Dodaj do ulubionych

dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących?

24.04.17, 11:47
napiszcie szczerze.
na podstawie sąsiednich wątków już wiadomo kto ma jakie poglądy. teraz proszę aby te co tak wyzywają od "pachnienia" i "wykorzystywania mężów" pokusiły się o chwilę refleksji i napisały dlaczego tak naprawdę jest tyle niechęci w stosunku do matek które nie pracują? przecież to jest prywatna decyzja każdego człowieka, każdej rodziny. czemu to czarnowidztwo i straszenie wypadkiem męża? przecież żadna z was nie będzie utrzymywać w przyszłości mnie ani moich niepracujących koleżanek ani naszych dzieci...
a poza tym przecież z tym niepracowaniem wiąże się wiele pośrednich wątków życiowych bo każdy ma w swoim życiu kolorowo i nawet niepracujący mogą wiele dobrego dla ludzkości robić bo nie tylko w korpo jest słuszna słuszność, mam tu na myśli: rozwój dzieci, zdrowie dzieci, opieka nad starszymi członkami rodziny, ogarnianie księgowości mężowi, ogarnianie nieruchomosci pod wynajem, ogarnianie floty całej rodziny, działalnośc charytatywna, działanie w lokalnycn stowarzyszeniach czy fundacjach. poza tym czesto jest tak ze kobieta najpier zarabia kilkanascie lat a decyzja o odejsciu z pracy aby zadbac o dzieci to nie jest wiszenie na meżu tylko swiadome rezygnowanie z dalszego zarabiania aby skorzystac ze starych zarobionych pieniędzy.

więc czemu nas niepracujących tak nie możecie ścierpieć?
czy któraś pokusi się o szczere wyznanie że tak po prostu najzwyczajniej w świecie szkoda jej własnych dzieci i też by tak chciała ale... nie ma odwagi, nie chce, boi się itp
Obserwuj wątek
    • vaikiria Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 24.04.17, 11:52
      A dlaczego jeszcze wieksza niechęć jest do ojców niepracujących?
      • ichi51e Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 24.04.17, 11:54
        Bo malo ktora kobieta z palcem w nosie zarabia tyle zeby utrzymac dom A tacy panowie sie zdarzaja - ba zdarzaja siw tacy co zone i tuzin kochanek
        Moga utrzymac i nawet nie zauwazyc
        • vaikiria Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 24.04.17, 12:03
          Zdarzają się - to słowo klucz. Kobiety też się takie zdarzają. a jak do tego jest jeszcze dobra baza z domu na start to już w ogole bez problemu.
      • triss_merigold6 Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 24.04.17, 11:58
        - rzadko kiedy niepracujący zawodowo mężczyzna ogarnia dom na identycznym poziomie jakościowym jak niepracująca zawodowo kobieta
        - niepracujący zdrowy i w pełni sił facet błyskawicznie dziadzieje, staje się męczącym wrzodem
        - całkowita zależność finansowa od żony odbiera facetowi męskość, traci na atrakcyjności, nie jest żadnym wyzwaniem, nie ma kawałka własnego życia
        - facetów bez pracy dopada depresja (czyli stają się męczącymi wrzodami), poczucie że są niepotrzebni
        - domowo-rodzinny punkt odniesienia dla zdrowego i w pełni sił faceta to za mało
        - kwestie ekonomiczne celowo wymieniam na końcu

        Nie trzeba się ze mną zgadzać.
        • echtom Ja się zgadzam 24.04.17, 15:00
          Dżęder dżęderem a życie życiem. Kobiety i mężczyźni mają różne kompetencje społeczne i jest to uwarunkowane biologią, nie opresją. Tak więc w 99 przypadkach na 100 kobieta lepiej się odnajdzie bez pracy zawodowej, zajmując domem, dziećmi, działalnością charytatywną itp. - mężczyźni spełniający się w tej roli to wyjątki. Osobiście znam jeden taki przypadek - rodzina zastępcza z 6 dzieci po różnych przejściach i z różnymi deficytami, wymagających mnóstwa pracy. Rodzice, urzędnik i nauczycielka, stwierdzili, że przy pracy zawodowej obojga nie da się tego uciągnąć, więc on zostanie w domu, bo jej praca jest bardziej wartościowa. Poza takimi wyjątkowymi sytuacjami większość mężczyzn siedzących w domu to to, co Triss opisała w punkcie drugim.
          • semihora Re: Ja się zgadzam 24.04.17, 16:32
            Kompetencje społeczne uwarunkowane biologią? Nie sądzę.
            • vaikiria Re: Ja się zgadzam 24.04.17, 16:33
              Rosnący brzuch z energicznie rozpychającym się płodem dowodiz, że z biologią u mnie wszystko ok, co kompletnie nie przekładasię na umiejętność i lubienie sprzątania.
              • memphis90 Re: Ja się zgadzam 24.04.17, 17:18
                No co Ty- kobiety mają dwa chromosomy X, żeby na nich deskę do prasowania rozkładać...
                • cosmetic.wipes Re: Ja się zgadzam 24.04.17, 17:31
                  big_grin
                • vaikiria Re: Ja się zgadzam 24.04.17, 17:39
                  Wyprasowałam dziś wyprawkę dla noworodka i moje chromosomy sa zdecydowanie nadwyrężone. Nastepne rozkładanie deski dopiero przed kolejnym dzieckiem smile
        • mlodyniedowziecia Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 26.04.17, 09:29
          I właśnie nie zgadzam się.
          Mam niepracującego kumpla, lekko po 40. Nigdy nie był na etacie (a w korpo chyba umarłby), trochę pracuje dorywczo, trochę pomaga żonie w firmie, ale generalnie poświęca na to nie więcej niż 1 dzień w tygodniu. Dodatkowo ma tylko maturę. Powiedzieć o nim, że zdziadział to palnąć głupstwo. Rozwija swoje hobby z młodości (gitara elektryczna), jeździ na motorze, podróżuje, interesuje się światem, gotuje, od lat ogarnia dzieci. Żona zachwycona. Także, tego...
          • vaikiria Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 26.04.17, 09:32
            Mój partner też z radością zmienił pracę w systemie: garnitur, 5 dni w tygodniu 9-17 + delegacje na bardziej elastyczny, z możliwością zjedzenia z dziećmi rano śniadania, zanim wyjdą i czasem na wspólne życie, a nie tylko pracę. Gdyby mógł poświęcać na pracę jeden dzień w tygodniu to bez trudu znalazłby pomysły na pozostałe 6 dni.
            • joa66 Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 26.04.17, 10:03
              Myślę, że FORMA pracy/zatrudnienia to coś innego niż pracowanie/niepracowanie.
              • vaikiria Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 26.04.17, 10:07
                Gdyby mial wystarczająco dużo kasy z innych źródeł to by nie pracował, robiłny pewne rzeczy hobbystycznie i bez napinki. Zresztą ja podobnie. W efekciem oże by mi to nawet przynioslo jakąs kasę, ale nie musiałabym o to walczyć.
                • joa66 Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 26.04.17, 10:12
                  Oczywiście, że fajnie mieć zaplecze finansowe na eksperymenty zawodowo-hobbystyczne - na zasadzie uda się lub się nie uda. Większą swobodę organizacji własnego czasu. Temu nikt nie przeczy.
                  • vaikiria Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 26.04.17, 10:14
                    Niektórzy tu przeczą, twierdząc, że brak pracy zawodowej to śmierć szarych komórek, życia towarzyskiego itp.
                    • joa66 Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 26.04.17, 12:03
                      Rozkręcanie (na luzie, bo ma się duże zapezpiecznei finansowe) własnego hobby, które może przynosić dochód ma wszelkie znamiona pracy zawodowej. Praca zawodowa nie polega na pracy od- do , to jest tylko jedna z jej form.
                      • vaikiria Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 26.04.17, 12:14
                        Przyjmijmy, że ostatecznie nie przyniesie. To co, uwstecznienie czy rozwój?
                        • joa66 Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 26.04.17, 12:30
                          Rozwój, bo praca to rozwój, a nie dochód to rozwój smile. Dochód jest bardzo przyjemnym i najczésciej niezbédnym "dodatkiem" (najpierw musimy przeżyć, a potem dopiero się rozwijać)
                          • vaikiria Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 26.04.17, 12:33
                            Tutaj znakomita wiekszość twierdzi, że praca zarobkowa jest rozwojem, bo trzeba wychodzić do ludzi i np. jak ktoś zawodowo myje kibelki to ho, ho, od razu ma życie towarzyskie. a jak ktoś nie pracuje zawodowo ,tylko sobie brzdąka na gitarze to się uwstecznia, bo nie musi do ludzi wychodzić.
                            • joa66 Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 26.04.17, 12:56
                              Może najpierw napisz o czym wlasciwie piszesz - pracy zawodowej czy pracy zarobkowej. O rozwoju czy o dochodzie. O dochodzie czy o o solidarnosci spoęlcznej.

