Mąż dzisiaj kończy izolację...

[slonko1335]

Przez 10 dni nikt nas nie kontrolował, nie zapytał czy mamy co jeść ale na forum przeczytałam że wynoszą śmieci...chyba krasnoludki nie przyslano nam zadnych kodow ani informacji o aplikacji kwarantanna.
Oczywiscie piszę o sluzbach bo znajomi i rodzina interesowali i angazowali się bardzo. . Po 10 dniach nie ma śladu po mojej kwarantannie w żadnym systemie, Nie mam jak udowodnić pracodawcy że na niej jestem nawet, musi mi wierzyć na słowo..akurat wierzy ...problem tylko w tym że nie wiem do kiedy tą kwarantannę mam nawet.... luzik...

[memphis90]

10dni od zakończenia kwarantanny męża na podst oswiadczenia o zamieszkiwaniu z osobą chorą.

[aurinko]

Dla pracodawcy wypełnia się oświadczenie o kwarantannie dostępne na stronie ZUSu, o ile kwarantanna była nałożona przez sanepid a nie z własnej inicjatywy.

[slonko1335]

Już nie. Informację pracodawca powinien mieć na pue ZUS. Nie ma.

[miwusia1977]

pracodawca ma na PUE juz dokumenty...w

[antyideal]

Dziwne, ja przez 10 dni miałam nieustannie SMSy i telefony od różnych instytucji, z pytaniami jak zdrówko i czy w czymś pomóc. No i czy grzecznie siedzę w domu - to od policji, dokładnie codziennie.

[nawoyka]

Ja też

[bambzgrozja]

To może wcale nie byliście ma kwarantannie?

[slonko1335]

Biorąc pod uwagę że mąż miał wynik pozytywny to raczej mało prawdopodobne nawet w państwie z kartonu.

[zlota.ptaszyna]

A obywatelka Slonko chodząca do pracy wiedząc ze może zarażać to z kartonu czy z siana ?

[slonko1335]

Cóż jak państwo zmieni przepisy i z powodu infekcji u jednego z domowników nie będą musieli chodzić do pracy/szkoly pozostali to ani słonko ani pozostali nie będą chodzić ...póki co zlagodzono przepisy dotyczące kwarantanny chciałam zauważyć i nie odbywa jej całą rodziną także gdy jeden z jej członków ma skierowanie na wymaz..zatem musisz gdzieś indziej uderzać nie do mnie

[mia_mia]

Ja znam ludzi na kwarantannie z kilku źródeł i nikt się nimi nie interesuje. Już nikt nad niczym nie panuje.

[mus_tang1]

Słonko, moi z testem negatywnym maja 10 dni. - do 5.11
Ja z pozytywnym mam 14. do 8.11
Wraz z pozytywnym wynikiem na ikp jest zmieniona długość mojej kwarantanny a raczej izolacji.
Aplikację mamy ale 1osobie nie działa, nie dostaje zadań. Więc dziś kontrola policji była. Sanepid nie dzwonił. Zresztą teraz to już nie ma po co.
Nikogo nie zarazilismy na to wygląda.
Smak wraca, wreszcie. Jeszcze tydzień i będę wolna

[slonko1335]

Czemu z negatywnym mają krócej? Przecież wszędzie trąbią że wtedy jest dłużej? Ja mam mieć 10 dni dłużej niż mąż tak twierdzi sanepid tylko Pani się daty porypały chyba i mi się dwa dni nie zgadzają
..

[neospasmina]

Po dodatnim ja i mąż mamy izolację, wpisaną na IKP. I koniec na tym, cisza, nic. Nawet dzieciom nie nałożono kwarantanny. Nikt nie pyta, nie dzwoni, nie smsuje. A w innych częściach miasta inaczej się to proceduje. Od czego to zależy?

[przepio]

U mnie było tak samo. Policja w oknie chciała tylko nas. Mąż ma 8 dni dłużej izolację niż ja i już nie przyjeżdżają.
Sanepid w ogóle się nie zgłosił.

[mus_tang1]

Testy mieliśmy robione późno. Syn objawowy w 10dobie od objawów, ja w siódmej. Reszta miała testy, bo miała kontakt z nami. W momencie wpisywania skierowania nie mieliśmy węchu, smaku.
Wydaje mi się, że te dodatkowe 10 dni jest dla bezobjawych, nietestowanych.
Ty powinnaś mieć 10 dni.
A mąż 14., jak ja.
Takie info znalazłam też na pacjent. gov. Może zadzwoń do lekarza swojego, ja muszę zadzwonić, aby mieć zdjętą izolację.

[slonko1335]

Jak dzwonil sanepid to ja im mówiłam że mam zrobiony test ale czekam na wynik i babka powiedziala ze tylko pozytywny skroci mi kwarantanne a negatywny nic nie zmienia w tej kwestii i siedze z dziecmi o 10 dni dluzej bo mozemy sie dopiero zarazic. Moj lekarz nie ma pojecia o izolacji meza i mojej kwarantannie bo mamy inne przychodnie. Jego izolacja byla w systemie ikp po wyniku na 10 dni nalozona . W piatek jego lekarz uznal ze nie ma potrzeby tych 10 dni przedluzac skoro nie ma juz zadnych objawow i ze moze od ponoedzialku wracac do pracy.

[mus_tang1]

Masz rację, Pr, edukacja chwilą rozmawiałam z sanepidem i moi negatywni mają kwarantannę plus 10 dni od zakończenia mojej izolacji.
W systemie obecnie nic nie ma. Aż sanepid wpisze pewnie.

[slonko1335]

Ja próbowałam ale nie udało mi się dodzwonić, kurcze ja rozumiem, że oni tego nie wpisuja do ręki ale kurka 10 dni minęło...
W pracy mam koleżankę której mama jest zakażona i ona ma zamiar wracać do pracy w tym tygodniu bo sanepid się nie kontaktował w ogóle i ona z cała rodziną twierdzą, ze nie mają tej dodatkowej kwarantanny a mija w tym tygodniu 10 dni izolacji mamy, więc ona może już wracać.

[milka_milka]

Cały ten system z kwarantannami i ich długością, systemem itp. można o kant tyłka potłuc.

[zlota.ptaszyna]

Ty jednak na kwarantannie a mąż jednak ma koronę ? Oj, a jak tam twoje ofiary które zaraziłeś idąc z wirusem specjalnie do pracy ?
I dwa tygodnie w izolacji a ty żadnego wątku nie napisałaś ? Podejrzane to wszystko

[slonko1335]

Trudno zarażać koroną jak się nie jest nią zarazonym...

[zlota.ptaszyna]

Jestes naczelnym wirologiem Polski ze wiesz kiedy zarażasz a kiedy nie ?

[slonko1335]

No raczej nie zarazaja zdrowe osoby...chyba że w twoim świecie...Nie potrzeba do tego naczelnych wirusologow.....

[zlota.ptaszyna]

Ale skąd wiesz ze jestes zdrowa, masz szklana kule w której czytasz diagnozy ?

[slonko1335]

To teraz sie skup! Wystarczy zrobić test żeby się dowiedzieć?...Nie dziękuj.

[zlota.ptaszyna]

Test wykrywa któraś tam fazę wirusa a wasza sprawa była świeża
Zrób lepiej porządny test zanim znowu wyjdziesz do ludzi bo widac ze strasznie wszystko lekcewazysz

[slonko1335]

Miałam zrobiony bardzo porządny test. Ministerstwo zdrowia kupiło. To chyba musi być ekstra nie?

[pulcino3]

Mąż jest wolny, ty masz dalek kwarantannę 10 dni. Zadzwoń do pracodawcy, może będzie wiedzieć jak powinnaś to usprawiedliwic.

[zlota.ptaszyna]

O właśnie, slonko zadzwon i napisz nam ile wtedy osób zaraziłeś , ciekawa jestem

[ga-ti]

Może zależy od miejsca zamieszkania? Moi bliscy (peryferie) najpierw mieli tel z sanepidu, później mail z konkretnymi informacjami, kontrole policji z zapytaniem o stan zdrowia też, tel z policji, na koniec info z sanepidu o zakończeniu. Zakupów nikt nie zaoferował (oprócz rodziny oczywiście) byli tylko na kwarantannie z kontaktu z zarażonym.

[dziennikaktywnosci]

slonko1335 napisała:

>e na foru
> m przeczytałam że wynoszą śmieci...chyba krasnoludki

No u nas to są służby miejskie....
Nawet powiadomienia wysyłali
Cuda....cuda....😉

[slonko1335]

Mieszkam w bloku na balkon moglabym im te worki wystawiać albo ewentualnie z niego zrzucac

[little_fish]

Możesz też wystawić za drzwi... To chyba prostsze rozwiązanie

[slonko1335]

I myslisz ze jak przyjedzie smieciarka to ktorys z operatorow sie pofatyguje pod moje drzwi zeby je zabrac? Bo dotychczas to jednak sasiedzi i znajomi musieli je do tego smietnika dostarczyc żeby ktoś je zabrał.

[little_fish]

I o przyjeździe śmieciarki dostajesz SMSa? Bo mnie się wydaje że to informacja o dodatkowym odbiorze śmieci właśnie od osób które wyjść nie mogą. W innym przypadku po cholerę telefon o przyjeździe kierowcy?

[slonko1335]

No coś Ty. Piszę właśnie że naszymi śmieciami nikt się nie interesował i szczerze mówiąc nie słyszałam jeszcze żeby smieciarkowi rozsylali smsy i chodzi po blokach spod drzwi mieszkań odbierać śmieci. Może to w domkach lub na wsi jest jakos realne. No ale skoro policja się nie zainteresowała ani żadne inne służby to akurat wywozu śmieci też trudno się spodziewać w końcu ktoś ich musi o kwarantannie powiadomić o mojej powiadomienia nawet pracodawca nie dostał...

[slonko1335]

Skąd mieliby w ogóle mieć numery telefonów. Przecież nie podpisują umów z mieszkańcami i nie mają ich żadnych danych.

[little_fish]

U mnie w gminie osoby chore dostają specjalne worki na śmieci, które traktowane są jak odpady skażone. Więc chyba skądś dane mają. No i ci co wysłali przytoczonego SMSa też skądś mają numer

[slonko1335]

Domki jednorodzinne, dzialalności i gospodarstwa same zawierają umowy na wywóz śmieci stąd firma ma dane tego z kim ma umowę. w bloku nie robi tego mieszkaniec tylko spółdzielnia czy wspólnota, czy zarządca budynku, firma wywozowa nie ma żadnych danych poszczególnych mieszkańców.

[slonko1335]

www.prawo.pl/samorzad/odbior-smieci-od-osob-z-kwarantanny-i-izolacji-trzeba,499476.html

[little_fish]

No bo to trzeba się zdecydować - czy chcemy zarażenie zachować w tajemnicy (RODO) ,czy otrzymywać pomoc 😉

[slonko1335]

no ale pojedynczy człowiek o tym nie decyduje przecież, jak mieszkasz w 20 piętrowym bloku to ciągle ktoś musi się na twoje 15 piętro pofatygowac żeby wynieść Twoje odpady do pojemnika bo Ty tego nie możesz zrobić, nie zrobi tez tego operator śmieciarki, on tylko opróżni pojemnik w którym te worki już się znajdują.

[little_fish]

Gdybym jako pojedynczy człowiek mieszkający na 15 piętrze miała problem, to bym szukała pomocy. I tyle. Jak widać w różnych miejscach bardzo różnie to wygląda. Nie wiem czy zależy od sposobu zarządzania czy możliwości przerobowych różnych służb.

[slonko1335]

No to oczywiste że szuka się pomocy kłopot, że możliwości są dość ograniczone gdy jest się zamkniętym to raz a dwa jeżeli nie ma żadnego sensownego systemu to nie stosuje się na pewno do zasad śmieciowych większość ludzi, ba większość nawet nie ma pojęcia, ze w ogolę jakieś są...i tak jak u nas, nikt niczego nie sprawdza, nikt się nie interesuje co się dzieje ze śmieciami, nikt się nie interesuje co się dzieje z ludźmi którzy nie muszą mieć dużego grona znajomych chętnych do pomocy i mogą być w różnym stanie, nie działają systemy powiadamiania o kwarantannie. System nie działa po całości.

[kryzys_wieku_sredniego]

Koleżanka z pracy rozchorowała się na covid w 11 dniu od kontaktu, już miała wracać do pracy - od miesiąca jej nie widziałam.

[slonko1335]

Cóż mam kontakt od ponad dwóch tygodni nieustanny, więc już raczej rozchorowanie mi nie grozi..

[milka_milka]

Ale to pewne, że tego? Bo może później miała kontakt, o którym nie wie?

[kryzys_wieku_sredniego]

Od tego, bo byli w szkole na przedstawieniu, tam jedno dziecko miało covid i już kaszlało i smarkało. Na drugi dzień ze szkoły dostali info, ze taka sytuacja miala miejsce z prosba o samoizolację - co uczynili, w domu prawie każdy mial jakiegoś gila a po 10 dniach tylko koja koleżanka rozłożyła się na łopatki tak z nienacka, jeszcze dzień wczesniej bylo wszystko hak zawsze, wstala następnego dnia i po godzinie umierała w łóżku z bólu wszystkich kości.