Dodaj do ulubionych

bezmięsne obiady-małe dzieci, wybredny mąż

29.03.12, 21:01
Od roku stosuję strategię - jeden dzień obiad z mięsem, jeden bez. Zwiększyłabym ilośc dni bezmięsnych, ale mam ogromne problemy z wymysleniem potraw. Dla mnie i dla dzieci - nie ma większego problemu, blokuje wszystko megawybredny m. Nie je żadnych kasz, poza ryżem, a zrobienie np. gulaszu warzywnego odpada - "byłoby lepsze, gdyby wkroic mięso". Nawet takie może dosc tuczące, ale jednak bezmięsne potrawy, jak nalesniki czy pierogi leniwe moge mu dac rzadko (nalesniki) albo wcale (sera na obiad on jadł nie będzie). W związku z czym zmuszona jestem powtarzac kilka dań w kółko, albo dla męża kupuje jakąś fasolke po bretońsku i tyle. Moja siostra jest właściwe wegetarianką, pytałam ją o jakieś ciekawe przepisy, ale szczerze powiedziawszy, nie zachwyciły mnie ani one, ani jej kuchnia... Może kiepsko gotuje smile No i były to raczej drogie przepisy. Tak czy inaczej kiełki itp., czemu nie, czasami, ale cały czas...
Czy znacie może jakies przepisy na potrawy z jajami? Albo z pieczarkami (M. toleruje pieczarki zamiast mięsa, choc słabo). Takie, do których nie prosi się dodanie mięsa i które mogą jeść małe dzieci. I raczej niedrogie. Może powiem, co jadę w kółko:
-poznańskie "pyry z gzikiem"
-jajecznica czy omlet albo jajka w koszulkach + jakaś surówka/warzywka+kasza, ziemniaki itp.
- naleśniki
-jabłka w cieście
-pierogi z truskawkami albo ruskie
- w ostatecznosci budyń albo bułka z jajkiem, uznawane przez męża za pełnoprawne dania obiadowe big_grin
-makaron z serem żółtym, pieczarkami i pietruszka zieloną (jak coś mi sie nie uda, to M. nie zje)
To chyba wszystko... Oczywiście, jak męża nie ma, to mam większe pole manewru...
Pomocy...sad
Juz mi sie to nudzi.
A orientuje sie ktos może, czy małe dzieci przy żywieniu takim zwyczajnym, czyli nie wegetariańskim typu soja itp. mogą nie jeśc mięsa codziennie? Czy im to nie zaszkodzi? Choc na razie moim chłopakom nic nie jest, rosną zdrowo mimo potwornie długich zębów młodszego na wszelkie warzywa i owoce...
Będę wdzięczna za wszelkie sugestie, choć nie ukrywam, że nie będzie łatwo smile
Obserwuj wątek
    • triss_merigold6 Re: bezmięsne obiady-małe dzieci, wybredny mąż 29.03.12, 21:09
      Qrde facet jest po prostu głodny. Nic dziwnego, że się buntuje.
      Za dużo węglowodanów, poza tym sorry ale jajecznica z kaszą to jakiś koszmar a nie obiad.uncertain
      • iuscogens Re: bezmięsne obiady-małe dzieci, wybredny mąż 29.03.12, 21:13
        Ale to kwestia doboru dań, mój jest duży, ze sporym apetytem, do tego uprawia sporty i się spokojnie najada. Naprawdę pełnoziarnistą kasze ze strączkami i warzywami bez problemu można się najeść.
    • iuscogens Re: bezmięsne obiady-małe dzieci, wybredny mąż 29.03.12, 21:10
      Znasz wegedzieciaka i puszkęTekst linka??
      Masz tam mnóstwo przepisów wege/vegan, do wyboru, do koloru wink

      ja gotuje tylko bezmęsnie i nie cierpię wybrzydzania. Jakby mi mąż kwęczał, że mu to nie pasuje i tamto, to by musiał sobie drugi obiad ugotować. Mój jest wszystkożerny, może jeśc i mięso i ryby i strączki i kasze i ziemniaki i surówki i mączne, wsjo.
      Wszystko zajada, sam gotuje bezmiesnie jak jest jego kolej, twierdzi, że wszystko mu smakuje, może boi się przyznać, że jest inaczej big_grin
      Chociaż wątpię, b
    • dziennik-niecodziennik Re: bezmięsne obiady-małe dzieci, wybredny mąż 29.03.12, 21:14
      a makarony mąż je? z makaronami mozesz poszalec. standardowy to makaron z sosem zpinakowym, z serem feta albo innym plesniowym albo bez sera. mozna kombinowac.
      ser pleśniowy panierowany.
      kotlety - jajeczne, ziemniaczane, z kaszy (moze mu wejdą) - z sosami różnymi, pieczarkowym, węgierskim itd.
      placki ziemniaczane w róznych wariacjach.
      jajka w sosie - musztardowym, koperkowym, innym.
      tortille warzywne.
      fasolka w sosie pomidorowym, bez miesa (choc tu sie prosi dac mieso).
      ratatuj.
      leczo warzywne z pieczarkami.
      spróbuj zastąpic tez czasami mięso produktami sojowymi - na "schabowego" sojowego sie nie nabierze, ale na kostke sojową w gulaszu juz moze.

    • klubgogo Re: bezmięsne obiady-małe dzieci, wybredny mąż 29.03.12, 21:14
      Sorry, ale to Ty masz widzimisię i głodnego męża. Z chłopa wegetarianina nie zrobisz, dzieciom mięso też jest potrzebne, a już na pewno urozmaicona dieta, a nie same węglowodany.
      • iuscogens Re: bezmięsne obiady-małe dzieci, wybredny mąż 29.03.12, 21:20
        Bo facetów wegetarian nie ma na tym świecie...ech, ja wiem, że mało kto zna się na diecie wege, ale jaki jest sens pisania takich glupot??
        Dzieciom mięso nie jest potrzebne.
        • attiya Re: bezmięsne obiady-małe dzieci, wybredny mąż 29.03.12, 21:58
          mięso dzieciom nie jest potrzebne? może twoim uncertain
          • sadosia75 Re: bezmięsne obiady-małe dzieci, wybredny mąż 29.03.12, 22:01
            Moje nie jedzą i mają się świetnie. co więcej córka ma coraz lepsze wyniki badań i lekarz jest zachwycony jej stanem zdrowia.
            Mąż zrzucił brzuszek, wrócił do dawnej wagi. w tym roku już wygrał 3 razy zawody siłowe i zawody wytrzymałościowe. dieta mu bardzo służy co widać po nim i jak sam twierdzi bardzo sobie chwali wege.
            gdyby nie chwalił to by jadł mięcho. a nie je.
            • default Re: bezmięsne obiady-małe dzieci, wybredny mąż 30.03.12, 07:48
              sadosia75 napisała:

              >> Mąż zrzucił brzuszek, wrócił do dawnej wagi.

              Kurcze, to ja mam jakiś dziwny metabolizm, bo przytyłam najwięcej właśnie jak przestałam jeść mięso sad Teraz jem znowu i schudłam...
          • cherry.coke Re: bezmięsne obiady-małe dzieci, wybredny mąż 29.03.12, 22:05
            attiya napisała:

            > mięso dzieciom nie jest potrzebne? może twoim uncertain

            Z punktu widzenia biochemii nie ma roznicy miedzy miesem a nabialem: maja komplet aminokwasow.
            (Same rosliny maja je w mniejszych pakietach, wiec o komplet trzeba bardziej zadbac, i dbac o B12.)
            • cherry.coke Re: bezmięsne obiady-małe dzieci, wybredny mąż 29.03.12, 22:11
              PS. Nawet z zelazem hemowym nie ma problemow, o ile je sie jajka. Nie mowiac o zelazie roslinnym.
            • lady-z-gaga Re: bezmięsne obiady-małe dzieci, wybredny mąż 29.03.12, 22:17
              A gdzie - Twoim zdaniem - poza mięsem, jest komplet niezbędnych aminokwasow?

