Dodaj do ulubionych

Cięte kwiaty z Afryki - ekologia

05.07.20, 08:03
Na fali wątku o prezencie dla opiekunek.

Czy oferujecie / otrzymujecie nadal cięte kwiaty wiedząc skąd one pochodzą i jaki jest ich odcisk węglowy ?

Cytaty:

„Moja róża rozpoczęła swoją wędrówkę jakiś czas temu, gdy ścięto ją z krzaka w Holandii, w Ameryce Południowej lub w Afryce. Posortowana spędziła dwa dni w chłodni w temperaturze około 2 stopni (…) Po zimnej kąpieli rozpoczyna pierwszy etap podróży – do Holandii. Tam trafia na jedną z 11 giełd, gdzie prawdopodobnie nazajutrz lub najdalej za kilka dni (ale kiedy naprawdę, tego się nie dowiemy) zostaje kupiona przez jednego z hurtowników. Następnego dnia wsiądzie do samolotu, pociągu lub tira i podąży do kraju przeznaczenia. Tam znowu trafi do hurtu, na jedną z giełd krajowych. Takich jak na przykład ta w Broniszach pod Warszawą, gdzie zaczeka na polskiego odbiorcę. Stamtąd odbędzie przedostatnią trasę – do kwiaciarni. Mój wazon będzie punktem docelowym jej podróży”

Jest to bardzo cenne spostrzeżenie, biorąc pod uwagę, że w Europie codziennie sprzedaje się miliony ciętych kwiatów. Zanim trafią do naszych wazonów, pokonują samolotami, tirami i pociągami tysiące kilometrów. Okazuje się, że róże – które można kupić w naszych kwiaciarniach przez cały rok – pochodzą z Etiopii, Ugandy, Zimbabwe albo Tanzanii, storczyki z Tajlandii i Australii, a goździki z Kolumbii. Trzeba też nadmienić iż jeden z największych producentów i dystrybutorów kwiatów – Holandia – większość, bo aż 80 proc. róż sprzedawanych w Europie sprowadza właśnie z Afryki i Ameryki Południowej.
(...)

Przykładem może być jezioro Naivasha w Kenii, wokół którego rozlewają się różane plantacje. W konsekwencji jezioro – które jest często jedynym źródłem wody pitnej dla mieszkańców pobliskich miejscowości – od lat powoli umiera. Obniża się poziom wody, znikają ryby i inne zwierzęta. Do wód jeziora trafiają także ogromne ilości chemikaliów wykorzystywanych przy nawożeniu plantacji.
(...)

Hodowle są obietnicą zatrudnienia, co zwiększa migrację w te rejony. Nie wszyscy jednak znajdują zatrudnienie. Dodatkowo brak infrastruktury powoduje powstawanie slamsów, które nie tylko nie zapewniają odpowiednich warunków mieszkaniowych, ale w których obserwuje się nasilenie przestępczości, rozpad tradycyjnych więzi rodzinnych i inne problemy społeczne. Slamsy i potrzeby w nich mieszkających są także dodatkowym olbrzymim obciążeniem dla środowiska.” – czytamy na stronie Afryka.org.

„Uprawa kwiatów ciętych egzotycznych to również nadużycia społeczne" – uważa Magda Noszczyk z Polskiej Zielonej Sieci. Jako przykład podaje wspomniany już region Naivasha w Kenii, gdzie pracownicy nie dostają godziwej zapłaty za swoją ciężką pracę. Jej zdaniem nawet w tak cywilizowanym kraju, jak Holandia dochodzi do nadużyć: – Uprawy holenderskie czy niemieckie to również niebezpieczne warunki pracy narażające pracowników na uczulenia, podrażnienia skóry, oraz rozpylane środki utrzymujące świeżość (fitohormony) nieobojętne dla naszych organizmów – przestrzega Noszczyk.

