Bezmaskowcy w transporcie publicznym

[gliminstory]

Co robicie z takimi? Z głośników w tramwaju ogłoszenia o obowiązku maseczki, a wchodzi typ, ok 30letni bezczel, maseczki nie ma i ma wywalone co ostentacyjnie podkreśla.


Reagujecie?
Też macie wywalone?
Odsuwacie się od niego?
Zgłaszacie kierowcy? (kierowca odgrodzony więc trzeba by krzyczeć by usłyszał)
Dzwonicie po straż miejską?
Inne?

[chococaffe]

Niestety m.in dlatego unikam transportu publicznego

[kotejka]

Chyba żartujesz

[kozica111]

nic nie robie, nie mam fobii

[chococaffe]

owszem masz i to silną

[woman_in_love]

kozica by zareagowała dopiero, gdyby do tramwaju weszła dziewczyna z tęczową flagą

[berdebul]

Głośno mówię „ojej zapomniał pan/i maski, proszę” i wyciągam jedną z fefnastu przygotowanych na taką okazję. To samo robię jak ktoś nie sprząta kupy po swoim psie. A jak ktoś rzuca śmieci to mówię „wypadło pan/i coś”.

[gliminstory]

a jak trafiasz na typa który ma wywalone programowo i maseczki nie weźmie ?

[berdebul]

Nie zdarzyło się, presja pasażerów/przechodniów jest duża, a ja ćwierkam donośnie.

[andaba]

Mam to gdzieś.

[gliminstory]

nawet jak siada obok ciebie i zamaszyście trąbi nosem w chusteczkę ?

[andaba]

Tak, nawet wtedy.

Poza tym, gdyby trąbił w maseczkę to chyba byłoby gorzej, nie?

[nikita1907]

Nie reaguję, co mnie to obchodzi. Sama chętnie zdjęłabym swoją, ale wizja mandatu albo linczu społecznego mnie powstrzymuje.. Duszę się w masce, nie znoszę ale co zrobić

[milva24]

Też tak mam. Noszę bo nie chcę mandatu dostać. Jak ktoś chce ryzykować to jego problem. Przy czym od ok miesiąca wróciłam w pełni na zdalną więc aktualnie nie jeżdżę komunikacją miejską ale jak jeszcze jeździłam to przeważnie wszyscy mieli.

[srebrnarybka]

Grożę wezwaniem policji. Zwykle skutkuje.

[ykke]

srebrnarybka napisała:

> Grożę wezwaniem policji. Zwykle skutkuje.

O rany.....😑

[madami]

Jak to co? Oczywiście, że reagujemy, zaczynamy awanturę i bijemy delikwenta do nieprzytomności. Mamy do tego święte prawo covidianina.

[cku]

Ja na początku reagowałam, ale to walka z wiatrakami. Co ciekawe najbardziej nieugięte były emerytki- bo one się duszą...
Raz byłam świadkiem jak babka zwróciła uwagę trzem dresiarzom i potulnie zakryli twarze szalikami...

[milupaa]

Nie znoszę jak ktoś mi czy komukolwiek dorosłemu publicznie zwraca uwagę. Jak komuś się coś nie podoba to naprawdę wolała bym aby wezwał policję. Oni sa odpowiednią służbą mają prawo pouczać i karać . Zwykły Kowalski nie ma prawa zwracać mi uwagi, nie jestem jego dzieckiem. Kiedyś babka w metrze zwróciła mi.uwagę że zsunelam maseczke pod nos. Na chwilę bo biegłam i byłam zdyszana, zrobiło mi.się duszno i zaparowaly okulary nic nie widzialam. Odpalilam babie ze jestem alergikiem mam problemy z oddychaniem, biegłam i jest mi duszno, zatkała się. A ja odpoczęłam i za 5 minut maskę założyłam.

[kira02]

Ok, ale jeśli byłabyś zarażona, to udałoby Ci się wysłać sporo wirusa w przestrzeń. Po prostu.

[alicia033]

kira02 napisał(a):

> udałoby Ci się wysłać sporo wirusa w przestrzeń.

tyle samo, co z maską.
Fizyka i chemia nie zmieniły swoich zasad z powodu covida. Po prostu.

[ola5488]

alicia033 napisała:


> tyle samo, co z maską.
> Fizyka i chemia nie zmieniły swoich zasad z powodu covida. Po prostu.
>

To radzę się douczyć.