              • cherry.coke Re: bezmięsne obiady-małe dzieci, wybredny mąż 29.03.12, 22:28
                W nabiale. Jajka maja podobno najbardziej zblizony do ludzkiego profil, bardziej niz mieso.
              • iuscogens Re: bezmięsne obiady-małe dzieci, wybredny mąż 29.03.12, 22:32
                Wybaczcie, ale jak ktoś wyskakuje z mitem białka jako argumentem przeciwko diecie wege, to dla mnie, osoby od paru lat wege, która sporo czytała na ten temat, jest to najlepszy dowód, że taka osoba nie ma zielonego pojęcia o tej diecie. Naprawdę dawno już stwierdzono, że różnorodne produkty roślinne spokojnie dostarczają wszystkich aminokwasów. Poczytaj Stanowisko Amerykańskiego Stowarzyszenia Dietetycznego na temat diet wegetariańskich, które zalinkowałam w tym watku. Jest dział o białku.
                Nie wspominając już o tym, że wegetarianie spożywają białko zwierzęce gdy jedzą jajka i nabiał. Białko zwierzęce to nie tylko mięso, w mleku jakie jest białko, roślinne?? Jajka to też rosliny??
                • lady-z-gaga Re: bezmięsne obiady-małe dzieci, wybredny mąż 29.03.12, 22:53
                  Chyba jednak dieta wege nie jest zdrowa, przynajmniej na głowę szkodzi, a jesli nie, to na nerwy wink
                  Gdzie ja napisałam, ze jestem przeciwko diecie bezmięsnej?
                  Zwróciłam uwagę na jedno zdanie, które zawiera informację lekko naciąganą, najdelikatniej mówiąc.
                  Nie jestem wege, ale równiez sporo czytałam m.in. poradnik dla wegetarian i tam własnie było napisane, że skomponowanie posiłkow tak, aby zastąpić białko mięsne, wymaga bardzo przemyslanego planowania menu. Jest to wykonalne, ale trudniejsze niz przy tradycyjnej, mięsnej kuchni.

                  > Naprawdę dawno już stwierdzono, że różnorodne produkty roślinne spokojnie dosta
                  > rczają wszystkich aminokwasów

                  A czy ja mówię, że nie? Warzywa nie mają kompletu aminokwasow, można go uzyskac łącząc w odpowiedni sposób rózne produkty w jednym posiłku. Przeciętna osoba odstawiająca mięso zwykle nie ma o tym pojęcia, je co popadnie.

                  • katia.seitz Re: bezmięsne obiady-małe dzieci, wybredny mąż 29.03.12, 23:03
                    > Nie jestem wege, ale równiez sporo czytałam m.in. poradnik dla wegetarian i tam
                    > własnie było napisane, że skomponowanie posiłkow tak, aby zastąpić białko mięs
                    > ne, wymaga bardzo przemyslanego planowania menu. Jest to wykonalne, ale trudnie
                    > jsze niz przy tradycyjnej, mięsnej kuchni.

                    Przypuszczam, że ta książka opierała się na obecnie już zarzuconej teorii, niegdyś popularnej, dotyczącej konieczności łączenia białek pochodzących z różnych źródeł ("musi być i pełnoziarnisty ryż, bo dostarcza jednego rodzaju aminokwasów, i fasola, bo dostarcza innego"). Nie, posiłki wegetariańskie nie wymagają specjalnego "komponowania". Oczywiście, należy jeść żywność urozmaiconą, tak w przypadku diety mięsnej, jak bezmięsnej. Ale nie ma konieczności łączenia różnych typów aminokwasów w jednym posiłku.
                    Więcej na ten temat tutaj: en.wikipedia.org/wiki/Protein_combining

                  • cherry.coke Re: bezmięsne obiady-małe dzieci, wybredny mąż 29.03.12, 23:15
                    lady-z-gaga napisała:

                    > Nie jestem wege, ale równiez sporo czytałam m.in. poradnik dla wegetarian i tam
                    > własnie było napisane, że skomponowanie posiłkow tak, aby zastąpić białko mięs
                    > ne, wymaga bardzo przemyslanego planowania menu. Jest to wykonalne, ale trudnie
                    > jsze niz przy tradycyjnej, mięsnej kuchni.

                    To musial byc poradnik dla wegan i dotyczyc posilkow weganskich; wtedy owszem komponowanie moze wchodzic w gre, choc nie jest z tym tak scisle tak, jak kiedys pisano.

                    Posilki wegetarianskie nie wymagaja specjalnego komponowania - bialko zwierzece jest dostarczane.

                    Oczywiscie waska, monotonna dieta jest zawsze ryzykowna, ale mozna miec taka i rabiac przyslowiowe kotlety z rozgotowanymi marchewkami i ogorkiem w occie smile
              • ardzuna Re: bezmięsne obiady-małe dzieci, wybredny mąż 29.03.12, 22:33
                Oczywiście w nabiale. Nie wiem czy wiesz o tym że noworodek i niemowlak wyłącznie na mleku matki jest w stanie przeżyć ładnych kilka miesięcy oraz zwielokrotnić swoją wagę. Myślisz że robi to bezbiałkowo?

                Soja też ma dosyć sporo aminokwasów których w innych produktach zawierających białko (poza nabiałem) przewaznie brakuje.
                • lady-z-gaga Re: bezmięsne obiady-małe dzieci, wybredny mąż 29.03.12, 23:00
                  Nie wiem czy wiesz o tym że noworodek i niemowlak wyłączn
                  > ie na mleku matki jest w stanie przeżyć ładnych kilka miesięcy oraz zwielokrotn
                  > ić swoją wagę.

                  Noworodek i niemowlak tak, ale sprobuj z dorosłą osobą wink

                  > Soja też ma dosyć sporo aminokwasów których w innych produktach zawierających b
                  > iałko (poza nabiałem) przewaznie brakuje.

                  Soja jest przereklamowana wink
                  Odkryłam niedawno - dzięki czytaniu Forum Kobieta big_grin - przepis na pyszne danie z quinoa czyli komosy ryzowej. Przy okazji dowiedziałam sie, że ta roslina jest ewenementem, bo zawiera wyjątkowo wartościowe białko, właśnie z kompletem niezbędnych aminokwasow.
                  Kto nie zna, polecam smile
                  • nutka07 Re: bezmięsne obiady-małe dzieci, wybredny mąż 29.03.12, 23:04
                    Prazysz ja jakos wczesniej, czy robisz moze cos innego?
                    Gdzies czytalam ze trzeba z nia zrobic cos przed przyrzadzeniem, ale nie moge sobie teraz przypomniec.
                  • nutka07 Re: bezmięsne obiady-małe dzieci, wybredny mąż 29.03.12, 23:05
                    Jeszcze poczytaj o amarantusie.
                    • lady-z-gaga Re: bezmięsne obiady-małe dzieci, wybredny mąż 29.03.12, 23:13
                      Nie, gotuję tak, jak ryż, dwie częsci wody na jedna część quinoa.

