mamablue
20.03.18, 19:25
Pod względem życia towarzyskiego raz na wozie, raz pod wozem. Czasem mam nadmiar propozycji, czasem żadnych. Raczej lubię w domu, z rodziną, czasem tylko wyjście albo wyjazd. Mąż podobnie, ale raczej domator.
I teraz jakaś posucha, powodów konkretnych brak. Myślę, że jednak dzieci powinny mieć przykład rodziny, która nie jest odludkiem i gdzieś jednak chadza (z kimś się spotyka), więc pytam tutaj.
Dajcie praktyczne wskazówki, jak zagaić, gdzie złapać jakieś towarzystwo, żeby było z kim na piwko częsciej niż co pół roku

W szkole jakoś słabo towarzysko jest, tzn między rodzicami. Część zna się z przedszkola i trochę trudno się przebić. W pracy praca i nic poza tym. Starzy znajomi utknęli w pieluchach lub szkolnych pracach domowych. Czasem tylko telefony i tyle.
Jak mogę wskrzesić życie towarzyskie?