[kira02]

Tyle było informacji, że maseczka ogranicza rozprzestrzenianie wirusa, fakt, że zwykła bawełniana dosyć skromnie, ale jednak. Też radzę się douczyć, Alicia.

[angazetka]

No, ja się dziś zaczęłam dusić od maseczki w sklepie. Bywa.

[ajaksiowa]

👍👍👍

[71tosia]

staje obok i zaczynam mocno kaszlec, przepraszam i glosno uprzedzam ze wlasnie jade na test na covid

[kira02]

Ryzykujesz linczem.

[h_albicilla]

Mi to nie przeszkadza więc nie reaguję. Przed covidem też mi nie przeszkadzało, że ludzie jeździli komunikacją bez masek i mogli czymś zarażać.

[katie3001]

Z ulgą zdejmuje swoją. Wymog maseczek jedt niebezpieczny dla zdrowia. Jak wyobrazacoe sobie mokrą maseczkę na twarzy przy temperaturach poniżej zera? Od dziecka slyszalam, ze w zimę nie wolno zasłaniać ust.

[twarz2]

Zalinkuj mi proszę badania na temat niebezpieczeństwa noszenia maseczek?

[h_albicilla]

badania nt tego jak często mokra maseczka przymarza do twarzy?

[nessy]

Teraz nie ma az tak niskich temperatur, by maseczka mogla ci do twarzy przymarznąć. Zim nie ma .

[gryzelda71]

Piszesz z Syberii?

[pani_tau]

h_albicilla napisała:

> badania nt tego jak często mokra maseczka przymarza do twarzy?

Zwłaszcza w Polsce może się to przydarzyć.
Gdyby jeszcze, nie daj Boże, zasłoniła ci widoczność to mogłabyś nie dostrzec w porę tygrysa szablastozebnego.
Tak że dobrze robisz, że nie nosisz.

[przepyszny_jagielnik]

katie3001 napisała:
Od dziecka slyszalam, ze w zimę nie wolno zasłaniać ust.


To powinno być w wątku Ulubione przesądy z dzieciństwa
forum.gazeta.pl/forum/w,567,170778147,170778147,Ulubione_przesady_z_dziecinstwa.html

[antonina.n]

😀

[71tosia]

Smiercinosne maseczki niechronice przed zakazenia to wymysl Gatsa? Jak w tak glupim spleczenstwie ma epidemia wyhamowac?

[kira02]

No nie słyszałaś, że to maseczki powodują problemy z płucami? Od wilgotnej maseczki robi się np. grzybica płuc.

[cku]

No chyba jak nosisz tą mokrą maskę dwa tygodnie bez przerwy...
Zdradzę ci sekret- jak maseczka wilgotnieje to trzeba ja zmienić na nową.

[kira02]

Nie zrozumiałeś, prawda?

[berdebul]

Całą zimę noszę maskę, bo nie mam ochoty wdychać smogu.

[madami]

Polecisz jakieś wygodne maski antysmogowe?

[antonina.n]

Nic nie robię. Najwyżej się odsuwam. Zakładam, ze jak ktoś nie nosi to efektem upomnienia może być tylko awantura podczas której delikwent wyzieje na mnie więcej, niż z zamkniętą paszczą.

[ge-ox]

ponadto delikwent może być agresywny i za zwrócenie uwagi można dostać w głowę lub coś gorszego, więc dziękuję, wolę nie ryzykować, nie zwracam uwagi głośno, nie komentuję

[iuscogens]

Tak samo do tego podchodzę.

[jehanette]

Olewam.

[iuscogens]

Nic nie robię, zakładam, że jak ktoś do tej pory nie załapał, że się powinno nosić maseczki to znaczy, że jest nawiedzonym antymaseczkowcem i rozmowa jest bez sensu. Tak jakby z Edzią gadać albo z tą od Karolaka. Spotkałam ostatnio takiego na metrze, jeszcze darł się na cały głos, że pierd... maseczki. No co ty można zrobić z takim beznadziejnym przypadkiem, przecież nie będę się kłócić z agresywnym oszołomem. W bloku też mam taką kłótliwa antymaseczkowa babę, nie dość że sama nie nosi to jeszcze się rzuca czemu inni noszą. A w domu ma niepełnosprawną osobę ewidentnie z grupy ryzyka. No cóż...