                      > Jeszcze poczytaj o amarantusie.
                      Znam go dotychczas wyłącznie pod postacią chlebka z amarantusem, ktory jest pyszny.
                      Chyba się zainteresuje bliżej tym zajwiskiem smile
                  • ardzuna Re: bezmięsne obiady-małe dzieci, wybredny mąż 29.03.12, 23:25
                    lady-z-gaga napisała:

                    > Nie wiem czy wiesz o tym że noworodek i niemowlak wyłączn
                    > > ie na mleku matki jest w stanie przeżyć ładnych kilka miesięcy oraz zwiel
                    > okrotn
                    > > ić swoją wagę.
                    >
                    > Noworodek i niemowlak tak, ale sprobuj z dorosłą osobą wink

                    A po cholerę dorosła osoba ma zwielokrotniać swoją wagę??
          • iuscogens Re: bezmięsne obiady-małe dzieci, wybredny mąż 29.03.12, 22:15
            A czego w takim razie brakuje tym milionom wege dzieci, które żyją na świecie??
            Wejdź sobie na wegedzeciaka i zobacz czego brakuje tamtym dzieciom??
            Składniki, które są w mięsie można spokojnie zastąpić, jakoś na Zachodzie gdzie były robione długookresowe badania na wege/weganach nikt już nie ma wątpliwości, że diety bezmięsne mogą być stosowane na wszystkich etapach życia, łącznie z dzieciństwem, ciążą, karmieniem, za to u nas dalej pokutuje pogląd, że bez kotleta ani rusz.

            Poczytaj
            • mamanatalki2 Re: bezmięsne obiady-małe dzieci, wybredny mąż 30.03.12, 09:03
              Jestem przykładem, że dieta wegańska nie jest zdrowa na dłuższą metę. Piszę to z doświadczenia osoby, która w okresie dojrzewania była weganką. U mnie skończyło się tragicznym stanem zdrowia i problemami z zajściem/utrzymaniem ciąży w wieku późniejszym.
              Nikogo na nic nie namawiam i nie będę dyskutować na ten temat. Po prostu - ostrzegam wink

              Obecnie jem mięsko i bardzo sobie to chwalę. Tak dobrych wyników nie miałam od długiego czasu. Doszłam do wniosku, że po coś Pan Bóg stworzył te zwierzęta, a Pan Jezus jadł ryby wink Dlatego będę żyła w zgodzie z naturą...
        • nanuk24 Re: bezmięsne obiady-małe dzieci, wybredny mąż 29.03.12, 22:07
          no wez, jezeli jedza na przemian pierogi leniwe z nalesnikami i jablkami w ciescie, to bym polemizowala.
          • iuscogens Re: bezmięsne obiady-małe dzieci, wybredny mąż 29.03.12, 22:11
            No tak, bo dieta wege to jedzenie pierogów i naleśników na zmianę. Można jeść zdrowo i z mięsem i bez mięsa.
            • nanuk24 Re: bezmięsne obiady-małe dzieci, wybredny mąż 29.03.12, 22:12
              ja o tym wiem, jak widac autorka sie nie orientuje, skoro u niej kroluja potrawy maczne ze slodkim wkladem.
    • cherry.coke Re: bezmięsne obiady-małe dzieci, wybredny mąż 29.03.12, 21:20
      Bylo tu ostatnio pare watkow z zapytaniami o potrawy wege, moze zacznij od nich - dziewczyny podawaly naprawde fajne pomysly.
      Ja lubie wszelkiego rodzaju zapiekanki ziemniaczano-warzywne z fajnym sosem. Burrito. Wytrawne nalesniki. Golabki z pieczarkami. Rozne potrawy wzorowane na indyjskich, to jest dopiero pole do popisu, kombinacje sa praktycznie nieskonczone. Pizze na cienkim ciescie. Musaka. Kotlety jajeczne. Grillowane pikantne ziemniaki z mizeria. Meksykanskie gulasze fasolowe.

      Wegetarianizm, czyli jedzenie nabialu, jaj itp. dostarcza tych samych skladnikow co mieso. Bodajze tylko choroby wiazace sie z nieprawidlowym przyswajaniem zelaza wymagaja hemoglobiny z miesa. Weganizm (= tylko rosliny) wymaga wiekszej dbalosci o zbilansowana diete, ewentualnie suplementacji pewnych witamin. No ale twojej rodzinie do tego daleko.
    • mynia_pynia Re: bezmięsne obiady-małe dzieci, wybredny mąż 29.03.12, 21:23
      Moja koleżanka ma ojca który na obiad jada tylko dania z mięsem, jak nie ma na obiad mięsa to jedzie do restauracji wink
    • czarnaalineczka Re: bezmięsne obiady-małe dzieci, wybredny mąż 29.03.12, 21:27
      lazania z pieczarkami
      zapiekanka ryzowa z pieczarkami ( robisz jak lazanie tylko zamiast platow dajesz ugotowany ryz )
      golabki z grysikiem sojowym
      falfel
      jakas chinszczyzna do ktorej dodasz tempeh
      gulasz z sejtanem
      kotlety z boczniakow
    • inguszetia_2006 Re: bezmięsne obiady-małe dzieci, wybredny mąż 29.03.12, 21:35
      aguti_1 napisała:
      Od roku stosuję strategię - jeden dzień obiad z mięsem, jeden bez.
      Witam,
      Ale o co chodzi z tą strategią;-P A tak w ogóle, to jakimi torami podążasz intelektualnymi, gdy podajesz jajecznicę z ziemniakami? Bo jak przeczytałam o tym zestawie obiadowym, to mi sie już kolacji odechciało. Aha, pierogi mogą być też ze szpinakiem, a naleśniki z serem, kurczakiem etc. Masz w sieci setki przepisów na pasty. Mężowi dorzucasz mięcho, a sama wcinasz z pomidorami, albo pesto, posypujesz parmezanem itd.
      Obiad pn. "jabłko w cieście" kompletnie mnie rozwalił;-P
      Pzdr.
      Inguszetia
      • cherry.coke Re: bezmięsne obiady-małe dzieci, wybredny mąż 29.03.12, 21:40
        Zgadzam sie, w ogole to czesty problem, ze wg wiekszosci osob gotowanie wege polega na gotowaniu posilkow jak z miesem, tylko usuwajac mieso albo wstawiajac zamiast jajko. To faktycznie nieciekawe smile
        Ale autorka przynajmniej probuje i sie uczy, i chwala jej za to!
      • aga_sama Re: bezmięsne obiady-małe dzieci, wybredny mąż 29.03.12, 22:08
        Skąd pomysł na 1 dzien z mięsem, drugi bez mięsa?
        Kwestia oszczędności, czy zdrowia?
        Nie obraź się, ale zaproponowane przez Ciebie dania nie są ani zdrowe, ani smaczne...
        W ciągu ostatnich tygodni mieliśmy kilka intensywnych, długich spotkań rodzinnych z wegetarianami. A że u nas takei spotkania kończą się w kuchni, to wróciliśmy do wege jedzenia i tak wyszło, że przez ostatnie 2 tygodnie ugotowałam mięsny rosół oraz carbonarę z boczkiem. A tak codziennie dania bezmięsne.
        Sobota i niedziela: makaron świderki z duszonymi pieczarkami, porem, brokułem, posypane serem.
        Poniedziałek: kasza gryczana z sosem grzybowym, kapusta kiszona mąż, my z młodym surówka z marchwi.
        Wtorek: ziemniaki pieczone, kalafior z mrożonki duszony, mizeria, sałaty
        Środa: ryż jaśminowy wymieszany z soczewicą, warzywa duszone po chińsku z mlekiem kokosowym, wszystko posypane prażonym słonecznikiem i sezamem
        Dziś jest zapiekanka: ziemniaki, pieczarki, grzyby, soczewica, por, cebula, posypane serem żółtym.
        Zostało mi mleko kokosowe, więc jutro pewnie zrobię rybę duszoną z porem, imbirem, sokiem z limonki i właśnie mlekiem kokosowym. do tego ryż basmati.