Holenderski filmowiec, Ton van Zantvoosrt nakręcił w 2009 roku dokument pod tytułem „A Blooming Business” („Kwitnący interes”), w którym pokazał, w jakich warunkach pracują ludzie na afrykańskich plantacjach róż. Z filmu dowiadujemy się m. in. o niskich płacach, łamaniu praw pracowniczych, wykorzystywaniu seksualnym pracownic, pracy ze szkodliwymi chemikaliami bez użycia masek i odzieży ochronnej oraz – jak można się domyśleć – nieustannie poranionych dłoniach.”



www.ekologia.pl/srodowisko/ochrona-srodowiska/skad-pochodzi-coraz-wiecej-importowanych-do-nas-kwiatow,16647.html
Obserwuj wątek
    • zazou1980 Re: Cięte kwiaty z Afryki - ekologia 05.07.20, 08:17
      Dylemat rownorzedny kupowaniu ciuchow z krajow azjatyckich. Jak bogate firmy nie beda tam inwesotowac, to ci ludzie nie beda mieli zadnej kasy. Kawa, kakao, herbata, itp. sa pozyskiwane w podobny sposob.
      Swiat nie jest sprawiedliwy, a konsument wynikowo chce miec tanio w sklepie typu biedronka, lidl. Ktos mu to tanio musi wyprodukowac, dostarczyc i sprzedac.

      Co do kwiatow cietych, to nie kupuje ale dostaje. Ja sama, z dziecmi ostatnimi czasy daje bukiety z polnych kwiatow, nazbieranych nad Wisla, albo w parku...
      • tanebo001 Re: Cięte kwiaty z Afryki - ekologia 05.07.20, 08:20
        Brednia!
      • morgen_stern Re: Cięte kwiaty z Afryki - ekologia 05.07.20, 08:25
        zazou1980 napisała:

        > Dylemat rownorzedny kupowaniu ciuchow z krajow azjatyckich. Jak bogate firmy ni
        > e beda tam inwesotowac, to ci ludzie nie beda mieli zadnej kasy. Kawa, kakao, h
        > erbata, itp. sa pozyskiwane w podobny sposob.

        Niefajne jest to, co piszesz. Jako uprzywilejowany mieszkaniec Europy, żyjący w spokojnym, dostatnim kraju (tak, tak) mówisz właśnie z nonszalancją, że dzięki laskawemu bogatemu panu biedacy mają jakąkolwiek pracę (nic to, że pełna wyzysku i dewastująca ich środowisko), bo taki jest ten niesprawiedliwy świat? Gdyby każdy tak podchodził do przejawów wyzysku i niesprawiedliwości, to pewnie nadal żyliby niewolnicy, a ty nie miałabyś prawa głosu. Nie powinniśmy czasem próbować zmieniać tego świata na lepsze? W dobie internetu i możliwości szybkiej organizacji dużych grup to przecież jest dużo łatwiejsze.
        • zazou1980 Re: Cięte kwiaty z Afryki - ekologia 05.07.20, 08:29
          Ja nie pisze, ze mi sie to podoba, tylko ze taki jest mechanizm. Czy cos z tym zrobimy, to juz inna kwestia...
        • trampki-w-kwiatki Re: Cięte kwiaty z Afryki - ekologia 05.07.20, 08:38
          Morgen, daję lajka! 🥂
        • iwoniaw Re: Cięte kwiaty z Afryki - ekologia 05.07.20, 11:23
          Morgen, ale zazou ma tu dużo racji - im więcej o tych wszystkich zależnościach czytam, tym bardziej widzę, że to nie jest takie zerojedynkowe; społeczeństwa bogate i uprzywilejowane mogłyby oczywiście robić więcej dla tych w gorszej sytuacji, tylko że to nie jest żadna gwarancja, że rozwiązując jeden problem nie wygeneruje się kolejnych. Pozostając przy tych nieszczęsnych różach - jest to jeden z tych produktów rolniczych, który w ogóle jest importowany na taką skalę, bo na miejscu nie da się uprawiać go z równie dobrym efektem niezależnie od kosztów. Jak i kakao, kawy, bananów itp. Jeśli damy sobie spokój, bo wszak trzeba iść w minimalizm/oszczędzanie planety/wspieranie biznesów lokalnych, to jak myślisz, czy ci ludzie ciągnący do pracy na plantacjach, by poprawić żywot swój i rodziny będą mieć o tyle lepiej, co my gorzej, żyjąc na jabłkach i z bukietem stokrotek z pola sąsiada? Bo ja sądzę, że straty będą mieć dużo większe niż my, w każdym aspekcie.
          No i czyż bardziej kolonialne jest faktycznie podejście "nie dbam o to, jak gdzieś w Birmie czy Ugandzie wyglądają stosunki społeczne, kupuję od nich x w cenie y i nie wnikam, co tam sobie zorganizowali" niż "mądra pani powie wam, dlaczego nie powinniście pracować za dolara dziennie, tylko iść na studia". No jakbyśmy nie zaklinali rzeczywistości, to miliony ludzi w Azji czy Afryce jednak żyją tam i teraz i nawet dzieci posyłają do szkoły także dlatego, że tego dolara mają, a nie dlatego, że go nie mają.
      • dolcenera Re: Cięte kwiaty z Afryki - ekologia 05.07.20, 08:35
        Niekoniecznie. Przede wszystkim tanie jedzenie i ciuchy sa niejako koniecznością, jestem w stanie zrozumieć, ze ktoś nie ma środków żeby zastąpić je produktami lokalnymi, kwiaty się do tej kategorii nie zaliczają. Można bez nich żyć a ogród zaopatrywać na rodzimej plantacji.

