Ślub -fałszywe kartki ze spowiedzi

[sandra.fal]

dlaczego niektórzy ludzie biorą ślub kościelny i przynoszą do niego sfałszowane karteczki od spowiedzi? a w rzeczywistości do tej spowiedzi nie byli, po co w takim razie brać ślub kościelny?

[snajper55]

sandra.fal napisała:

> dlaczego niektórzy ludzie biorą ślub kościelny i przynoszą do niego sfałszowane
> karteczki od spowiedzi? a w rzeczywistości do tej spowiedzi nie byli, po co w
> takim razie brać ślub kościelny?

Dla sąsiadów i rodziny. Czy kartkę kupioną u księdza nazywasz fałszywą?

S.

[arwena_11]

Każda kartka świadczącą, że osoba X wyspowiadala się, chociaż spowiedzi nie było - jest fałszywa.

[zazou1980]

Odpowiem ci, chociaz wiem ze jestes zwyklym guanem. Napisz w raporcie do przelozonych, ze ludzie maja kosciol i jego zasady gleboko w dudzie i zyja tak jak im sie chce, a nie jak ksiunc kazali.
Ja akutat zadnego slubu nie bralam i od lat wychowuje swoje bombelki w konkubinacie, ale jestem matka chrzestna trojki dzieci. Nigdy nie odmawiam jak mnie prosza, mimo iz bardzo mi daleko od katolickiego stylu zycia i rodzice tych dzieci to wiedza.
Dla mnie te chrzty, komunie, sluby to farsa, takie pierdolelty, chca to beda mieli. Karteczki sama podpisuje, sobie i konkubinowi, bywam tam od wielkiego dzwona, w zasadzie tylko jak mnie ktos zaprosi na swoja uroczystosc.

[milupaa]

Ja też jestem chrzestana, dwójki dzieci, do kościoła nie chodzę, bycia chrzestna rodzinie nie odmówiłam, uważam że to było by chamstwo i nie na miejscu. Zostałam ochrzczona, apostazji nie robiłam. Oczywiscie na ematce zostałam za to zjechana 😁

[milupaa]

Karteczki żadnej nigdy nie podrabiałam, nie wiedziałam że takie są zwyczaje 🙂 Do bycia chrzestna ksiądz nie wymagał spowiedzi.

[szmytka1]

teraz potrzebna nie tylko spowiedź ale też zaswiadczenie jakieś tam, ześ praktykującym katolikiem?

[milupaa]

Tak dostałam. Z trudem 😉 bom wyznała ze do kościoła nie chodzę, księdza po kolendzie nie wpuszczam to akurat mieli odnotowane ale u mnie zwyczajnie od lat go nie było albo się mijałam, raz akurat wychodziłam do pracy w sobotę a księciunio przylazł więc nie przyjęłam. Musialam obiecać poprawę hehe.

[mercredi]

> Karteczki sama podpisuje, sobie i konkubinowi

Dno po prostu
Ale jak sie zyje z konkubem bez slubu to czego sie mozna spodziewac ...

[zazou1980]

😁 tobie tez podpisze jak chcesz 😁

[mercredi]

Dno

[zazou1980]

Dno to ksieza karzacy tanczyc baranom w swoim cyrku tak jak oni graja. Ja czasami wpadam poogladac jak sie bawia katole 😂

[morekac]

Któż nie ma pokus...

[semihora]

Dlaczego księża każą podpisywać te karteczki? Nie wierzą swoim barankom?

[aniani7]

Dobre pytanie

[bulzemba]

Bo ślub kościelny to dla nich jedynie fasada? Bo zależy im na pompie a w nosie mają treść?

Ciekawe jest również to, że obecni młodzi to często ludzie którzy mieli religię w szkole. Czyli daje to piękną cenzurkę tym lekcjom 😁

[pani_tau]

Przypomniałeś mi, jak dwadzieścia pięć lat temu koleżanka ze studiów podczas jakichś rozmów przedmałżeńskich z księdzem przysięgła, że z narzeczonym nie mieszka i nigdy nie mieszkała, bo od tego było uzależnione pozwolenie na ślub.
Inna wyznała, że przy każdej spowiedzi twierdzi, iż jest dziewicą, a gdy ksiądz, niejako z automatu, schodzi na temat fantazji seksualnych, to zaczyna pochlipywac urażona w swej dziewiczej dumie.

[jowita771]

Miałam koleżankę, która brała ślub w ciąży. Nauki przedmałżeńskie robili szybko w weekend, brzuch już lekko widoczny. Ksiądz na pytanie, czy że sobą współżyli, usłyszał, że owszem i się rozgniewał. Młodzi usłyszeli, że powinni byli skłamaći udawać, że nie było seksu, tego wymaga przyzwoitość w tej konkretnej sytuacji.

[trilllian]

Ja tam nie kłamałam, mieszkaliśmy ze sobą i księdza po kolędzie przyjmowaliśmy to pytał tylko czy zamierzamy brać ślub

[pani_tau]

Dobre, idealnie pasuje do tych mistrzów hipokryzji.

Na marginesie, to jest niedziela, a ja nie muszę iść do kościoła, fantastyczna sprawa.

[szybki-lisek]

Och, ja też! Jedyne co to muszę zapewniać zarówno moją starszą mamę jak i teściową, że wyprawię im katolicki pogrzeb,z księdzem 😁

[angazetka]

A nie wyprawisz?

[trilllian]

A możesz wyjaśnić po co kościół wymaga tych karteczek i traktuje dorosłych ludzi jak dzieci? Dzięki temu spowiedź jest dla karteczki a nie dla siebie

[fitfood1664]

bo są zbyt słabi by żyć w zgodzie z własnymi przekonaniami a wbrew większości, pomogłam?

[abecadlowa1]

Bo KK dysponuje pięknymi, zabytkowymi, najbardziej reprezentatywnymi i spektakularnie ociekającymi złotem nieruchomościami w Polsce. Nie da się wynająć takich nieruchomości komercyjnie, a ludzie chcą mieć ślub w pięknym wnętrzu. Dlatego decydują się na te oszustwa.

[armamagedon]

Dokładnie. Plus kościół zawłaszczył różne piękne tradycje wynikające z kultury, a nie wiary.

[mika_p]

"różne piękne tradycje wynikające z kultury" - w kontekście ślubów - jakie to? I od ilu lat są "zawłaszczone"?

[mika_p]

Branie ślubu cywilnego poza urzędem jest dozwolone od zaledwie kilku lat, więc kwestia wynajmowania dowolnej nieruchomości na ślub to coś nowego, a fałszowanie dokumentów - jakoś nowe nie jest.

Wymyśl lepszy argument

[35wcieniu]

Ogarniasz że właśnie potwierdziłas jej argument?

[daniela34]

Z tym, że "karteczka od spowiedzi " nie jest dokumentem w rozumieniu prawa karnego.
Dokumentem jest "każdy przedmiot lub inny zapisany nośnik informacji, z którym jest związane określone prawo, albo który ze względu na zawartą w nim treść stanowi dowód prawa, stosunku prawnego lub okoliczności mającej znaczenie prawne". Spowiedz przedślubna nie jest okolicznoscią mającą znaczenie prawne-nawet wg prawa kanonicznego ślub bez spowiedzi jest ważny tyle ze świętokradzki.

[daniela34]

Aaa, nie żebym pochwalała tego typu zachowania. Wręcz przeciwnie

[abecadlowa1]

A czy świętokradzki znaczy skutkujący nieważnością?
Pytam serio. Nie mam do czynienia z prawem kanonicznym.

[daniela34]

Nie, sakrament ślubu jest nadal wazny.

[iwoniaw]

Dlaczego zaraz świętokradzki? Świętokradzkie to jest przyjmowanie komunii bez spowiedzi, ale ślub brać można całkowicie legitnie, nawet bierzmowanie nie jest wymogiem formalnym (w świetle prawa kanonicznego oczywiście, bo o tym rozumiem mowa, nie o pomysłach autorskich proboszcza w parafii x).

[daniela34]

Bo sakramenty powinno się przyjmować w stanie łaski uświęcającej. Juz pomijając ze w Polsce zwykle slub jest na mszy i przyjmuje się też komunię

[iwoniaw]

daniela34 napisała:

> Bo sakramenty powinno się przyjmować w stanie łaski uświęcającej. Juz pomijając
> ze w Polsce zwykle slub jest na mszy i przyjmuje się też komunię

No tak, tylko co karteczka ma z łaską uświęcającą? To jest absurd totalny, każdemu chętnemu na mszy (czy poza) podają komunię bez karteczki, a tylko nowożeńcom ona potrzebna? I skoro nie da się im zaufać na słowo, że są po spowiedzi, to skąd zaufanie, że spowiedź "po karteczkę" była szczera i ważna?

[daniela34]

Spowiedz ma. Karteczka rzeczywiście nie ma nie pytaj mnie, po co komu te karteczki. Tez nie rozumiem

[magata.d]

mika_p napisała:

> Branie ślubu cywilnego poza urzędem jest dozwolone od zaledwie kilku lat, więc
> kwestia wynajmowania dowolnej nieruchomości na ślub to coś nowego, a fałszowan
> ie dokumentów - jakoś nowe nie jest.
>
> Wymyśl lepszy argument
>
Jakich kilku? Dwanaście lat temu brałam ślub poza urzędem.

[dr.amy.farrah.fowler]

Tak/nie. Oficjalnie, z ustaloną opłatą, można od 5 lat. Wcześniej zależało to wyłącznie od widzimisia danego USC.

[magata.d]

Bez żadnej opłaty, normalnie. Poprosiliśmy, może nie od razu się zgodzili, ale później nasze argumenty o ładnym miejscu podziałały.

[escott]

99,99 wnętrz kościołów w Polsce jest upiorna, podobnie jak serwowane podczas mszy ślubnych kazania oraz śpiewy. Ludzie, którzy decydują się na to dla estetyki zadziwiają mnie bardziej niż ludzie, którzy decydują się na to dla wiary - dla mnie to byłoby poświęcenie w imię religii...

[dr.amy.farrah.fowler]

E, z tymi wnętrzami bym nie przesadzała, stare kościoły są jednak przeważnie ładne.

Co do ceremonii, pełna zgoda. Księża bredzą w kazaniach, przychodzą kompletnie nieprzygotowani, połowa rzuca żenującym sucharem z Musierowicz ("Jakie są najpiękniejsze słowa miłości?" - "Pośpij sobie, a ja je nakarmię"), na ślubie moich znajomych ksiądz miał postrzępione dżinsy i zabłocone adidasy. Tak więc te walory estetyczne ceremonii bardzo często są dość wątpliwe.

[amast]

> Bo KK dysponuje pięknymi, zabytkowymi, najbardziej reprezentatywnymi

Reprezentacyjnymi pewnie miało być. Jak moja teściowa kiedyś poleciała takim tekstem, to stwierdziłam, że żaden kościół nie przebije ślubu w Zamku Królewskim i już nic nie mówi. Tak, jeden z USC w Warszawie mieści się w Zamku Królewskim. More or less, ale teściowa nie z Warszawy, to dała sobie wmówić, że w zamku było

[olena.s]

Protestuję! W swoim czasie USC działał i udzielał w Teatrze Komedia na Żoliborzu. Dla niewarszawiaków - śliczny budynek w parku. Plus dla cyników jak ja dodatkowy fun z powodu nazwy.

[stasi1]

Kiedyś kolega po rozwodzie poszedł do spowiedzi(jako chrzestny dla dziecka siostry). Powiedział co jak jest i nie dostał rozgrzeszenia. Poszedł do drugiego trochę go zbajerował i dostał.( Swoją drogą ostatnio chwalił się ze zdjęciem z papieżem). Na to drugi: to jeszcze nic.
Znajomy przypuśćmy że ma żonę Annę Bąk. On i ona po rozwodzie, więc siłą rzeczy nie mogła być chrzestną w rodzinie. Ale matką jego stwierdziła że przecież ma córkę Anię więc jaki problem jak ta córka pójdzie do spowiedzi dostanie pozwolenie na bycie chrzestną a synowa nią zostanie. Jednak przyszła chrzestna nie poszła na to

[bei]

Mam znajomą, która rozwiodła się, zostawił ja mąż, odszedł do innej. Chciała bardzo zostać matką chrzestną, ksiądz wpierw nie wyrażał zgody. W końcu usłyszał- „ iksiński zabił człowieka, odsiedział wyrok 15 lat, przystępuje do komunii, trzymał dziecko do chrztu, a mój grzech jest cięższy???’ ksiądz od razu zmienił zdanie

[larix_decidua77]

Rozwód nie jest żadną przeszkodą do bycia chrzestnym. Nie jest to również żaden grzech. Dopiero powtórny związek jest, bo jest to traktowane jak cudzołóstwo.