        Sorry, ale myślisz od d...y strony o tych obiadach. Zastanow się, co lubicie.
        Makarony - proszę bardzo: soczewicę gotujesz, mielisz w maszynce, blenderze, ucierasz łyżką na papkowatą konsystencję. Wrzucasz na oliwę pora drobniutko posiekanego lub cebulę, jak się zeszkli dajesz soczewicę i rozgnieciony czosnek, smażysz kilka minut, dodajesz pomidory z puszki, zioła, dusisz pod przykryciem 15 minut. Najlepsze z makaronem spaghetti. Zdrowe, bo soczewica jest lekkostrawna.
        Masz trochę przepisów na sosy serowe do makaronów. Uważałabym ze szpinakiem, ja swojego męża nauczylam jeść szpinak po roku, niestety część facetów ma problem z tym warzywem... Podobnie uważałabym na ser pleśniowy, ale tylko jeżeli masz małe dzieci. Mój wybredny syn uwielbia makaron z sosem serowym i zielonym groszkiem. Dusisz cebulę lub pora, wlewasz trochę "wody spod groszku", dodajesz sera topionego, parmezanu, mieszasz aż sery się rozpuszczą, na koniec groszek, ja to robię jeszcze ze szpinakiem.

        Poszukaj przepisów na wege kotlety. Ja nie mam maszynki, spaliłam wszystkiee blendery i miksery, ale jak gdzieś mam szansę to jem. Bardzo lubię takie z kaszy gryczanej i sera białego, z kalafiora, z ziemniaków. Jak umiesz dobrze zrobić leniwe i mielone z mięsa, to takie kotlety też powinny ci wyjść.
        Carbonara, chociaż mięsna nie jest droga. 30-40 dag boczku, 3 jajka, paczka sera typu parmezan, 3/4 opakowania spaghetti. I już.

        Sorry, ale mój mąż rzuciłby talerzem jakby dostał jajecznicę z ziemniakami na obiad.
    • lady-z-gaga Re: bezmięsne obiady-małe dzieci, wybredny mąż 29.03.12, 21:49
      -Makarony plus sosy:np bakłażan duszony z pomidorami i cebulą (ja dodaję krewetki), szpinakowy lub brokułowy (może byc z dodatkiem fety lub plesniowego)
      -pizza lub lasagna z przeróżnymi dodatkami bezmięsnymi -pycha
      -gulasz warzywny zrobiony na ostro (paprykowo lub pomidorowo) będzie bardziej "konkretny", mozna dodawac fasolę i robić w stylu meksykańskim, braku mięsa zupełnie się nie czuje smile
      -zapiekanki z makaronu, ryżu, ziemniaków plus dodatki dowolne
      zrobienie np. gulaszu warzywnego odpada - "był
      > oby lepsze, gdyby wkroic mięso".


      A w czym problem, żeby mu to mięso wkroić? Można podsmażyc na szybko pierś z kurczaka, albo nawet kupić pieczonego z rożna i dodać do mężowskiej porcji. Chce chłop mięsa, to mu nie żałuj, jajkami w koszulkach to mozna karmić ciotkę chorą na wrzody tongue_out
    • agni71 Re: bezmięsne obiady-małe dzieci, wybredny mąż 29.03.12, 21:53
      > - naleśniki
      > -jabłka w cieście
      > - w ostatecznosci budyń albo bułka z jajkiem, uznawane przez męża za pełnoprawn
      > e dania obiadowe big_grin

      Nie wiem, o co chodzi z tą bułka z jajkiem, ale pozostałe to raczej desery chyba?

      > -makaron z serem żółtym, pieczarkami i pietruszka zieloną (jak coś mi sie nie u
      > da, to M. nie zje)

      To jedyna wersja makaronu jaką gotujesz?

      Wiesz, jakos sie nie dziwię twojemu męzowi, że twoich potraw nie lubi jeść. A nie może mąz sobie sam szykowac posiłków?
    • attiya Re: bezmięsne obiady-małe dzieci, wybredny mąż 29.03.12, 21:56
      jajecznica, kasza i ekhm gziki?
      nie dziwię się mężowi, że kręci nosem
      może te bezmięsne obiady rób raz, góra dwa razy w tygodniu, można zrobić rybę, placki ziemniaczane, kotlety ziemniaczane z sosem grzybowym, spaghetti, owszem, wszelakie kopytka, pyzy takoż ale chce ci się codziennie gotować co innego? Nie lepiej zrobić gulasz na dwa dni, jakieś bitki, zrazy od czasu do czasu
      obawiam się, że to nie twoja siostra ale ty gotujesz mało smacznie i nieciekawie
      • aguti_1 Re: bezmięsne obiady-małe dzieci, wybredny mąż 29.03.12, 22:42
        Dziękuję za taki wielki odzewsmile
        Gwoli wyjasnienia:
        -"strategia" - gdy po prostu gotowałam co jakis czas bezmięsne obiady, to wypadało to rzadko, góra dwa razy w tygodniu, bo wiadomo, łątwiej zrobić coś z mięsem. Lubię mięso, ale wiem, że zdrowiej jest je ograniczać. Zelazna zasada - co drugi dzień- pomaga mi zachowac dyscypline i faktycznie ilośc mięsa kontrolować
        -ubóstwo naszego menu bezmięsnego jest wielkie i bijące w oczy, a wynika to ze wspomnianej olbrzymiej wybredności męża i jego konserwatyzmu
        -potrawy typu jajecznica z ziemniakami to poznańska potrawa, dla mnie równie egzotyczna, co dla Was, ale lubiana przez męża, tak jak i pyry z gzikiem. Budyń i bułka z jajkiem (tak, bułka z pokrojonym ugotowanym jajkiem na twardo) na obiad sa dla mnie nadal szokujące.
        - niesmacznie gotuję wyłącznie dla mojego męża, inni chwalą. On nie je nie tylko kasz (po latach walki poddałam się), ale i wielu przypraw nie lubi, nie mogę ich stosować, do jednej potrawy mają byc ziemniaki w mundurkach, do innej obrane, do innej pure, inaczej nie zje. Wszystko trzeba pamiętać. Z jakiś rok czy dwa temu po poważnej rozmowie wreszcie dotarło do niego, jaki to dla mnie stres, codziennie zdawać egzamin z gotowania - czy dziś pan i władca skrzywi się, czy zje, czy zostawi. Trochę się poprawiło. A, i on ma coś ze smakiem - musi mieć wszystko przesolone i bardzo mocno przyprawione. Jego matka i siostra też to twierdzą. Tak więc nakładam dzieciom, sobie, potem jeszcze mocno przyprawiam i sypię górkę soli...
        - nie jest moim celem tu się bronić czy wykazywac, myślę, że gotuję nieźle, a lista podana prze ze mnie to jest lista tego co mój mąż akceptuje, a nie tego, co potrafię ugotować. Ja i dzieci ze smakiem zjemy wszelkie wariacje warzywne, ale on nie. Ostatnio zrobiłąm makaron z pieczarkami i odważyłam się dodac marchewkę i pietruszkę starte na tarce, duszone - wyszło pycha, dzieciaki zjadły wielką górę, on- ser żółty z wierzchu... Juz nie mówię, jakie sie ma samopoczucie - człowiek się stara, i co...
        - tak że szukam dań dla mojego męża, ja lubię wszystko. Co do wkrajania mięsa dla męża - tez tak czasem robię, ale nie to jest moim celem - chciałabym, żeby tez się zdrowo odżywiał, zwłaszcza, że od dzieciństwa ma nadwagę, teraz już, jako dorosły, otyłość. Nie schudnie, za bardzo kocha słodycze.
        -moja siostra, gdy u niej byłam ostatnio, podała mi na obiad gołąbki z całkowicie surowej kapusty, ładnie zawinięte, w środku z twardym, półsurowym ryżem i chyba soczewicą. Byłąm bardzo głodna, więc zjadłam big_grin
        -ryba to dla mnie danie mięsne, w końcu to zwierzę
        Dziękuję bardzo za wszelkie propozycje, niektóre wypróbuję, może się uda, i za linki - super sprawa, może coś wyszperam smile
        Wegetarianką nie zamierzam zostać, ale z tego, co wiem, mięso dobrze jest ograniczyć. Poza tym słyszę tyle opinii, ile ludzi. Moi rodzice i brat sa na diecie Kwaśniewskiego, siostra, jak sama twierdzi, ma bzika na punkcie zdrowej żywności. Jeden mówi, żeby nie jeść węglowodanó, także złożonych, inny, że sa niebędne do życia i podstawą pożywienia. Ja sama nie wiem do końca, jak to powinno być, ale wiem że jesteśmy zwierzętami wszystkożernymi, z tym, że raczej odżywiajacymi sie głównie białkiem roślinnym, a zwierzecym okazjonalnie.
        Mam jeszcze pytanie o różne produkty sojowe, naśladujące mięso - czy są one drogie?
        • cherry.coke Re: bezmięsne obiady-małe dzieci, wybredny mąż 29.03.12, 22:52
          Dobrze kombinujesz smile Problem jak widze jest glownie nie z bezmiesnoscia, tylko z grymasnoscia meza i przywiazaniem do monotonnej miesnej diety. Ale mieso codziennie nie jest zdrowe, warto walczyc i wychowywac.
          Mysle, ze bardziej moga mu pasowac warzywa czy grzyby w postaci zapiekanek, gulaszy czy duszone z sosem na smietanie - sa "konkretniejsze".