        Pracowałam kilka miesięcy na Filipinach i w Indiach, zapewniam cię, ze te bogate inwestujące firmy inwestują tam, bo tam pracownik nie ma żadnych praw, jest to forma współczesnego niewolnictwa i większość firm traktuje ludzi jak części wymienne w najlepszym razie, nie przekłada się to w żaden sposób na lepsze życie całej populacji - wystarczy krótki spacer po obrzeżach Manili, żeby zobaczyć to czego się później odzobaczyc nie da. Zwłaszcza dzieci.
      • chococaffe Re: Cięte kwiaty z Afryki - ekologia 05.07.20, 09:59
        Drobna różnica - kawa, kakao itd nie mogą być uprawiane w każdej strefie klimatycznej.
        • aerra Re: Cięte kwiaty z Afryki - ekologia 05.07.20, 14:23
          Tak samo jak całoroczne róże.
          I tak samo jak róże, kawa i kakao to nie jest artykuł pierwszej potrzeby.

          Żeby nie było, ja kwiatów ciętych nie kupuję w ogóle - nawet nie dlatego, że nie lubię, czy ze względów eko, tylko dlatego, że moje koty są na kwiaty - nomen omen - bardzo cięte. Ale kawy też nie kupuję tongue_out
          • chatgris01 Re: Cięte kwiaty z Afryki - ekologia 05.07.20, 14:59
            Kawa JEST artykułem pierwszej potrzeby. To, że nie jest takim dla ciebie, nie oznacza, że to dotyczy wszystkich.
            • aerra Re: Cięte kwiaty z Afryki - ekologia 05.07.20, 15:07
              Nie, nie jest. Nie tylko dla mnie, tylko w ogóle. To, że ty jesteś od kawy uzależniona nie znaczy, że jest artykułem pierwszej potrzeby.
              • chatgris01 Re: Cięte kwiaty z Afryki - ekologia 05.07.20, 15:12
                Na szczęście światowy handel sądzi inaczej wink
                • tanebo001 Re: Cięte kwiaty z Afryki - ekologia 05.07.20, 15:16
                  Na szczęście niszczymy swoją planetę?
                  • chatgris01 Re: Cięte kwiaty z Afryki - ekologia 05.07.20, 15:24
                    Uprawa kawy fair trade niszczy planetę?

                    BTW, powiedzcie Włochom i Francuzom, że kawa nie jest artykułem pierwszej potrzeby.
                  • cosmetic.wipes Re: Cięte kwiaty z Afryki - ekologia 05.07.20, 15:29
                    tanebo001 napisał:

                    > Na szczęście niszczymy swoją planetę?


