mirelka1
27.11.20, 21:37
Sytuacja I
Jestem na mieście, wchodzę do małego butiku z butami bo spodobały mi się pantofle na wystawie. W środku pani bez maseczki i bez przyłbicy. Zwracam grzecznie uwagę, pani grzecznie tłumaczy, że ona ze względów zdrowotnych ( problemy okulistyczne?) nie może nosić, bo coś tam coś tam i lekarz odradził. A sklepik malutki, pomieszczenie może z 16m2.
Sytuacja II
Wizyta u prywatnej psychoterapeutki, ona bez maseczki- bo ciężko w pomieszczeniu prowadzić rozmowy o życiu w maseczkach.
Reagowałybyście? W jaki sposób? Czy ta ze sklepu mówiła prawdę?