          Nie jestem w PL, ale wydaje mi sie, ze produkty sojowe sa owszem dosc drogie, a poza tym nie kazdemu smakuja, no i nadal istnieje problem nadmiaru bialka. Ludzie ogolnie jedza teraz strasznie duzo bialka, iles razy wiecej niz nasi przodkowie...

          > On nie je nie tylk
          > o kasz (po latach walki poddałam się), ale i wielu przypraw nie lubi, nie mogę
          > ich stosować, do jednej potrawy mają byc ziemniaki w mundurkach, do innej obran
          > e, do innej pure, inaczej nie zje. Wszystko trzeba pamiętać.

          No i tu jest problem. Twoj maz w ogole zajmuje sie kuchnia, domem? Czy tylko wymaga i marudzi?
        • aga_sama Re: bezmięsne obiady-małe dzieci, wybredny mąż 29.03.12, 22:54
          Ok, teraz rozumiem
          Jeżeli wprowadziłaś ten system, żeby mąż schudł, to nie tędy droga. Akceptowane przez niego potrawy, przesolone, to bomby kaloryczne,. Chyba czas na poważną rozmowę.
          Co do soi nie wiem, nigdy nie lubiłam, nie gotowałam.
          Spróbuj poszukać przepisów na wege kotlety, gołąbki.
          • falka32 Re: bezmięsne obiady-małe dzieci, wybredny mąż 30.03.12, 18:15
            > Jeżeli wprowadziłaś ten system, żeby mąż schudł, to nie tędy droga. Akceptowane
            > przez niego potrawy, przesolone, to bomby kaloryczne,. Chyba czas na poważną r
            > ozmowę.

            Dokładnie tak. Nie tylko bomby kaloryczne, ale puste kalorie. Jeżeli mąż nie zmieni upodobań kulinarnych, to ograniczenie samego mięsa absolutnie nic nie zmieni. Jego nawyki żywieniowe to jest samobójstwo, a nie to, czego potrzebuje jego organizm, nawet, jeżeli on tak sądzi. Gotując mu zgodnie z jego upodobaniami (i martwiąc się, czy zjadł) postępujesz tak samo, jakbyś alkoholikowi codziennie kupowała flaszkę i cieszyła się, że wypił, bo nie będzie chodził spragniony. Nie wiem, jaki macie tam układ w rodzinie, ale na twoim miejscu przemyślałabym odmowę współpracy we wpędzaniu go do grobu (i dokładnie tak bym to na głos nazwała) i wprowadziła normalne, zdrowe żarcie dla siebie i dzieci, co drugi dzień zdrowe wegetariańskie dania (zdrowe to znaczy bez sojowego salami, pasztetów i sojowych kostek, czyli bez rzeczy, których jedynym celem wyprodukowania jest udawanie "prawdziwego mięsa") a jak on nie chce tego jeść i uważa, że to siano, to niech je bułkę, jajko i kotlet z glutaminianem sodu, który sobie sam przyrządzi, przez następne 10 lat. To jest tak samo jego wybór, jak gdyby postanowił się zapić na śmierć i nie przeszkodzisz mu w tym, jedząc razem z nim i z dziećmi te bułki i budynie. Kwestię wybrzydzania w kwestii formy ziemniaków nie skomentuję, bo to żal.pl. Twoja postawa "bo inaczej nie zje" jest też bez sensu, bo to nie dziecko z niedowagą, tylko dorosły facet z nadwagą. A jeżeli zje "byle co" zamiast twojego obiadu, to to naprawdę nie jest twoja odpowiedzialność.
        • gris_gris Re: bezmięsne obiady-małe dzieci, wybredny mąż 29.03.12, 23:11
          Dziewczyny podały już dużo pomysłów na dobre wege jedzenie, więc nie będę dopisywać, ale chciałam Ci powiedzieć, że oczywiście dzieci nie muszą jeść codziennie mięsa; jest to nawet niewskazane. Ja nie jem mięsa, ale mój synek tak - tylko pilnuję, żeby to nie było częściej niż 2-3 razy w tygodniu, a co jakiś czas robię jeszcze dłuższą przerwę (1-2 razy w tygodniu jemy ryby, bo tylko w jeden dzień jest dostawa świeżych ryb w sklepie obok).

          Ja gotuję wege od wielu lat i mam ogromny repertuar dań, rzadko się powtarzają (chyba, że ulubione). Mój partner je mięso, ale z chęcią je to, co gotuję, i bardzo to lubi. Dziwię Ci się szczerze mówiąc, że tak się denerwujesz, czy Twój mąż zje czy nie - Ty gotujesz, on powinien zjeść albo niech sam gotuje. Nie pojmuję, jak on może tak wybrzydzać a Ty mu pozwalasz. Bądź stanowcza i olej marudzenie.

        • kk345 Re: bezmięsne obiady-małe dzieci, wybredny mąż 29.03.12, 23:30
          > -potrawy typu jajecznica z ziemniakami to poznańska potrawa, dla mnie równie eg
          > zotyczna, co dla Was, ale lubiana przez męża, tak jak i pyry z gzikiem. Budyń i
          > bułka z jajkiem (tak, bułka z pokrojonym ugotowanym jajkiem na twardo) na obia
          > d sa dla mnie nadal szokujące.

          Jestem Poznanianką z dziada pradziada, obie moje babcie gotowały doskonałe tradycyjnie poznańskie potrawy- i mogę ze zdumieniem stwierdzić, ze z powyższego zestawu poznańskie sa tylko pyry z gzikiem. Jajecznica z ziemniakami, budyń czy bułka z jajkiem (na obiad?) nie mają absolutnie nic wspólnego z poznańską kuchnią i dla mnie sa równie szokujace, jak dla Ciebie...
          • evee1 Rany, co to jest ten GZIK? 30.03.12, 04:09
            ???
            • agni71 Re: Rany, co to jest ten GZIK? 30.03.12, 08:44
              Gzik to biały ser wymieszany z pokrojona drobno cebulką, szczypiorkiem (może byc albo albo), troche śmietany, żeby było bardziej kremowe, sól. Podaje sie z ziemniakami gotowanymi w łupinach. Całkiem smaczne smile
              • nanuk24 Re: Rany, co to jest ten GZIK? 30.03.12, 17:43
                Jednak to prawda, ze czlowiek nie swinia, wszystko zezretongue_out
                Gdyby mi maz taka ciapaje na obiad podal, to bym go juz wiecej do kuchni nie wpuscila.
                • hellulah Re: Rany, co to jest ten GZIK? 30.03.12, 17:53
                  Po pierwsze, twoja wypowiedź jest z lekka chamska.

                  Po drugie, a próbowałaś?