                    Zamieszkaj w szałasie, korzystaj z wody ze strumyka, nie używaj mydła, uprawiaj zboże na swój chleb, nos wlosienice z własnoręczne zrywanego lnu i dopiero wtedy możesz pierniczyc o szanowaniu planety. Oczywiście twój przekaz będzie ograniczony, bo internet też nie jest artykułem pierwszej potrzeby, prawda?
                    • fornita111 Re: Cięte kwiaty z Afryki - ekologia 05.07.20, 15:37
                      Ale to da sie tylko "wszystko albo nic"? Nie lepiej sie ograniczac i rezygnowac na miare wlasnych mozliwosci zamiast focha strzelac? Przeciez Ziemia jest naszym domem, ekologia to nie fanaberia, czy zlosliwosc, tylko sensowne i pragmatyczne postepowanie...
                      • chatgris01 Re: Cięte kwiaty z Afryki - ekologia 05.07.20, 15:42
                        No i dlatego sensownie i pragmatycznie kupuję kawę wyłącznie z upraw ekologicznych.
                      • fornita111 Re: Cięte kwiaty z Afryki - ekologia 05.07.20, 16:03
                        A ty, cosmetic? Pakujesz w sklepie kazda pojedyncza marchewke w osobna foliowke w mysl zasady "walic ekologie, nie bedzie mi nikt ascetyzmu narzucal", czy jednak sa obszary w ktorych jestes eko-sreko? (Wiem, wiem na ematce to straszny wstyd patrzec chocby odrobine dalej, niz czubek wlasnego nosa tongue_out)
                        • cosmetic.wipes Re: Cięte kwiaty z Afryki - ekologia 05.07.20, 17:00
                          fornita111 napisała:

                          > A ty, cosmetic?

                          NIe uzywam foliowek, nie kupuje ciętych kwiatów, prawie nie latam samolotami - to akurat w związku z fobią, ale też się liczy.
                          Nie robie, nie kupuje i nie używam wielu niszczących planetę rzeczy. Jestem świadomym konsumentem, zawodowo także staram się stosować rozwiązania chroniące środowisko. I właśnie dlatego nie znosze, kiedy jakiś incel mi wmawia, że pijąc kawe skazuje Ziemię na zagładę.
                • aerra Re: Cięte kwiaty z Afryki - ekologia 05.07.20, 16:18
                  Jakby sądzić po światowym handlu, to smartfony też są artykułem pierwszej potrzeby wink O alkoholu nie wspominając.
                  To, że coś jest popularne, nie znaczy, że jest artykułem pierwszej potrzeby. Kawa - nie jest, bo nie jest konieczna do życia. Smarfon i internet też nie jest - chociaż mi akurat bez netu byłoby zdecydowanie źle wink
                  • chatgris01 Re: Cięte kwiaty z Afryki - ekologia 05.07.20, 16:23
                    Powtarzam-powiedz Włochom i Francuzom, że kawa nie jest konieczna do życia.
    • morgen_stern Re: Cięte kwiaty z Afryki - ekologia 05.07.20, 08:17
      Dzięki, że o tym napisałaś. Obawiam się, że niewiele ludzi o tym wie i jest święcie przekonanych, że kupuje kwiaty "miejscowych producentów". A ci, którzy wiedzą, są niespecjalnie przejęci. Tylko jak sprawdzić, gdzie produkowany jest kwiat? Nie ma na nich kartki "made in..., a kwiaciarz raczej prawdy ci nie powie.
      • magia Re: Cięte kwiaty z Afryki - ekologia 05.07.20, 12:39
        Bo też nie zna kraju pochodzenia. Zazwyczaj na kwiatach nie ma takiej metki.
        Co nieco wiem o tym biznesie - mam kwiaciarzy od pokoleń w dalszej rodzinie i sama kupuje kwiaty od lokalnych dostawców - róży nie lubię, ale tulipany, lilie, piwonie, storczyki są też produkowane w Polsce.
    • solejrolia Re: Cięte kwiaty z Afryki - ekologia 05.07.20, 08:19
      Tak.

      Robie inne rzeczy dla ekologii, ale kwiaty cięte kupuję, niezaleznie od pochodzenia i nawet jeśli są sprowadzone z Kenii czy Ekwadoru.
    • fornita111 Re: Cięte kwiaty z Afryki - ekologia 05.07.20, 08:27
      Na szczescie w ogole nie kupuje scietych kwiatow, wiec ten problem odpada. Ale ciezko jest byc eko i wybierac wylacznie produkty fair trade, oj ciezko. Wiem, bo probuje wink
    • thank_you Re: Cięte kwiaty z Afryki - ekologia 05.07.20, 08:38
      Wiem skąd pochodzą róże, ktore kupuje - sa uprawiane w Pl - za różami nie przepadam, ale często kupuje dla kogoś. Piwonie, eustomy i lilie - tez. Zwracam na to uwagę, bo w domu mam zawsze cięte kwiaty (jedne z tych trzech ostatnich).
      • thea19 Re: Cięte kwiaty z Afryki - ekologia 05.07.20, 11:01
        polska róża jest sezonowa i nie tak ładna jak z importu
        • chococaffe Re: Cięte kwiaty z Afryki - ekologia 05.07.20, 11:22
          kwestia gustu (mówi posiadaczka swojej pierwszej w życiu róży w donicy, która właśnie zakwitła - i zapach!) smile
          • thea19 Re: Cięte kwiaty z Afryki - ekologia 05.07.20, 12:20
            ja mam na myśli oczekiwania zdecydowanej większości klientów - róża ma być okazała, z prostą, sztywną łodygą, ma mieć dobrze wybarwione liście i być w super kondycji. Polacy nadal oszczędzają na kondycjonerach, róża jest niedoświetlona, wiotka, mała. Jedyna jej przewaga to krótki łańcuch logistyczny i teoretycznie świeżość ale tu się można naciąż jak jest przechłodzona.
            • thank_you Re: Cięte kwiaty z Afryki - ekologia 05.07.20, 16:14
              Może, na różach sie nie znam, kupuje od wujka i wiem, ze sa świeże. smile))
        • thank_you Re: Cięte kwiaty z Afryki - ekologia 05.07.20, 11:54
          W ogóle za różami nie przepadam, ale jesli mam kupić komuś, kto je lubi, to zawsze zamawiam bukiet u wujka. smile)) Ich uroda, jak wielu kwiatow, jest tylko kwestia naszego gustu; jak juz pisałam wyżej, róż nigdy bym do domu nie kupiła, preferuje lilie, eustomy i piwonie. Dzis pewnie skończę z kilkoma ważniaki, bedzie pięknie. smile
    • bywalczyni.hosteli Re: Cięte kwiaty z Afryki - ekologia 05.07.20, 08:43
      Staram się kupować kwiaty doniczkowe, mogą dłużej pozyc. Jeśli cięte, to z własnego ogrodu, z łąki.
    • trampki-w-kwiatki Re: Cięte kwiaty z Afryki - ekologia 05.07.20, 08:48
      Kupuję cięte kwiaty i bardzo lubię. Ojciec nauczył mnie jednak troski o lokalne uliczne kwiaciarki, które swoje bukiety produkują od a do z, czyli hodują kwiaty na działkach i sprzedają na ulicznym kramiku. Od dziecka lubię te sielskie wiechcie,no ale one nie wyglądają zbyt luksusowo i na prezenty dla dostojnych dam się nie nadają. Nie wiem gdzie się zaopatrywać w kwiaty bardziej oficjalnie ale nie pochodzące z afrykańskich upraw.
      Inna sprawa, że nie lubię gatunków kwiatów, które u nas nie występują, więc nie kupuję tych egzotycznych.
      • simply_z Re: Cięte kwiaty z Afryki - ekologia 05.07.20, 15:00
        storczyki też?
    • lot_w_kosmos Re: Cięte kwiaty z Afryki - ekologia 05.07.20, 09:09
      Nie pojmuję idei kupowania ciętych kwiatów poza jedną jedyną okolicznością : pogrzeb.
      • gazdzina Re: Cięte kwiaty z Afryki - ekologia 05.07.20, 11:02
        W kraju, w którym mieszkam, nikt na pogrzeby z kwiatami nie chodzi. Na prośbę rodziny podany jest numer konta wybranej fundacji i tam wpłaca się kwoty, które chcieliśmy przeznaczyć na kwiaty.
      • thea19 Re: Cięte kwiaty z Afryki - ekologia 05.07.20, 11:04
        akurat na pogrzebie cięte kwiaty są bez sensu bo obdarowany ich nie zobaczy i zwisają mu one kalafiorem. Kwiaty powinno się dawać żywym by im sprawić przyjemność.
        • lot_w_kosmos Re: Cięte kwiaty z Afryki - ekologia 05.07.20, 12:12
          Wolę na pogrzeb dać cięte kwiaty, jak sztuczne śmieci które zasilą środowisko.
          • thea19 Re: Cięte kwiaty z Afryki - ekologia 05.07.20, 12:15
            to już nie ma alternatywy tylko sztuczne kwiaty? możesz świeczkę zapalić
            • lot_w_kosmos Re: Cięte kwiaty z Afryki - ekologia 05.07.20, 14:47
              A świeczka lepsza?
              Weź.
              • lot_w_kosmos Re: Cięte kwiaty z Afryki - ekologia 05.07.20, 14:52
                Poza tym, to idiotyczne udowadnianie mi, ze nieboszczykowi wszystko jedno.
                Ale jego bliskim jednak nie....

                Dodatkowo bie żyjemy jeszcze w realiach gdy z okazji pogrzebu robi się przelew na bezdomne psy, może światła Warszawa w arystycznych jregach tak, ale zwyczajna Lubelszczyzna jeszcze nie.

                I długo jeszcze ładny bukiet złożony na grobie, z żywych białych kwiatów będzie miał ważny wymiar.
                I jest wart dla mnie kupienia ich.
                Za to sztuczne wieńce i jeszcze bardziej sztuczne kąpcące znicze, nie.
                • aerra Re: Cięte kwiaty z Afryki - ekologia 05.07.20, 15:00
                  Zawsze możesz kupić świeczkę z prawdziwego pszczelego wosku, nikt chyba nie broni?
                  • lot_w_kosmos Re: Cięte kwiaty z Afryki - ekologia 05.07.20, 16:12
                    Ależ kupuj.
                    Nic mi do tego.
                    Tak jak tobie nic do tego, co ja na pogrzeb niosę.
                    Jak dla mnie to ty możesz kupc nawet lampion chiński.
                    • aerra Re: Cięte kwiaty z Afryki - ekologia 05.07.20, 16:21
                      Popatrz, a tam wyżej napisałaś, ze nie pojmujesz idei kupowania kwiatów z innych okazji niż pogrzeb. Inni jak widać pojmują i tobie też nic do tego wink
                      • lot_w_kosmos Re: Cięte kwiaty z Afryki - ekologia 05.07.20, 16:23
                        A gdzie pisze, że mi do tego?
                        Czep się tramwaju, jak kiedyś mawiano.
                        Nie kupuje i nie pojmuję, ale nie latam za nikim po wątku i mu nie wciskam, co ma sobie kupić zamiast.
                        • aerra Re: Cięte kwiaty z Afryki - ekologia 05.07.20, 16:37
                          Nikt ci nie wciska co masz kupować, a jedynie podaje alternatywy, bo jak widać, ty ich nie widzisz (albo kwiaty albo sztuczne śmieci). Jakbyś napisała, ze po prostu lubisz/uważasz za właściwe kupić kwiaty z okazji pogrzebu to pewnie nikt by się nie czepiał.
                • thea19 Re: Cięte kwiaty z Afryki - ekologia 05.07.20, 15:02
                  biorąc pod uwagę to, że każdy przynosi wiecheć, to na pogrzebie jest zwykle dosłownie kupa pomieszanych kwiatów żywych i sztucznych, które obsługa transportuje szybko i bez wzniosłości i które rodzina za kilka dni musi wynieść do kontenera. Żaden ekskluzywny bukiet od mistrza florystyki nie da rady się przebić. Możesz kupić naturalną świecę, która nie kopci. Możesz nie przynosić niczego. Nie ma obowiązku.
                  • lot_w_kosmos Re: Cięte kwiaty z Afryki - ekologia 05.07.20, 16:11
                    Stanowczo cel jakim jest dla mnie pogrzeb, wart jest bardziej kupienia bukietu, zwłaszcza, że zdarza się to raptem jeden - dwa razy w roku, niż ciągłe wywalanie kasy na bukiecik róż z Biedry, żeby sobie na stoliczku w domu postawić.
                    Czep się siebie i podobnych tobie, które takich bukiecików kupują 50 w roku i wspierają ochoczo afrykański biznes.
                    A ze mnie łaskawie zejdź.
                    • thea19 Re: Cięte kwiaty z Afryki - ekologia 05.07.20, 16:25
                      a weź mi pokaż gdzie napisałam, że stawiam sobie 50 bukiecików w ciągu roku?
        • elenelda Re: Cięte kwiaty z Afryki - ekologia 05.07.20, 14:14
          Jak widać po tym wątku, kwiaty cięte nie każdemu sprawiają przyjemność. Cięte kwiaty powoli więdnące w wazonie to smutny widok.
    • skat_0 Re: Cięte kwiaty z Afryki - ekologia 05.07.20, 09:14
      Storczyki produkują np. pod Dęblinem, więc można kupić nasze jak ktoś lubi 😀
    • nuclearwinter Re: Cięte kwiaty z Afryki - ekologia 05.07.20, 09:25
      Ja raczej nie dostaję - mąż mi nie kupuje, bo mamy koty (w erze przedkociej dostawałam od niego raczej takie zrywane z łąki, niż kupne bukiety), pracę mam bez jakichś oficjalnych uroczystości, więc nie mam za bardzo okazji.

      Ogólnie nie żałuję, wolę podziwiać kwiaty na łące czy w ogródku, ale jakbym kupowała w celu upiększenia wystroju mieszkania, to tak, starałabym się, by były to jakieś kwiaty od przydrożnej kwiaciarki z domowego ogródka. Akurat nie uważam egzotycznych kwiatów za artykuł pierwszej potrzeby, można się bez tego obejść bez specjalnych wyrzeczeń, a tylko z korzyścią dla środowiska.
    • chococaffe Re: Cięte kwiaty z Afryki - ekologia 05.07.20, 10:01
      Z ciekawości - czy istnieją jeszcze tzw "badylarze"?
      • thank_you Re: Cięte kwiaty z Afryki - ekologia 05.07.20, 10:10
        Istnieją.
    • pierwszychleb Re: Cięte kwiaty z Afryki - ekologia 05.07.20, 10:33
      Nie jestem madra ani wyksztalcona. Ale czy nie lepiej, ze ci ludzie tam maja jakakolwiek prace?
      Przeciez wszystko teraz jest produkowane tam gdzie taniej. Czy ich zycie byloby lepsze bez tychc plantacji? Rozumiem ze zatruwa to srodowisko, ale zapewne powoduje rozwoj innych sektorow w okolicy pozwalajac innym zarobic na chleb.

      Ktos tu wspomnial, ze kwiaty to nie koniecznosc jak jedzenie. Z drugiej strony czy nasze dzieci potrzebuja zabawki? A dorosli wszelkie gadzety, elektronike, tyle ubran? Przeciez to wszystko jest produkowane kosztem srodowiska.
    • berdebul Re: Cięte kwiaty z Afryki - ekologia 05.07.20, 11:00
      Kupuję z lokalnych plantacji, na które dojeżdżam rowerem. Myśl globalnie, kupuj lokalnie.
    • sumire Re: Cięte kwiaty z Afryki - ekologia 05.07.20, 11:23
      Nie kupuję ciętych kwiatów od bardzo dawna. Ani dla siebie, ani dla innych.
      • ola5488 Re: Cięte kwiaty z Afryki - ekologia 05.07.20, 14:28
        sumire napisała:

        > Nie kupuję ciętych kwiatów od bardzo dawna. Ani dla siebie, ani dla innych.

        Ja również. To akurat ekologia niewielkim kosztem.
        • simply_z Re: Cięte kwiaty z Afryki - ekologia 05.07.20, 15:02
          nie lubię ciętych kwiatów. Doniczkowe jak najbardziej ale cięte nie..
    • black_magic_women Re: Cięte kwiaty z Afryki - ekologia 05.07.20, 11:37
      Kwiaty w wazonie mam praktycznie cały rok, to jeden z niewielu moich "luksusów". Najczęściej są to kwiaty od ulicznych sprzedawców, ogrodowe, działkowe, albo od kilku "badylarzy", których kojarzę od lat. Kwiaty cięte typu kwiaciarnianego mam bardzo, bardzo rzadko, najczęściej kiedy moja mama przynosi wiechcie po obronach magisterek. Wtedy rozbieram te biedne rośliny z tych wszystkich wstążek i celofanów i po swojemu układam w bukiety.
      • trampki-w-kwiatki Re: Cięte kwiaty z Afryki - ekologia 05.07.20, 14:59
        Też to robię big_grin
      • daisy Re: Cięte kwiaty z Afryki - ekologia 05.07.20, 22:35
        robię tak samo
        prawie zawsze mam kwiaty w domu, sezonowe, które kupuję na targowisku od producentów albo lokalnych dilerów
        takie są przede wszystkim najpiękniejsze, zwłaszcza tulipany bywają wspaniałe
        i też rozbieram kupne wiązanki (przy rzadkich okazjach) i układam od nowa w bukiety smile
    • afro.ninja Re: Cięte kwiaty z Afryki - ekologia 05.07.20, 14:23
      Ja nie kupuję cietych kwiatow. Jedynie w sezonie marzą mi się peonie, ale ich tez nie kupuję.
      • magia Re: Cięte kwiaty z Afryki - ekologia 05.07.20, 14:32
        A dlaczego nie? Jestem pewna że w okolicy masz jakieś gospodarstwo które je hoduje. Ewentualnie kup sobie krzak do doniczki i co roku będziesz miała wlasne.
    • shumari Re: Cięte kwiaty z Afryki - ekologia 05.07.20, 14:33
      Mój kolega Holender ma plantacje kwiatów w Tanzanii. 2 razy w tygodniu wysyła samolot zapakowany po brzegi. Daje prace setkom ludzi, opłaca szkoły ich dzieciom, dzięki temu jedzą codziennie ciepły posiłek.

      Kwiaty cięte dostaje w prezencie. Sama raczej nie kupuję.
    • chatgris01 Re: Cięte kwiaty z Afryki - ekologia 05.07.20, 15:03
      Praktycznie nigdy (nie licząc sezonowych, własnoręcznie zerwanych bukiecika fiołków, konwalii lub gałązki bzu) nie miewałam i nie miewam w domu ciętych kwiatów (głównie ze względu na koty, ale bez kotów też bym nie miała, nie lubię).
      • fuzja-jadrowa Re: Cięte kwiaty z Afryki - ekologia 05.07.20, 15:51
        > nie miewałam i nie miewam w domu ciętych kwiatów (głównie ze względu na koty, ale bez kotów też bym nie miała, nie lubię)

        W takim razie, w ktorym miejscu poczulas, ze pytanie glowne skierowane jest do ciebie?
        • chatgris01 Re: Cięte kwiaty z Afryki - ekologia 05.07.20, 15:57
          Znam ematkę, więc skoro wcześniej wypowiedziałam się w tym wątku bez związku z jego głównym tematem, poczułam się niejako zobowiązana, aby odnieść się też do posta startowego, aby nikt się nie czepił, że piszę nie na temat. Jak widać, i tak okazało się to niewystarczające suspicious
    • pitupitt Re: Cięte kwiaty z Afryki - ekologia 05.07.20, 18:13
      Nie kupuję cietych kwiatów, dla mnie takie kwiaty to zbrodnia.
      • zuleyka.z.talgaru Re: Cięte kwiaty z Afryki - ekologia 06.07.20, 19:47
        A mięso jadasz?

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka