mizantropka 03.12.20, 22:23 dnej tradycyjnej potrawy? Morzycie głodem, czy gotujecie np spagetti? Odpowiedz Link Zgłoś Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
ichi51e Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 03.12.20, 22:25 Chleb z maslem? Odpowiedz Link Zgłoś
izabelka55 Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 03.12.20, 22:53 No my dla młodego pierogi ruskie i łososia upieczemy. Córka też to zje i jest ok 😊 Odpowiedz Link Zgłoś
sundace46 Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 04.12.20, 12:26 Mój syn dostanie zupe pieczarkowa zamiast grzybowej, mintaja smażonego zamiast karpia, kluski z makiem, specjalnie dla niego zrobimy kilka ruskich pierogów (my jemy z kapustą) no i ciasta zje. Odpowiedz Link Zgłoś
kotejka Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 04.12.20, 12:39 sundace46 napisał(a): > Mój syn dostanie zupe pieczarkowa zamiast grzybowej, mintaja smażonego zamiast > karpia, kluski z makiem, specjalnie dla niego zrobimy kilka ruskich pierogów (m > y jemy z kapustą) no i ciasta zje. no ale to jest normalne planowanie pod domownikow - bo to dla nich te swieta wigilijne menu dopuszcza wiele mozliwosci, zeby bylo tradycyjnie i smacznie zasadniczo kazde wieksze spotkanie - czy to swieta czy grill czy urodziny planujemy pod wzgledem kulinarnym od pytania - co kto lubi i co bedzie jadl i rozumiem - ze dziecko jeden mowi barszczyk bo go wole zamiast grzybowej dziecko drugie dla mnie duzo krokietow, a trzecie sledzie i krewetki a maz koniecznie pierogi i to ruskie, bo tak woli i super kucharze szczesliwi, ze co zrobia spotka sie z uznaniem czym innym jest jednak dziecko, ktore przy wigilijnym stole mowi nienienie - dajcie suchy chleb i zimne mleko w kubku - obok bo sie porzygam albo jest mocno chore, albo na maksa niewychowane i brak mu elementarnej oglady wariant trzeci, ktory przychodzi mi do glowy w tej absurdalnej sytuacji kuchni wydaje tak, ze porzygac sie mozna no tu nie widze dziecka winy Odpowiedz Link Zgłoś
sol_13 Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 03.12.20, 23:52 Chleb z maslem a potem fura slodyczy, swietny pomysl. Moje dzieci tez nie tkna żadnej potrawy wigilijnej. Normalnie upiekę im mięso albo paluszki rybne najwyzej zjedzą. Odpowiedz Link Zgłoś
ichi51e Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 04.12.20, 09:32 Przy deserach mniej wybredne aczkolwiek jeszcze nie widzialam dziecka ktore rzuciloby sie na kompot z suszu makowca czy kluski z makiem (no sernik najwieksze mialby powodzenie gdyby nie rodzynki ktore sa zupelnie nieakceptowalne) Moje jest specyficzne jadlo gole lazanki, napchalo sie chlebem (o matka moja tez ziemniaki miala w zanadrzu) i tyle. Na sto procent glodne nie bylo. Odpowiedz Link Zgłoś
ga-ti Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 04.12.20, 10:40 Ichi, ja chyba Cię zaproszę do nas na Wigilię Moje dzieci jedzą makowce, bardzo lubią, także pierogi drożdżowe z makiem (na co dzień lubią drożdżówki z makiem). Kompot z suszu lubi dwoje na troje, więc też sporo Rodzynki lubi cała trójka, choć sernika na Boże Narodzenie nie piekę, to ciasto Wielkanocne Jedzą też ryby, łącznie z karpiem (najmłodszemu wyciągamy ości). Nie lubią galarety rybnej, ale już szczupaka z galarety zjadają chętnie. Śledzie jedno lubi w oleju, drugie w occie, trzecie raczej nie lubi. Wszystkie jedzą pierogi z kapustą i grzybami (choć maluchom ograniczałam, ze względu na grzyby i przyznaję,że przez kilka lat robiłam pierogi ruskie dla dziecka). Barszczyk lubią i z uszkami i z krokietami i z pasztecikami (robię jedną wersję, ale różną co roku). Zawsze mam jakąś sałatkę, warzywną,śledziową i też jedzą. Więc to nie jest tak, że nie ma dzieci jedzących potrawy wigilijne, są za to dzieci wybiórcze żywieniowo i wtedy trzeba pokombinować, tak żeby każdy przy stole miał co jeść. Odpowiedz Link Zgłoś
ginger.ale Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 04.12.20, 11:39 Co jest dziwnego w makowcu? Ja jadłam jako dziecko i mój 8-latek też lubi. Sałatka warzywna, ryby (jak nie karpia to łososia lub dorsza), pierogi, zawsze coś się znajdzie. NIGDY nie zmuszam do jedzenia, ale przy pełnym stole jeść chleb z masłem w wieku szkolnym, jak mój, to byłoby lekkie przegięcie. Inna sytuacja, gdy ktoś, niezależnie nie wieku, ma alergię, diety etc. Małe dzieci - robię to co zjedzą. To jest dla mnie priorytet. Pełen stół, a przy nim głodni goście - nie ma takiej opcji. Może być zupa, którą lubią (u mnie np. zjedzą barszcz z ziemniakami, a nie z uszkami) i rybka z ziemniakami, albo pierogi z ulubionym nadzieniem. Sama nie jem karpia, więc zawsze jest jeszcze jakiś filet, który zjedzą też dzieci. Odpowiedz Link Zgłoś
jak_matrioszka Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 04.12.20, 21:10 Co jest dziwnego w makowcu? Niektorzy nie lubia ciast, a wiec i makowca nie lubia. Ja najchetniej bym wylizala mase makowa, a ciasto zostawila. Klusem z makiem nigdy nie jadlam, ale brzmia calkiem calkiem (gdyby nie obawa o rodzynki, jak to jest bez rodzynek, to biore!). Odpowiedz Link Zgłoś
kocynder Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 06.12.20, 00:38 Kurczę, miałam kiedyś przepis, że tą masę makową podawało się na wafelku, takim jak opłatek trochę... Coś dal ciebie? Niestety, przepis gdzieś zawieruszyłam i nie mogę podać. Odpowiedz Link Zgłoś
ginger.ale Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 06.12.20, 08:37 jak_matrioszka napisała: > Co jest dziwnego w makowcu? > > Niektorzy nie lubia ciast, a wiec i makowca nie lubia. Ja najchetniej bym wyliz > ala mase makowa, a ciasto zostawila 😁👍 Klusem z makiem nigdy nie jadlam, ale brzm > ia calkiem calkiem (gdyby nie obawa o rodzynki, jak to jest bez rodzynek, to bi > ore!). Klusek z makiem u mnie się nie robi (u mnie kutia, ale bez maku, jak dorosłam to się dowiedziałam, że zwykle jest z makiem), ale są u teściów - powiem tak: wolę kutię Odpowiedz Link Zgłoś
afro.ninja Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 05.12.20, 06:48 Na łazanki z makiem czekałam cały rok. U mnie podaje sie zamiast ziemniskow fasolę, wiec fasolę tez jadlam. Dzieci jedzą podobnie. Młodsze lubi barszcz. Ja za dzieciaka czerwonego barszczu nie jadlam, ale lubilam szary, takie wtracenie co dzieci zjedzą, niekoniecznie na wigilię. Odpowiedz Link Zgłoś
bulzemba Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 06.12.20, 11:08 Koleżanka o kompocie z suszu mówi z odrazą, od dziecka nie lubi ani ona ani jej brat. Więc nawet to nie jest bezpieczna potrawa. Odpowiedz Link Zgłoś
baatexja Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 07.12.20, 12:40 Niektórzy tak gotują, że nawet herbata nie jest bezpieczna. Odpowiedz Link Zgłoś
stara-a-naiwna Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 05.12.20, 18:37 u mnie też chleb z masłem jak raz nie odstną pełnowartościowego obiadu nic im nie bedzie a robić KOLEJNYCH dań w ilosci mikro nie widze sensu Odpowiedz Link Zgłoś
aaa-aaa-pl Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 05.12.20, 18:47 To zrezygnuj z 3 potraw " dla gości" i zadbaj o własne(!) dzieci. Odpowiedz Link Zgłoś
ginger.ale Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 06.12.20, 08:40 To zrób jedno dla nich zamiast jednego tradycyjnego.... inaczej Twoje dzieci będą siedziały głodne przy pełnym stole, super sprawa, taka wyczekana, odświętna kolacja... Odpowiedz Link Zgłoś
aaa-aaa-pl Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 03.12.20, 22:27 Moje dziecko nie lubiło tradycyjnych potraw wigilijnych. Robiłam to, co syn lubi. Ale ja mam dość " luźne " podejście do tradycji. Odpowiedz Link Zgłoś
abecadlowa1 Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 03.12.20, 22:28 Zależy jaki jest cel świąt? Ma być przyjemnie czy tradycyjnie nawet kosztem tego, że dla części gości potrawy wigilijne są niezjadliwe? Odpowiedz Link Zgłoś
mizantropka Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 03.12.20, 22:31 Ja tylko pytam... Odpowiedz Link Zgłoś
fitfood1664 Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 04.12.20, 12:47 zawsze, ZAWSZE uzgadniamy z dziećmi co by chciały zjeść w ten dzień i robimy to co wszystkim smakuje, jak coś nie pasuje do tradycji to uj z tradycją, żyje się tylko raz, po co sobie dokładać frustracji, tak więc z tradycyjnej polskiej wigilii to mamy praktycznie tyko karpia dla mnie bo lubię ten smak dzieciństwa, dzieci wolą fish and chips, małżonek łososia, robimy jakieś fikuśne sałatki a na deser dużo, dużo czekolady Odpowiedz Link Zgłoś
hexella Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 03.12.20, 22:29 Standard to ruskie pierogi i racuchy z jabłkami. W ten sposób dają radę przetrwać kolację wigilijną z rodziną. W pozostałe dni, które spędzamy już u siebie, wyżerają ciasto, kanapki i jajecznicę. Kiedyś myślałam, że dorosną do świątecznego jedzenia ale już porzuciłam nadzieję i zaakceptowałam świąteczną olewkę potraw Niech jedzą co chcą. Odpowiedz Link Zgłoś
czekoladazkremem Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 04.12.20, 03:34 Moj syn to nawet kanapki ani jajecznicy nie tknie... Odpowiedz Link Zgłoś
aerra Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 04.12.20, 08:09 Mój to kanapki i jajecznicę owszem, za to pierogów ruskich nie (ja zresztą też nie, ruskie są obrzydliwe). Odpowiedz Link Zgłoś
hexella Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 04.12.20, 09:56 temat jedzenia ciągnie się za nami od zawsze. Jest kilka potraw, które szanowni panowie raczą jeść. Kilka czyli trudno zaplanować, żeby nic się w tygodniu nie powtórzyło. Ale żyją, dorastają, sporty uprawiają czyli chyba nie jest źle Odpowiedz Link Zgłoś
purchawka2017 Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 04.12.20, 08:32 Ja nadal nie lubię wigilijnych potraw. Odpowiedz Link Zgłoś
hexella Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 04.12.20, 09:50 Bo to w sumie żadna rewelacja, zwykle ciężkostrawne i niespecjalnie zdrowe. Dlatego nie cisnę. Myślę, że wraz z dorastaniem młodego pokolenia zwyczaje kulinarne się zmienią. I dobrze. Odpowiedz Link Zgłoś
ga-ti Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 03.12.20, 22:29 Przez kilka lat na wigilię robiłam pierogi ruskie, bo dziecko tylko takie jadło, nikt nie narzekał. Nie widzę niczego zdrożnego w tym, by do tradycyjnych potraw dorzucić jakąś nową, niestandardową. Z drugiej strony fajnie,gdyby dziecko jednak uczyło się jeść,próbowało nowych smaków, ale jeśli macie sobie i współbiesiadnikom psuć humor fochami dziecka to ugotuj to spagetti. Odpowiedz Link Zgłoś
ichi51e Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 04.12.20, 09:34 Mu nas fochow nie bylo jest co jest bierzesz albo nie. Fochy sa jesli dziecko jest nauczone rozgrywac rodzicow zarciem. Odpowiedz Link Zgłoś
wapaha Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 04.12.20, 22:05 ichi51e napisała: > Mu nas fochow nie bylo jest co jest bierzesz albo nie. Fochy sa jesli dziecko j > est nauczone rozgrywac rodzicow zarciem. > Wyluzuj, to tylko jedzenie a nie ŚmietelnieWażnaKWestiaPaństwowejWagi Odpowiedz Link Zgłoś
majenkir Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 03.12.20, 22:30 Dorsza i ziemniaki. Zawsze zjadały. Odpowiedz Link Zgłoś
21mada Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 03.12.20, 22:30 Paluszki rybne... Odpowiedz Link Zgłoś
21mada Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 03.12.20, 22:31 Albo kluski z makiem w wersji 'bez maku'. Odpowiedz Link Zgłoś
21mada Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 03.12.20, 22:32 Jeszcze zupa 'nic' powinna smakować dzieciakom. I tak się nawtryniają pierniczków i ciasta więc w sumie co to szkodzi... Odpowiedz Link Zgłoś
majenkir Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 04.12.20, 00:03 Czyli po prostu kluski? 😉 Odpowiedz Link Zgłoś
madi138 Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 03.12.20, 22:31 Paluszki rybne! Serio! Są z ryb, więc zgodnie z tradycją Odpowiedz Link Zgłoś
mizantropka Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 03.12.20, 22:35 W zeszłym roku nie przeszło. Mój wnuk nie jada ryb ( w żadnej postaci) Odpowiedz Link Zgłoś
nickbezznaczenia Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 03.12.20, 22:39 Ja też nie jadam niczego co nie jest śledziem na Wigilię ale jakoś daję radę od wielu lat. Odpowiedz Link Zgłoś
aerra Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 04.12.20, 13:41 A co je? Tak pytam, jakby przypadkiem chodziło naprawdę o radę, a nie o rozpętanie shitstormu. Odpowiedz Link Zgłoś
mizantropka Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 04.12.20, 18:25 Może uściślę: pisząc tradycyjne dania miałam na myśli ramówkę czyli: rybę; pierogi; barszcz; zupę grzybową absolutnie nie kutię; kompot z suszu itp. Z wymienionych w pierwszym rzędzie nie tknie niczego, obojętnie jaka to ryba; w jakiej formie podana - podobnie z pierogami. Jest bardzo monotematyczny - jedno danie je kilka miesięcy non - stop, podobnie ze śniadaniem i kolacją- bułka z sałatą i określonym gatunkiem wędliny rządzi już chyba 3-rok. Przymuszony przełknie kilka kęsów, ale przymus powoduje odruch wymiotny. Jest zdrowym, kontaktowym, uprawiającym sport pogodnym dzieciakiem - jedyny mankament to jego bardzo ubogi jadłospis. Ja nie jestem ortodoksem wigilijnym, jednak jak wspomniałam na wstępie ramówki się trzymam, Nie napiszę ile wnuk ma lat bo zostanę spacyfikowana. Odpowiedz Link Zgłoś
mikams75 Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 04.12.20, 18:35 ok, ale na czym polega twoj problem konkretnie? Ze zapraszasz na wigilie a wnuk nie chce nic jesc? A co rodzice na to? Bo rodzice maja dwie opcje - albo go karmia czyms przed wigilia, zeby glodny nie byl i nie marudzil albo powinni zaproponowac np. ze przyniosa cos dla niego, co zje na pewno. Odpowiedz Link Zgłoś
mizantropka Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 04.12.20, 19:38 Mój problem polega na tym, że z rodzicami jest nieco skomplikowana sprawa Odpowiedz Link Zgłoś
21mada Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 04.12.20, 18:40 A tam zaraz spacyfikowana. Wybiórczość jedzeniowa przechodzi przeważnie w wieku dorosłym, około dwudziestki człowiek chce eksperymentować i poznawać nowe smaki. Odpowiedz Link Zgłoś
aerra Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 04.12.20, 19:36 Ale rozumiem, że wiesz co je? I jakbyś chciała zrobić coś, żeby zjadł to jesteś w stanie? I de facto ten problem sprowadza się do tego, że jesteś oburzona, że nie je nic z twojej ramówki? Jeśli chcesz, żeby było w miarę postne, ale jednocześnie zjadł i chce ci się coś takiego zrobić (jeśli nie, to mikams75 podała rozwiązanie), to pokombinuj pod kątem składników. Ryba nie, zupa grzybowa nie, pierogi nie. A jakbyś zmiast ryby zrobiła kotlety grzybowe (czy nawet pieczarkowe) w panierce? Zje? A jakąś inną zupę, zmiast grzybowej czy barszczu? W ogóle grzyby je? (Jeśli tak, to tu jest ho ho takie szerokie pole pomysłów do wykorzystania, nawet jeśli te grzyby to tylko pieczarki czy kurki). Czy ani ryb, ani grzybów? Pierogów też w ogóle, czy tylko z kapustą i grzybami nie? Odpowiedz Link Zgłoś
mizantropka Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 04.12.20, 19:48 Nie jestem oburzona, to mi przeszło (kilka lat temu) po ciężkich zmaganiach samej ze sobą żeby zaakceptować fakt, że na śniadanie, obiad i kolację jadał bułkę (szt. 1 na każdy posiłek) oczywiście tylko jeden ścisłe określony jej rodzaj. Ja się nie oburzam, ja chce się dowiedzieć co e-matka robi/ bądź nie robi w takim przypadku Odpowiedz Link Zgłoś
cruella_demon Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 04.12.20, 20:02 Jako matka nie dopuściłabym do takiej sytuacji. Jako babka, masz przerąbane, bo nie masz prawa głosu jeżeli rodzice to tolerują. W tym przypadku trudno orzec, czy bardziej zaburzony jest dzieciak, czy rodzice, ale jak już napisałam, dla osoby chorej czy to na ciele, czy umyśle, zrobiłabym akceptowane danie. Odpowiedz Link Zgłoś
aerra Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 04.12.20, 20:36 Proste - robi mu coś, co zje. Jeśli się da dopasować do klimatu imprezy i mi na tym zależy, to kombinuję w tę stronę. Jesli się nie da - to robię to co zje, niezależnie jak bardzo mi to nie pasuje do tradycyjnych dań. Jeśli zaburzenia pokarmowe są aż tak silne jak opisujesz, to to jest choroba/zaburzenie, z czegoś wynika. To nie fochy, czy fanaberia (które też można uwzględnić, jeśli się chce, ale powiedzmy, że w przypadku fanaberii jest to opcjonalne - w przypadku choroby staje się obowiązkowe i tyle). Odpowiedz Link Zgłoś
mikams75 Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 04.12.20, 20:48 jestes babcia, wiec odpusc, daj mu te bulke i pograj z nim w warcaby, kwestie zywienia pozostaw rodzicom. Moje dziecko tez mocno wybiorcze (pociesze - powoli wyrasta) i nie bylo jakims wyjatkiem wsrod znajomych. Jak sie zapraszalismy, to ustalalismy kwestie jedzenia dzieci np. znajoma mowi - gotuje to czy tamto w sosie bla bla i cos tam do tego. Czy twoje dziecko zje cos z tego? Wowczas mowilam np. odloz troche makaronu bez sosu a do czegos tam zanim wymieszasz odloz troche bez cebuli itp. Bywalo, ze ocenialam, ze nic nie jest jadalne i proponowalam, ze cos tam przyniose albo ma olac dziecko, nakamie w domu, wowczas sobie w gosciach poskubalo kawalek chleba ale najedzone dziecko nie marudzi. Co wazne - do wychowywania jest caly rok, od czasu do czasu mozna odpuscic dla swietego spokoju. Ja chce pogadac z innymi w spokoju a nie dyskutowac, co dziecko bedzie jadlo albo dlaczego nie bedzie jadlo. W domu czy restauracji spokojnie mowie - to jest, mozesz nie jesc i nie wzruszaja mnie jeki. Znajomi postepuja podobnie. Sasiadka zaproszona na kolacje z rodzina wrocila do domu przyniesc cos dla swojego dziecka. Lata minely i widze, ze ostatnio juz nie miewamy takich problemow, dzieci z tego wyrastaja mimo tego, ze czasem sie uginalismy i dzieci dostawaly co chcialy. Odpowiedz Link Zgłoś
mikams75 Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 04.12.20, 22:44 i jeszcze dopisze - moja mama opowiadala, ze ja tez bylam taka - mialam w sumie 3 dania i jadalam to w kolko latami i za nic nie chcialam czegos innego. Pozniej mi przeszlo ale w dziecinstwie nie tolerowalam nowosci, wizyty u innych byly dla mnie stresujace (znowu mi beda kazac cos ohydnego jesc) . W doroslym wieku z przyjemnoscia odkrywam nowe smaki, lubie egzotyczne dania, nie mam poblemu w restauracjach gdzies tam w swiecie. Dlatego tez nie panikuje, ze co to wyrosnie z takiego niejadka. Bardzo prawdopodobne jest, ze wyosnie nomalnie jedzacy czlowiek za to mozna sobie i dziecku oszczedzic stresow wokol jedzenia. Odpowiedz Link Zgłoś
alessa28 Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 05.12.20, 14:32 mikams75 napisała: > i jeszcze dopisze - moja mama opowiadala, ze ja tez bylam taka - mialam w sumie > 3 dania i jadalam to w kolko latami i za nic nie chcialam czegos innego. Pozni > ej mi przeszlo ale w dziecinstwie nie tolerowalam nowosci, wizyty u innych byly > dla mnie stresujace (znowu mi beda kazac cos ohydnego jesc) . W doroslym wieku > z przyjemnoscia odkrywam nowe smaki, lubie egzotyczne dania, nie mam poblemu w > restauracjach gdzies tam w swiecie. Dlatego tez nie panikuje, ze co to wyrosni > e z takiego niejadka. Bardzo prawdopodobne jest, ze wyosnie nomalnie jedzacy cz > lowiek za to mozna sobie i dziecku oszczedzic stresow wokol jedzenia. Ale umiesz czytać czy niekoniecznie? Opis mizantropki brzmi jak studium jakichś poważnych zaburzeń a nie pierdołowatych problemików Odpowiedz Link Zgłoś
kocynder Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 05.12.20, 14:43 Dokładnie! I nie, mimo zaklęć Mizantropki - NIE JEST normalne, że dzieciak, któremu nie dasz konkretnego rodzaju wędliny i konkretnego rodzaju bułki - rzyga po kilku kęsach! Takie coś, i owszem, jest możliwe, ale i u dzieciaka z głębokimi zaburzeniami, a nie zdrowego! I Mizantropka powinna ostro pojechać z rodzicami wnuka (zakładam, że jedno z tychże to jej własne dziecko), bo ewidentnie mają w zadkach, że dzieciak zdecydowanie nie jest "normatywny". Odpowiedz Link Zgłoś
mikams75 Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 05.12.20, 15:15 az tak to nie musze sliedzic kazdego wpisu w tym watku; nadal nie wiemy w jakim wieku jest dziecko i jakie ma poza tym problemy. Sama mialam dziecko wymiotujace po grudce w jogurcie itp. Lekko nie jest, ale babcia najwyrazniej nie ma pogladu na cala sytuacje. Chcialaby, zeby wnuk jadal jej wigilijne specjaly a on chce bulke. To jest wycinek z calej sytuacji. Ja bym zwymiotowana po kesie watrobki czy zyle miesa i juz bym nie miala ochoty na nic innego tego dnia, no moze na gryza bulki. To tez taki wycinek z mojego zywienia by byl. Odpowiedz Link Zgłoś
kocynder Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 05.12.20, 23:51 Nie wiemy, ile ma dziecko. Ale skoro babcia pisze (a pisze), że już KILKA LAT TEMU pogodziła się z faktem, że je jak je - to znaczy, że dziecko lat ma co najmniej siedem - osiem (do około roku na mleku itp, powiedzmy do trzeciego roku na jakichś rozdrobnionych, kaszkach itp, potem te kilka (2 - 3) lat zanim się babcia pogodziła - daje sześć, A nie pisze, że dopiero co się pogodziła, więc dorzucam z rok dwa. I nadal - to nie jest kwestia tego, że babcia chce, żeby wnuk jadł kutię, pierogi i barszcz, a wnuk woli kanapkę. To kwestia tego, że mocno zaburzony dzieciak wymiotuje jeśli nie dostanie tej jednej, ściśle określonej bułki (czyli jeśli to jest np pszenna "szwedka" - to rzyga również pszenną kajzerką, bo nie taka!) i jednej ściśle określonej wędliny (czyli jeśli to np pieczony schab - to rzyga po kilku kęsach szynki). I babcia tak nienormalnego żywieniowo dziecka stwierdza beztrosko, że wnusio jest zdrowy? No nie, nie jest! Taki wnusio jest głęboko zaburzony - zapewne nie tylko fizycznie, ale głównie psychicznie. I babcia powinna spokojnie ale zdecydowanie poruszyć ta kwestię ze swoim dziecięciem a rodzicem tegoż wnuka. Ponownie - ty byś zwymiotowała po żyle w mięsie. Ale nie zrzygałabyś się jakbyś dostała wołowinę a nie cielęcinę, do której przywykłaś (z założeniem, że bez żył)? Bo to by była analogia do tego nieszczęsnego dzieciaka... Gdybyś napisała "ja jadam tylko cielęcinę i jakby mi kto podał wołowinę to wyrzygam". Odpowiedz Link Zgłoś
cruella_demon Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 05.12.20, 23:57 Gdzieś tam padło, że wnuk lat 17. Dziecko chore ewidentnie. Odpowiedz Link Zgłoś
mizantropka Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 06.12.20, 14:47 Gdzie????????????? Odpowiedz Link Zgłoś
mama_kotula Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 06.12.20, 16:33 > Gdzieś tam padło, że wnuk lat 17. Dziecko chore ewidentnie. Chyba jednak coś nie pykło, jedyny 17-latek w tym wątku wspomniany był przeze mnie, ja pisałam, że wszystkie zupy syn miksuje, bo tak woli Odpowiedz Link Zgłoś
mama_kotula Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 06.12.20, 16:35 A nie, zwracam honor, jeden jest jeszcze 17-latek w ostatnim w tej chwili wpisie. Odpowiedz Link Zgłoś
mizantropka Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 06.12.20, 16:43 Ewidentnie na co? Chętnie skorzystam z podpowiedzi... Odpowiedz Link Zgłoś
cruella_demon Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 04.12.20, 19:46 Dzieciak, który przez 3 lata je tylko jeden gatunek buły z tą samą kiełbą, bo po plasterku innej się wyrzyga, NIE jest zdrowy. Odpowiedz Link Zgłoś
magoha Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 07.12.20, 11:45 święta zasada : nie chce , niech nie je Odpowiedz Link Zgłoś
aaa-aaa-pl Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 03.12.20, 22:32 Zrób to spaghetti i zobacz....że nic złego się nie stanie. Odpowiedz Link Zgłoś
taki-sobie-nick Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 03.12.20, 22:34 Och, jak dla mnie może równie dobrze w ogóle nie obchodzić Świąt. Też nic się nie stanie. Odpowiedz Link Zgłoś
21mada Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 03.12.20, 22:37 Swieta to swieta, a wigilia to wigilia. Odpowiedz Link Zgłoś
aaa-aaa-pl Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 03.12.20, 22:38 Można... Można też odrobinę " wychylić " się poza tradycję i uwierz, że świat się nie zawali. Odpowiedz Link Zgłoś
taki-sobie-nick Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 03.12.20, 22:43 A dlaczego właściwie dziecko nie ruszy ŻADNEJ potrawy świątecznej? Odpowiedz Link Zgłoś
iwles Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 03.12.20, 22:52 Potrawy WIGILIJNEJ, a nie świątecznej. Nie tknie, bo nie lubi. A zresztą, od kilku lat księża dają dyspensę i nie trzeba mieć tylko postnych dan (to do osób, dla których ten aspekt wiary ma znaczenie). Odpowiedz Link Zgłoś
taki-sobie-nick Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 03.12.20, 22:56 Wigilia jest elementem świąt i proszę mi nie tłumaczyć nazwy "wigilia", bo ją znam. Nie obchodzi się wszak samej Wigilii. Księża dają dyspensę - ale każdemu czy np. chorym? Odpowiedz Link Zgłoś
mdro Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 03.12.20, 23:36 "Księża dają dyspensę - ale każdemu czy np. chorym? " Nie ma żadnej "dyspensy" . Ktoś tak szanujący tradycję powinien chyba wiedzieć, że wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych nie obowiązuje w wigilię BN, więc nie może być dyspensy. Odpowiedz Link Zgłoś
jasnoklarowna Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 03.12.20, 23:01 Ja robię postne dania bo szanuję tradycję, nie dlatego, że jestem przesadnie religijna. Po prostu taka wigilia była obchodzona w rodzinie od moich najmłodszych lat, jeszcze za czasów gdy żyli oboje dziadkowie i zjeżdżała się cała rodzina. Potem osób przy stole było mniej, część odeszła, część dorobiła się synowych/zięciów i robiła wigilie z nimi, ale potrawy się nie zmieniły. Oboje moje dzieci to niejadki i nielubki. Ale jakoś trafiają do nich tłumaczenia że tradycja jest warta uszanowania. I jest umowa, uszko jedno jak nie lubisz i barszczyku 3 łyżeczki. Ryby jak nie lubisz zupełnie, to chociaż kaszę (u mnie tak się podawało karp z kaszą gryczaną) Śledź ci nie wchodzi tonie jedz, za to zjedz coś tam innego z tego co na stole, choć jedna łyżka . Nie gotuję spagetti, nawet bezmięsnego. Ten jeden dzień w roku przeżyją. Jakoś się kręci, wygłodniałe nie są, przejedzone też nie. Kto nie spróbuje choć kilku potraw nie idzie pod choinkę po prezenty. To działa bezbłędnie. Odpowiedz Link Zgłoś
taki-sobie-nick Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 04.12.20, 00:42 Ale jakoś trafiają do nich tłumaczenia że tradycja jest warta uszanowania. I jest umowa, uszko jedno jak nie lubisz i barszczyku 3 łyżeczki Ponieważ napisała to Jasnoklarowna, to ematki się zgodzą. Odpowiedz Link Zgłoś
memphis90 Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 04.12.20, 08:03 Nie, ja się nie zgodzę. Tj mogę namawiać do spróbowania RAZ, ale jak dziecko nie lubi barszczyku, to nie musi wciskać w siebie rok po roku. Staram się wypośrodkować i przygotować Wigilię tak, żeby kazdy zjadł coś z przyjemnością. Odpowiedz Link Zgłoś
jowita771 Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 04.12.20, 13:05 Do mnie takie tłumaczenia nie trafiają, nie rozumiem sensu zmuszania się do jedzenia czegoś, czego się nie lubi. Tradycja jest dla ludzi, a nie człowiek dla tradycji. Odpowiedz Link Zgłoś
amast Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 04.12.20, 04:16 > Kto nie spróbuje choć kilku potraw nie idzie pod choinkę po prezenty. Świetny pomysł, żeby obrzydzić dzieciom święta. Nie dość, że nie ma nic, co by się z chęcią zjadło, to jeszcze jak się nie zje tego, czego się nie lubi to jak głupek się siedzi i patrzy jak inni rozpakowują prezenty. Wymarzone rodzinne święta, czas radości i takie tam. Odpowiedz Link Zgłoś
ginger.ale Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 04.12.20, 12:39 Nic dodać, nic ująć. Odpowiedz Link Zgłoś
aerra Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 04.12.20, 08:13 Tak, to bezbłędnie działa tak, żeby obrzydzić komuś zarówno te potrawy jak i całe święta. Nigdy nie znosiłam wigilinych potraw, zawsze mnie zmuszano, bo tradycja i trzeba spróbować wszystkiego, no i nie będzie prezentów jak nie spróbujesz. Identyko. Teraz jem jedynie ryby - zupełnie nie w wydaniu wigilijnym - za to regularnie, przez cały rok. I nie obchodzę świąt katolickich. Odpowiedz Link Zgłoś
laura.palmer Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 04.12.20, 08:31 jasnoklarowna napisała: > Kto nie spróbuje choć kilku > potraw nie idzie pod choinkę po prezenty. To działa bezbłędnie. Brzmi jak jakiś horror, a nie fajna, rodzinna Wigilia, którą się będzie po latach wspominać. Odpowiedz Link Zgłoś
jasnoklarowna Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 04.12.20, 09:14 W ogóle nie tak to wygląda, mają sobie wybrać coś ze stołu wigilijnego i zjeść, a nie WSZYSTKIEGO spróbować. Ścigają się kto zje pierwszy i idzie do choinki. Serio nienawidziłyście wszystkich wigilijnych potraw? Nie znalazła się ani jedna która by wam smakowała???? Nie wierzę, chyba że osoby gotujące w waszych domach były antytalenciami kucharskimi. Przecież to nie tak, że na stole są same ryby więc ci co nie lubią ryb chodzą głodni. Jest kilka/kilkanaście potraw i każda z innej beczki smakowej, naprawdę NIC wam nigdy nie smakowało? Ja tego chyba nie zrozumiem, bo lubię te potrawy i kojarzą mi się właśnie pozytywnie, ze świąteczną atmosferą, spotkaniami, miłym czasem. Moje dzieci też nie mają traumy, nie obrzydziły im się święta czy wigilia za sprawą potraw, jak wyżej pisałyście. Powtarzam: coś muszą sobie wybrać ze stołu, a nie wszystko, ale mają coś zjeść bo tego dnia spagetti nie będzie i tyle. Odpowiedz Link Zgłoś
aerra Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 04.12.20, 09:30 Mi - prawie nic. Nawet ryba, którą ogólnie lubię, bo mój ojciec zawsze upierał się na karpia, który dla mnie jest niezjadliwy, tak samo jak wszelkie śledzie marynowane, czy ryby w galarecie. Ewentualnie jakieś inne ryby, zazwyczaj na maksa ościste, wiec żadna przyjemność z jedzenia. Pierogi lubię tylko z mięsem albo z owocami - ruskie, z kapustą, z grzybami nie. Kapusta postna - ulubiona potrawa mojej matki, obrzydliwość. Barszcz, owszem, ale czysty, bez żadnych uszek, a tak nie mogło być, bo uszka trzeba. Wszystko z makiem - dla mnie niezjadliwe całkowicie. Za sernikiem nie przepadam. Kompot z suszu - wymiotny (tzn ten, który robili u mnie w rodzinie, bo wystarczy dać inne owoce, ograniczyć śliwki, dodać trochę cytrusów i już się robi całkiem niezły, ale to ten - nietradycyjne, wiec nie można). Generalnie z potraw, które były tradycyjne w mojej rodzinie, to jadałam czysty barszcz, chleb i piernika. Ale musiałam siedzieć przy stole i próbować wszystkiego, chociaz w pewnym momencie mak mi darowali ostatecznie i galarety (z galarety musiałam coś wydłubać, żeby się liczyło, ale samej galarety mogłam nie zjeść) bo po tym rzygałam. Odpowiedz Link Zgłoś
kotejka Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 04.12.20, 09:33 z ciekawosci, jakie mam BMI osoba z taki natrectwami? Odpowiedz Link Zgłoś
aerra Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 04.12.20, 09:50 To do mnie? Sama masz natręctwa, ja zwyczajnie nie lubię pewnych rzeczy, wiec ich nie jadam. Natręctwa mieli również moi rodzice, bo "tradycja wiec trzeba". BMI mam w normie. Odpowiedz Link Zgłoś
laura.palmer Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 04.12.20, 09:43 Ja lubię potrawy wigilijne, ale nie przepadam za wielkanocnymi. Jako dziecko nie tolerowałam mięsa innego, niż filet z kurczaka, a na stole podawano wyłącznie tłuste szynki i kiełbasy. Żurku do dziś nie lubię, sałatki jarzynowej też nie, a jajka gotowane dwa dni przed mi śmierdzą. Nie raz bywało, że z całego zastawionego stołu w wielkanoc nie było dla mnie nic do jedzenia. Rozumiem więc, że jak ktoś nie lubi ryb, kapusty, grzybów i buraków nie będzie miał co zjeść w Wigilię. Za to nie rozumiem jaki to problem zaplanować dla dzieci choćby racuchy. Odpowiedz Link Zgłoś
ga-ti Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 04.12.20, 10:52 Dochodzę do wniosku, że moi rodzice byli i są wspaniałymi kucharzami! Tata wędził i wędzi nadal super pyszne wędliny, z których tłusty jest tylko boczek. Przyrządza przepysznie ryby, nawet zwykłe, robi genialnego szczupaka w galarecie, pysznego karpia (trzeba wiedzieć, gdzie takiego kupić). Mama genialną rybę po grecku. Lepią wspaniałe pierogi. Mama piecze pyszne ciasta. Robi fajne sałatki. A na Wielkanoc jajka gotują rano, przed śniadaniem, by były świeże i smaczne. Mam nadzieję, że choć w części odziedziczyłam po nich zdolności kulinarne. Odpowiedz Link Zgłoś
laura.palmer Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 04.12.20, 11:01 U mnie dopiero niedawno zaczęli gotować jajka w Wielkanoc rano. Przez lata gotowano 30-40 sztuk w piątek wieczorem, przerabiało się to na pisanki, a potem nie wolno było żadnego dogotować, bo przecież "tyle jajek się zmarnuje" i jadło się te z piątku. Odpowiedz Link Zgłoś
little_fish Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 04.12.20, 11:18 Zimne jajka na Wielkanoc to największy koszmar . U mnie nie było aż tak hardcorowo, bo tylko jajka z sobotniej święconki, ale i tak bleee Odpowiedz Link Zgłoś
kocynder Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 04.12.20, 12:22 Ja akurat jajka na twardo bardzo lubię, ale jeść w sobotę po południu czy nawet niedzielę z piątku? Pfeee... I po licho gotować na raz 30 czy 40 jaj? Jeśli nie planuje się śniadania dla plutonu kawalerzystów? U mnie od lat gotuje się po jednym na głowę + do święconki + do sałatki + zawsze 2 nad komplet. I nigdy nie zalegają. Gotuję w sobotę rano, tuż przed barwieniem. Odpowiedz Link Zgłoś
laura.palmer Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 04.12.20, 13:10 U nas bywało ok. 15-20 osob na śniadaniu wielkanocnym, stąd tyle jajek. Gotowania w piątek do dziś nie rozumiem. Teraz na szczęście gotują symboliczne kilka sztuk do święconki i jako dekorację stołu, a resztę w niedziele rano. Odpowiedz Link Zgłoś
kaka-llina Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 04.12.20, 13:27 Nie no jajka zawsze były gotowane zaraz przed śniadaniem i podawane jeszcze gorące... Moge zjeść zimne jajko ale nie kurcze 3 dniowe....Ja akurat wielkanocne zarcie uwielbiam a wigilijnego nie znoszę... Przez ostatnie 16 lat na wigilii byłam 2 razy (zaprosili nas znajomi bo my ich zapraszaliśmy na BN) po tych dwóch razach chłop odmówił współpracy bo nic dla niego nie było jadalne (mimo, ze przynajmniej jedna z tych osób naprawde bardzo dobrze gotuje). W tym roku bede miała czas (ostatnie lata w wigilie z reguły pracuje do późna) i sie zastanawiam czy czegoś nie zrobić... Ale jedyne co moze nam w miare smakować to barszcz, uszka też ale kurcze nie z kapusta i grzybami... ech.... Te wigilie to był zawsze dla mnie koszmar, dobrze, że u nas w rodzinie po północy na stół wchodziły normalne potrawy a tych typowo wigilijnych było tylko troszke "symbolicznie", chyba nikt rodzinie tego specjalnie nie lubił. Odpowiedz Link Zgłoś
ga-ti Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 04.12.20, 20:19 Kakalina, a u nas wigilijne potrawy je się jeszcze w pierwszy dzień świąt. Na stół wjeżdżają mięsa a i tak wszyscy dojadają pierogi i ryby różne. A kompotu z suszu gotujemy wielki gar (moja mama tak gotuje i ja u siebie też) i pijemy i pijemy Nie wiem, czy robimy to, co lubimy, czy przez lata przyzwyczailiśmy się i lubimy to, co robimy, czy po prostu smacznie gotujemy Odpowiedz Link Zgłoś
