Dodaj do ulubionych

Życie towarzyskie biegacza

09.04.19, 21:59
Czy biegając poznaje się innych biegaczy, czy to raczej sport samotników? Jakie są szanse, że biegając o tej samej porze pozna się innych biegaczy? A może skrzykują się gdzieś na wspólne treningi?
Tak się zastanawiam... smile a ematka wie wszystko wink
Obserwuj wątek
    • cauliflowerpl Re: Życie towarzyskie biegacza 09.04.19, 22:04
      Skrzykuja sie, glownie w grupach na FB smile
    • ira_08 Re: Życie towarzyskie biegacza 09.04.19, 22:04
      Jedni poznają, inni nie. Jest mnóstwo grup biegowych, ja biegam sama i do żadnej nie należę, ale może kiedyś się zapiszę bardziej zw względów towarzyskich smile

      >Jakie są szanse, że biegając o tej samej porze pozna się innych biegaczy?

      No raczej marne, bo przecież nie zatrzymasz kogoś podczas treningu, żeby się przedstawić, tak jak raczej nie zaczepiasz ludzi jeżdżących tym samym autobusem, nie?
      • mamablue Re: Życie towarzyskie biegacza 09.04.19, 22:09
        ira_08 napisała:

        > , tak jak raczej nie zaczepiasz ludzi jeżdżących tym samym autobusem,
        > nie?
        No ale jakby tak spotykać 3xtydz. tego samego człowieka na tej samej trasie, to kto wie?
        • ira_08 Re: Życie towarzyskie biegacza 09.04.19, 22:13
          Ale jak on wychodzi trenować, a nie kontemplować otoczenie, to nie zwróci na to uwagi. Mijam codziennie sporo biegaczy i nie poznałabym czy spotykam ich regularnie czy nie, bo skupiam się na biegu.
          • cauliflowerpl Re: Życie towarzyskie biegacza 10.04.19, 07:06
            Jak biegniecie w tym samym kierunku to też nie gadacie? Znaczy się, nie wiem, na ile w ogóle podczas biegu gadanie jest możliwe, ale tak sobie wyobrażam, że mniej więcej tak samo, jak na rowerze - zależy od rytmu. Tak pytam z pozycji laika.
            A ileż ja ludzi poznałam na zasadzie "jedziemy w tą samą stronę to sobie pojedziemy razem i pogadamy"...
            (Inna rzecz, że jak wychodzę na trening to na trening, ale czasem trening to jest właśnie 2 godziny spokojnym rytmem)
        • 35wcieniu Re: Życie towarzyskie biegacza 09.04.19, 22:31
          Jak widzi tego samego człowieka to się pozdrawiają machnięciem ręki. Nikt się nie zatrzymuje żeby się zapoznawać. Chcesz się zapoznać to raczej na grupach na fejsie albo jakichś eventach biegowych.
          • ichi51e Re: Życie towarzyskie biegacza 10.04.19, 07:07
            Dokladnie tak to wyglada
    • bukietlisci Re: Życie towarzyskie biegacza 09.04.19, 22:08
      nie wiem. ja biegam sama, to jest mój czas. potrzebuję tego. na towarzystwo nie mam ochoty, obawiam się że nawet ktoś, kogo polubiłabym od razu w innej sytuacji - tutaj nie ma szans. biegam sama. i jakkolwiek rowerzystów widuje się stadami to biegacze na ogół tuptają sami.
    • arista80 Re: Życie towarzyskie biegacza 09.04.19, 22:10
      Moja siostra swego czasu biegała najpierw solo,a potem w triatonie (nie wiem czy to się tak pisze). Biegając solo raczej ciężko było jej nawiązywac nowe znajomości, bo choc owszem na różnych trasach napotykała na biegaczy, ale każdy był skupiony na sobie i wynikach. 90% ze słuchawkami na uszach. Trochę znajomości nawiązała przy okazji różnych amaratonów. Potem bieganie zaczęło jej ciążyć i zapisała się do jakiejś grupy triatonowej. Tam zaczęło być już bardziej towarzysko.
      • taki-sobie-nick Re: Życie towarzyskie biegacza 09.04.19, 23:15
        Triathlonie, a prościej - trójboju.
        • wapaha Re: Życie towarzyskie biegacza 10.04.19, 08:08
          Triathlon i trójbój to dwie różne dyscypliny
    • klamkas Re: Życie towarzyskie biegacza 09.04.19, 22:20