                              Podsumowując - moim zdaniem

                              Tak, praca , poza normalnymi obowiązkami (tak, wiem to też pracą) domowymi rozwija i nie musi to być laboratorium badawcze , żeby rozwijała - wiele zależy od ucznia.

                              Dochód jako pochodna pracy własnej lub tych, którzy owocami swojej pracy chcą się z nami dzielić (czy to mąż czy przodkowie itd) też jest ważny, podstawowy wręcz.

                              Solidarność społeczna polega na tym, że jeżeli jestem w stanie się dzielić swoimi dochodami uzyskanymi z pracy własnej lub jak wyżej, na przykład w formie podatków to robię to. Pieniądze wrzucone do wspólnego kotła służą potem tym, którzy nie mają tyle szczęścia I NIE MOGĄ uzyskać dochodu z własnej pracy (dotyczy to także samych zainteresowanych, którzy mogą zachorować i zbankrutować, itp).
                          • kaz_nodzieja Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 26.04.17, 15:38
                            Nie każda praca to rozwój, ileż można powtarzać. Jesteś ciemna jak tabaka w rogu, czyżby jednak praca zawodowa w Twoim przypadku źle wpływała na zwoje mózgowe?
                            • elf1977 Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 26.04.17, 15:54
                              W przeciwieństwie do Ciebie wytłumaczyła bardzo klarownie i kulturalnie.
                            • joa66 Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 26.04.17, 17:05
                              Z samego faktu powtarzania nie wynika to, że ma się rację smile

                              Wiele zależy od ucznia - ja nauczyłam się czegoś nawet w najabrdziej nielubianych i "głupich" pracach.
      • leokadia35 Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 24.04.17, 12:06
        Bo baby są zawistne i wredne . Większość facetów nie widzi w tym problemu. Oczywiście mówię tu o sytuacji gdzie są małe dzieci i trudno pogodzić pracę zawodową z obowiązkami domowymi i opieką nad dziećmi. Jeśli ktoś decyduje się na założenie rodziny to wiadome jest że trzeba się poświęcić i czasem zrezygnować z pracy na jakiś czas. Ale każdy ma przecież inną sytuację. Gdybym miała pracę od 8-16 i dzieci zapisane do żłobka/ przedszkola to oczywiście że wolałbym iść do pracy odpocząć niż użerać się z dziećmi w domu. Inna sytuację ma rodzina gdzie rodzice mają pracę zmianową , czasami logistycznie ciężko zorganizować tak żeby wszystko grało jak w zegarku.
      • lauren6 Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 24.04.17, 12:11
        Dla mnie po prostu taki facet jest aseksualny. Wiedza, pozycja zawodowa to cechy, które są dla mnie atrakcyjne u faceta. Jeśli jakaś inna kobieta chce utrzymywać partnera - jej wybór, nie komentuję. Mnie by taki uklad nie pasował.
        • triss_merigold6 Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 24.04.17, 12:15
          Nie jest wyzwaniem. Nie ma kawałka swojego życia, nie ma oddechu od domu i dzieci. Czasochłonne hobby czy durnoty w rodzaju malowania na szkle/brzdąkania na gitarze/biegania maratonów w takiej sytuacji byłyby opcją "po moim trupie", nie pozwoliłabym żeby się aż tak relaksował na mój koszt.
          • vaikiria Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 24.04.17, 12:22
            Dla mnie malowanie na szkle jest zdecydowanie ciekawszym zajęciem niż klepanie tabelek w excelu.
            • triss_merigold6 Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 24.04.17, 12:24
              Nie twierdzę, że nie jest. Niemniej, odbywałoby się na mój koszt (przy założeniu, że facet nie ma alternatywnego źródła dochodu).
              • rosapulchra-0 Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 24.04.17, 13:09
                A gdy kobiety tak robią na koszt swoich facetów, to jest OK?
                • triss_merigold6 Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 24.04.17, 13:11
                  Jeżeli obie strony czerpią z tego profity to tak, jest ok. Ja nie czerpałabym żadnych profitów z posiadania niepracującego faceta, sama też nigdy nie występowałam w roli gadającego mopa.
                  • rosapulchra-0 Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 24.04.17, 14:34
                    A na czym te profity wg ciebie miałyby polegać?
                    • triss_merigold6 Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 24.04.17, 15:24
                      Wyraźnie napisałam, że dla mnie brak pracy zawodowej u faceta nie niósłby żadnych profitów. Zero plusów.
                  • undoo Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 24.04.17, 17:46
                    Zdajesz sobie sprawe, ze wlasnie obrazilas cale mnostwo ludzi, plci obojga? W tym rowniez ciezko pracujacych sprzataczy.
                    • triss_merigold6 Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 24.04.17, 18:46
                      Sprzątacze wykonują pracę za którą ktoś im płaci więc pojęcie "gadający mop" ich nie dotyczy.
                      • undoo Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 24.04.17, 20:22
                        To b chamskie okreslenie.
      • konsta-is-me Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 24.04.17, 14:36
        Bo na kobietach spoczywa ciężar ciąży i porodu, wiec są częściowo wyłączone z pracy na ten czas.
        I to na mężczyźnie powinien wtedy spoczywac obowiązek zarobku.
        Bo , choćbyśmy nie wiem jak zaklinaly rzeczywistość-kobiety lepiej się zajmą dzieckiem niż faceci.
        I mówię to jako dziecko często zostawiane pod opieką płci męskiej -nie nadają się, nie umieją, choćby się starali nawet.
        Bo faceci bez zajęcia głupieja, nudzą się i w ogóle są nie do życia.
        • araceli Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 24.04.17, 14:40
          konsta-is-me napisała:
          > I mówię to jako dziecko często zostawiane pod opieką płci męskiej -nie nadają s
          > ię, nie umieją, choćby się starali nawet.
          > Bo faceci bez zajęcia głupieja, nudzą się i w ogóle są nie do życia.

          Zdecydujcie się - czy siedzenie w domu i zajmowanie się dzieckiem to mordęga równa dwóm etatom czy 'brak zajęcia' od którego się wariuje tongue_out
          • konsta-is-me Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 24.04.17, 15:04
            Dla mnie to ciężka praca.

            Natomiast to nie zmienia faktu, że mężczyźni nie potrafią dobrze zajac się dziećmi i czytanie bajeczek czy wychodzenie na spacerek tego nie zmieni.
            Musi być kobiecy nadzór i cześć, nic nie poradzę.
            Nie chodzi nawet o techniczna stronę, to tylko o całokształt.
            • kaz_nodzieja Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 24.04.17, 15:08
              Zgadza się, zwłaszcza niemowlętami i malutkimi dziećmi.
              Pamiętam jeden wątek z Niemowlęcia utrzymany w tonacji "Ha ha, ale mój mężuś zrobił". Były tam przykład jak mężowie zajmowali się niemowlakami (np. rozpuszczanie mleka w zimnej wodzie). Żadna z kobiet (chyba, że upośledzona umysłowo) tak by się nie zachowała jak owi Panowie.
              Mężczyźni nie mają drygu do kobiecych zajęć (poza wyjątkami, jak wszędzie).
              • ichi51e Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 24.04.17, 15:15
                Wszystkie zajcia "tradycyjnie uznawane za kobiece" tradycyjnie wykonywali mezczyzni. Z wyjatkiem chyba sprzatania opieki nad niemowlakiem (tu Aka sie klaniaja jako wyjatek) i praniem.
              • kropka_kom Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 25.04.17, 11:24
                Ale np. enfamil mozna rozpuszczac w chlodnej wodzie przeciez...
              • elf1977 Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 25.04.17, 17:05
                Akurat, średnio rozgarnięty człowiek (płci wszelakiej) - ogarnie niemowlę. To żmudna, ale nieskomplikowana robota.
            • joa66 Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 24.04.17, 15:13
              Natomiast to nie zmienia faktu, że mężczyźni nie potrafią dobrze zajac się dziećmi i czytanie bajeczek czy wychodzenie na spacerek tego nie zmieni.
              Musi być kobiecy nadzór i cześć, nic nie poradzę.
              Nie chodzi nawet o techniczna stronę, to tylko o całokształt.


              Przykro mi, że masz takie doświadczenia z mężczyznami.
            • ichi51e Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 24.04.17, 15:17
              Oczywiscie ze potrafia. Naprawde. Patrz Pigmeje Aka. Kwestia checi i barier kulturowych. Mowie to jako osoba piaty rok siedzaca z dzieckiem - nic tu nie ma czemu srednio ogarniety samiec by nie podolal.
              • konsta-is-me Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 24.04.17, 15:31
                Ale nie nie chodzi o kwestie techniczne, tylko emocjonalne.
                Zagrzać mleko czy przewinąć każdy potrafi.
                Wychować już niekoniecznie.
                • joa66 Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 24.04.17, 15:36
                  O tym też pisałam. Dlatego przykro mi, że masz takie doświadczenia.
                • araceli Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 24.04.17, 16:14
                  konsta-is-me napisała:
                  > Wychować już niekoniecznie.

                  To po co rozmnażałaś się z mężczyzną, który nie potrafi wychować swojego potomstwa?
                  • kaz_nodzieja Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 24.04.17, 19:03
                    Facet ma przynieść mamuta do jaskinia. Wychować może, ale nie musi.
                • lusitania2 Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 24.04.17, 18:00
                  to, że ty, konsta-is-me, - jak z postów wynika, trafiasz wyłącznie na mężczyzn drugiego sortu naprawdę nie oznacza że męski pierwszy sort nie istnieje.
                  Z pozdrowieniamismile dla moich dziadków, taty, ojca moich dzieci i wielu naszych znajomych płci oczywiście męskiej.
                  • kropka_kom Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 25.04.17, 11:26
                    Zawsze mnie to bawi ze mąź ematki taki świetny ojciec dzieciom. W rzeczywistosci takich za bardzo nie widuje tzn.tak bardzo zaangażowanych.
                • ichi51e Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 24.04.17, 21:04
                  Myslisz ze mezczyzna emocji nie ma? Ze sie nie topi jak maselko jak widzi sapiacy zaspany pyszczek? Ze mu sie rece nie trzesa z milosci jak przytula? Ze nie laskocze nie podrzuca nie pufa jak nikt nie patrzy?
            • vaikiria Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 24.04.17, 16:02
              Może niektórzy nie potrafią... Mój partner zajmuje się swoimi dziećmi i nie zauważyłam, żeby z czymkolwiek sobie nie radził. Fakt, to już spore dzieciaki, ale jak matka zaczęła kompletnie nawalać z powodu alkoholu to młodsze miało niespełna 4 lata. Fakt, piersią ich nie wykarmił, jeśli chodzi Ci o radzenie sobie na pierwszym etapie życia dziecka.
            • semihora Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 24.04.17, 16:36
              Mój mąż jest kobietą w takim razie sad Zagadką pozostaje, jakim cudem spłodził dziecko, no ale historia nie o takich już poczęciach slyszała.
            • cosmetic.wipes Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 24.04.17, 16:41
              konsta-is-me napisała:


              > Natomiast to nie zmienia faktu, że mężczyźni nie potrafią dobrze zajac się dzie
              > ćmi i czytanie bajeczek czy wychodzenie na spacerek tego nie zmieni.
              > Musi być kobiecy nadzór i cześć, nic nie poradzę.

              Jak się miękką pi.dę na ojca dzieci bierze, to tak to właśnie wygląda big_grin
              • syn_psa_zenskiej_proweniencji Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 24.04.17, 18:01
                Dziewczyny, to niewiarygodne ze na tym forum kt6re mialam za zgraje otwartych, nowoczesnych feministek gdy nagle przychodzi do tematu rownosci same sobie robicie kuku.Co jest takiego w prowadzeniu domu czy wychowaniu dzieci czego facet nie moze zrobic? Rownouprawnienie dziala w obie strony
            • milka_milka Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 24.04.17, 18:01
              Oczywiście, że potrafią.
            • agrypina6 Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 24.04.17, 20:07
              Wyobraź sobie swoim ograniczonym rozumkiem, że mój mąż umie dobrze się zająć dzieckiem i nie potrzebuje do tego mojego nadzoru. No piersią nie karmił, to jedyne, w czym byłam niezbędna. Oczywiście pracuje. Są tacy mężczyźni, to że nie miałaś szczęścia takiego spotkać, nie upoważnia Cię do obrażania mężczyzn.
            • obrus_w_paski Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 24.04.17, 20:28
              Za każdym razem jak czytam takie posty to niemal na klęczkach dziękuje światu za takiego mężczyznę jak mój ojciec
    • wiosennaburza1 Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 24.04.17, 11:55
      ja mogę ścierpieć. uważam, że znaczna część "niepracujących" matek wykonuje więcej pracy niż niektóre pindzie na etacie.
      mogę pogdybać, czemu inne nie mogą ścierpieć? zazdroszczą. nie mają odwagi zrobić tego samego. nie mają ochoty zasuwać w domu/przy dzieciach bo w pracy mają lżej. są zakompleksione i sobie podbudowują ego.
      pewna siebie, dowartościowana kobieta która wykonuje lubianą pracę nie będzie obrzucać błotem matek niepracujących zawodowo. bo nic jej to nie obchodzi jak ktoś sobie życie układa. rozumie, że są różne sytuacje i wybory. rozumie, że dla każdego człowieka priorytetem może być coś innego. itd.
      a małe, zakompleksione, z kiepską pracą i kipiszem w domu będzie: a leń nie pracuje! a wisi na mężu! a pasożyt! a bez ambicji! a głupie toto , pewnie cały dzień telenowele ogląda! a ja bym tak nie mogła i jak ona może??? itd. taka różnica.
      • wiosennaburza1 Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 24.04.17, 11:58
        i jeszcze jeden z moich ulubionych argumentów : bo jak ją puści w trąbę, to wtedy leń zobaczy!
        idąc tym tokiem rozumowania, trzeba mieć koniecznie kochanka na boku. ostatecznie w życiu nie tylko piniundz się liczy. i jak ten mąż puści w trąbę - to nie tylko kasy zabraknie. a taka stała w uczuciach, bez przygód - wypada z obiegu. i potem dooop a.
      • kondolyza Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 24.04.17, 12:07
        wiosennaburza1 napisał(a):

        > ja mogę ścierpieć. uważam, że znaczna część "niepracujących" matek wykonuje wię
        > cej pracy niż niektóre pindzie na etacie.
        > mogę pogdybać, czemu inne nie mogą ścierpieć? zazdroszczą. nie mają odwagi zrob
        > ić tego samego. nie mają ochoty zasuwać w domu/przy dzieciach bo w pracy mają l
        > żej. są zakompleksione i sobie podbudowują ego.
        > pewna siebie, dowartościowana kobieta która wykonuje lubianą pracę nie będzie o
        > brzucać błotem matek niepracujących zawodowo. bo nic jej to nie obchodzi jak k
        > toś sobie życie układa. rozumie, że są różne sytuacje i wybory. rozumie, że dla
        > każdego człowieka priorytetem może być coś innego. itd.
        > a małe, zakompleksione, z kiepską pracą i kipiszem w domu będzie: a leń nie pra
        > cuje! a wisi na mężu! a pasożyt! a bez ambicji! a głupie toto , pewnie cały dz
        > ień telenowele ogląda! a ja bym tak nie mogła i jak ona może??? itd. taka róż
        > nica.

        mądrze prawisz. lubię to!
        • triss_merigold6 Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 24.04.17, 12:10
          Przy małych dzieciach nie widzę problemu, często koszty opieki i całej logistyki są wyższe niż wartość rynkowa pracy zawodowej matki.
          Przy starszych/dorosłych dzieciach i wieloletnim niepracowaniu widzę problem, czy raczej widziałam z bliska koszty emocjonalne pozostawiania tzw. żoną wspierającą męża w karierze.
          • chicarica Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 24.04.17, 12:13
            Agreed.
            • triss_merigold6 Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 24.04.17, 12:16
              Powiem tyle, że nie ma kasy, która jest w stanie zrekompensować bycie w takim układzie.
              • kondolyza Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 24.04.17, 12:23
                triss_merigold6 napisała:

                > Powiem tyle, że nie ma kasy, która jest w stanie zrekompensować bycie w takim u
                > kładzie.

                słucham?
                to ja bym powiedziała że nie wiem ile musieliby mi zapłacić żeby była skłonna porzucić moją rodzinę, moje zajęcia żeby pójść i komuś robić dobrze swoją pracą zamiast zajmować się tymi których kocham i tym co kocham...
                nie ma takiej kasy która byłaby w stanie zrekompensować moim dzieciom siedzenie na świetlicy do 16/17 tudzież czas spędzany z jakąś obcą babą/nianią zamiast z mamą i która to kasa miałaby mi zrekompensować wieczne życie w niedoczasie i skupianie uwagi na jakichś nieważnych życiowo bzdurach, czelendżach, dedlajnach i innych prodżektach....
                • triss_merigold6 Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 24.04.17, 12:25
                  Ty masz własne źródło dochodów, to w zasadzie załatwia kwestię.
                  • chicarica Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 24.04.17, 12:31
                    Więc właśnie. Ja na przykład do idei samej pracy zawodowej nie jestem bardzo przywiązana, znalazłabym sobie zajęcie poza nią. Problemem byłoby natomiast nie posiadanie dochodów. Jeśli z innego źródła byłabym w stanie mieć stałe, bezproblemowe dochody w postaci (na warunki polskie) 2 średnich krajowych, to odpuszczam sobie pracę bez problemu.
                    • wiosennaburza1 Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 24.04.17, 12:39
                      a ja tu widzę inne zagrożenie. kobiety pracujące w domu często ograniczają swoje życie właśnie do męża/dzieci/domu. dzieje się to stopniowo, niekiedy niemalże niezauważalnie. po latach okazuje się, że nie mają życia towarzyskiego, hobby, nic "swojego". tego bym się bała , nie utraty stabilności finansowej.
                      • spanish_fly Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 24.04.17, 12:45
                        Owszem to też jest pewne ryzyko. A dlaczego utrata stabilności finansowej zdaje Ci się wydarzeniem nie wartym niepokoju?
                      • asia_i_p Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 24.04.17, 14:47
                        Bo to po prostu nie jest dla każdego. Ze mną by tak było, miałabym hobby, z tym nie mam problemu, ale życia towarzyskiego nie miałabym żadnego. Moja siostra w podobnej sytuacji prowadzi żywe życie towarzyskie i współzałożyła pożyteczną fundację/stowarzyszenie (nie wiem, na jakim są etapie). Do tego trzeba mieć powołanie, jak do wszystkiego.
                • elf1977 Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 25.04.17, 17:07
                  Jakbym jakieś tanie romansidło czytała - egzaltacja do kwadratu.
        • joa66 Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 24.04.17, 12:17
          leń nie pra
          > cuje! a wisi na mężu! a pasożyt! a bez ambicji! a głupie toto , pewnie cały dz
          > ień telenowele ogląda!


          Ktoś tak napisał o niepracujących?
      • spanish_fly Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 24.04.17, 12:11
        Owszem, pewna siebie, dowartościowana kobieta nie będzie obrzucać nikogo błotem. Tylko nie wiem jak w tym kontekście zrozumieć Twoje słowa o małych, zakompleksionych pindziach na etacie z kiepską pracą i kipiszem w domu...
        • black.emma Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 24.04.17, 12:26
          Trafne! big_grin
        • wiosennaburza1 Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 24.04.17, 12:35
          w jakim kontekście? serio?
          istnieją zjawiska na które wpływu nie mam. po ulicach chadzają złodzieje. w domach siedzą bydlęta, znęcający się nad rodzinami. są wstrętni , obrzydliwi ludzie znajdujący przyjemność w maltretowaniu innych. itd. itd. to są fakty. istnieją także małe, zakompleksione kobietki ( lepiej) mające kiepską pracę i nieład w domu które uwielbiają dokuczać kobietom niepracującym zawodowo. nie mam na to wpływu, nie neguję zjawiska.
          • spanish_fly Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 24.04.17, 12:43
            Tak sam jak istnieją kobiety, które nie pracują, bo im się nie chce, całymi dniami siedzą w internecie i oglądają seriale w tv i nie sięgają myślą dalej niż najbliższa wypłata męża. A jednak jak ktoś stwierdzi ten fakt to zarzucasz mu nienawiść.
            • wiosennaburza1 Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 24.04.17, 12:50
              oczywiście, że nie zarzucam. znam dosyć blisko 5 kobiet , które z różnych względów wybrały pracę w domu. tylko o jednej mogę powiedzieć wprost: wyjątkowy leń. natomiast pozostała 4 ogarnia prefekcyjnie dom i dzieci, całe swoje życie podporządkowując rodzinie. ja bym tak nie potrafiła, posiadam za dużo egoizmu. ale doceniam i czasem podziwiam zjawisko. myślę, że chodzi o to, aby nie generalizować. a jakoś tak się utarło w społeczeństwie, że kobieta w domu" siedzi" . to krzywdzące , rozumiem rozżalenie zainteresowanych.
              • zosia_1 Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 24.04.17, 13:12
                a jakim prawem określasz jedna z nich per "leń" być może ma depresję, a wtedy to bardzo szkodliwe określenie, rozmawiałaś z tym kimś, znasz jej sytuację od środka?
                • ichi51e Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 24.04.17, 13:20
                  Dlaczego od razu depresje? Sa ludzie ktorzy naprawde zapierniczaja w domu nawet czasu usiasc nie maja. Widze moja babcie np motor w d miala...
                • wiosennaburza1 Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 24.04.17, 13:46
                  znam jej sytuację od 15 lat. przykro mi, ale to zwykły leń. zdarza się. to kobieta, która robi właśnie negatywny pijar innym niepracującym zawodowo. od 30 lat zajmuje się dziećmi, i jakkolwiek mogłabym to zrozumieć ( przy dużym wysiłku) -to jej zachowania już nie rozumiem. siedzi, ogląda "Trudne Sprawy", czasem coś ugotuje ( czasem, bo dzieci już od dawna na swoim, a mąż żywiciel - na wyjeździe). nie robi dokumentnie nic, razem ze swoja sąsiadką/przyjaciółką która jest w takiej samej sytuacji. rozumiałabym, gdyby byli dobrze sytuowani ale bywało różnie. Pani dwa razy podjęła wysiłek pracy zarobkowej: raz przy opiece nad kilkulatką, raz w fabryce przy taśmie. niestety, było za ciężko. o dziwo, opiekować się kilkulatką siły nie miała a kilka lat później dorwała sie do pilnowania wnuczki. dorwała się, choć rodzice chętni nie byli. teraz słyszymy, że ona by baaardzo chciała pracować, ale cóż: musi się opiekować wnuczkąsmile się nie rozdwoi.
                  jeszcze raz: przykro mi, ale to zwykły leń. nie jest powiedziane, że wszystkie matki domowe są demonami pracowitości. tak samo jak matki pracujące.
                  • taki-sobie-nick Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 25.04.17, 00:03
                    raz w fabryce przy taśmie. niestety, było za ciężko.

                    Wcale się nie dziwię, że praca przy taśmie została uznana za zbyt ciężką.
                  • zlababa35 Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 26.04.17, 19:27
                    Sorry, za Twoje siedzi czy za męża? No i co, że leń? Jest jakiś przymus wykazywania się, bo nie pracujesz?
      • zlotarybka_1 Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 24.04.17, 12:27
        "pewna siebie, dowartościowana kobieta która wykonuje lubianą pracę nie będzie obrzucać błotem matek niepracujących zawodowo"

        Pewna siebie, dowartosciowana kobieta nie obrzuca blotem nikogo. Popracuj nad soba, poziom agresji w twoim wpisie jest ekstremalny nawet jak na to forum.
      • morekac Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 24.04.17, 18:43
        > nie mają ochoty zasuwać w domu/przy dzieciach bo w pracy mają lżej.

        A po pracy przychodzą do domu , w którym wszystko się samo robi...
        • agni71 Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 25.04.17, 11:33
          Robi się oczywiście nie samo, tylko rękami domowników, ale robi się zazwyczaj mniej (mniej dokładnie, rzadziej).
          • little_fish Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 25.04.17, 11:52
            Pytanie, czy jest potrzeba robić pewne rzeczy częściej i dokładnej, czy to tylko dorabianie ideologii do pobytu w domu albo jakieś fobie?
            Czy trzeba codziennie szorować wannę i prysznic przy praktycznie czterech dorosłych osobach w domu? Ja ogarniam wannę po ostatniej kąpieli, gdybmnie chodziła do pracy i tak robiłabym to wieczorem. Tak samo toaleta - i tak każdy musi po sobie zostawić czystą, wieczorem ewentualnie zalewam płynem lub wrzucam tabletkę odkamieniającą. Co miałabym jeszcze dodatkowo czyścić?
            • agni71 Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 25.04.17, 18:23
              little_fish napisała:

              > Pytanie, czy jest potrzeba robić pewne rzeczy częściej i dokładnej, czy to tylk
              > o dorabianie ideologii do pobytu w domu albo jakieś fobie?

              Fobie i natręctwa to akurat nie do mnie, bo ja sprzątam gruntownie raz w tygodniu, a na codzień naprawdę pobieżnie ogarniam. Sprzątanie nie jest moim hobby. Jednak wiem, że sporo osób ma, no cóż, niezbyt czysto w domu, choc oni uważają, ze mają posprzątane. A ja naprawdę nie mam jakoś mega wyśrubowanych standardów.

              > Czy trzeba codziennie szorować wannę i prysznic przy praktycznie czterech doro
              > słych osobach w domu? Ja ogarniam wannę po ostatniej kąpieli, gdybmnie chodziła
              > do pracy i tak robiłabym to wieczorem. Tak samo toaleta - i tak każdy musi po
              > sobie zostawić czystą, wieczorem ewentualnie zalewam płynem lub wrzucam tabletk
              > ę odkamieniającą. Co miałabym jeszcze dodatkowo czyścić?