                  Po trzecie, na szczęście nie ty jesteś jedyną wyrocznią smaku i apetytu. Według mnie np., dobrze przyrządzony gzik (moja mama mówiła, gziczka z kartoflami) jest doskonałym, smacznym lekkim daniem - zwłaszcza wczesnym latem (młode ziemniaczki w mundurkach, szczypiorek).

                  Po czwarte, to jest tradycyjna potrawa w Poznaniu i okolicach, także dalszych. Nie paszczaj na cudzą małą ojczyznę, bo to takie trochę prostackie i nie za bardzo wypada.
            • kk345 Re: Rany, co to jest ten GZIK? 30.03.12, 13:19
              A nie spytasz, co to są pyry?
              • evee1 Re: Rany, co to jest ten GZIK? 30.03.12, 13:28
                To akurat wiem smile. Dzieki za wyjasnienie co do gzika. Wprowadze do slownika domowego smile.
        • sea.sea Re: bezmięsne obiady-małe dzieci, wybredny mąż 30.03.12, 12:36
          > ryba to dla mnie danie mięsne, w końcu to zwierzę
          No bez kitu???
          Jak chcesz ograniczyć mięso dla zdrowia, a nie z przyczyn ideologiczno-finansowych, to absolutnie nie powinnaś traktować ryby jako mięsa tylko dlatego, że kiedyś była żywym stworzeniem. Pierwszy link z gugla:
          www.edziecko.pl/jedzenie/1,79379,3120681.html
    • jamesonwhiskey Re: bezmięsne obiady-małe dzieci, wybredny mąż 29.03.12, 22:05
      super obiady,a na deser szkorbut
      • cherry.coke Re: bezmięsne obiady-małe dzieci, wybredny mąż 29.03.12, 22:06
        Wiesz, co to jest szkorbut w ogole i co go powoduje?....
        • jamesonwhiskey Re: bezmięsne obiady-małe dzieci, wybredny mąż 29.03.12, 22:10
          wiem co to jest
          a jedzenie na zmiane pyr albo maki to prosta droga do jakiegos problemu
        • bi_scotti Re: bezmięsne obiady-małe dzieci, wybredny mąż 29.03.12, 22:11
          Pomijajac kwestie diety vege etc. - jesli maz nie jest zadowolony z Twojego gotowania to niech sam gotuje dla Was wszystkich albo gotujcie co drugi dzien - Ty w poniedzialek, on we wtorek itd. Ze tez dwoje doroslych ludzi nie moze sie porozumiec w tak prostej sprawie, eh ...
    • ardzuna Re: bezmięsne obiady-małe dzieci, wybredny mąż 29.03.12, 22:15
      Tak jadłam na początku wegetarianizmu jak nie miałam pomysłów na dania i wyklucz
      yłam mięso. A teraz polecam w ramach taniej kuchni np. ugotuj.to/przepisy_kulinarne/2,87561,,Placki_z_kaszy_jaglanej_z_bryndza,,-19403478,9495.html

      Czy mamy które piszą że ich dzieci potrzebują mięsa codziennie słyszały cokolwiek o piramidzie zdrowego żywienia?
      www.we-dwoje.pl/piramida;zywienia,artykul,19767.html
      • franczii Re: bezmięsne obiady-małe dzieci, wybredny mąż 30.03.12, 08:05
        Dzieci powyzej roku powinny jesc mieso nie czesciej niz 2-3 razy w tygodniu, tak jak dorosli.
        • ardzuna Re: bezmięsne obiady-małe dzieci, wybredny mąż 30.03.12, 19:21
          W piramidzie zdrowego żywienia czerwone mięso jest nie częsciej niż kilka razy w miesiącu.
    • katia.seitz Re: bezmięsne obiady-małe dzieci, wybredny mąż 29.03.12, 22:15
      Mąż ma szansę polubić wegetariańskie dania "udające" mięsne. Polecam kotlety - z grochu, cieciorki (falafel), fasoli, jajek (w necie znajdziesz dużo przepisów). Ostatnio robię zrazy zawijane z kotletów sojowych (uprzednio namoczonych i zamarynowanych w aromatycznym sosie), w środek można włożyć np. przeduszone pieczarki lub warzywa. W każdym razie, mięsożernemu teściowi na rodzinnym obiedzie smakowało.

    • syswia Re: bezmięsne obiady-małe dzieci, wybredny mąż 29.03.12, 22:15
      Zainteresuj sie kuchnia hinduska. Bez obrazy, ale tych wege obiadow, ktore serwujesz mezowi i dziecim nawet kijem bym nie tknela a nie jestem jakos specjalnie miesozerna wink
    • nanuk24 Re: bezmięsne obiady-małe dzieci, wybredny mąż 29.03.12, 22:24
      a ryby lubi?
      Moj tez miesozerny, ale ryba nie pogardzi i nie kreci nosem, nawet, jezeli musi jesc przez kilka dni pod rzad, wrecz stwierdzil, ze rybe moglby 5 razy w tygodniu.

      mozesz zrobic placki ziemniaczane z kasza gryczana(do startych zioemniakow dodajesz ugotowana kasze gryczana) z sosem grzybowym.
      Risotto z kaszy perlowej z grzybami na bialym winie.
      Tarte z pomidorami, baklazanem, serem feta lub parmezanem i obficie posypanymi swiezymi liscmi kolendry.

      spagetti z pieczrkami i pasta pomidorowo - czosnkowa
      wstazki z grzybkami shitake w sosie smietanowym
      nalesniki ze szpinakiem, nalesniki z kapusta i grzybami

      Rowniez mozesz z dziecmi zjesc poieczone ziemniaki z warzywami, np(ratatui czy jak to tamwinka mezowi dozucic jakiegos kurczkak9pieczone udko czy piers
      • nanuk24 Re: bezmięsne obiady-małe dzieci, wybredny mąż 29.03.12, 22:26
        mi sie rosotta roznorakie przypomnialy - minimalna ilosc skladnikow, a jakie pyszne.
    • an_ni Re: bezmięsne obiady-małe dzieci, wybredny mąż 29.03.12, 22:29
      wymyslacie cuda na kiju a moze autorka tak gotuje z koniecznosci, bo mieso jest drogie ...
      nie rozumiem za bardzo dlaczego tylko ty gotujesz a maz tylko krzyczy ze glodny
      dlaczego nie ma zadnych zup?
      kurczak tani, albo watrobka, podroby
      • toxicity1 Re: bezmięsne obiady-małe dzieci, wybredny mąż 29.03.12, 22:42
        Wątrobki to nie polecam.
        Za to polecam - czosnek podsmażony na oliwie + makaron al dente + zblanszowane brokuły + pieprz, przyprawa delikat + starty żółty ser
        - kotlety z kalafiora (oprócz kalafiora daję jajo, kaszę mannę, przyprawy, żółty ser starty, koperek) można panierować samą bułką tartą
        - naleśniki ze szpinakiem + sos beszamelowy
        - naleśniki z pieczarkami
      • aga_sama Re: bezmięsne obiady-małe dzieci, wybredny mąż 29.03.12, 22:45
        Ale prosze Cię, dobra dieta wegetariańska nie musi być droga.
        Albo dieta niewegetariańska, ale oparta na kaszach, ziemniakach, potrawach mącznych. Tak jedzono w polsce jeszcze 100 lat temu. Kasze, kluchy, pyzy, kartofle ze słoniną, cebula i kapusta kiszona. Bardzo zdrowe to oczywiście nie było smile Teraz masz do dyspozycji mrożonki, które nie są zbyt drogie, nasiona strączkowe, multum przypraw z całego świata...
        Jajka są drogie, soczewica, cebula tanie smile
    • edorka1 Zrób facetowi normane jedzenie 29.03.12, 22:47
      i tyle. Kluchy,pierogi,kopytka, naleśniki , makarony - toż to masakra. Wcale to nie jest zdrowe a jeszcze dodatkowo tuczy. Jaja w dużych ilościach też są niefajne. Mięso można robić w niewielkich proporcjach w warzywach, zapiekankach. Można w szaszłykach z duża ilością papryki, cebuli, można cukinię faszerowaną - niewiele mielonego mięsa+ryż+cebula i co jeszcze chcesz i lubisz (pieczarki?). Czyli mało mięsa (ale jednak) a dużo warzyw - na pewno lepiej niż jaja w kosmicznych ilościach i mączne dania.


