morgen_stern
19.11.20, 10:01
Czy któraś z was miała taką sytuację? Poguglałam już trochę, wiem, że to się zdarza i można to próbować wyciągać lub nie, ale chętnie poczytam historie z pierwszej ręki.
Podczas leczenia kanałowego, już pod sam koniec i po przygotowaniu kanałów w jednym z nich, takim zakręconym i połączonym z drugim kanałem złamało się narzędzie i kawałeczek został w "zakręcie". Dentystka mówi, że można to spróbować wydobyć, ale będzie to wymagało mocnego rozwiercenia i efekt może być taki, że w późniejszych latach nie będzie można założyć np. korony.
Nie wiem, co mam począć. Mam też za pół roku i za rok zgłosić się na kontrolę i RTG, czy wszystko jest ok i mam zamiar zapytać, czy ja będę musiała za to płacić? Bo przecież to nie moja wina, zaniedbanie czy fanaberia sprawiła, że to cholerne narzędzie się złamało?