13:50 Jak zrobiłam prawko przepisy stanowił,że jeździ się całą dobę tylko w określonym okresie.Teraz cały rok.Nie widzę żadnej różnicy w mieście,na trasie i owszem,zawłaszcza jak samochód szary,czy w zbliżonym odcieniu. Odpowiedz Link Zgłoś
babunia_wygodka Re: a ja głupszej odpowiedzi/ sorry. 16.05.11, 14:07 gryzelda71 napisała: > Jak zrobiłam prawko przepisy stanowił,że jeździ się całą dobę tylko w określony > m okresie.Teraz cały rok.Nie widzę żadnej różnicy w mieście,na trasie i owszem, > zawłaszcza jak samochód szary,czy w zbliżonym odcieniu. Bo rzeczywiście w dużym mieście to jest mniej istotne. Ale też pamiętaj że mnóstwo polskich dróg idzie przez "tereny zabudowane" które od drogi między polami różnią się tylko tym że stoi tam parę chałup. Odpowiedz Link Zgłoś
aneta-skarpeta Re: a ja głupszej odpowiedzi/ sorry. 16.05.11, 14:45 no tak, bo drogi to albo zakorkowana warszawa, albo przelotówka- nic pomiedzy Odpowiedz Link Zgłoś
lola211 Re: a ja głupszej odpowiedzi/ sorry. 16.05.11, 18:59 Ze 2 razy napisalam, ze jest roznica "w miescie" i poza, czyli widze sie zgadzamy? Odpowiedz Link Zgłoś
lilly_about A do kogo to pytanie? 16.05.11, 12:58 Bo w Polsce przepisy stanowią, że trzeba jeździć, więc jeżdżę, jak większość. Proste chyba, nie? Odpowiedz Link Zgłoś
papalaya Re: A do kogo to pytanie? 16.05.11, 13:10 zakładając, że autorka wątku myslala o Polsce, to zadała pytanie kretyńskie inną sprawą są kretyńskie przepisy w naszym kraju Odpowiedz Link Zgłoś
sadosia75 Re: Czy jeździcie z zapalonymi światłami? 16.05.11, 13:51 Tak. Nawet jak nie było nakazu to i tak jeździłam z zapalonymi. Natomiast dziwi mnie bardzo to, że sa osoby, które nie mogą pojąć zasadności tego przepisu. Czy zapalone światła w jakiś sposób zagrażają na drodze? Nooo chyba nie. Więc w czym problem? Skoro nie zagrażają to po jaką jasną anielkę się pluć o te światła? Odpowiedz Link Zgłoś
tacomabelle Re: Czy jeździcie z zapalonymi światłami? 16.05.11, 14:50 W pewnym stopniu ograniczają mozliwośc zobaczenia pieszych i rowerzystów. Poza tym od momentu wprowadzenia świateł "całodobowych" brak dowodów, że bezpieczeństwo się zwiekszyło. Nie to, ze jestem przeciwko świetłom, ale jak zwykle w naszym kraju ustawodawca wprowadził niedopracowany przepis. W injych krajach jakoś wystarcz obowiazek swiateł w okreslonych warunkach pogodowych albo poza terenem zabudowanym. W Polsce musimy świecić nawet w sloneczny majowy dzień stojąc w korku w godzinach szczytu. Odpowiedz Link Zgłoś
sadosia75 Re: Czy jeździcie z zapalonymi światłami? 16.05.11, 15:03 W jaki sposób ograniczają widoczność pieszych lub rowerzystów? serio pytam bo ja tego ograniczenia nie zauważyłam. Odpowiedz Link Zgłoś
tacomabelle Re: Czy jeździcie z zapalonymi światłami? 16.05.11, 15:11 Widzac jadacy z naprzeciwka samochod z zapalonymi swiatłami, zawsze mimowolnie to on "ściaga" twoj wzrok jako obiekt oświetlony. To co "pomiędzy" zawsze jest wtedy słabiej dostrzegalne. A nasi rowerzyści i piesi na drogach jacy są tacy są, wszyscy wiemy. Odpowiedz Link Zgłoś
mariko8 Re: Czy jeździcie z zapalonymi światłami? 16.05.11, 20:36 TAK z zapalonymi światłami i o co tu chodzi ? Odpowiedz Link Zgłoś