[bulzemba]

Plebsowi nie mieści się w głowie że rozwód to jest zerwanie danego związku a nie założenie następnego.

Jak widać większość plebanów należy do plebsu.

[magata.d]

Zostałam chrzestną mając ślub cywilny. Ksiądz wydając karteczkę, zapytał mnie tylko czy nie żyję w grzechu a ja zgodnie ze swoim sumieniem odpowiedziałam, że nie. Tyle.

Księdza oszukał

[taniarada]

stasi1 napisał:

> Kiedyś kolega po rozwodzie poszedł do spowiedzi(jako chrzestny dla dziecka sios
> try). Powiedział co jak jest i nie dostał rozgrzeszenia. Poszedł do drugiego tr
> ochę go zbajerował i dostał.( Swoją drogą ostatnio chwalił się ze zdjęciem z pa
> pieżem). Na to drugi: to jeszcze nic.
> Znajomy przypuśćmy że ma żonę Annę Bąk. On i ona po rozwodzie, więc siłą rzec
> zy nie mogła być chrzestną w rodzinie. Ale matką jego stwierdziła że przecież m
> a córkę Anię więc jaki problem jak ta córka pójdzie do spowiedzi dostanie pozwo
> lenie na bycie chrzestną a synowa nią zostanie. Jednak przyszła chrzestna nie p
> oszła na to
Boga już nie.

[asia-loi]

taniarada napisał(a):

> Boga już nie.

Bardzo mnie ciekawi, na jakiej podstawie pierwszy ślub J. Kurskiego został unieważniony.
Możesz mnie taniarada oświecić? Ty powinieneś wiedzieć.

[stasi1]

Akurat wtedy tym najmniej się przejmował. Jak zmarł JP oczywiście wychodził popatrzeć jak ludzie świecili znicze. Taka fajna atmosfera była wtedy a że ktoś zmarł to nie ważne.

[szafireczek]

Ślub to sakrament wg prawa kanonicznego i wcale nie musi zostać zawarty podczas mszy, chociaż zaleca się by był złączony z liturgia. Można go też zawrzeć poza kościołem, pod pewnymi warunkami za zgodą ordynariusza miejsca i też, jako ślub kościelny będzie ważny. Bez spowiedzi oznacza bycie nie w stanie łaski, czyli sakrament nie jest ozywiony, mimo że udzielony. Ale dalej, jeśli chce się go ożywić, czyli korzystać z łaski sakramentu, można nawet po ślubie wzbudzić akt żalu doskonałego, chociaż prawodawca kodeksowy zaleca spowiedź. Ludzie nie znają prawa i słyszą najczęściej wersję podstawowa, nie wiedząc o pozostałych rozwiązaniach, które może są bardziej zniuansowane/nietypowe, ale w wielu wypadkach dają możliwość uniknięcia kłamstw.

[semihora]

Czyli jak to w Kościele - wszystko da się jakoś obejść

[szafireczek]

Bo wiele dróg prowadzi do Pana

[iwoniaw]

szafireczek napisała:

> Bo wiele dróg prowadzi do Pana


Czasem przez fałszywą karteczkę? 😂😂😂

[szafireczek]

Siła wyższa - potrafić zło przekierować na dobro

[iwoniaw]

szafireczek napisała:

> Siła wyższa - potrafić zło przekierować na dobro

Aż mi się cytat przypomniał "jam jest częścią tej siły, która wiecznie zła pragnąc, wiecznie czyni dobro", ale zdaje mi się, że nie to chciałaś powiedzieć 😂😂😂

[szafireczek]

W pewnym sensie trafne, bo jedno bez drugiego trudno byłoby odróżnić

[woman_in_love]

Dlatego, że wiara katolicka i tak jest fake`owa, więc nie ma znaczenia czy mamy te karteczki sfałszowane, kupione, czy wymodlone. A jeżeli chcemy zdobyć morgi po babci, to musimy udawać, że w to wierzymy .

[nie-mama]

A ja uwazam, ze kosciol wyciaga wszystko co moze z kraju, spoleczenstwa i systemu politycznego w jakim funkcjonuje, wiec nalezy z niego wyciagac tez wszystko co sie da. Przeciez to wszystko i tak to jedna wielka sciema. Wiedza o tym ksieza i wiekszosc wiernych, chodzi tylko o forse i o wladze.

Ta cala obrzedowosc nie ma zupelnie znaczenia, wiec jak ktos ma ochote na slub w bialej sukience, to niech sobie pisze dowolne kartki.

[beataj1]

To proste, bo ludzie traktują kościół jak coś czym jest: jako supermarket z usługami religijnymi. Biorą co im pasuje i płacą co laska. A czasem lewa karteczka to tyle ile dla nich to jest warte.

Sama kiedys podpisywałam karteczke bratu. Samo stawienie się na mszy bylo wystarczającym wysiłkiem. Nikomu nie chciało się wygłupiać ze spowiedzią.

[magata.d]

No dokładnie. Bo taka tradycja. Kto by się tam przejmował jakimiś spowiedziami czy karteczkami. Niby współżycie przed ślubem zabronione, ale jakoś panny młode z brzuchem księdzu nie przeszkadzają

[escott]

Bo są bezrefleksyjnymi mułami zapatrzonymi wyłącznie w koniec własnego nosa. I chociaż nie mają żadnej religijnej potrzeby decydują się na wspieranie tej instytucji z czystego egoizmu.

[angazetka]

Uwaga,raz w życiu zgadzam się z pisowskim trollem. Dla mnie to też niepojęte i niesmaczne. I byłoby niezgodne z moim sumieniem (tak,agnostycy też je mają).

Boga nie oszukasz

[taniarada]

angazetka napisała:

> Uwaga,raz w życiu zgadzam się z pisowskim trollem. Dla mnie to też niepojęte i
> niesmaczne. I byłoby niezgodne z moim sumieniem (tak,agnostycy też je mają).
Swoiste twoje rozumowanie.Jak ktoś z Pisu to troll.A może to być admin strony religijnej .Każdy z nas. Wracając do tematu. Znam przypadki, gdzie na chrzestnych wybiera się osoby niepraktykujące, rozwodników lub żyjące w związkach nieformalnych. Rodzicom chrzczonego dziecka udaje się “załatwić” z proboszczem ominięcie wszelkich wymogów formalnych, w tym zaświadczeń od chrzestnych, że są praktykującymi katolikami. A karteczkę do spowiedzi może podać ktoś inny (znajomy, kuzyn) kto akurat odbędzie spowiedź, albo proponowany chrzestny potrafi wmówić księdzu, że był u spowiedzi kilka dni przed tym, jak otrzymał kartkę i nie ma podpisu. I niestety takie kłamstwo jest akceptowane… W wielu okolicznych parafiach na porządku dziennym. Bo znajomy ksiądz, bo przecież to nie problem, bo wielu tak załatwia… Na forach fb padają nazwiska kapłanów i nazwy parafii w diecezji płockiej/włocławskiej/łowickiej, gdzie można wszystko załatwić “omijając formalności”…
Ja nie potrzebuję kartki, by korzystać regularnie z sakramentu pokuty i pojednania. Spowiedź pod przymusem “podpisu kartki” nie jest ważnym sakramentem.Boga nie oszukasz.

[angazetka]

> Swoiste twoje rozumowanie.Jak ktoś z Pisu to troll.

Nie napisałam tego. Ona jest i z PiS-u, i trollem.

[iwoniaw]

z jakiego pisu, chyba z olgina 😂

[trilllian]

Skoro spowiedź dla karteczki jest nieważna to dlaczego księża wymagają tej karteczki?

[olena.s]

Jakby ci to... Bo stracili nadzieję, i wiedzą, że tylko batem utrzymają pozory stadka, a kto wie, może lepsze czasy przyjdą...

[jowita771]

I nawet, jeśli ci księża tych lepszych czasów nie dożyją, to dożyją ich dzieci. I kasa znowu będzie się zgadzać, czyli będą mieć więcej niż większość baranów.
Jak w "Testosteronie" zawsze na końcu wywodu wychodziło, że choyo kobiety, tak u księży zawsze na końcu jest mamona. I czasem władza. Niektórych kręci władza sama w sobie, reszta chce władzy, żeby mieć kasę.
Oto wielka tajemnica wiary.

[olena.s]

Nie wnikając w słuszność opinii:
ktoś, kto tworzy półprzymusowe rytuały godzi się na to, że ludzie będą olewać ich (rzekome) meritum.
Jak ma z tym problem, to niech przemyśli swoją strategię i to, czy woli miec kupę pseudowyznawców, czy woli mnieć garść wyznawców prawdziwych.

[jowita771]

Znałam kiedyś księdza, który wolałby mało katolików, ale prawdziwych, niż wielu bylejakich. Znałam wielu księży, a takiego tylko jednego. Większość z nich podchodzi do sprawy praktycznie - większe stado = większe zyski.

[zazou1980]

Nie mam parafii, czy jak to tam nazywacie. Ide do ktorego chce kosciola, mowie ze dopiero sie wprowadzilam i nie mialam jeszcze okazji przyjmowac ksiedza po koledzie, na msze jak tylko moge to chodze, wynajmuje mieszkanie w okolicy, oczywiscie jestem panna i nie bzykam sie na lewo i prawo. Standardowa spiewka, taka jaka ksieciunio (tak sukienkowych nazywa moja corka) chce uslyszec. Mowie, gdzie bylam chrzczona, bo bylam dawno temu, raz wiem ze mialam jakas kartke od matki, ktora zalatwiala chyba w kosciele w ktorym mnie chrzcili. Nowszych danych niz bierzmowanie oczywiscie o mnie nie maja, bo po nim juz w dudzie mialam ta instytucje. No a potem podpisik i karteczke daje ksieciuniowi na chrzcie, swiadkowa w kosicele tez bylam, akurat byl to slub polaczony z chrzcinami calkiem juz sporych dzieci, jednego ja i konkubin bylismy chrzestnymi.
Koscioly to jeden na Pradze Pn., drugi na Pradze Pd. Dokladnej nazwy oczywiscie nie znam, bo bylam tam tylko na chwile...

Jakie kartki ze spowiedzi?

[iwoniaw]

O kartkach ze spowiedzi od lat czytam w internetach i nigdy nie słyszałam o tym na żywo od żadnego członka rodziny ani znajomych. Jedyną kartkę ze spowiedzi z jaką miałam do czynienia, to kapelan szpitalny sam z siebie wręczył nam po śmierci osoby z rodziny w tymże szpitalu (nawet by mi do głowy nie przyszło o coś takiego pytać...), że niby może się przydać przy organizacji pogrzebu katolickiego - nie przydała się, proboszcz z parafii osoby zmarłej zrobił wielkie oczy, że przecież znał ją i bez przesady.

[szeptucha.z.malucha]

To ja pierwsze słyszę, że gdzieś nie ma. Zawsze musiałam je mieć. Chrzest, bierzmowanie, ślub. Przy organizacji pogrzebu też takiej, o jakiej piszesz.

[asia_i_p]

Może być tak, że zależy jednej stronie, a drugiej nie, a nie zdają sobie sprawy z opcji ślubu jednostronnego - albo nie chcą tej opcji ze względu na reakcję rodziny.

[asia_i_p]

A swoją drogą, w kwestii tych kartek zetknęłam się z czymś, co mnie w sumie zdumiało znacznie bardziej. Bo ja rozumiem, że ktoś może tę kartkę podrobić - nie jego cyrk, nie jego małpy, nikomu tym krzywdy nie robi. Ale mój teść załatwił sobie tę kartkę w sposób od którego opadła mi szczęka. Jego wierzący! kolega, idąc do spowiedzi, wziął tę jego kartkę i przy spowiedzi dał do podpisania. I to jest dla mnie dopiero nie do pojęcia.

[jowita771]

Ślub jednostronny nie jest dla ochrzczonego, który przestał chodzić do kościoła, tylko dla osób nieochrzczonych lub innej wiary. Osoba, która odeszła od kk musi się nachodzić, żeby móc taki ślub wziąć, a i widzimisię księdza nie jest bez znaczenia. Tak naprawdę chrzcząc dzieci utrudniacie mu wzięcie takiego ślubu w przyszłości. Moja nieochrzczona córka bez problemu taki ślub dostanie jako strona niewierząca, jakiś człowiek ochrzczony "dla świętego spokoju" będzie miał kłopot.

[joaz]

jowita771 napisał:

> Ślub jednostronny nie jest dla ochrzczonego, który przestał chodzić do kościoła
> , tylko dla osób nieochrzczonych lub innej wiary. Osoba, która odeszła od kk mu
> si się nachodzić, żeby móc taki ślub wziąć, a i widzimisię księdza nie jest bez
> znaczenia. Tak naprawdę chrzcząc dzieci utrudniacie mu wzięcie takiego ślubu w
> przyszłości. Moja nieochrzczona córka bez problemu taki ślub dostanie jako str
> ona niewierząca, jakiś człowiek ochrzczony "dla świętego spokoju" będzie miał k
> łopot.
Byłam na ślubie jednostronnym chrześnika mojego męża - nie było problemów z takim ślubem pomimo, że pan młody był ochrzczony i nawet był u I komunii. Po prostu w dorosłym życiu jest niewierzący. Z dwójki świadków ślubu tylko pani świadkowa przystępowała do komunii podczas mszy ślubnej. Świadek młodego, też niewierzący nie.
>

[asia_i_p]

Też tak myślałam, ale znalazłam wyjaśnienie, że jednak określenie "osoba niekatolicka", dotyczy także osoby ochrzczonej, ale takiej, która od kościoła odeszła. Więc owszem, pewnie nie od ręki, ale się taki ślub dostanie.

[srebrnarybka]

Jak najbardziej osoba ochrzczona, ale deklarująca się jako niewierząca może wziąć ślub jednostronny. Byłam na co najmniej dwóch takich ślubach. Od świadka nie wymaga się niczego. Byłam tydzień temu świadkinią ślubu kościelnego - wcześniej ksiądz chciał tylko mojego adresu. Akurat ja i świadek byliśmy u komunii, ale to nie jest wymagane. Nikt też nie sprawdzał papierów, czy jesteśmy ochrzczeni, chociaż akurat jesteśmy.

[sarah_black38]

Jednak ematka to hipokrytka. W tym wątku oburzona jest kłamstwem o karteczkę do spowiedzi, a w sąsiednim o pożyczeniu ubranek dla siostry 99% radziło skłamać siostrze, że ubranka sprzedane/oddane komuś innemu/ zalane w piwnicy . Hipokryzja na najwyższym poziomie.Kłamstwo to kłamstwo, niezależnie kogo się okłamuje.

[jowita771]

Słuszna uwaga, gdyż, jak wiadomo, ematka to jedna osoba.
Oh, wait...

[olena.s]

Bo mają do tego upodobanie estetyczne.
Bo czepia się część rodziny.
Skoro KK i tak mają w zadku, to dlaczego nie skorzystać z przyjemnej scenografii?

[sabat4]

To kwestia tradycji panujacej w danym regionie. Podobnie jak obchodzenie swiat religijnych przez osoby niewierzace.
Mnie to nie oburza, przeciwnie - majac na wzgledzie to, ze spowiajacy mogl byc z tych, ktorzy "mieli pokuse", to moze nawet i lepiej, ze sami podpisuja te kartki?
W mojej ocenie kosciol, rozumiany jako hierarchowie, nie ma i nigdy nie mial moralnego prawa, by nadzorowac caly ten kram.
Wiele znakow na niebie i ziemi sugeruje, ze spora czesc z nich jest zepsuta jeszcze bardziej niz te owieczki, ktore maja zwyczaj gromic w konfesjonalach.

[morekac]

Jacy księża, tacy wierni.