    • aguti_1 Re: bezmięsne obiady-małe dzieci, wybredny mąż 29.03.12, 23:05
      Coś źle wstawiłam poprzednią odpowiedź, jest zdaje gdzieś w środku uncertain Przepraszam, znajdziecie?
      Wiecie, naprawde nie macie takiego wybrednego męża... W dni z mięsem z pewnością miałybyście więcej aprobaty dla jadłospisu, gotuje naprawdę dużo warzyw, mięsa staram sie mało, ale M. co jakiś czas protestuje - lubi dużo... A nie rusza sie zbytnio i jest gruby, nie potrzebuje tyle... W sumie musze przyznać, że jedną pozytywna zmiana dzięki niemu zaszła - on nie lubi tłustego mięsa, więc pomału ja też odzwyczaiłam sie od golonek, karkówek i tez wolę drób smile To mu się chwali. Podkreślę jeszcze raz, to co gotuje bez mięsa, to JEDYNE potrawy, które on bez mięsa jest w stanie zaakceptować. Sama też bym ilość kluch i naleśników zmniejszyła, bo to ciężkostrawne i tuczące. Stąd też unikam smażonych rzeczy, np kotletów, choćby były z najzdrowszych składników. Mam poza tym naprawdę małe dzieci - 2 i 3,5 roku, które za dużo smażonego jesć nie powinny. Kaszy pod żadną postacia mu nie wcisnę. Po prostu gotuje osobno ziemniaki dla niego. Bo ja i dzieci wszelkie kasze lubimy.
      Dziękuje bardzo za dalsze przepisysmile Teraz przypomniałam sobie, że, szczególnie latem tez robiłam różne kombinacje z brokułami i kalafiorem i nawet przechodziło. Szpinak tez stosuję, ale z umiarem - odwapnia.
      • asocial Re: Co to za jedzenie?! 29.03.12, 23:20
        ledwo przebrnelam przez Twoje menu, jak dla mnie to jakis koszmar, a nie normalne jedzenie.

        Nie jadamy miesa w domu (nie z powodow etycznych, ale po prostu brzydzi mnie surowe mieso, a facet nie gotuje), ale na pewno nasze menu jest zbilansowane i pozywne.

        Moja zasada: przynajmniej 1x week pasta, 1xt ydzien salatka (moze byc giant salatka, z czego ja jadam szczypte, a facet reszte), wrzucam do niej np. mnostwo orzechow wloskich i jest git, 1x pizza (wlasnorecznie robiona), czasem, 1 w tyogdniu ryba, czasem pulpety z ikei (kupione hurtem), zupa krem, etc. Nie przeszloby mi przez gardlo praktycznie nic, co wymienilas w pierwszym watku.

        Jesli nie masz pomyslow na jedzenie, to wejdz na forum Kuchnia, poszukaj sobie blogow z przepisami i zapisuj sobie te, ktore ciebie zainteresowaly. JEst ich mnostwo,po kwestiasmaku.pl, nawet jedna forumowiczka z emamy ma calkiem fajnego bloga, tylko za duzo cytryny czasem dodaje (tongue_out smile ), szukaj, wymyslaj, wydrukuj sobie kilkanascie przepisow, zastanow sie nad skladnikami, etc.
      • nanuk24 Re: bezmięsne obiady-małe dzieci, wybredny mąż 29.03.12, 23:22
        ja mam wybrednego meza, na szczescie nie lubi macznych potraw. Moj ogranicza sie tylko do nielubienia przypraw, kasz, ryzu i makaronow - zje byle nie byly za czesto - ja znowu, kasze(zwlaszcza gryczana!) i ryz, i makarony uwielbiam. Wnerwiajace to jest, jednak docenilam go odkad moj syn podrosl i sie okazalo, ze 90% potraw, ktore ja gotuje on nie tknie. To jest dopiero rozpacz.
      • cherry.coke Re: bezmięsne obiady-małe dzieci, wybredny mąż 29.03.12, 23:28
        aguti_1 napisała:

        > Dziękuje bardzo za dalsze przepisysmile Teraz przypomniałam sobie, że, szczególnie
        > latem tez robiłam różne kombinacje z brokułami i kalafiorem i nawet przechodzi
        > ło. Szpinak tez stosuję, ale z umiarem - odwapnia.

        Brokuly, podobnie jak grzyby i soja, maja podobno "piaty smak - umami", czyli wlasnie smak bialka, miesa. Pieczone brokuly pozwalaja to fajnie wyczuc.
        Jedna z moich ulubionych potraw: ugotuj ziemniaki i brokuly na poltwardo. Wez blache, posmaruj ja oliwa, rzuc posiekany zabek czy dwa czosnku, zacznij piec. Jak zbrazowieje, dorzuc posmarowane oliwa ziemniaki. Jak zbrazowieja, poloz na wierzchu brokuly. Jak zbrazowieja, mozna jesc. Opcjonalnie mozna posypac pod koniec serem plesniowym! Albo podac z gzikiem smile
    • aguti_1 Re: bezmięsne obiady-małe dzieci, wybredny mąż 29.03.12, 23:22
      Co do męża jeszcze - zgadza się, cały dom jest na mojej głowie, a on kaprysi i sobie wypoczywa. Itd, nie chce mi się o tym pisać teraz, dobrze nie jest, ale inni może mają gorzej... Co do soli - "może ja potrzebuje więcej soli? Podobno mężczyźni potrzebują więcej, bo więcej wydalają z potem". Parę miesięcy temu, po wielotygodniowym nadęciu, wydusiłam z niego, że przyczyną pogorszonego nastroju jest... to, że, zaczęłam gorzej gotować. Sciśle, gorzej przyprawiać. Wielką awanturę mi zrobił. Nie wiem, może on ma jakieś zmiany hormonalne, zdaje się z enzymami wątrobowymi ma cos nie tak do końca, musze go popędzić, żeby dokończył badania w sumie. Może smak mu się zmienia albo ma uposledzony? Podobno mężczyźni zmysły mają gorzej rozwinięte.
      W zeszłym roku po jakichś uwagach wnerwiłam się i zaproponowałam, żeby on pogotował sobie, tak dzień w dzień, akurat przed świętami wielkanocnymi to było, 3 tygodnie. Zgodził się, no i gotował. Z 5 dań na krzyż, bo skąd ma umiec gotowac smile. Szło mu nienajgorzej, jeśli nie przesolił na maksa albo nie zapomniał przyprawić big_grin. Oczywiście gotował w sumie niezdrowo, tłusto raczej, ale do przyjęcia. Ale jak zaproponowałam dzielenie się gotowaniem, np. tydzień na tydzień, to gdzie tam, on się boi, że nie da rady tego zorganizować, bo na pewno będzie miał coś ważnego do załatwienia i będzie mu to kolidować...
      • aguti_1 Nanuk, 29.03.12, 23:26

        • nanuk24 Re: Nanuk, 29.03.12, 23:51
          Moj syn jeszcze rok temu nie byl wybredny. uwielbial szpinak, brokuly, pomidory, grzyby - teraz nic z tych rzeczyuncertain pomidora zje, pod warunkiem, ze wszystkie pestki z nich usunewink ostatnio dojrzal te pestki w jego ulubionej! zupie pomidorowej i wyrzygal. Je na przemian kurczaka/indyka z pieczonymi ziemniakami, makaron z rozna wkladka byle by to nie byla cukinia, kabaczek, grzyby, marchewka, szpinak, szparagi, fasolka szparagowa, brokulywink Groszek i salate lubitongue_out Gulasz zje, ale nie moze w nim byc papryki, grzybow, cebulitongue_out
          Groch, fasola odpada.

