Ochota na deser z gruszek, bez pieczenia

[mama-ola]

Nie mogę znaleźć takiego przepisu, więc wymyślam sama.
Może tak: ugotować rozdrobnione gruszki z odrobiną wody, a jak się rozpadną, wymieszać galaretkę/żelatynę. Po ostudzeniu wymieszać z ubitym mikserem serkiem mascarpone. Wylać na kruchy spód i schłodzić w lodówce.
Co myślicie? Dobre będzie czy okropne?
Doprawić czymś, np. cytryną lub goździkiem?

[alicia033]

dobre będzie.
Gruszki rozpryczyłabym razem z gożdzikami (bez dolewania wody) i rozdzieliłabym warstwy, znaczy: gruszki na kruche ciasto, a mascarpone ubiłabym razem ze śmietaną kremówką i dała na górę. Ale jak nie masz kremówki i nie chce ci się po nią iść, to ten mascarpone z gruszkami też wyjdzie pysznie!

[mama-ola]

Dzięki, tak czułam, ze goździk musi być. Ze śmietaną na wierzchu nie mogę zrobić, bo ciasto ma przetrwać godzinę jazdy autem.

[alicia033]

mascarpone z kremówką (bez żadnych zgęstników) spokojnie da radę.

[jak_matrioszka]

A te gruszki to jakie? Ja te z puszki podgrzewam w mikrofali, potem serwuje w miseczce z zimnym sosem waniliowym i polane płynna czekolada (sos). Obok kleks bitej śmietany lub lody waniliowe/śmietankowe. Wszystko cuzamen do kupy ma wiecej kalorii, niż wynosi norma dzienna pracownika fizycznego na przodku, ale za wersje fit bym wyśmiała i wyrzuciła z domu

[mama-ola]

Gruszki miałam zamiar kupić świeże, te z szarozieloną skórką. U nas sie mówi: kaszubskie, ale nie wiem, czy to oficjalna nazwa.
Deser, o którym piszesz, na pewno jest pyszny, ale może go robic tylko gospodyni, a ja jadę w gości.