              Pytasz serio, co w domu trzeba jeszcze czyścić, oprócz wanny, prysznica i toalety?
              • kaz_nodzieja Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 25.04.17, 19:05
                Meble, podłogi, dywany, szafy, półki, stół, ławę, zlew, umywalkę, drzwi, kubeł.
              • little_fish Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 25.04.17, 19:11
                Moje pytanie dotyczyło raczej łazienki i tego co miałabym w niej codziennie czyścić.
                Podłogi odkurzam w razie potrzeby, czasem codziennie, czasem co dwa dni, często robią to dzieci. Mebli do wycierania kurzu mam niewiele. Kuchnię i tak trzeba ogarnąć po posiłkach. W tym też pomagają dzieci. Może ja mam po prostu za mały dom 😉
                • agni71 Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 25.04.17, 20:10
                  Może...
                  • little_fish Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 25.04.17, 20:23
                    No to już pozamiatane 😉
                    • agni71 Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 25.04.17, 22:46
                      smile
    • chicarica Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 24.04.17, 11:56
      Ale to nie jest nienawiść. To jest po prostu zdziwienie, że można być beztroskim. Ja już sporo w życiu widziałam i wiem że ja sama na bycie w domu bez pracy i własnych dochodów się nie zdecyduję.
      Nie twierdzę przecież, że kobiety niepracujące zawodowo nic nie robią.Twierdzę natomiast, że ja sama bałabym się żyć nie mając własnych dochodów - czy to z pracy, czy jak napisałam w poprzednim wątku, z innych źródeł.
      Dość niedawno stanęłam w obliczu takiej właśnie sytuacji, że książę małżonek jako przedstawiciel dość rozchwytywanego zawodu, pracowałby i zarabiał swobodnie na utrzymanie nas dwojga, ja natomiast miałabym być przynajmniej przez jakiś czas niepracującą żoną, bo mój zawód nie jest aż tak rozchwytywany żeby bez znajomości języka dostać pracę, a chodziło o pracę w innym kraju, kraju którego języka w tamtym momencie nie znałam za dobrze. Wyszło ostatecznie trochę inaczej i pracę mam, ale perspektywa nie posiadania własnych dochodów mi nie podobała z przyczyn niefinansowych.
    • joa66 Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 24.04.17, 12:00
      Były jakieś wpisy pełne nienawiści? Przynaję, nie czytałam dokładnie, ale pierwsze wrażenie jest takie, że to tylko wymiana opinii.
    • lauren6 Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 24.04.17, 12:03
      1. Nienawiść to wielkie słowo nacechowane emocjonalnie. Jeśli w ten sposób odbierasz krytykę rezygnacji z pracy zawodowej to problem tkwi w tobie i twojej optyce.
      2. Argumenty przeciwko rzucaniu pracy zawodowej pisałam w wątku obok. Nie będę się powtarzać.
      3. Oczywiście, że wolałabym siedzieć w domu i zajmować się dzieckiem, ale cały świat nie kończy się na progu mojego domu. Po przeanalizowaniu plusów i minusów takiej sytuacji wychodzi na to, że w dłuższej przerwie mój brak pracy zawodowej nie będzie korzystny ani dla mnie, ani dla dzieci, ani dla całej naszej rodziny. Po co sobie robić krzywdę? Bo tak fajnie się siedzi z moim dziubdziusiem na dywanie i układa puzzle? To możemy robić i po pracy. Życie to nie same przyjemnosci, tylko i obowiązki.
      4. W poprzednim wątku mówiliśmy o matkach, które nie pracuja z wyboru, a nie o takich, które wyboru noe maja, bp np mają niepełnosprawne dziecko. Nie uogólniaj.
      • kondolyza Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 24.04.17, 12:16
        lauren6 napisała:

        > 1. Nienawiść to wielkie słowo nacechowane emocjonalnie. Jeśli w ten sposób odbi
        > erasz krytykę rezygnacji z pracy zawodowej to problem tkwi w tobie i twojej opt
        > yce.

        to słowo zamieściłam w tytule nie dlatego że doświadczam takiego uczucia, tylko aby każdy czytający tytuł wątku wiedział o czym mowa. możesz byc spokojna o moją optykę smile

        >. Po co sobie robić krzywdę? Bo tak fajnie się siedzi z moim dziubdziusiem na
        > dywanie i układa puzzle? To możemy robić i po pracy. Życie to nie same przyjem
        > nosci, tylko i obowiązki.

        ale czy Ty to widzisz jak Ty wogóle postrzegasz niepracowanie? jako zamknięcie w domu po próg, jako "układanie puzzli na dywanie" - masz zamknięty umysł i nie dociera do ciebie jak wiele ludzie mogą robić niepracując, poza domem. i nikt mi nie powie że spędzanie czasu z dzieckiem, dbanie o dom, o rozwój dzieci, o zajęcia dodatkowe, o bezpieczenstwo - że jest to robienie krzywdy dzieciom, czy sobie.
        oczywiscie ze na równorzędne stanowisko w korpo nie wócę po 8 latach ale kurcze dlaczego tak sobie zacieśniać świat? dlaczego po 8 latach nie moge dołączyć z 90% zaangażowaniem czasu do męża? dlaczego nie mogę otworzyć własnej działalności, sklepu, knajpki, kawiarni? niby dlaczego wszystko sprowadzasz do bycia atrakcyjnym i wartościowych dla korpo? a wartośc dla własnej rodziny, dla dzieci? czy to sie już nie liczy?


        > 4. W poprzednim wątku mówiliśmy o matkach, które nie pracuja z wyboru, a nie o
        > takich, które wyboru noe maja, bp np mają niepełnosprawne dziecko. Nie uogólnia
        > j.

        ja nie piszę o matkach dzieci niepełnosprawnych. uwazam i widzę po swoich ze nawet jak dobiegają 10 lat to będąc zdrowym dzieckiem zeby to zdrowie utrzymac takze trzeba o to dziecko dbac, czyli po pierwsze o sport i wypoczynek zamaist siedzenia na swietlicy, trzeba tez pilnowac ortodonty, dentystym, okulisty, czasem jakis ortopeda bo np. szybko rosnie lub uraz jakis, to i rehabilitant itp... czasem jeszcze jakies szczepienia dodatkowe bo wyjazd sie szykuje zagraniczny, czasem jakis alergolog...
        naprawdę wiele jest kwestii o które trzeba dbać jak się jest uwaznym rodzicem.
        • triss_merigold6 Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 24.04.17, 12:21
          Z całym szacunkiem, ale nie oczekuj oklasków za organizacyjne ogarnięcie wizyty u dermatologa, dentysty czy okulisty czy podobne przy dziecku bez niepełnosprawności (a więc raz na jakiś czas). My też w/w ogarniamy razem lub na zmianę, popołudniami, w soboty etc.
          • kondolyza Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 24.04.17, 12:28
            triss_merigold6 napisała:

            > Z całym szacunkiem, ale nie oczekuj oklasków za organizacyjne ogarnięcie wizyty
            > u dermatologa, dentysty czy okulisty czy podobne przy dziecku bez niepełnospra
            > wności (a więc raz na jakiś czas). My też w/w ogarniamy razem lub na zmianę, po
            > południami, w soboty etc.

            nie oczekuję oklasków. na pewno nie od społeczeństwa. to jest nasza sprawa - naszej rodziny, to my korzystamy że to sobie ząłatwiamy bez pośpiechu itp.
            i jest jeszcze jedno- niestety nie wszyscy mają tak że mimo wszsytko, mimo pracy ogarna co trzeba popołudniu lub w weekend. znam niejedną rodzinę która chwali sie że dzieciak to tylko na szczepienia chodził do lekarza, bo taki zdrowy, a potem ten zdrowy w wieku 16 okazuje sie że nerki nie ma, że zęby krzywe, że relfuks nieleczony i wiele innych..,także ten, roznie bywa z tym dopilnowaniem dzieci u pracujących rodziców.
            • elf1977 Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 25.04.17, 17:14
              Dziwne rzeczy wypisujesz. Nikt Ci nie zarzuca, że nie pracujesz, napisałam już wcześniej - to Twoja sprawa. Ale z tym niedopilnowaniem to już przesadzasz. Niepracująca by zauważyła, że nerki nie ma?
              Zęby krzywe? A czy wiesz, że w dobie dzisiejszej ortodoncji są takie wady zgryzu, które można tylko wyleczyć chirurgicznie albo wcale? Refluks? Od urodzenia dziecko miało? To Ty oceniasz, ludzie popełniają błędy, o wielu rzeczach nie wiedzą, a to nie zależy od tego, czy się pracuje zawodowo, czy nie.
        • vaikiria Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 24.04.17, 12:25
          Przecież jak otwierasz własną działalność to nie można nazwać Cię osoba, która nie pracuje zawodowo.
          • kondolyza Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 24.04.17, 12:29
            napisalam ze po tym okresie siedzenia w domu moge otworzyc dg
            • vaikiria Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 24.04.17, 12:30
              Z tego co piszesz to jesteś rentierką. Masz dochody, masz zapewnione bezpieczeństwo finansowe, więc trudno tu mówić o jakimkolwiek ryzyku. A fetyszyzowania samej pracy zawodowej jako takiej, nie jako źródła dochodu kompletnie nie rozumiem.
              • chicarica Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 24.04.17, 12:33
                O, to, to. Tu nie chodzi o pracę, tylko o dochód.
                • vaikiria Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 24.04.17, 12:36
                  Dlatego powinno się pisać nie o osobach niepracujących tylko o osobach nieposiadających dochodów i zabezpieczenia finansowego. Nierpacujący posiadacz trzech mieszkań w centrum Warszawy ma na tyle dobrą sytuację, że nie musi latać cvodziennie do biura.
                  • lauren6 Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 24.04.17, 15:06
                    Praca daje nam nie tylko dochód, ale również i rozwój. Każda praca, nawet mycie dworcowych kibli. Jeśli odcinamy się od tego "pracowego" świata staje się to o czym pisze bubba: taka osoba wypełnia sobie tę pustkę w życiu inną aktywnością, najczęściej żyje życiem swoich dzieci. Nie ma problemów to sobie je generuje robiac z przysłowiowej igły widły. Tym samym staje się obciążeniem dla swojej rodziny.

                    Tak wiem, jest jeszcze inna przestrzeń do zagospodarowania: wolontariaty, samorząd, polityka, sprawy lokalne. Z przykrością stwierdzam, że w moim otoczeniu nie znam niepracujących mam, które angażowałyby się w te sprawy. Singielki, bezdzietne mężatki znam.
                    • vaikiria Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 24.04.17, 16:04
                      Do łez bawi mnie ten mityczny rozwój przy myciu kibli. Oczywiście dworcowych, bo mycie kibla w domu uwstecznia smile
                      • beataj1 Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 24.04.17, 16:05
                        No wiesz, obce kultury bakterii kałowych. Te domowe są już znane i nie rozwijają.
                      • lauren6 Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 24.04.17, 17:46
                        Mycie własnych kibli oznacza dalsze kiszenie się w swoich 4 ścianach. Praca sprzątaczki to już wyjście z domu, rozmowy z ludźmi, którzy nie są innymi niepracującymi matkami. Poszerzanie strefy komfortu, kręgu znajomych, tematow, w których się obracamy. Wbrew pozorom to robi różnicę.
                        • vaikiria Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 24.04.17, 17:49
                          Mała podpowiedź: po umyciu kibla w domu można z tego domu wyjść i spotkać się z ludxmi, z którymi chce się widzieć. Dla mnie spotkania z ludźmi, których wybrałam jako znajomych sa bardziej wartościowe niż wymuszone spotkania z tymi, z którymi zetknęła mnie praca. I bardzo rzadko rozmawiam na tematy związane z pracą, tematów do rozmów szukam w innych miejscach.
                          • elf1977 Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 25.04.17, 17:16
                            Ale zauważyłaś, że wiele kobiet nie wychodzi do ludzi i się uwstecznia, bo ja zauważyłam, sama miałam ten syndrom na wychowawczym i wiele moich koleżanek również.
                            • vaikiria Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 25.04.17, 18:28
                              Nie każdy czuje potrzebę wychodzenia. Tak jak napisałam - ja mam potrzebę niewielu relacji, ale bliskich, nie potrzebuję natomiast rozległej sieci kontaktow towarzyskich. I nie czuję się przez to uwsteczniona. Żeby nie było- nie uwazam, że to lepsze niż być osobą bardziej towarzyską. Ważne, żeby realizować swoje potrzeby.
                        • kaz_nodzieja Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 24.04.17, 19:10
                          Myślisz, że niepracujące nie wychodzą z domu?
                          • lauren6 Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 24.04.17, 19:33
                            Słowo klucz: inni ludzie, którzy nie są niepracującymi matkami.
                            • vaikiria Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 25.04.17, 09:14
                              Przez długi czas pracowałam wyłącznie z domu, zarobkowo, ale z domu. Po pierwsze wspominam to jako najpiękniejszy etap pracy, bo zero tracenia czasu na dojazdy i zero konieczności kontaktu z ludźmi, z którymi nie chcę się kontaktować. Po drugie sądzisz, że nie miałam żadnego kontaktu z ludźmi, a jak już z kimś rozmawiałam to była to niepracująca matka? Jesli tak uważasz, to się mylisz. Normalnie spotykałam się z przyjaciółmi, miałam na to nawet więcej czasu niż przy pracy z dojazdami.
                              • araceli Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 25.04.17, 09:18
                                vaikiria napisał(a):
                                > Po drugie sądzisz, że nie miałam żadnego kontaktu z ludźmi,
                                > a jak już z kimś rozmawiałam to była to niepracująca matka?
                                > Jesli tak uważasz, to się mylisz. Normalnie spotykałam się z przyjaciółmi,
                                > miałam na to nawet więcej czasu niż przy pracy z dojazdami.

                                Jeździłaś do przyjaciół do ich pracy się z nimi spotkać? big_grin
                                • vaikiria Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 25.04.17, 09:23
                                  A po cholerę do pracy? Tylko z jedną przyjaciółką zdarzało mi się umawiać na kawę obok jej pracy, bo miała obowiązkową godzinną niepłatną przerwę, więc mogłyśmy ją spędzić razem.
                                  • araceli Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 25.04.17, 09:26
                                    vaikiria napisał(a):
                                    > A po cholerę do pracy?

                                    Jeżeli się PO ich pracy spotykałaś to bzdurę piszesz, że 'miałaś więcej czasu'. Miałaś tyle ile oni. CBDU.
                                    • vaikiria Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 25.04.17, 09:33
                                      Miałam większą elastyczność czasową, więc z koleżanką pracująca w radiu mogłam się spotkać np. od razu po jej dyżurze o 13. Jak np. mój przyjaciel z innego miasta przyjeżdżał na tydzień do Warszawy to mogłam tak sobie zorganizowac pracę, żeby np. spędzić z nim pół dnia, a popracować wieczorem. Możesz mieć dowolne teorie dotyczące czasu, ale z praktyki wiem, że pracując zadaniowo z domu mam zdecydowanie więcej czasu niż pracując osiem godzin w biurze plus ponad godzina na dojazd w jedną stronę.
                        • black.sally Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 25.04.17, 08:51
                          lauren6 napisała:

                          > Mycie własnych kibli oznacza dalsze kiszenie się w swoich 4 ścianach. Praca spr
                          > zątaczki to już wyjście z domu, rozmowy z ludźmi, którzy nie są innymi niepracu
                          > jącymi matkami. Poszerzanie strefy komfortu, kręgu znajomych, tematow, w któryc
                          > h się obracamy. Wbrew pozorom to robi różnicę.