          Najwiekszy problem mam ze sniadaniami.
    • myga Re: bezmięsne obiady-małe dzieci, wybredny mąż 29.03.12, 23:25
      a zrobienie np. gulaszu warzywnego
      -------
      warzywny gulasz, co to takiego?
      • moofka Re: bezmięsne obiady-małe dzieci, wybredny mąż 30.03.12, 08:29
        myga napisała:

        > a zrobienie np. gulaszu warzywnego
        > -------
        > warzywny gulasz, co to takiego?
        ______________
        cos w rodzaju ratatuja smile
        blednie tez zwane leczem albo bigosem
        z cukini albo kabaczka
        • myga Re: bezmięsne obiady-małe dzieci, wybredny mąż 30.03.12, 13:16
          > cos w rodzaju ratatuja smile
          > blednie tez zwane leczem albo bigosem
          > z cukini albo kabaczka
          --------
          Doprawdy,po co wymyslac nazwe cos, co dawno nazwane. Zaden to gulasz, bo gulasz to z definicji duzo miesa w sosie. Duzo warzyw bez miesa bardziej ragout, tam mozna dac mieso, ale najlepsze jest z samych warzyw. I mozna dac dowolne warzywa, jakie tylko sie chce.
          Tak tylko, chcialam sie troche powymadrzac big_grin
          • moofka Re: bezmięsne obiady-małe dzieci, wybredny mąż 30.03.12, 17:09
            ja tez nie wiem
            smile
            dla mnie gulasz z warzyw jest tak samo bez sensu jak bigos bez kapusty
            albo kotlet tfu z kaszy
      • franczii Re: bezmięsne obiady-małe dzieci, wybredny mąż 30.03.12, 09:42
        Ja taki gulasz robie, nauczylam sie od tesciowej. Ziemniak, cebula, baklazan, cukinia, papryka i pomidory, oliwa, bazylia. I to sie dusi bez podsmazania. Uwielbiam ale drugie danie musi byc.
    • sotto_voce Re: bezmięsne obiady-małe dzieci, wybredny mąż 29.03.12, 23:32
      U nas obiady bezmięsne cieszą się niesłabnącym powodzeniem - ostatni hit: placek ziemniaczany, w nim sałata, kiełki soczewicy, rzodkiewka, z zewnątrz polane sosem czosnkowym (tzn. jogurt z majonezem + czosnek). Podstawowy obiad - kiedy nie ma się pomysłu na nic innego: makaron z sosem pomidorowym (pomidory z puszki, jakieś warzywa, czosnek, bazylia, czerwona fasola, ser żółty do posypania). Inne ulubione obiady bezmięsne - pizza, naleśniki ze szpinakiem, brokuły z gorgonzolą i makaronem. Mniej lubiane przez dzieci, ale za to bardzo przeze mnie: żurek z jajkiem, szczawiowa z jajkiem, barszcz z białą fasolą, botwinka. No i oczywiście warianty pośrednie - smaki mięsne, ale tak naprawdę mięsa w nich tyle, co kot napłakał (rosół, grochówka na wędzonce).
      Generalnie, moim zdaniem "mięsnego" charakteru dodaje potrawom czosnek, sos sojowy, curry, cebula i oczywiście popularne świństwo: glutaminian sodusmile
      A może jeśli Ty nie chcesz tyle mięcha dawać rodzinie, a mąż musi mieć ubitego zwierza na talerzu - kompromisem będą ryby?
    • aguti_1 Re: bezmięsne obiady-małe dzieci, wybredny mąż 29.03.12, 23:34
      Gris-gris, czy Twój synek oprócz mięsa właśnie 2-3 razy w tygodniu (moje chłopaki w sumie podobnie jedzą) je też strączkowe? Nie wiem, czy mogę małym dzieciom to dawać. I czy to jest niezbędne, żeby otrzymały odpowiednią ilość białka? W końcu rosna intensywnie. Myslę, że dorosłemu starczyłoby mięso z raz na tydzień, ale wiesz, jak to jest z dziećmi (mam na myśli dietę bez uzupełniania warzywami strączkowymi, jak przy wegetarianizmie)?
      Myga - to określenie mojej koleżanki, z którą kiedys miszkałam - generalnie duszona włoszczyzna pokrojona w kostkę. U mnie i tak nie przejdzie, bo M. Nie lubi pietruszki i selera smile
      • cherry.coke Re: bezmięsne obiady-małe dzieci, wybredny mąż 29.03.12, 23:40
        U mnie gulasz warzywny oznacza cos takiego:
        - biore woka i wlewam troche oliwy
        - na oliwe rzucam posiekany czosnek i papryczke chilli, ewentualnie proszek chilli
        - nastepnie pokrojona na grube pasy cebule
        - jak sie zeszkli, dorzucam pieczarki
        - dolewam troche wody i dorzucam pasy papryki, groszek, kukurydze, ew. fasolke szparagowa oraz pokrojone male pomidorki (albo puszke siekanych pomidorow)
        - w miedzyczasie doprawiam do smaku kostkami wege i sosem sojowym
        - dla glodomorow mozna to potem zapiec z makaronem i serem.
        • nanuk24 Re: bezmięsne obiady-małe dzieci, wybredny mąż 29.03.12, 23:57
          Do takiego gulaszu swietnie pasuje kabaczek, cukinia, squash pokrojone w gruba kostke, do tego jeszcze liscie kolendry, na koniec dodac fete
          • cherry.coke Re: bezmięsne obiady-małe dzieci, wybredny mąż 30.03.12, 00:10
            O wlasnie, kolendra smile
            Bardzo smaczne sa tez te dyniowate (jak jest po polsku butternut squash?) w plastrach, zalane lekko doprawiona smietana albo mlekiem kokosowym i zwyczajnie upieczone w piekarniku. Tez maja taki "konkretny" smak.
    • aguti_1 Re: bezmięsne obiady-małe dzieci, wybredny mąż 29.03.12, 23:54
      Maż nie lubi również bazylii i serów plesniowych. Eh, jak miło było gotowac dla mojej "rodzinnej" rodziny, gdzie mogłam zrobić wszystko, we wszelkich kombinacjach, z wszelkimi przyprawami (nie wiem, jak przeżyli okres mojej nauki, pamiętam, że próbowałam wszystkiego, nawet olejków do ciast smile. I zawsze im smakowało! No prawie zawsze, przecież nikt nie jest nieomylny. A teraz muszę... Nie wiem, chyba nie umiem się postawić, nie wiem, jak z nim rozmawiać... Na początku związku (prawie 11 lat) próbowałam wprowadzić jakieś równouprawnienie, ale nic z tego nie wyszło Teraz czasem więcej pomaga, częściej mniej. I ma przekonanie, że takim swietnym jest mężem smile
      Dzięki za dalsze przepisy! Siądę sobie potem i "przecedzę". Niestety, większość świetnych potraw, które podajecie i też nieraz gotowałam coś podobnego,bedę musiała pominąć... O, curry to moja ulubiona przyprawa, też ją doceniam. Kuchnią hinduska zainteresuję się, czemu nie, może jak podam mu jakąś egzotyczna nazwę, to łatwiej przejdzie smile
      • cherry.coke Re: bezmięsne obiady-małe dzieci, wybredny mąż 29.03.12, 23:59
        Ty masz jakas anielska cierpliwosc... Ja moze z pol roku moglabym sie tak kompleksowo starac, gdyby on zajmowal sie po calosci jakas inna dziedzina, na przyklad sprzataniem. No ale nie gdyby mi tak wciaz marudzil!
Inne wątki na temat:

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka