marusia_ogoniok_102
10.07.20, 23:24
Mam 27 lat. Siwieję.
Najpierw był jeden włos siwy - no zdarza się. Dwa, trzy... a teraz jest ich już sporo, zwłaszcza na grzywce

jeszcze ich bardzo nie widać, ale jak się przyjrzeć, to i tu się błyska, i tu, i tu...
Jest to raczej na pewno genetyczne, bo mama podobno też wcześnie zaczęła siwieć. Ale kurczę, przecież nie jestem jeszcze taka stara... tylko owszem, nerwowa. I to pewnie sprawę pogarsza. Niby nie byłam jakoś bardzo przerażona tą pandemią, ale idę o zakład, że podświadomość aż dygotała - kolejny czynnik...
Da się to jakoś opóźnić? Czy już tylko farba zostaje?
Już pomijając fakt, że od paru miesięcy te włosy zaczęły mi strasznie wychodzić. Przy myciu nieraz zbieram całe pasma. To mnie dopiero niepokoi, bo tu już nie wiem, od czego to może być. Krew niedawno badałam i mam dobre wyniki, nic mi nie dolega... do kogo z tym iść? Trycholog?