      Chcesz biegając poznać ludzi, to dołącz do grupy biegowej (są bardziej profesjonalne i bardziej amatorskie). Jak człowiek idzie biegać, to idzie biegać, a nie anonsować się towarzysko (a jak idzie się anonsować, to widać, że nie biega ;p).
    • szarsz Re: Życie towarzyskie biegacza 09.04.19, 23:18
      u mnie biegacze się pozdrawiają, ale nie zatrzymują się przecież, by pogadać, bo by nigdzie nie dobiegli smile
    • kkalipso Re: Życie towarzyskie biegacza 09.04.19, 23:32
      A patrz, dziś sobie truchtając jakąś godzinkę o tym samym pomyślałam, jestem pewna że można ....
    • jak_matrioszka Re: Życie towarzyskie biegacza 10.04.19, 00:20
      Koleżanka kiedyś mi pokazała taka appke gdzie na jej trasy biegowe nakładały sie trasy innych biegajacych. Zrozumiałam może z połowe, wiec może coś pokrece, ale wychodzi mi, że biegacze też maja życie towarzyskie miedzy soba, a jak bogate, to zależy od osobniczych checi.
      • bi_scotti Re: Życie towarzyskie biegacza 10.04.19, 01:05
        Sa ludzie i ludziska, eh big_grin Biegam sama. Od 50 lat ... mijam ludzi, pozdrawiamy sie, pare razy 2-3 biegajace razem kobiety sugerowaly zebym do nich dolaczyla, grzecznie podziekowalam za zaproszenie. Not my fun. Ja lubie sama, dlatego zreszta biegam przed switem zeby bylo jak najmniej innych joggers/runners w zasiegu wzroku. Moja Najstarsza biega z mezem i z druga para, ktora poznali wlasnie biegajac. Tak lubia. Kazdemu jego ... porno wink jakby rzekla Triss. Cheers.
    • wapaha Re: Życie towarzyskie biegacza 10.04.19, 08:10
      Biegam sama - nie mam potrzeby rozmów i poznawania nowych ludzi. Robię swoje. To samo z pływaniem. Traktuje je jako trening a nnie zaspokojenie potrzeb towarzyskich
      • homohominilupus Re: Życie towarzyskie biegacza 10.04.19, 08:16
        Dokładnie.
        Najlepiej mi biegać samej.
    • gam.ka Re: Życie towarzyskie biegacza 10.04.19, 08:29
      Nie. Jak jeszcze biegałam to nie zauważyłam by inni biegacze rozmawiali ze sobą czy się witali.
    • frey.a86 Re: Życie towarzyskie biegacza 10.04.19, 08:44
      Kiedyś sporo biegałam i nigdy nikogo nie poznałam. Ok, ludzie pozdrawiali się czasami machnięciem ręki, ale to by było na tyle. Większość biega ze słuchawkami w uszach i skupia się na treningu. Szczerze to sama nie byłabym zadowolona, gdyby ktoś mnie zaczepił i próbował nawiązać kontakt, bo źle mi się biega rozmawiając.
    • danaide Re: Życie towarzyskie biegacza 10.04.19, 10:30
      Raz się w życiu przebiegłam, od razu mnie inny biegacz pozdrowił. Sekta jak psiarze czy ludzie na szlakachwink
      • wapaha Re: Życie towarzyskie biegacza 10.04.19, 13:00
        to nie sekta tylko kultura
        turyści na szlaku też się pozdrawiają
        • cauliflowerpl Re: Życie towarzyskie biegacza 10.04.19, 13:36
          Na moje oko to żart był, z tą sektą wink
          • danaide Re: Życie towarzyskie biegacza 10.04.19, 15:11
            Dzięki, cauli. Emotki się nie wyrabiają na ematce.
            • wapaha Re: Życie towarzyskie biegacza 10.04.19, 17:27
              myślałam że brak zrozumienia. ludzie serio się dziwią. ja ,gdy pierwszy raz ktoś mi machnął też myślałam o ci mu chodzi 😉
    • uomo_dos Re: Życie towarzyskie biegacza 10.04.19, 13:58
      Biegam sama na rozległym obszarze rekreacyjnym dużego miasta i choć jestem nieprzeciętną gadułą, to akurat na czas biegania nie mam i nie potrzebuję towarzystwa. Znam biegających o tej samej porze, rozpoznajemy się i pozdrawiamy zwykłym uniesieniem ręki albo moim dzień dobry do osób wyraźnie starszych. Jestem dość często zaczepiana ze względu na psa biegającego mi przy nodze, najczęściej rodzice/opiekunki pokazują dzieciom "o patrz piesek biegnie", czasami się zatrzymuję, zeby dziecko mogło pogłaskać psa. Zatrzymuję się też czasami, gdy biegnie mi z naprzeciwka ktoś inny z psem i gdy widzę, że psy muszą mieć moment, żeby się zwąchać. Wtedy zamieniam kilka słów, ale rozbiegamy sie szybko, a gdy psy się już poznają, potrafią przebiec koło siebie bezproblemowo. Widzę też kobiety biegające slow jogging, te są bardzo towarzyskie i biegają w grupie, ale do nich bym się nie przyłączyła, bo ten slow jogging zupełnie mi nie leży. Szybciej niż one biegają, ja chodzę z kijami. Próbowałam biegać z synem, ale najpierw on nie bardzo mógł wydolić w moim tempie (był dętką po zimie), a teraz biega o wiele szybciej ode mnie, więc zaczynamy razem, po czym oddala się i tyle go widzę. Z córką natomiast fajnie mi się biega, przy czym ja biegnę, a ona jedzie na rolkach przy mnie, gadamy sobie.
      Towarzystwo przydałoby mi się, gdy biegam w lesie poza miastem, który jest tak duży, że na początku gubiłam się w nim. Teraz już sobie radzę jakoś, a biegacza w tym lesie widziałam tylko raz i to w odległości takiej, że pewnie by mnie nie usłyszał, nawet gdybym głośno krzyczała. Trudno by mi było namówić kogokolwiek na wspólne bieganie w tym lesie, ponieważ trzeba się umówić na konkretną godzinę i dojechać - to już jest problem, a po drugie każdy ma swoje plany treningowe, które chce zrealizować. Zaczepia mnie sąsiadka, która wyraźnie mi daje do zrozumienia, ze chętnie by ze mną pobiegała, ale tak towarzysko. Pewnie by się skończyło na gadaniu o bieganiu, bo widzę ją często jak spaceruje, nigdy nie wiedziałam, żeby bardziej energicznie się ruszała, a bieganie wymaga jednak trochę sprawności i wytrwałości.
      Mam w zwyczaju natomiast po moim bieganiu umawiać się na spacery z psiarzami. Psiarze to dopiero mają życie towarzyskie smile
    • hanusinamama Re: Życie towarzyskie biegacza 10.04.19, 15:14
      Zalezy po co biegasz. Ja np biegam zeby sie odstresować i zresetować...dlatego unikam innych. Biegne i niemam ochoty na pgaduchy. Swojego czasu kolezanka chciała ze mna biegać, wymigałam sie bo na serio potrzebuje byc wtedy sama.
    • mid.week Re: Życie towarzyskie biegacza 10.04.19, 15:44
      Nie wiem jak inni, ja nikogo nie poznaję. Idę biegać po to żeby zatkać uszy słuchawkami i z nikim nie gadać wink
    • bella_roza Re: Życie towarzyskie biegacza 10.04.19, 18:42
      życie towarzyskie biegaczy jest bardzo rozwinięte*. ostatnio słyszałam o paru rozwodach z tego powodu. schemat jest dziwnie identyczny za każdym razem - pan w średnim wieku zaczyna biegać i w kółku biegacza poznaje młodą panią.
      *tak, wiem, to nie dotyczy ematki, ta biega swoje maratony wyłącznie samotnie. nie wiadomo skąd ma 100 znajomych, dla których szykuje przyjęcie po maratonie.
    • znowu.to.samo Re: Życie towarzyskie biegacza 10.04.19, 23:08
      Ja od zawsze biegałam sama. Raz że skupiam.sie na celu, dwa że w czasie przemyślam różne swoje problemy, trzy że w czasie biegania słabo się gada, trzy że każdy człowiek ma swoje tempo i dla osoby z lepszą kondycją trening nie będzie efektywny
      • znowu.to.samo Re: Życie towarzyskie biegacza 10.04.19, 23:10
        Cztery*
    • ichi51e Re: Życie towarzyskie biegacza 20.02.20, 10:19
      Mozna biegac solo mozna w towarzystwie. Znam i takich i takich
    • mama-ola Re: Życie towarzyskie biegacza 20.02.20, 10:35
      Zbiorowe bieganie w moim mieście organizują urząd miasta oraz decathlon. Obie grupy są dla ludzi w każdym wieku. Za darmo i bez zapisów, wystarczy przyjść na czas. Moje sąsiadki biegają z grupą decathlonowską, a chłopaki z klasy mojego syna z tą miejską.
      Całkiem możliwe, że u Ciebie w okolicy też coś takiego jest, w końcu bieganie jest teraz takie popularne.
      • mama-ola Re: Życie towarzyskie biegacza 20.02.20, 10:38
        > a chłopaki z klasy mojego syna z tą miejską.

