Ktos jeszcze spędzi świeta sam?

[zuzanna_a]

Bo my zamiast duzej rodziny bedziemy mieć w domu jednego niewidzialnego gołym okiem gościa, który zagwanantował na razie stres, chorobę i kwarantannę, ktora potrwa jeszcze hoho.

Jakby nie mial kiedy nas dopasc ten cholerny wirus tylko wlasnie w swieta, ktore mialy byc odpoczynkiem po tym porąbanym roku ☹️
Smutno mi 😔

[malia]

Sama mieszkasz?

[rb_111222333]

My mieliśmy w planach wyjazd do rodziców, ale wirus też pokrzyżował nam plany. Z tym, że mam inne podejście - po pierwsze cieszę się, że nie pojechaliśmy jednak w odwiedziny, a po drugie, jest mi absolutnie wszystko jedno czy w święta, czy kiedy indziej, byle przejść to lekko i bez powikłań.

[berber_rock]

Dlaczego piszesz "Ktos jeszcze?"
Po czym piszesz "my".

W tym kontekscie - tak - my spedzimy sami. Z oczywistych powodow.

[snajper55]

berber_rock napisał(a):

> Dlaczego piszesz "Ktos jeszcze?"
> Po czym piszesz "my".

Może to "my" oznacza "ja i kot" albo "ja i kanarek"?

S.

[znowu.to.samo]

Pociesz się że takich jak ty jest wielu

[mid.week]

Ja będę w towarzystwie psa i kota

[magdallenac]

To jest znakomite towarzystwo!

[mid.week]

Oczywiście, szczególnie TEN pies i TA kocica. Nie mogłam lepiej trafić

[redwineiswhatilike]

Ale jesteś totalnie sama? Bez nikogo innego? Bez dzieci?

[znowu.to.samo]

Bo jak z dziećmi i jeszcze chłopem, to się nie liczy😝

[andaba]

Popatrz na to pozytywnie - mniej się narobisz, mniej wydasz, w dodatku będziesz paskudę miała z głowy (przynajmniej na jakiś czas).

[magdallenac]

Ale sama sama? Czy tylko z najbliższą rodziną? My pierwszy raz w życiu jesteśmy tylko we trójkę- na przekór wszystkiemu przygotowujemy się tak jak zwykle- z rozmachem

[black.emma]

Mam nadzieję, że przejdziecie jak najlżej! Zdrówka! Współczuję.

[chicarica]

Ja z chłopem. Jest bosko. W piekarniku piernik, choinka stoi już od zeszłego tygodnia, cały balkon i wszystkie okna obwieszone światełkami, w piątek wróciłam z delegacji i napawam się świąteczną atmosferą. Zakupy świąteczne zrobiłam całkowicie bezstresowo, w sklepie było bardzo niewielu ludzi. W prezencie w tym roku kupujemy sobie nawzajem pewien gadżet z kategorii sprzętów domowych, więc też nie ma stresu. Nawet barszczyk będę miała
W przeciwieństwie do poprzednich lat, w których święta to było tarabanienie się z walizami do Polski a potem latanie od jednej rodziny do drugiej z terminarzem napiętym jak plandeka na tirze, jest cudnie. Nic więcej mi nie trzeba.

[taniarada]

chicarica napisała:

> Ja z chłopem. Jest bosko. W piekarniku piernik, choinka stoi już od zeszłego ty
> godnia, cały balkon i wszystkie okna obwieszone światełkami, w piątek wróciłam
> z delegacji i napawam się świąteczną atmosferą. Zakupy świąteczne zrobiłam całk
> owicie bezstresowo, w sklepie było bardzo niewielu ludzi. W prezencie w tym rok
> u kupujemy sobie nawzajem pewien gadżet z kategorii sprzętów domowych, więc też
> nie ma stresu. Nawet barszczyk będę miała
> W przeciwieństwie do poprzednich lat, w których święta to było tarabanienie się
> z walizami do Polski a potem latanie od jednej rodziny do drugiej z terminarze
> m napiętym jak plandeka na tirze, jest cudnie. Nic więcej mi nie trzeba.
>
Choć jedna się cieszy .Reszta pełna bólu.

[chicarica]

A tak w ogóle to zdrowia i pomyśl że przecież nie jesteś sama, bo piszesz "nas".

[mamproblem]

Od marca jestem pariasem, ja i moja rodzina.
Przyjęłam na klatę, że z racji mojego zawodu moja rodzina boi się kontaktu ze mną i mężem. Najbardziej cierpi moja 11-córka, która nie rozumie, że nie jest mile widziana na feriach/wakacjach z racji zawodu wykonywanego przez rodziców. Obrywa rykoszetem. Już kilka razy byliśmy na kwarantannie i testach, po których pobolewały ją zatoki. Wymaz ją bolał.
Czy mi ciężko?
Tak.
Smutno mi, bo młoda przeżywa- brak dziadków na święta. Tylko dziecka mi żal. Resztę da się przeżyć.

