kto bardziej skrewił? ;)

[asia_i_p]

Mąż podczas mojej lekcji online, chcąc mi pokazać, że mam niewłączone słuchawki i wszystko słychać, popukał mnie palcem w czoło. Bardzo się zdziwił, że mam włączoną kamerkę.

Ja mężowi podczas spotkania online powiedziałam, że tych naczyń, co rozwaliłam w kuchni, to już nie zdążę pozmywać, trudno, może się ze mną rozwieść, ale ściągnę z niego takie alimenty, że mu się nie opłaca, oraz pocałowałam go w policzek. Chyba bez kamerki.

Kto komu ma pakować walizki?

[przepyszny_jagielnik]

asia_i_p napisała:
> Kto komu ma pakować walizki?

Nikt nikomu. Pasujecie do siebie.

[swinka-morska]

Jeśli nikt nie latał bez gaci w zasięgu kamery ani nie skomentował na głos, że szef współmałżonka to głupek to można sobie pakowanie walizek odpuścić Zwłaszcza, że nie wiadomo na kogo by padło

[morekac]

>Jeśli nikt nie latał bez gaci w zasięgu kamery

Znam i taki przypadek. 😁

[la_mujer75]

Jeszcze się pytasz?
Oczywiście, że mąż ląduje za drzwiami z walizkami.
W końcu podważył Twój autorytet na oczach uczniów!



U nas wpadki posiada mąż. Już kilka razy wpadł do pokoju któregoś z synów- w samych majtkach! Zapomina, że oni maja lekcje online z włączonymi kamerkami.
Młodszy zrobił się nerwowy i codziennie rano przypomina Ojcu, że ma lekcje.

[przepyszny_jagielnik]

la_mujer75 napisała:
> U nas wpadki posiada mąż. Już kilka razy wpadł do pokoju któregoś z synów- w s
> amych majtkach!

Albo za mocne ogrzewanie albo ma gorączkę. Przy gorączce czasem słabiej pracuje głowa.

[gryzelda71]

Bosz, a po cóż ten mąż włazi podczas lekcji do dzieci. Nie dziwne,że nerwowe.

[ichi51e]

pewnie maja jakas wspolna szafe - tlumaczyloby to ten negliz...

[la_mujer75]

On wpada, bo mu się cos przypomni. Nic ważnego.

[amast]

Nie da się zamknąć drzwi i wywiesić dla niekumatych rodziców kartki "lekcje online nie przeszkadzać"?

[z_lasu]

Mnie najbardziej zaintrygowało po co tam ciągle wchodzi w samych majtkach. Bo, że rodzic wchodzi często do pokoju dziecka to nie jest dla mnie jakoś specjalnie dziwne, ale ciągle w negliżu???

[la_mujer75]

Mój mąż to specyficzny typ...
Rano sobie ćwiczy, potem bierze prysznic. A potem lata przez pół dnia półgoły

[jakis_wolny]

la_mujer75 napisała:

>
> U nas wpadki posiada mąż. Już kilka razy wpadł do pokoju któregoś z synów- w s
> amych majtkach! Zapomina, że oni maja lekcje online z włączonymi kamerkami.
> Młodszy zrobił się nerwowy i codziennie rano przypomina Ojcu, że ma lekcje.
>

A ja nie rozumialam, dlaczego wychowawczyni prosiła, żeby tatusiowie nie biegali na majtkach w czasie lekcji 😁

[nangaparbat3]

Fajnie się czyta, widać, że się lubicie

[sofia_87]

Oj tam, synek klienta męża podczas spotkania online krzyczał głośno; "tata kuuuupa".
Spotkanie przerwano 😀
Następnym razem nasza córka stanowczo domagała się aby to tata poczytal jej bajkę, skoro już jest w domu. Kolejna przerwa.
To i tak nic, argentyński parlamentarzysta na oczach całego kraju obsciskiwal się z kochanką.

Możesz więc uznać, że mąż jest ok, dopóki nie będzie miał bliskiego spotkania z olbrzymią biustem obcej pani 😜

[amast]

> Oj tam, synek klienta męża podczas spotkania online krzyczał głośno; "tata kuuuupa".

Się mi przypomniało jak w czasach zamierzchłych w firmie się coś wywaliło i trzeba było na szybko koleżankę z domu ściągnąć. No to szef za słuchawkę, dzwoni, odbiera 4-letni synek, szef "poproś mamusię do telefonu", synek "mama robi kupę".

