Czy wierzycie w bioenergoterapeutów?

[karme-lowa]

Albo wlewki z witaminy C? Znacie kogoś kto wyleczył raka tymi metodami?
Ja w to niewierzę. Ale może się mylę.
Macie jakieś doświadczenia w tym temacie?

[rb_111222333]

Pamiętam seanse Kaszpirowskiego i jego adin, dwa, tri... w telewizji Wydaje mi się, że moi rodzice zawieźli brata do niego na prywatne "spotkania"

[mia_mia]

Nie wierzę, nie znam nikogo kto się tak wyleczył choćby z kataru i na szczęście niewielu, którzy wpadliby na pomysł, żeby próbować.
Znam z opowiadań przypadek pani, która naturalnymi metodami chciała leczyć raka piersi, z łatwym do przewidzenia finałem sprawy.

[snajper55]

mia_mia napisał(a):

> Nie wierzę, nie znam nikogo kto się tak wyleczył choćby z kataru i na szczęście
> niewielu, którzy wpadliby na pomysł, żeby próbować.
> Znam z opowiadań przypadek pani, która naturalnymi metodami chciała leczyć raka
> piersi, z łatwym do przewidzenia finałem sprawy.

Moja znajoma diagnozuje kota biorezonansem i leczy zgodnie z zaleceniami obsługującej biorezonans oszustwo. Biedny zwierzak. Podobno zaczęły się kłopoty z nerkami.

S.

[livia.kalina]

O matko, biedny kot. Oszukanej kobieciny też mi szkoda. A oszustów bym publicznie prała na rynku w mieście.

[snajper55]

karme-lowa napisała:

> Albo wlewki z witaminy C? Znacie kogoś kto wyleczył raka tymi metodami?
> Ja w to niewierzę. Ale może się mylę.
> Macie jakieś doświadczenia w tym temacie?

Wylewki to tylko z kawy. Tylko żadna rozpuszczalna! Potem można wdrożyć z fusów.

S.

[aniani7]

I jeszcze to wkladanie grochu w rane fuuuuuuj

[jak_matrioszka]

Jesteś pewna, że grochu, a nie cieciorki?

[aankaa]

to lepsze i przynajmniej nie szkodzą
www.kacdoktor.pl/

[mrs.solis]

Nie wierze w te gusla. Pamietam jak siedzialam przed tv i ogladalam Kaszpirowskiego, tylko nie pamietam co sie niby mialo dziac 😂.

[aniani7]

U mnie tylko znużenie.

[aguha]

Pewnie, że wierzę... tak samo jak wierzę, że UFO porywa ludzi, ziemia jest płaska, itd. 😂

Nie mam doświadczenia w tym temacie, bo w bzdury nie wierzę.

[bistian]

aguha napisała:

> Pewnie, że wierzę... tak samo jak wierzę, że UFO porywa ludzi, ziemia jest płas
> ka, itd. 😂

Śmiej się, śmiej,... aż Cię złapią i wszczepią czipa!

[aguha]

😅

[joanna05]

bistian napisał:

> aguha napisała:
>
> > Pewnie, że wierzę... tak samo jak wierzę, że UFO porywa ludzi, ziemia jes
> t płas
> > ka, itd. 😂
>
> Śmiej się, śmiej,... aż Cię złapią i wszczepią czipa!
ale że jak? Nie porywa? I want to believe, ktoś jeszcze pamięta X-Files? Pewno, że porywaja!

[milupaa]

Mój ulubiony serial 😉

[gulcia77]

Ostatnio wzięło nas na radosne wspominki z chłopem i oboje pamiętaliśmy, że się na telewizorze stawiało z jakiegoś powodu flaszkę z wodą. Na co młody skwitował: "jest to jakaś forma cudu-postawić flaszkę na LCD" 😜

[aniani7]

Hahahahahahahahahaha

[szczypawka100]

Gulcia!

[eliszka25]

😂

Też pamiętam, ze trzeba było postawić butelkę z wodą, ale już nie mam pojęcia, po co. Na obecnych tv nie da się już nic postawić. Może dlatego Kaszpirowski przestał być popularny 😄

[bistian]

eliszka25 napisała:

> 😂
>
> Też pamiętam, ze trzeba było postawić butelkę z wodą, ale już nie mam pojęcia,
> po co.

