zlota.orchidea
21.11.20, 15:07
Kolezanka z Polski wlasnie opowiadala mi jakie szopki odbywaja sie na lekcjach online jej dziecka w pierwszej klasie ( dzieci nie wytrzymuja nerwowo takich zajec). Zaniemowilam.
Ja mieszkam za granica i u nas konesekwentnie nie ma lekcji online dla takich malych dzieci. Szlo to zupelnie inaczej niz polskie szkoly, bo szkoly nie byly dlugo zamkniete dla maluchow teraz tez szkoly sa otwarte na przyklad ale kiedy byly zamykane podczas roku szkolnego dostawalismy pakiety mailem co przerobic z dizeckiem.
Serio polskie mamy nie potrafia wytlumaczyc dzieciom ze mrowka pisze sie pzez o oraz ile jest 2 + 2 ??????
Wiecej szopki z tymi lekcjami online i szarpaniny rodzicow i nauczycieli niz jakiegos pozytku dla dzieci czy sie myle?