kocynder Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 05.12.20, 23:57 No to ja bym liczyła Przy piętnastu osobach - jaj góra 20 (nie licząc do sałatki), przy dwudziestu, no, 25 jaj. 40? Liczyć, że każdy zeżre co najmniej dwa jaja, przy wiedzy, że mnóstwo innego dobra na stole stoi? Racjonalności gotowania w piątek się nie podejmę wytłumaczyć, bo nie widzę. Sama gotuję w sobotni poranek, wtedy są świeże do śniadania, a i w niedzielne przedpołudnie (jak się jakie "ostanie")można zjeść bez wstrętu. Odpowiedz Link Zgłoś
laura.palmer Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 06.12.20, 09:30 U nas zawsze musiały być jaja faszerowane, to było jedno z tych dań, które schodziły jako pierwsze. Sama co roku na nie czekam i spokojnie zjem ze 4 połówki. Plus po jednym jajku na łeb do żurku, kilka sztuk do sałatki, do święconki i przy 20 osobach jak nic wychodzi 40 jajek do ugotowania. Że gotowanie w piątek jest bez sensu nie musisz mi tłumaczyć, bo ja to wiem. Odpowiedz Link Zgłoś
kocynder Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 06.12.20, 10:04 Skoro tak - to nie rozumiem w czym problem z gotowaniem takich ilości. Czemu to podkresliłaś? Bo co do gotowania zdecydowanie za wcześnie to uzgodniłyśmy że sensu nie ma. Odpowiedz Link Zgłoś
laura.palmer Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 06.12.20, 10:45 Chyba wyraźnie napisałam: "Przez lata gotowano 30-40 sztuk w piątek wieczorem, przerabiało się to na pisanki, a potem nie wolno było żadnego dogotować, bo przecież "tyle jajek się zmarnuje" i jadło się te z piątku." Odpowiedz Link Zgłoś
little_fish Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 06.12.20, 10:39 Hmmm, ja śniadanie wielkanocne jem w niedzielę i jajka gotuję również w niedzielę. A nie zjadam to, co zostanie z soboty. Zimne jajko dla mnie zawsze jest wstrętne. Odpowiedz Link Zgłoś
cruella_demon Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 04.12.20, 12:10 Kto nie spróbuje choć kilku potraw nie idzie pod choinkę po prezenty. To działa bezbłędnie. Wyjątkowo głupie i okrutne. Odpowiedz Link Zgłoś
kotejka Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 04.12.20, 12:26 cruella_demon napisała: > Kto nie spróbuje choć kilku potraw nie idzie pod choinkę po prezenty. To dzi > ała bezbłędnie. > > Wyjątkowo głupie i okrutne. > wcale nie glupie u mnie dzialalo - sprobuj a potem mów ze niedobre nagle po sprobowaniu okazalo sie ze calkiem dobre Odpowiedz Link Zgłoś
swinki_trzy Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 04.12.20, 12:44 Nie, nie głupie a chore. Mnie też nikt nie zmusi do zjedzenia /spróbowania karpia czy zupy grzybowej, i w rzyci bym miała prezenty. Odpowiedz Link Zgłoś
jehanette Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 04.12.20, 12:18 ale że co, bez kapusty słońce nie wstanie czy duchy przodków się obrażą? Szczerze, nie czaję takiego podejścia... Odpowiedz Link Zgłoś
ritual2019 Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 04.12.20, 12:35 Ja tez nie. Odpowiedz Link Zgłoś
aerra Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 04.12.20, 12:45 Duchy sruchy. Babcia się obrazi Odpowiedz Link Zgłoś
aaa-aaa-pl Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 03.12.20, 22:52 Bo mu nie smakuje...Bo nie lubi. Odpowiedz Link Zgłoś
taki-sobie-nick Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 03.12.20, 22:54 No i co się stanie, jeśli zje coś, co mu nie smakuje? Już myślałam, że jakieś neofobie, problemy, autyzmy, a tu nagle = "nie smakuje". Parafrazując ciebie, jeśli zje coś, co mu nie smakuje, to też nic mu się nie stanie. Odpowiedz Link Zgłoś
little_fish Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 03.12.20, 23:00 Ale po co jeść coś, co nam nie smakuje? Ja nie jem rzeczy, których nie lubię, dlaczego mam zmuszać do tego dzieci? Odpowiedz Link Zgłoś
kropkaa Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 04.12.20, 02:13 Dzieciom potrawy wigilijne często nie smakują, po prostu. Pierogi z barszczem oraz grzybowa z makaronem jakoś przejdzie, ale żadne karpie, śledzie i kapusty z grochem nie przejdą. Ja sama nie przepadam za karpiem czy kapustą z olejem lnianym (kiedyś gdzieś spotkałam). Nie bardzo też wiem, jakbym miała zmusić do jedzenia? Wepchnąć do gardła? Poza tym gdyby ktoś mi podał flaki czy móżdżek też bym nie ruszyła, nawet w ten jeden dzień w roku, wodą z kranu bym żyła. Odpowiedz Link Zgłoś
aaa-aaa-pl Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 03.12.20, 23:01 Nic się nie stanie, ale podaj mi chociaż jeden rozsądny argument- że powinien zjeść te potrawy . Odpowiedz Link Zgłoś
taki-sobie-nick Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 03.12.20, 23:07 Podaj mi chociaż jeden rozsądny argument, dlaczego dziecko przez jeden dzień w roku nie może zjeść czegoś, co mu nie smakuje. Jeśli nie przekonują cię (a nie przekonują) argumenty o socjalizacji (nie mylić z socjalizmem), tradycji, to choćby dlatego, żeby matka dodatkowo nie latała, bo i tak ma dość roboty. Odpowiedz Link Zgłoś
iwles Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 03.12.20, 23:12 taki-sobie-nick napisała: > Podaj mi chociaż jeden rozsądny argument, dlaczego dziecko przez jeden dzień w > roku nie może zjeść czegoś, co mu nie smakuje. > > Mogę powiedzieć na przykładzie swoim i swojego dziecka: mamy odruch wymiotny. Więc po co się zmuszać i obrzydzać kolacje innym? Odpowiedz Link Zgłoś
aaa-aaa-pl Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 03.12.20, 23:12 A skąd wiesz, że ja ( matka) mam robotę ( dużo roboty)? Wszystkie potrawy zamawiam . Święta ( i czas przed) to dla mnie przede wszystkim odpoczynek. Odpowiedz Link Zgłoś
taki-sobie-nick Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 04.12.20, 00:33 Ale na tobie świat się nie kończy. Inne matki mogą mieć. Wiesz oczywiście, co to socjalizacja. Odpowiedz Link Zgłoś
memphis90 Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 04.12.20, 08:11 "proces nabywania przez jednostkę systemu wartości, norm oraz wzorów zachowań (w wyniku oddziaływań otoczenia społecznego), obowiązujących w danej zbiorowości." Ja zostałam zsocjalizowana na tyle, że dbam o domowników i gości, i te wzorce zachowań stoją u mnie wyżej, niż wtlaczanie komuś do gardła na siłę karpia, bo JA tak chcę... Odpowiedz Link Zgłoś
slodka.niczym.liczi Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 03.12.20, 23:13 Bo może zjeść co mu smakuje. Dlaczego ma jeść co mu nie smakuje? Odpowiedz Link Zgłoś
memphis90 Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 04.12.20, 08:09 >dlaczego dziecko przez jeden dzień >w roku nie może zjeść czegoś, co >mu nie smakuje Bo święta to okres radości, a nie umartwiania. Mają cały rok na to, żeby "poświęcać" się i zjeść pierogi, choć wolalyby kotlet, albo ogórkową zamiast pomidorowej. A nadal nie mówię tu o zmuszaniu do zjedzenia rzeczy, których NAPRAWDĘ nie lubią, mówię o takich, które darzą mniejszym entuzjzmem. Odpowiedz Link Zgłoś
laura.palmer Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 04.12.20, 08:33 taki-sobie-nick napisała: > Podaj mi chociaż jeden rozsądny argument, dlaczego dziecko przez jeden dzień w > roku nie może zjeść czegoś, co mu nie smakuje. > > Jeśli nie przekonują cię (a nie przekonują) argumenty o socjalizacji (nie mylić > z socjalizmem), tradycji, to choćby dlatego, żeby matka dodatkowo nie latała, > bo i tak ma dość roboty. A jak tobie podadzą w gościach coś niezjadliwego (np. ozor wołowy, cynaderki, krowi ogon, czy cokolwiek innego, czego nie lubisz i cię obrzydza) to w ramach socjalizacji zjesz? W końcu raz w życiu możesz się zmusić i zjeść coś, co ci nie smakuje. > Odpowiedz Link Zgłoś
ichi51e Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 04.12.20, 09:41 Nie po to sa swieta zeby bylo milo! W ten jeden dzien moze sie poswiecic i zrec niesmaczne bo mamie zalezy. Odpowiedz Link Zgłoś
jehanette Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 04.12.20, 12:23 Bo tradycja! Jak nie zjesz karpia to słońce nie wstanie i świat się skończy. Odpowiedz Link Zgłoś
jehanette Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 04.12.20, 12:23 Po co człowiek, w wieku dowolnym, ma jeść coś co nie smakuje? Kiedyś w tym gruddniu były tylko śledzie, kapusta z beczki i groch, teraz mamy wszystko. Mamy też zamrażarki i gotowce, można zwyczajnie, jeśli koniecznie chcemy mieć w imię tradycji na stole barszcz i kapustę, wyjąć dziecku to co jest dla niego jadalne, z zamrażarki. Odpowiedz Link Zgłoś
mizantropka Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 03.12.20, 23:14 Zwymiotuje Odpowiedz Link Zgłoś
taki-sobie-nick Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 04.12.20, 00:36 Ono tak zawsze, jak je potrawę, która mu się nie podoba? Odpowiedz Link Zgłoś
rexona_sport Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 03.12.20, 23:16 Taki-sobie-nick - siostro. Tak samo robimy na wigilii i fajnie jest, jak byłam mała to tez nie lubiłam uszek i zjadalam pół żeby się wliczylo do 12 potraw a teraz kocham. Np z nie wigilijnych potraw oliwek tez nie lubiłam a przecież to jest pyszne, cieszę się ze byłam zachęcana żeby próbować różnych smaków. Jedzenie jest elementem kultury i tak, można dziecku dawać tylko to co „lubi” z tym ze nowe smaki najczęściej trzeba spróbować parę razy zanim się zdecyduje czy się to lubi czy nie. Albo można serwować zawsze te same kluski bo dzieciuk nie będzie robił problemu przy obiedzie. Odpowiedz Link Zgłoś
asia_i_p Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 04.12.20, 14:58 O nie, nie, nie. Prosimy rozmawiać uczciwie. Dawanie dziecku nowych smaków - proszę bardzo, jak najbardziej. Na stole stoją te nowe rzeczy, dorośli wokół je jedzą. Dziecku się je proponuje, bez przymusu, jak każdemu uczestnikowi posiłku. To jest podawanie nowych smaków. "Łyżeczka za mamusię", "uszko bo nie będzie prezentu", to nie jest podawanie nowych smaków, tylko wmuszanie jedzenia. U dziecka bez problemów może się skończyć zaburzeniami odżywiania, bo się nauczy, że to nie ono dyktuje, co je, tylko "autorytety", czyli czemu nie np. mądra pani "dietetyczka" ze strony motylki. U dziecka z problemami - nadwrażliwości smakowe na przykład - da się w ramach tego elementu kultury dojść do żywienia sondą, jak się człowiek postara. Odpowiedz Link Zgłoś
enigma81 Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 04.12.20, 17:55 asia_i_p napisała: > O nie, nie, nie. Prosimy rozmawiać uczciwie. > > Dawanie dziecku nowych smaków - proszę bardzo, jak najbardziej. Na stole stoją > te nowe rzeczy, dorośli wokół je jedzą. Dziecku się je proponuje, bez przymusu, > jak każdemu uczestnikowi posiłku. To jest podawanie nowych smaków. > > "Łyżeczka za mamusię", "uszko bo nie będzie prezentu", to nie jest podawanie n > owych smaków, tylko wmuszanie jedzenia. U dziecka bez problemów może się skończ > yć zaburzeniami odżywiania, bo się nauczy, że to nie ono dyktuje, co je, tylko > "autorytety", czyli czemu nie np. mądra pani "dietetyczka" ze strony motylki. U > dziecka z problemami - nadwrażliwości smakowe na przykład - da się w ramach te > go elementu kultury dojść do żywienia sondą, jak się człowiek postara. O to to! Trafnie to opisałaś. Mój dzieciak z ZA, zaburzeniami SI i wybiórczością bardzo sobie ceni każdy posiłek w spokojnej atmosferze, bez wmuszania w niego żarcia w imię wyższych ideałów (vide moja matka kiedyś albo panie w przedszkolu). I będzie miał podczas wigilii pierogi ruskie i z jabłkami bo takie lubi. Odpowiedz Link Zgłoś
memphis90 Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 04.12.20, 08:04 >No i co się stanie, jeśli zje coś, co >mu nie smakuje? Się zrzyga na przykład... Odpowiedz Link Zgłoś
asia_i_p Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 04.12.20, 14:53 Jeżeli oduczy się małe dziecko słuchania przy jedzeniu informacji biegnących z jego własnego organizmu - to mu się jak najbardziej stanie. Nauczy się, że je się dla zadowolenia innych - to jest bardzo dobry wstęp do zaburzeń odżywiania w wieku nastoletnim. Więc sugerowanie, że jak nie ma żadnego problemu, to elegancko wmuszamy, to jest twierdzenia "Skoro nie ma żadnego problemu, to go sobie zróbmy". Odpowiedz Link Zgłoś
a23a23 Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 03.12.20, 22:57 taki-sobie-nick napisała: > A dlaczego właściwie dziecko nie ruszy ŻADNEJ potrawy świątecznej? Wiesz, dla mnie starej baby większość tradycyjnych świątecznych potraw jest niezjadliwa. Kutia, pierogi z kapustą, kluski z makiem, karp, ryba po grecku, śledź w śmietanie, jakieś galarety, kapusta z grochem... no nie. Toleruję w zasadzie tylko barszcz. Więc nie dziwię się nikomu (także dzieciom), które tego nie lubią. Coś tam skubnę, coś tam pogrzebię (poza kompotem z suszu, tego nie przełknę...) i po cichu marzę kulinarnie o wielkanocy. Odpowiedz Link Zgłoś
joanna05 Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 03.12.20, 23:02 a23a23 napisała: > Wiesz, dla mnie starej baby większość tradycyjnych świątecznych potraw jest nie > zjadliwa. Kutia, pierogi z kapustą, kluski z makiem, karp, ryba po grecku, śled > ź w śmietanie, jakieś galarety, kapusta z grochem... no nie. Toleruję w zasadzi > e tylko barszcz. Więc nie dziwię się nikomu (także dzieciom), które tego nie lu > bią. Coś tam skubnę, coś tam pogrzebię (poza kompotem z suszu, tego nie przełkn > ę...) i po cichu marzę kulinarnie o wielkanocy. Większości z tego, co piszesz, nie podaję na Wigilię, bo nie lubimy. Po co się męczyć? Jest śledź, barszcz z uszkami (nadzienia różne, z mięsem też), pierogi w różnych wersjach (tylko takie, które lubimy) , ryba coraz rzadziej, nigdy w galarecie, fuj. Żadnych maków, grochów, suszy, nic z tego. Na Twoim miejscu robiłabym tylko dania, które lubicie - to ma być miła kolacja, nie katorga. Odpowiedz Link Zgłoś
taki-sobie-nick Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 03.12.20, 23:10 To ma być kolacja wigilijna. Odpowiedz Link Zgłoś
slodka.niczym.liczi Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 03.12.20, 23:13 Każda kolacja w wigilię jest wigilijna. Odpowiedz Link Zgłoś
kropkaa Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 04.12.20, 02:15 I tego będę się trzymać 🥰 Odpowiedz Link Zgłoś
mus_tang1 Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 04.12.20, 17:43 Miłą kolację można mieć codziennie. Wigilia to wigilia. Tradycyjne potrawy sprawiają, że nikt nie pomyli z jakąś tam miłą kolacją. U nas każdy je co lubi. Jest i barszcz czerwony i grzybowa, ryby, - karp dla masochistow, po grecku, wędzone, kilka rodzajów śledzi, sałatki i racuchy - z makiem, z jabłkami,pierogi różne. Nikt nie zmusza, dzieci jadły zupę wybraną plus racuchy i pierogi. Dzieci do lat trzech to insza inszosc. Starsze zjadły, co zjadły. Ogólnie, po rozpracowaniu mojego niejadka, stwierdziłam, że babcia miała rację z brakiem potraw alternatywnych dla dzieci. Choć zżymałam się nie raz. Potrawy wigilijne najczęściej są raz w roku i tak ma być Odpowiedz Link Zgłoś
ritual2019 Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 04.12.20, 17:52 mus_tang1 napisał(a): > Miłą kolację można mieć codziennie. > Wigilia to wigilia. Tradycyjne potrawy sprawiają, że nikt nie pomyli z jakąś ta > m miłą kolacją. Fakt, tego sie nie da pomylic 😀 Odpowiedz Link Zgłoś
mama_kotula Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 04.12.20, 17:55 No. A to, że jest opłatek, odświętne ubrania, jakieś tam rytuały, śpiewanie kolęd i choinka, czy czytanie Ewangelii w rodzinach katolickich, to tylko małe niuanse, nijak nie mają wpływu na to, czy kolacja jest wigilijną wieczerzą, czy nie. Bez karpia i pierogów z grzybami oraz z paluszkami rybnymi i ziemniakami dla jednego dziecka na stole mogłoby się pomyłić, zdecydowanie, nie wolno do tego dopuścić. Odpowiedz Link Zgłoś
mama_kotula Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 04.12.20, 17:52 > Wigilia to wigilia. Tradycyjne potrawy sprawiają, że nikt nie pomyli z jakąś tam miłą kolacją. (...) racuchy - z makiem, z jabłkami, pierogi różne. Jakby racuchy i różne pierogi (nie tylko z kapustą i grzybami) byly powszechnie tradycyjną potrawą wigilijną, to w sporej liczbie rodzin odpadłyby rozkminy w temacie spaghetti . Przyznam, pierwszy raz sie spotykam z racuchami i może wykorzystam Odpowiedz Link Zgłoś
little_fish Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 04.12.20, 17:57 Ja też pierwszy raz, a w tym wątku pojawiają się kilka razy Odpowiedz Link Zgłoś
wapaha Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 04.12.20, 20:19 little_fish napisała: > Ja też pierwszy raz, a w tym wątku pojawiają się kilka razy Ja robię, bo pytam dzieci co będą chciały zjeśc. Proste. ( btw na wypadek kolejnego wpisu w stylu lily że matka coś przegapiła spieszę donieść że miałam egzemplarz który pierwszą kanapkę zjadł w wieku 3,5 roku. To nic że jako niespełna roczniak wtryniał brokuły, avocado z jajkiem, jajecznicę z pomidorem i twarożek. Gdy tylko pojawiły się zęby i nauczył się gryźć odrzucił większość potraw. Co mnie irytuje nadal niemożebnie bo ja jestem wszystkożerna, mąż tak samo a tu tak źle dziecko wychowaliśmy Odpowiedz Link Zgłoś
little_fish Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 04.12.20, 20:46 Czyli te racuchy to nie jest tradycyjne danie wigilijne, tylko propozycja pod dziecko? To może coś źle zrozumiałam, ale wydawało mi się, że w kilku wypowiedziach te racuchy pojawiały się jako "wigilijna oczywistość" 😊 Odpowiedz Link Zgłoś
wapaha Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 04.12.20, 21:15 Tak, stricte pod dziecko U mnie w domu rodzinnym ( i babcinym tez ) było tradycyjnie. Dosłownie. Min 12 potraw i sianko pod obrusem ( u babci), moja mama też robiła z 7 -8 potraw ale najwiecej tego, co było najbardziej lubiane Ja dosłownie jadłam wszystko.Uwielbiałam i uwielbiam jeść- to było dla mnie prawdziwe święto Można mnie było sturlać od stołu Tradycja tradycją a życiem życiem- posiadanie potomostwa weryfikuje wiele poglądów. Zwłaszcza gdy nie są one sztywne- nie jesteśmy wierzący, święta to dla nas czas odpoczynku, pidżamowania i prezentów. No i dobrego jedzenia oczywiscie. Tyle że dla każdego oznacza to coś innego I to jest fajne Odpowiedz Link Zgłoś
little_fish Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 04.12.20, 21:49 Jasne, tradycja dla ludzi, nie ludzie dla tradycji. U nas akurat jakichś wielkich innowacji na wigilijnym stole nie ma - dzieci nie wszystko lubią, ale z tego co jest spokojnie wybiorą wystarczającą ilość jedzenia. Życzenia raczej w kwestii ciast występują. 😉 Odpowiedz Link Zgłoś
wapaha Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 04.12.20, 21:54 Mi w sumie nie przeszkadza że nieletni nie tyka MOICH ulubionych potraw więcej dla mnie Ciasta tak se...też ja najwiecej łasuchuję.. A jesli chodzi o to stwierdzenie tradycja dla ludzi, nie ludzie dla tradycji to mam tez drugie Dom jest dla mnie, a nie ja dla domu ( nie mam wewnętrznego przymusu by zawsze był porządek, uwolniłam się z tego poczucia 10 lat temu jakos ) Odpowiedz Link Zgłoś
a23a23 Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 03.12.20, 23:20 joanna05 napisała: > Większości z tego, co piszesz, nie podaję na Wigilię, bo nie lubimy. Po co się > męczyć? Jak ja decyduję o menu, to jest "po mojemu" - czyli luźna inspiracja. Czasami bardzo luźna > Żadnych maków, grochów, suszy, nic z tego. Na Twoim miejscu robiłabym ty > lko dania, które lubicie - to ma być miła kolacja, nie katorga. Czasami jest się zaproszonym do innych więc coś tam podziubam i w zasadzie, to cieszę się spotkaniem (a kulinarnie odbiję sobie w wielkanoc...) Odpowiedz Link Zgłoś
joanna05 Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 03.12.20, 23:26 a23a23 napisała: > Czasami jest się zaproszonym do innych więc coś tam podziubam i w zasadzie, > to cieszę się spotkaniem (a kulinarnie odbiję sobie w wielkanoc...) To zabierz ze soba ulubione dwa dania i już. W wersji dla wszystkich, do spróbowania, oczywiście. Może się spodoba gospodarzom takie urozmaicenie? Odpowiedz Link Zgłoś
a23a23 Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 04.12.20, 00:13 joanna05 napisała: > To zabierz ze soba ulubione dwa dania i już. W wersji dla wszystkich, do spróbo > wania, oczywiście. Może się spodoba gospodarzom takie urozmaicenie? Coś Ty, nie przejdzie z resztą wydaje mi się średnio grzeczne, że przyniosłabym swoje, domyślnie lepsze jedzenie, jeśli impreza nie jest składkowa. Z resztą, ja po prostu napisałam wyżej, że rozumiem osoby, które nic albo prawie nic z "tradycyjnych" rzeczy nie lubią i nie tkną. Odpowiedz Link Zgłoś
mus_tang1 Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 04.12.20, 18:05 Jeśli sama w tym roku będę robiła tylko dla mojej rodziny, to oczywiście 12 potraw nie będzie. Ryby pewnie wędzone troć lub pstrąg różowy, szczupak faszerowany,jedne śledzie racuchy z jabłkiem, barszcz czerwony z uszkami i jedna sałatka plus kompot z suszu - ja lubię bardzo. I to będzie aż za dużo. Chociaż jeszcze kapustę z grochem bym zjadła Ryby zamawiamy, więc roboty mało. I wiem, że zjedzą wszystko. Odpowiedz Link Zgłoś
ichi51e Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 04.12.20, 09:46 I tak sie wlasnie konczy jak sie pozwala jesc co kto lubi! Tradycja umiera - a jakby troche sie wszyscy pozmuszali w ten jeden dzien to by hulala az milo. Nie ma prezentow jak nie sprobujesz kazdej potrawy... () Odpowiedz Link Zgłoś
aerra Re: Wigilia - co podajecie dzieciom, które nie tk 04.12.20, 09:52 I to jest właśnie dokładnie to, co powinno spotykać niektóre tradycje Śmierć Odpowiedz Link Zgłoś