Jak to, nie wiesz? Porządkują się atomy wody!

Kiedyś ktoś mnie namawiał na sprzedaż różnych specyfików, oczywiście, niedostępnych w normalnych sklepach. Był między nimi miód, również z "poukładanymi strukturami", czy jakoś tak. Ja na to, że spoko, mogę sprzedawać miód, bo lubię i będę sprzedawał za cenę złota, czemu nie?
Obrazili się na mnie, za mało wiary było we mnie

[gulcia77]

A faktycznie, coś było z atomami 🤣 Nie mogliśmy sobie tego przypomnieć.

[eliszka25]

A widzisz kompletnie zapomniałam, o co z tą wodą chodziło. 😄 A taką z uporządkowanymi atomami, to się piło czy trzeba się było nacierać np. w bolących miejscach? 😉

[mikams75]

wode trzeba mrozic, zeby byly te poukladane struktury i pic rozmrozona. Niby jak od tv mialoby sie to stac?!

[fragile_f]

Nie, ale znam kilka osób, które wierzą (bioenergoterapia) i płacą za te gusła jakieś chore pieniądze... ręce mi opadły, jak koleżanka opowiadała, że "ale on nie chciał żadnych pieniędzy!" a za drzwiami czekała jego asystentka, która informowała że "co łaska, ale wszyscy dają minimum 500 pln"

[fitfood1664]

Wierzę, ale tylko w tych, którzy nic za to nie biorą. Jak mówię nic to znaczy nic.

[majenkir]

Ale skad to przekonanie, ze jak cos jest za darmo, to jest dobre?

[fitfood1664]

nie coś, tylko konkretnie dar uzdrawiania i piszę że wierzę bo nie spotkałam się nigdy z kimś kto by rzeczywiście uzdrawiał swoją bioenergią, ale ponoć istnieją więc pozostaje wiara. Wieść niesie że prawdziwi uzdrawiacze nie biorą za to kasy, zas ci którzy biorą to zwykli oszuści
na dzień dzisiejszy wychodzę z założenia że wszyscy "uzdrawiacze" to oszuści, dopóki nie spotkam kogoś kto sprawi że zmienię zdanie

[nangaparbat3]

NIe wierzyłam nigdy i chyba nie wierzę dalej, chociaż.
1. Byłam na wczasach, jeszcze za komuny, w jednym pokoju z koleżanką i zupełnie obcą osobą, straszną babą. Miała obsesję na punkcie ludzi z Kielc i kieleckiego, jakiś taki antykielczanizm , to było bardzo śmieszne i straszne jednocześnie, nie znosiłam jej. Któregoś dnia bardzo bolał mnie brzuch, powiedziała, żebym podeszła, to mi przyłoży ręce, zgodziłam się z wahaniem, byłam pewna, że nic z tego nie będzie. Położyła mi jedną dłoń na krzyżu, drugą na brzuchu, minęla chwila, ból minął jak ręką odjął - dosłownie. To było dziwaczne i niepokojące, tym bardziej że dotyczyło osoby tak prymitywnej i głupiej, ale co tu gadać - miała dar.
Myślę sobie, że wiele spraw jest jeszcze niezbadanych, upuszczanie krwi się nie sprawdziło (a przy gwałtownym skoku ciśnienia?), obkładanie chlebem ugniecionym z pajęczyną - owszem. Joga, taichi, qigung na pewno mają wpływ na zdrowie i na pewno leczą niektóre schorzenia - to jest badane i i sprawdzone.
Ale trzeba zachować ostrożność i dystans, to na pewno.

[karme-lowa]

A w moc Zięby?

[thea19]

moc Zięby to ma Rydzyk i spółka, fenomenalna to moc ale trzema nie mieć żadnych skrupułów i zero etyki

[aguha]

Zięba ma moc ... czyszczenia portfeli z gotówki zdesperowanych chorych.

[35wcieniu]

"Joga, taichi, qigung na pewno mają wpływ na zdrowie i na pewno leczą niektóre schorzenia - to jest badane i i sprawdzone."
Dlaczego miałyby nie mieć, przecież to nic nadprzyrodzonego tylko gimnastyka, rozluźnianie mięśni, rozciąganie, regulacja oddechu itd. Zestawianie tego z bioenergoterapią jest absurdem.

[zetkaad]

Jam też niewierząca, ale miałam podobne zdarzenie, które moją niewiarę naruszyło

[alpepe]

W pajęczynie są antybiotyki, cała tajemnica. A ja, odkąd poznałam jednego kielczanina, cóż, zaczynam rozumieć, że tam mieszkają specyficzni, jak dla mnie, ludzie.

[dr.amy.farrah.fowler]

>Joga, taichi, qigung na pewno mają wpływ na zdrowie i na pewno leczą niektóre schorzenia - to jest badane i i sprawdzone.

Mają wpływ pozytywny jak każdy ruch. Z leczeniem czegokolwiek bym nie przesadzała.

[fitfood1664]

jej obsesja na punkcie tamtejszej ludności mogła mieć jak najbardziej racjonalne podstawy
Kielce się niestety źle wsławiły

[kkalipso]

Nie znam nikogo i absolutnie nie wierzę w te cuda...

[vinca]

2 razy w życiu w akcie desperacji udałam się do bioeneergoterapeuty. Żaden mi nie pomógł. Rozumiem jednak czemu ludzie do nich trafiają - kiedy lekarze nie potrafią pomóc człowiek chwyta się każdej deski ratunku, nawet tak bezsensownej.

[fitfood1664]

Jeż byłam u jednego. 5 min i 100zł w kieszeni. Cuda to oni potrafią zdziałac ale w portfelu.

[ajr27]

W uzdrawianie nie wierzę, ale wierzę we wróżby, choć sama się z siebie śmieję.

[eliszka25]

Tak mi się przypomniało 😄m.youtube.com/watch?v=UEGvQOBR97I;;UEGvQOBR97I;;https://i.ytimg.com/vi/UEGvQOBR97I/default.jpg;;Chłopaki nie płaczą - Harry z Tybetu

[bei]

Nie wierzę, ale wierzę, ze gdy ktoś wierzy, to może lepiej się poczuć i myśleć, ze to działa.

[takamania]

bei napisała:

> Nie wierzę, ale wierzę, ze gdy ktoś wierzy, to może lepiej się poczuć i myśleć,
> ze to działa.
Rany Anajal ( nie wiem czy dobrze napisałam) pamiętasz? Jedna z gorszych decyzji w moim życiu . Ale pretensji nie mam....

[joanna05]

ha ha Jaaaaasne

[mikams75]

kaszpirowskiego to kazdy ogladal!

[fitfood1664]

Nie! Nie! Nie! Nie!
Mam, niestety.
Tonący brzytwy się chwyta i na tym zarabiają te świnie.

[bib24]

poczytaj sobie o placebo. bo niby wiadomo, że placebo istnieje, ale jaką ma siłę to szok. nie pamiętam już dokladnie (jakiś czas temu czytałam całą książkę na ten temat), ale
- placebo jest równie skuteczne co antydepresanty
- placebo lepiej pomaga na ból kolana niź artroskopia
- placebo potrafi wyłączyć ból, i to nie w całym ciele ale w konkretnym miejscu (jeżeli w ramach eksperymentu kogoś bolała lewa ręka i prawa ręka a placebo szło tylko na lewą rękę to przestawała boleć tylko lewa ręka).

ba, od przedawkowania placebo można umrzec, jak ktoś się odpowiednio mocno wystraszy mogę pomieszać, ale historia byla taka: wpada facet do szpitala i mówi, że umiera, bo przedawkował leki. opakowanie trzyma w ręku. zaczyna umierać (serce mu staje itp). okazuje się, że brał udział w eksperymencie medycznym i przedawkował eksperymentalny lek. tylko, że on był w grupie placebo. o mało nie umarł od całej garści pustych tabletek.

[milupaa]

Bo to jest ogromna moc ludzkiego organizmu, i ja w to wierzę akurat. Zapewne z wielu chorób potrafili byśmy wyleczyć się sami, gdybyśmy wiedzieli jak.

[alicia033]

bib24 napisała:

> poczytaj sobie o placebo. bo niby wiadomo, że placebo istnieje,

Nie, placebo nie istnieje i nie ma żadnej mocy. Updatuj się, bib24.

