nigolla
13.04.20, 10:21
Cześć. Skoro ematka wie wszystko, to zapytam.
Od około dwóch lat męczą mnie dolegliwości z tyłkiem. A konkretniej - swędzi mnie nieziemsko przy tylnej dziurce. Gdy się to zaczęło, poszłam do lekarza. Trafiłam w końcu do proktologa. Wizualnie ok, jedynie ślady od drapania się zrobione paznokciami. Badanie kału na robaki - brak. Na wszelki wypadek dostałam leki odrobaczające. Wróciłam po 2 miesiącach, że znowu swędzi. Rozłożył ręce i powiedział, ze nie wie co to. Zasugerował dermatologa, chociaż powiedział, ze nie widzi podstaw, bo wizualnie jest Ok, dermatolog spojrzał i odesłał mnie... do proktologa.
Ogólnie olałam, bo troche przeszło. Ale wraca, tak co kilkanaście tygodni mam dni swędzenia niesamowitego. Albo wytrzymuje albo smaruje sie Elocomem przepisanym przez proktologa.
Co za cholera? Próbowałam połączyć to z jakimis wydarzeniami w życiu - ale na nic nie wpadłam. Ani dieta, ani środki chemiczne, ani cykl miesiączkowy, ani pozycje seksualne - No nic nie ma na to wpływu. Prowadze bardzo uregulowany tryb życia i swędzenie pojawia sie bardzo losowo.
Może któraś miała cos podobnego?