kosmos_pierzasty
02.12.20, 16:22
To znaczy nie jest aż tak źle, żeby absolutnie nic.
Mam ładny portfel i świąteczne swetry (nie z akrylu

), ale chciałabym jeszcze dorzucić coś bardziej osobistego, a mam pustkę w głowie. Ten problem powraca jak bumerang i już o nim pisałam kiedyś, trzy lata temu chyba. Wówczas dzięki Wam podjęłam wyzwanie i zrobiłam szalik z kaszmiru na drutach, choć nie umiem robić na drutach

To był strzał w 10, mąż nadal nosi i jest b. zadowolony. Rok temu postawiłam na bieżące potrzeby, bo się zdradził, że takie ma. Poczułam wtedy wielką ulgę

Teraz nic nie mówi.
A w głowie pustka...
Mąż jest absolutnym minimalistą, negującym wszelkie statusy, trendy, itp. Interesuje się radiofonią (o ile dobrze to nazwałam, wychwytuje jakieś fale z powietrza

i obserwuje ich zapisy, sam też coś tam nadaje).
Co ja mam zrobić? Pozostać przy tych banałach? Wolałabym nie.
Poratujecie?