        W szkole to bardzo propagowali, wuefista zachęcał, więc żeby mu nie robić przykrości, chłopcy uznali, że trzeba się chociaż czasem pojawić smile Przymusu nie ma.
    • urtikus Re: Życie towarzyskie biegacza 20.02.20, 12:33
      biegałam w klubie,
      lepiej mi się biegało w grupie, udzielał mi się rytm, wspólne tup tup tup
      solo było gorzej, nikt mnie nie "pilnował" i kondycja spadła

      z pobliskiej siłowni umawiają się co wtorek,
      są trzy różne grupy, te słabsze kończą trening wcześniej
    • ira_08 Re: Życie towarzyskie biegacza 20.02.20, 13:05
      Ale nad czym się tu zastanawiać? Biegacze to nie jest inny gatunek co biegacz to inne upodobania. Ja biegam sama, bo biegam konkretne treningi. Niektórzy biegają z kimś. Grup biegowych jest od czorta. Czasem spotykam innych o tej samej porze, ale nie znam ich, bo i jak? Noe zatrzymujemy sie na szybka kawę.
      • ira_08 Re: Życie towarzyskie biegacza 20.02.20, 13:18
        Ehh, co za dzban wyciąga wątki...
    • kryzys_wieku_sredniego Re: Życie towarzyskie biegacza 20.02.20, 13:15
      Koleżanka biega z grupą pod opieką trenera, mają czasem zajęcia na sali, chodzą na badania, mają swoje koszulki, grupa startuje razem w biegach. Jest ich tam z 15 osb. Opłata miesięczna chyba 60-80 zł, osobno starty.
      • kryzys_wieku_sredniego Re: Życie towarzyskie biegacza 20.02.20, 13:16
        A jeżdżą też na imprezy kilkudniowe, często rodzinne jak kto chce.
    • bei Re: Życie towarzyskie biegacza 20.02.20, 13:38
      Na spacery i marsze z koleżanką. Pobiegać sama, kiedys biegałam z koleżanką, ale ona przeniosła się na fitnes i nie ma czasu na wiele zajęć. Spotykamy się teraz na herbatce.

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka