manala
03.11.20, 21:23
Siostra podejrzewała u siebie koronę (straciła węch, nie miała żadnego kataru czy innej przypadłości). Wcześniej podobne objawy miała jej synowa. Synowej test wyszedł pozytywny (miała ten NFZ-towski). Siostra zrobiła dziś prywatny, antygenowy i wyszedł negatywny. Wydawało się prawie pewne, że ma covida, utrata węchu nie jest jakimś częstym objawem w innych przypadłościach. Test był robiony niecały tydzień od wystąpienia objawów. O co chodzi?