asia_277
18.12.20, 15:39
Sytuacja związana z koronawirusem jest ciężka dla wszystkich, ale w obecnej sytuacji lepiej chyba funkcjonuje się tym, którzy mieszkają na tak zwanym zadupiu, zwłaszcza jeśli mają dom z ogrodem. Normalnie to raczej przeszkadza, bo słaba komunikacja, daleko do teatru, kina, galerii handlowej, ale teraz może być zaletą. Ja tak właśnie mieszkam, na obrzeżu małego miasta, pod lasem i obok rzeki, chociaż niestety w bloku. Zawsze narzekałam, bo dojazdy do pracy zajmują godzinę, w pobliżu dwa sklepy na krzyż, a teraz zaczęłam doceniać. Dookoła domu wiele tras spacerowych - po lesie, nad rzeką, po małych uliczkach z domkami jednorodzinnymi stojącymi wśród brzóz i sosen i w sumie w obecnych okolicznościach te spacery to jedyna rozrywka i przyjemność. Wydaje mi się, że ci co mieszkają w blokach w dużym mieście mają teraz gorszą sytuację. Moja koleżanka z dużego miasta na przykład strasznie narzeka, że czuje się zamknięta w czterech ścianach jak w klatce, a nigdy wcześniej nie miała takiego wrażenia i nie wyobrażała sobie mieszkać poza centrum. Jak to jest u was?