                          ale pier...lisz. Jeszcze nie widziałam,żeby , pal licho na dworcu, ale w korpo pan dyrektor, sekretarka, szczur korpo choć na chwilę "zaszczycili" panią od kibli rozmową, na temat inny niz brak papieru big_grin
                          • ichi51e Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 25.04.17, 09:11
                            To kwestia kultury imho. Po za tym mozesz gadac z portierem innymi sprzataczami technikiem. Naprawde sa tez ludzie pracujacy na nizszym szczeblu nie tylko dyrektorzy...
                            • vaikiria Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 25.04.17, 09:17
                              To wyjaśnij mi jeszcze w czym wartościowsza będzie rozmowa sprzątaczki z np. ochroniarzem od rozmowy, jaką prowadzę np. z innymi psiarzami spotykanymi podczas spacerów.
                              • joa66 Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 25.04.17, 09:23
                                Wartociowsza będzie w tym, czego nie lubisz wink W prywatnym życiu wybieramy sobie partnerów do rozmowy, w pracy jestesmy zmuszeni do rozmowy z , w pewnym sensie, ludźmi przypadkowymi - to rozszerza horyzonty i ćwiczy umiejętność współpracy.
                                • vaikiria Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 25.04.17, 09:24
                                  Nie wybieram sobie właścicieli osiedlowych futrzaków smile
                                  • joa66 Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 25.04.17, 09:26
                                    Ale możesz się bezszkodowo wykręcic od rozmowy jeżeli nie masz na nią ochoty.
                                    • vaikiria Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 25.04.17, 09:35
                                      W pracy też się wykręcam smile Muszę omówić kwestie zawodowe, omawianie tego, że koleżanka przytyła nie należy do moich obowiązków i nie biorę w tym udziału.
                            • black.sally Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 25.04.17, 09:22
                              ichi, wiem,że to kwestia kultury...ale odpowiedzcie sobie szczerze pracownicy korpo i innych biur...Ilu z was rozmawia ze sprzątaczkami?Trzymać sie tematu, to ze sprzątaczkami tych tzw "kibli"?
                              Ba! która z was porozmawiała z paniami w CH które te "kible" szorują?
                              • joa66 Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 25.04.17, 09:24
                                Ja! (w pracy, nie w CH)
                              • ichi51e Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 25.04.17, 09:30
                                No wiem - byl tu kiedys watek o sprzataczce (nie takiej od kibli biurowej) ktora miala czelnosc probowac wsiasc do jednej windy z prezesem na szczescie ktos z pracownikow ja powstrzymal uncertain
                              • elf1977 Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 25.04.17, 17:18
                                Ja rozmawiam codziennie ze sprzątaczką w swojej szkole. Bardzo sympatyczna młoda babka. Jak ktoś nie odzywa się do pań sprzątaczek, to burak z niego.
                                • black.sally Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 26.04.17, 09:18
                                  elf1977 napisała:

                                  > Ja rozmawiam codziennie ze sprzątaczką w swojej szkole. Bardzo sympatyczna młod
                                  > a babka. Jak ktoś nie odzywa się do pań sprzątaczek, to burak z niego.

                                  no dlatego piszę...ile wpisów o tym,że panie ematki rozmawiają ze sprzataczkami? wink
                                  • kaz_nodzieja Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 26.04.17, 09:32
                                    Bez przesady. Są ludzie, którzy nie ucinają sobie pogawędek z przypadkowymi osobami, czy są to sprzątające czy przypadkowe osoby np. na przystanku. To nie znaczy, że są burakami czy chamami. Mnie taka zagadująca obca osoba (jeżeli nie ma do mnie konkretnej sprawy) zwyczajnie irytuje, a czasami nawet wzbudza strach czy np. nie jest zaburzona psychicznie, bo często osoby zaburzone psychicznie zagadują do obcych.
                                    • elf1977 Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 26.04.17, 11:15
                                      Jeżeli kogoś spotyka się w pracy codzienne, to trudno ją porównać do osoby przypadkiem spotkanej na przystanku.
                    • chicarica Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 24.04.17, 16:46
                      To nie tak.
                      Jakbym była rentierką, to na pewno nie rzucałabym się myć kibli, tylko zajęłabym się jakimś faktycznie rozwijającym zajęciem, choćby niezarobkowym. Nie pracować nie oznacza nie robić nic.
                      • vaikiria Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 24.04.17, 16:48
                        Nie znam ludzi robiących "nic". Myślałam, że rozmawiamy tu o pracy w znaczeniu zajęcia zarobkowego.
                    • beataj1 Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 24.04.17, 17:54
                      Powiem tak. Pracuje i nawet to lubie. Ale nigdy się nie zgodzę że każda praca oznacza rozwój.
                      Miałam taki okres gdy pracowałam w pewnej firmie - owszem awansowałam, miałam tak jakieś projekty, bajery rowery wielki świat. I co z tego - żyłam w takim stresie, że teraz po latach jedyne co pamiętam z tego okresu to obezwładniający stres. Jeszcze kilka lat po tym jak gdzieś w autobusie zadzwonił komuś telefon tym samym dźwiękiem co moja ówczesna firmowa komórka to natychmiast miałam ściśnięty żołądek ze stresu.
                      Ten okres był wszystkim tylko nie rozwojem - był z punktu widzenia mojego prywatnego życia (mam na myśli wszystko co nie jest pracą) czasem całkowicie zmarnowanym. Nie mam żadnych wspomnień poza tym stresem własnie.
                      O wiele lepiej jeżeli chodzi o własny rozwój pod bardzo wieloma względami wspominam okres gdy nie pracowałam z wyboru - nauczyłam sie wielu nowych rzeczy, poznałam świetnych ludzi i naprawdę się zmieniłam w tym czasie.
                      Nie każda praca rozwija. A jak się jest ciekawym świata człowiekiem to nie trzeba śzefa nad sobą by się uczy nowych rzeczy.

                      A po drugie - bawi mnie to jak tu nagle dokonuje się cud. Kobieta siedzi w domu i myje przysłowiowy kibel - to się nie rozwija i generalnie dramat. Idzie do roboty i tez myje kible i nagle cud. Ta sama czynność ale wykonywana poza domem - rozwija.
                      • vaikiria Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 24.04.17, 17:55
                        Bo jak się spotkają poza domem dwie kobiety zawodowo szorujące kiblem to jest fascynująca rozmowa, życie towarzyskie i rozwój osobisty smile
                        • joa66 Re: dlaczego tak nienawidzą matek niepracujących? 24.04.17, 18:06
                          A dlaczego nie? Uważasz, że jak ktoś sprząta kible zawodowo to nie może mieć ciekawego życia towarzyskiego?
                          • miss_fahrenheit