Łączenie sasiednich mieszkan

[mancipi]

Mamy mozliwosc kupic mieszkanie obok naszego. Chcemy polaczyc, ale bez formalnego łączenia lokali-czyli pozostaja 2 ksiegi, 2 odrebne mieszkania, miedzy nimi tylko drzwi. Wszystko po to aby kiedys drzwi zamurowac i znow byly 2 lokale.czy tak sie da bo gdzie nie czytam tam jest ze takie laczenie konczy sie wydaniem zaswiadczenia o samodzielnosci polaczonego lokalu i zaloczeniem nowej ksiegi wieczystej. Pozostale warunki znam, wszystko byloby na pelnym legalu- uchwala wspolnoty, pozwolenie na budowe itp.

[volta2]

sprzedaliśmy swoje mieszkanie sąsiadom - połączyli je oczywiście tylko fizycznie, bo formalności żadne im potrzebne nie były.

nie wiem ile i co załatwiali ze spółdzielnią, ale raczej coś musieli, bo zawsze sąsiad zawiadomi że jakieś burzenie nad/pod głową się odbywa i jest to generalnie niebezpieczne. nasi wycinali tylko wejście w jednej ścianie ale takiej betonowej, bardzo grubej(nigdy nic od nich nie słyszeliśmy, nie wiem, czy to była ściana nośna).
drzwi wejściowe są normalnie zostawione bo w tej części głównej po prostu zamieszkała ich mama, a łączenie mają tylko z jednym pokojem z którego sobie zrobili gabinet.

[mancipi]

Nasz pomysl jest dokladnie taki sam. Tylko obawiam sie ze ktos bedzie wymagal formalnego polaczenia w 1 lokal, a z uwagi na specyfoczny uklad mieszkania ktore zamierzamy kupic moze byc kiedys problem z ponownym wyodrebnieniem.

[volta2]

no nie wydaje mi się, raczej formalności będą dotyczyły kwestii budowlanych a nie prawnych

jeśli nie ma przeszkód konstrukcyjnych i jesteście właścicielami obu mieszkań to nic więcej już chyba nie trzeba robić? jak chcesz dopytam sąsiadkę czy coś oprócz architekta i zgody musieli robić w kwestiach prawnych. no ale to juz nie dziś bo za późno

[riki_i]

Piszesz dość nieskładnie. Z jednej strony chcesz uchwały wspólnoty na temat połączenia obu lokali, ba, chcesz nawet wyrabiać pozwolenie na budowę (? - po co?), a z drugiej strony nie chcesz "formalnego łączenia lokali". Ja nie rozumiem , o co chodzi.

[mancipi]

Uchwala wspolnoty i pozwolenie na budowe sa niezbedne do wybicia otworu drzwiowego poniewaz takie drzwi miedzy lokalami sa ingerencja w czesc wspolna nieruchomosci. To akurat wiem. Natomiast nie chce dazyc do formalnego powstania 1 nowego lokalu.

[aankaa]

mancipi napisała:

> drzwi miedzy lokalami sa ingerencja w czesc wspolna nieruchomosci.

???

[volta2]

po co te znaki zapytania? to jest oczywiste, nie chciałabyś chyba żeby ktoś naruszył konstrukcję ściany/budynku bo na 5 mieszkań w pionie w 4 zostały wybite dziury i to w tych samych miejscach?

[nowi-jka]

pozwolenie na budowę?? moze byc potzrebna opinie konstruktora ale na boga nie pozwolenie na budowe

[adasion]

A tak, rzeczywiście, musiałam jeszcze mieć zgodę czy opinię architekta budynku (na szczęście budynek w miarę nowy, nie wiem, co w przypadku starszych). I jeszcze coś w Urzędzie Dzielnicy się załatwiało, ale już nie pamiętam co. pozwolenie na budowę jak najbardziej, takie mamy przepisy

Grzecznie biegałam z papierkami, bo też mam sąsiada, który się czepiaić lubi, po co mi kłopoty...

[esperantza]

Jak ruszasz elementy konstrukcyjne musi być pozwolenie.

[jola-kotka]

Chodzi o to ze trzeba tak laczyc aby nie rozwalac dzialowek . Czyli scian na ktorych trzyma sie konstrukcja bloku.
Nie trzeba nic laczyc w jeden lokal prawnie. Ja kiedy przyjechalam do Szczecina i zaczelam miec klaustrofobie w mieszkaniu mojego faceta. Kupilam cztery mieszkania na jednym poziomie od dewelopera i to on mi je polaczyl tak zeby bylo ok. Wszystkie cztery mieszkania mialy oddzielne ksiegi wieczyste. Sprzedalam jako cztery. Jednej osobie. Wiem ze nowy wlasciciel planowal przeistoczyc na jedna ksiege czy to zrobil nie wiem.

[qwirkle]

jola-kotka napisała:

> Chodzi o to ze trzeba tak laczyc aby nie rozwalac dzialowek . Czyli scian na kt
> orych trzyma sie konstrukcja bloku.

Mylisz pojęcia. Ściany nośne - przenoszą obciążenia, ściany działowe - dzielą pomieszczenia. Ściany działowe mozna rozbierać, mosnych nie.

[qwirkle]

*nośnych nie

[jola-kotka]

Dzieki za poprawke

[esperantza]

Działowe możesz zmieniać dowolnie. Przebicia w nośnych wymagają pozwolenia aby zachować bezpieczeństwo konstrukcyjne.

[bywalec.hoteli]

jola-kotka napisała:

> Chodzi o to ze trzeba tak laczyc aby nie rozwalac dzialowek . Czyli scian na kt
> orych trzyma sie konstrukcja bloku.
> Nie trzeba nic laczyc w jeden lokal prawnie. Ja kiedy przyjechalam do Szczecina
> i zaczelam miec klaustrofobie w mieszkaniu mojego faceta. Kupilam cztery miesz
> kania na jednym poziomie od dewelopera i to on mi je polaczyl tak zeby bylo ok.
> Wszystkie cztery mieszkania mialy oddzielne ksiegi wieczyste. Sprzedalam jako
> cztery. Jednej osobie. Wiem ze nowy wlasciciel planowal przeistoczyc na jedna k
> siege czy to zrobil nie wiem.
Kupiłaś 4 mieszkania? Gratuluje zamożności

[riki_i]

No wiesz, Szczecin to nie Warszawa, nie wiadomo też kiedy to było (na początku obecnej dekady nowe mieszkania w Szczecinie chodziły poniżej 4300 zł za metr).

[muchy_w_nosie]

Dużo osób ma tak połączone lokale, niby jedno mieszkanie,a dwa liczniki prądu, wody, co, pozwala to później na łatwe wrócenie do dwóch mieszkań.
Zawsze mnie zastanawia co się robi z kuchnią, zamienia całkowicie na pokój?

[esperantza]

Zeby lokal mial utrzymana samodzielnosc muszą poxostac podlaczenia instalacji. Jeden z synów ma pokój w kuchni w ten sposób 😊

[szarsz]

U mnie też kuchnia jest przerobiona na pokój a podłączenia instalacji zamurowane. Mamy zdjęcia i plany, gdyby kiedyś trzeba było wrócić do poprzedniego stanu.

[esperantza]

Mam dokładnie tak zrobione swoje mieszkanie. Obydwa lokale sa formalnie samodzielne, dwie księgi. Najbardziej upierdliwe bo czadochlonne bylo przeglosowanie uchwaly wspolnoty bo sami zbieraliśmy glosy aby bylo szybciej. Reszta poszla sprawnie, łącznie z pozwoleniem na budowę.

[szarsz]

Ja też tak mam. Na szczęście dla nas zdążyliśmy przed powołaniem wspólnoty, wtedy potrzebna była tylko zgoda dewelopera.

[adasion]

Też mamy mieszkanie połączone z dwóch, tyle, ze bez przebijania ścianek, a z zamurowaniem kawałka korytarza na klatce. Osobne księgi, osobne liczniki prądu i wody. Instalacje w drugiej kuchni zaślepione. W każdej chwili można wrócić do stanu pierwotnego.
Procedura u nas była taka: zgoda wspólnoty (zbieranie podpisów pod uchwałą, wystarczy połowa udziałów), projekt architektoniczny, pozwolenie na budowę (PINBud), budowa z dziennikiem budowy i kierownikiem budowy. I już Budowaliśmy 1 ściankę z drzwiami wejściowymi, w sumie działową, szerokości 1,2 m!

[mancipi]

Dziekuje za wszystkie odpowiedzi. Mielismy spore przeprawy sadowo-administracyjne przy poprzednim remoncie- jednym sasiadom nie spodobal sie nasz plan wyburzen (mielismy PnB) wiec szykujemy sie na kolejna batalie. To czego obawialam sie to ze sasiedzi, ci sami co poprzednio, wymusza na nas polaczenie lokali a z roznych przyczyn pozniej moze byc problem je rozlaczyc- powiedzmy ze Gmina dziwnie kiedys wydzielila mieszkania i zrobila wszystkim klopot. W kwestiach informacyjnych- z kuchni i lazienki zamierzamy zrobic mikroapartament i go wynajmowac-osobne wejscie z korytarza i oddzielone od naszych mieszkan.