[bib24]

a to ciekawostka, a jakiś dowód można prosić?

[milupaa]

Przecież w badaniach się wykorzystuje grupę kontrolna z placebo, jakieś bzdury.

[bib24]

nie wiem czy to do mnie. w przypadku np ssri, jeżeli placebo było tak skonstruowane, że mialo skutki uboczne i nie dało się przez brak ich odróżnić od leku okazywało się często, że placebo ma taką samą skuteczność jak ssri.
jeżeli pacjent mógł się domyśleć, że bierze placebo (chociażby nie ma żadnych skutków ubocznych) siła placebo malała. bardzo dużo zależy od konstrukcji badań. niemniej jednak w bardzo wielu chorobach placebo działa u wielu procent ludzi. mnie najbardziej rozbawił opis operacji kolana. przychodzili ludzie z bolącą nogą i kerowano ich na bodajże artroskopię albo udawaną operacją (samo cięcie i szwy).
i udawana operacja działała lepiej niż prawdziwa. może dlatego, że prawdziwa przy okazji uszkadzała ekstra kolano a udawana nie. ludzie po udawanej latami świetnie się czuli i ich to kolano więcej nie bolało.

oczywiście cały czas mówimy o procentach a nie wszystkich chorych. ale i tak bardzo ciekawe.

[zuzanna_a]

Placebo dziala - mnie łeb tak bolal ostatnio ze myslalam ze umre, a mnie jak chwyci to trzyma dobre dwie doby. doczolgalam sie po najsilniejsze co mialam do szafki, bo wiedzialam ze bedzie dramat. Za pol h bylo super, po 40 min rewelacja.
Po godzinie jak ogarnialam dom moją tabletke ktora mi tak pomogła znalazlam leżącą pod stolikiem 😂

[hanusinamama]

mogłas pisać mi 4 mce temu...a ja głupia wydałam fortune na artroskopie kolana i drugą fortune na rehabilitacje...

[trampki-w-kwiatki]

Równie mocno co w horoskopy, przeznaczenie oraz modlitwy.

[tt-tka]

Zdarzylo mi sie kiedys porozmawiac z pewnym uznanym bioenergoterapeuta, przy litrze, wiec zakladam, ze mowil szczerze. Oto co powiedzial - zyjesz jeszcze troche ? skoro zyjesz, to masz wlasna bioenergie. To do niej sie podlacz, glupia, a nie do Kaszpirowskiego. Sami sie onanizujecie, sami sie bioenergetyzujcie !

I otwarcie mowiac - przekonal mnie

[korniz]

Nie

[memphis90]

Wierzę, że istnieją. Raz czy drugi ktoś mi mówi, że widział takiego bioenergoterapeutę na własne oczy, był u niego, podłączali mu biorezonanse albo stopy kazali w soli moczyć. Więc wierzę, że istnieją. Ale na żywo jeszcze żadnego nie spotkałam, więc mogę się mylic - w końcu bazuję wyłącznie na świadectwie innych.

[laura.palmer]

Osobiście znałam kobietę, która wierzyła w cieciorkę w nodze. Tzn. sama się tak nie leczyła, ale rozentuzjazmowana opowiadała o tym komuś, kogo bliski walczył z rakiem. Oczywiście jest też antyszczepem, a jak była w ciąży, szukała szpitala, który pozwoli jej na poród lotosowy, ale żaden się nie zgodził. A propos porodu, miała wskazania do cesarki (duża waga płodu), ale uparła się, że będzie rodzić naturalnie, bo cesarka jest niezdrowa dla dziecka, poza tym ona nie ufa lekarzom. W efekcie poród miała bardzo ciężki, dziecko się zaklinowało i urodziło się z jakimiś problemami (na szczęście nic poważnego, ale wymagało rehabilitacji), a i tak niczego ją to nie nauczyło.

[leni6]

W przypływie desperacji byłam z dzieckiem na testach alergicznych przy pomocy biorezonansu, myślę że to było najlepiej wydane ok 100 zł w moim życiu. Nie wiem czy to działa, bo babka jak tylko dziecko obejrzała to wytypowala alergen a sprzętem "potwierdziła", ale trafiła w dziesiątkę.

[thea19]

oczywiście, że nie działa i jest to bzdura