[hosta_73]

To okropne 😒biedne dziecko. Najlepsza przyjaciółka mojej córki ma mamę pielęgniarkę. Nawet nie pomyśleliśmy żeby je izolować w tak trudnym czasie dla nich. Odwiedzają się, nocują u siebie od czasu do czasu.
A covidem zaraziliśmy się od syna, który przyniósł z pracy. Tak że, no

[mamproblem]

Co mogę powiedzieć? Tak róbcie dalej, poproszę. Nie jest winą dziecka, że ma "podejrzanych" rodziców.
Ciężkie czasy dla pewnych zawodów. Ot, życie...

[beverlyja90210]

11 latka powinna juz takie sprawy rozumiec to nie jest małe dziecko

[mamproblem]

Nie, nie musi takich rzeczy rozumieć. Bo nie jest winą rodziców, jaki zawód wybrali.

[beverlyja90210]

Tak tak 11 latka to taki dzidziuś i nie kuma ze rodzice mogą przywlec wirusa który zabije dziadków, przestańcie z tych dzieci robić niemoty. Moje rozumieją a mam tez młodsze dzieci.

[ciszej.tam]

A czy to, że człowiek czuje i ma emocje oznacza że czegoś "nie rozumie"?


Ludzie, nawet 11 letni, to nie aplikacja w telefonie.
Można jednoznacznie rozumieć powód konkretnej sytuacji a nadal być nią rozczarowanym. Nie zdarzyło ci się?




beverlyja90210 napisała:

> Tak tak 11 latka to taki dzidziuś i nie kuma ze rodzice mogą przywlec wirusa kt
> óry zabije dziadków, przestańcie z tych dzieci robić niemoty. Moje rozumieją a
> mam tez młodsze dzieci.

[beverlyja90210]

Nie nie zdarzyło , moje dzieci są w takiej sytuacji i rozumieją.

[nimaletko]

O matko, co za słoń emocjonalny z Ciebie.
Dziecko może rozumieć, ale jednocześnie jest mu przykro, że jest izolowane.
I ma do tego prawo.
I jest to całkowicie normalne.
Dorosły też ma zresztą prawo czuć się źle w takiej sytuacji.

[beverlyja90210]

Matka napisała ze 11 latka nie rozumie, wychowuje przyszła klientkę psychiatry czy tam psychologa,będzie musiała swoją traumę na kozetce leczyć.
11 latka powinna zrozumieć, chyba ze to typ wrażliwego ptaszka którego podmuch wiatru może urazić i nadszarpnąć zbolała dusze.
Tak czy siak będzie się spowiadać z traumy dzwiccinsta jakieś pani lub pani za duży hajs

[ela.dzi]

Serdecznie współczuję, trzymajcie się!

[kanna]

Zazdroszczę Ci.

Ja po czasie nauki / pracy zdalnej oddałabym dużo za trzy dni w pustym domu.

[ginger.ale]

Ja zrozumiałam, że autorka nie jest jednak sama w tym domu, tylko z rodziną...


My też nigdzie nie jedziemy, ale nie będę sama, bo są ze mną dzieci i mąż.

[kanna]

To mniej zazdroszczę

[milupaa]

Mam to samo tylko nie osobiście, rodzina chora ((( Ta u której mieliśmy spedzic święta. Dom, wielka choinka, zastawiony stół, dzieciaki, śmiechy, góra prezentów pod choinką, nic nię będzie ( Zostałam zdrowa sama z córeczką. I też myślę cholera nie miało kiedy tylko teraz...

[21mada]

Co roku spędzamy święta sami. Fajnie że w tym roku nie tylko my! 😁

[taki-sobie-nick]

Z rodziną własną to nie sama.

[anatewka11]

Przebijam, będę sama na dyżurze 24h. Może zejdę na sor pogadać ludzkim głosem, bo pacjentów raczej w Wigilię nie ma zbyt dużo. Dzieci z teściową i rodziną męża na szczęście. Jest ok, nie ma co narzekać.

[rannala]

Anatewko, spokojnego dyzuru!!!

[anatewka11]

Dziękuję, z reguły w Wigilię jest dużo spokojniej niż normalnie.

[mamproblem]

Życie, pozdrawiam z karetki.

[lily_evans11]

Spokojnego dyżuru w takim razie.

[ela.dzi]

Spokojnego dyżuru.

[lily_evans11]

Dla Ciebie też spokojnego dyżuru .

[anatewka11]

mamproblem dokładnie, rutyna 😉 Pozdrawiam również.

[7katipo]

Zdrowia i spokojnego dyżuru życzę, pozdrawiam ciepło 😷

[bialeem]

Ja spędzę z 5cioma kotami, kominkiem i winem, bo robię za catsitterkę i tacham swoje dwa do trójki futer przyjaciół

[lily_evans11]

Wow, zamienię się z Tobą na święta .

[eliszka25]

Wpółczuję wirusa akurat na święta i życzę zdrowia. Oby przebieg choroby był jak najłagodniejszy. Jednak piszesz „my”, „nas”, więc chyba nie jesteś sama jak palec? W takim kontekście, to my też będziemy sami. Mieliśmy jechać na święta do Polski, miał być zjazd rodzinny u moich rodziców, gwar, wesoło, góra prezentów, rodzina. Chorzy wprawdzie nie jesteśmy, ale wirus pokrzyżował nam plany i zostajemy w domu. Smutno mi, że nie zobaczę rodziny, będzie mi brakowało tego gwaru, kilka razy się już popłakałam, ale jest też druga strona. Będziemy tylko we czwórkę, więc możemy wszystko zrobić totalnie po swojemu, ominie nas wyjazdowy chaos, choinka stoi już od tygodnia, dzieci się cieszą mimo wszystko i będzie przyjemnie. Pierwszy raz od wielu lat będziemy mieć po prostu leniwe święta i zaczynam dostrzegać coraz więcej plusów.

[lily_evans11]

Jaki sam? Przecież jest was co najmniej dwoje sądząc z postu startowego.

[bovirag]

My też. Pozytywni od wczoraj. Syn i córka negatywni w pokojach swoich sie izoluja, starszy nie przyjedzie. Nie mam siły zeby robić cokolwiek, nie mam smaku ani wechu. Mam za to bol wszystkiego, łącznie z rzęsami. Gorączka umiarkowana, kaszel przeokropny. Swieta spedzimy w łóżku

[berdebul]

Próbowałaś koca elektrycznego/termoforu? Leżenie na ciepłym bardzo mi pomagało na ból wszystkiego (czułam jak mnie bolą włosy na nogach...koszmar).

[7katipo]

Koleżanka mówi, że na ból pomagała jej nalewka z kasztanów na spirytusie 🍸🥂
Zdrowia życzę!

[znowu.to.samo]

Ło matko, współczuję
Ale dziwna choroba ten covid🙄
Zdrowiejcie i aby gorzej nie było!!!

[trilllian]

Wy - czyli nie spędzasz sama, doceń to

[ciszej.tam]

Zastanawia mnie czy popularne pisanie "sama" jak się jest z facetem świadczy raczej o jakości związku, czy o jakimś niesamowitym egotyzmie który uniemożliwia zrozumienie różnicy między samotnością a brakiem gości.

Od początku tej kowido bzdury padają dramatyczne "jestem sama" od osób z rodziną w domu, zdumiewające to jest.


zuzanna_a napisała:

> Bo my zamiast duzej rodziny bedziemy mieć w domu jednego niewidzialnego gołym o
> kiem gościa, który zagwanantował na razie stres, chorobę i kwarantannę, ktora p
> otrwa jeszcze hoho.
>
> Jakby nie mial kiedy nas dopasc ten cholerny wirus tylko wlasnie w swieta, ktor
> e mialy byc odpoczynkiem po tym porąbanym roku ☹️
> Smutno mi 😔

[21mada]

No wiesz dla niektórych to był "pierwszy raz BEZ RODZICÓW". Czyli SAMA. Tragedia po prostu! 🤣

[aguar]

Zdarzyło mi się w życiu spędzić Wigilię samotnie i nie było to fajne, ale w życiu bym nie nazwała spędzaniem sama, w momencie, gdy jesteśmy we troje, a w zasadzie czworo: ja, mąż, syn i papużka

[lioka]

Ja od lat spędzam święta z moim partnerem i moją mamą. W pierwszy dzień świąt przyjeżdża do nas moja mama. Co prawda nie z daleka, tylko 5 przystanków autobusem Nie rozumiem jak można pisać " będziemy sami we czwórkę" jak we czwórkę to nie sami Albo święta spędzone z mężem lub partnerem to przecież nie sama tylko z Tadkiem, więc o co chodzi że sama? Tadek w jednym pokoju a ty w drugim? Każdy spędza te święta osobno? Ja nie spędzę tych świąt sama, tylko z parterem i mamą, ale co niektóre by pisały że "same" nie rozumiem, ale życzę wesołych świąt, mimo wszystko.

[hasty]

Ja pierwszy raz w życiu spędzam sama Święta, myślałam, że będzie trudniej ale daje radę.