[sofia_87]

Na wypadek tego typu dziecięcej szczerości 😀 u nas chodzi się do łazienki 😂

[mikams75]

ja uczylam dziecko - mama (jest zajeta i) nie moze teraz podejsc do telefonu. Te formulke mialo dziecko tez mowic, jak bylo samo w domu.

[nenia1]

sofia_87 napisał(a):

> Oj tam, synek klienta męża podczas spotkania online krzyczał głośno; "tata kuuu
> upa".
> Spotkanie przerwano 😀


Przypomniałaś mi, ale to było na żywo, miałam spotkanie u klienta w jego domu, taki pan, z jednej strony nieszkodliwy, z drugiej lubił się chwalić tym co on to nie ma, więc koniecznie muszę zobaczyć jego dom, największy na osiedlu, na największej działce i takie tam. Dom faktycznie okazały, siedzimy w salonie na parterze, on, żona, marmurowy kominek na środku, złoto kapie, nagle po schodach schodzi może trzy/czterolatek z opuszczonymi spodniami, papierem toaletowym w ręce i krzyczy z góry: "maaaaama, wytrzyj mi dupę".

[sofia_87]

😀😀😀

[kub-ma]

Będziecie mieli co wspominać
U mnie zdalne przebiega w miarę normalnie. Raz dusiłam się przed ekranem kiedy chciałam synowi "powiedzieć", żeby mi nie zabierał herbaty, którą sobie właśnie zrobiłam.

[geez_louise]

U nas wszystkie onlajny na luzie. Pokazanie się rodziny raz w tygodniu, pomaganie do kamery, drobne znaki życia domowego, podstawienie talerza kanapek itp. całkiem miłe widziane.

[geez_louise]

*pomachanie

[sylwik7]

geez_louise napisała:

> *pomachanie
>

W czasie on line córki zdarza się głośno miauczący kot u pani i jednej z uczennic. Nasze kitki grzeczne😀

[chatgris01]

Mojemu kotu nie potrzeba online, wydziera się zawsze, gdy rozmawiam przez telefon. Do tego stopnia, że jak czasami wyjątkowo go nie słychać, to moi (stali) rozmówcy pytają, gdzie kot

[geez_louise]

W robocie wielu pracowników jest wykładowcami akademickimi, pół dnia chodzą z tabletami do pacjentów i prowadzą zajęcia online ze studentami. Podobno wszyscy czekają na wtręty reszty personelu, jak niektórzy pracownicy pojawia się w kadrze, to jest wręcz kwik dzieciaków, które są od kilku tygodni fanami i koniecznie chcą pogadać

[magdallenac]

Mąż prowadził zoom meeting z Bardzo Ważną i Poważną Radą Nadzorczą i kot ustawił się dokładnie za nim, ale nieco z boku (pewnie chciał być dokładnie widoczny) i rozpoczął długą i dokładną toaletę po porannej kupie. (dla niekociarzy- to najśmieszniejsza z możliwych pozycji kota- kot siedzi na tyłku wywala jedną nogę w powietrze i zaczyna czyścić kuper) Ludzie popłakali się ze śmiechu.

[kub-ma]

Też bym się popłakała

[m_incubo]

Mój też tak zrobił ostatnio podczas spotkania online. On dodatkowo wydaje z siebie różne burczące dźwięki, piski, kwiki itp. jakby ta czynność sprawiała mu wyjątkowy dyskomfort, zresztą może tak jest 😀
Towarzystwo ocierało łzy śmiechu, kot obrażony 😀

[magdallenac]

Mój kot jest cichy i skupiony, kiedy czyści tyłek. Potrafi się jednak zamyślić i medytować rozkraczony z jedna noga w gorze wpatrując się w przestrzeń. I tak, mój kot na serio się obraza, kiedy robię mu zdjęcia w takich intymnych momentach.

[andaba]

Moja starsza córka w związku z zastojem w branży rekreacyjnej siedzi w domu. Ma za dużo czasu, więc z nudów siedzi z młodszą córką na e-lekcjach, dziś się wkurzyła na matematyxe, bo pani zadawała pytania i nikt nie odpowiadał, zabrala mikrofon i sama odpowiadała. Tylko jedna z przjaciółek córki się zorientowała - i to tylko dlatego, że córka po półrocznym przebywaniu na drugim końcu Polski trochę zmieniła akcent.

[fitfood1664]

Jesteście idealnie dobrani, jak już się pakować to razem.