Książki czy internet

[miruka]

Wiemy, że dzieci czytają czasem tylko po to, by móc posiedzieć z tabletem. Wyobraziłam sobie, że mam na szali cały internet, a na drugiej książki. Jedno ma zniknąć, co zostawicie?

[alicia033]

książki.

[lukrecja46]

Internet. Mam w nim wszystko, łącznie z książkami.

[chococaffe]

Przecież w internecie są książki

[ajaksiowa]

Co bardziej szkodliwe dla oczu?

[agonyaunt]

Brak higieny siedzenia przed ekranem.

Mam w domu kilka papierowych książek z drukiem takim, że po 10 stronach muszę je odłożyć, bo mam zmęczone oczy. Ekran mnie nie męczy, ale to kwestia ustawienia sprzętu, oświetlenia w ogóle, ćwiczeń oczu w trakcie pracy.

[nangaparbat3]

Jednak książki nie świecą

[iwles]

ale czytając książkę też często ma się złe światło w pomieszczeniu. Na jedno wychodzi.

[agonyaunt]

Te na papierze kredowym potrafią świecić

[chococaffe]

Książki mi nie zagrają na fortepianie

[kosmos_pierzasty]

Książki.

[makurokurosek]

Książkę. W obecnej chwili żeby w internecie znaleźć wartościowe informacje trzeba przebić się przez morze śmieci.

[laura.palmer]

Książki są w necie, więc jeżeli na szali jest "cały" internet, to wybór jest oczywisty. Nie wiem, czy chciałabym wrócić do czasów sprzed. Brak nawigacji i mapy wyłącznie papierowe, brak możliwości sprawdzenia podstawowych informacji, np. godzin otwarcia sklepu, do którego się wybieram czy numeru telefonu do jakiejś instytucji. Konieczność łażenia do banku lub na pocztę, żeby opłacić rachunki, utrudniona organizacja wyjazdów, przymus porannego wyjścia do kiosku po gazetę, żeby się czegokolwiek dowiedzieć. Do tego musiałabym pewnie wrócić do posiadania w domu tv i książki telefonicznej.

Internet to przecież nie tylko facebook i fora internetowe, bez których można żyć.

[triismegistos]

Internet. Książki są w internecie, w książkach nie ma forów, blogasków, mediów społecznościowych etc. Nawiasem mówiac, zdarza mi się ściągnąć nieleganie ebooka i przeczytać w czasie, kiedy jedzie do mnie papierowa książka, bo się doczekać nie mogę

[jak_matrioszka]

Ja mam tablet kupiony po to, zeby czytac ksiazki - biblioteka ma ebooki ktore chodza ta tabletach i telefonach, ale nie na czytnikach.
Kiedys mnie przycisnelo, musialam miec pewna ksiazke "na juz" i kupilam pierwszego ebooka po czym przeczytalam go na komputerze (z braku tabletu i smartfona, dawne czasy). Od tego czasu powoli buduje biblioteke ebookow, bo chociaz ksiazka papierowa to przjemnosc, to ksiazka elektroniczna to szybki dostep (tak dlugo jak jest i prad, i internet). Tak wiec przy gwarancji dostepu do pradu i internetu jestem w stanie poswiecic papierowe ksiazki.

[homohominilupus]

jak_matrioszka napisała:

> Ja mam tablet kupiony po to, zeby czytac ksiazki - biblioteka ma ebooki ktore c
> hodza ta tabletach i telefonach, ale nie na czytnikach.
> Kiedys mnie przycisnelo, musialam miec pewna ksiazke "na juz" i kupilam pierwsz
> ego ebooka po czym przeczytalam go na komputerze (z braku tabletu i smartfona,
> dawne czasy). Od tego czasu powoli buduje biblioteke ebookow, bo chociaz ksiazk
> a papierowa to przjemnosc, to ksiazka elektroniczna to szybki dostep (tak dlugo
> jak jest i prad, i internet). Tak wiec przy gwarancji dostepu do pradu i inter
> netu jestem w stanie poswiecic papierowe ksiazki.


O właśnie, jak długo jest prad i internet.
Pokochalam mego kindla i zycia sobie bez niego nie wyobrażam. Mam zapas ebookow, żeby nie było sytuacji, ze nie mam co czytać i tu nagle... przychodzi apokalipsa, blackout.
Na szczęście mam jeszcze parę papierowych, nieprzeczytanych książek plus calkiem sporo przeczytanych, do których moge wrócić. Uff 🙂

[iwles]

Internet.
W Internecie są też książki.

[madame_edith]

Kocham książki w całej rozciągłości. Jednak wobec takiego wyboru zostawiłabym internet z uwagi na wszechstronność i tam przeczuciła z czytaniem (z bólem serca)

[nangaparbat3]

Książki. Internet jest cudownym uzupełnieniem - kiedy na przykład czytałam "Alfabet zakochanego w Indiach" przez cały czas zaglądałam do Internetu, oglądałam to, o czym pisał autor . Mozna doszukać się różnych faktów, uzupełnić, sprawdzić, obejrzeć - to jest wspaniałe. Ale nie umiem - korzystając z urządzeń elektronicznych - ogarnąć całości w takim samym stopniu jak czytając tekst drukowany. Kiedy sama coś piszę i zależy mi na porządnym poprawieniu, wolę wydrukować. I wreszcie korystając z komputera - a tym bardziej z telefonu - nie odpoczywam, czytając książkę, robiąc odręczną notatkę - bardzo.

[nangaparbat3]

I jeszcze - w Internecie przeszkadza mi - okropnie - nadmiar informacji, w dodatku najczęściej skrótowych, często byle jakich, mam poczucie, że jestem atakowana informacjami nic nie wnoszącymi.