jak ogarnąć leki - starsza osoba

[ewa_2009]

Mój ojciec (80+) ma wiele schorzeń. Dopiero teraz, gdy robię mu zakupy w aptece,widzę jak ogromną ilość tabletek przyjmuje. Są to zarówno leki, jak i suplementy zapisane przez lekarzy (nie bierze nic na własną rękę).
W jaki sposób można zweryfikować, czy te wszystkie tabletki są faktycznie potrzebne, czy powinny być przyjmowane bez przerwy i czy nie ma między nimi żadnych szkodliwych interakcji? Czy powinien to zrobić lekarz pierwszego kontaktu (obecnie proponuje teleporady)? Recepty wg wzoru wypisuje obecnie osoba z rodziny.

[daniela34]

Powinien lekarz POZ i każdy specjalista, który zapisuje kolejne leki. Dlatego jest istotne, żeby każdego lekarza informować o dotychczas przyjmowanych lekach. Przy czym jest to założenie kontrfaktyczne i idealizacyjne. Już kilka razy mama musiała powstrzymywać lekarkę POZ, ze tego czy tamtego nie może przyjmować, bo koliduje z innym lekiem. Na szczęście mama ma też zwyczaj wnikliwie czytać ulotki, bo raz okazalo się to na etapie po wykupieniu lekarstwa.

[nowel1]

Powstrzymywać lekarkę POZ? Dobre.
Jestem lekarką POZ i moją zmorą jest ciągłe proszenie pacjentów, żeby dostarczali mi wyniki konsultacji od specjalistów. Uważam, że to moje zadanie - ogarnąć całość leczenia i w razie potrzeby wychwycić interakcje.
Problemem są sytuacje, gdy pacjent wędruje od lekarza do lekarza, w każdym gabinecie dostaje jakiś zestaw leku, nikt nie zna całości, a potem okazuje się, że bierze ten sam lek w pod trzema różnymi nazwami. Mało kto czyta nazwy substancji czynnych na pudełku.
A odpowiadając na pytanie w poście założycielskim - lekarz rodzinny powinien mieć wiedzę o wszytskich lekach stosowanych przez pacjenta i wydrukować zalecenia.

[daniela34]

No powstrzymywać:
- "zapiszę pani lek X"
- "Pani Doktor, ale ja chyba nie mogę go brać, bo przyjmuję lek Y"
- "A tak, rzeczywiście."

(przychodnia POZ ma komputerową kartotekę, lek Y wypisany przez lekarza specjalistę z tej samej przychodni, ujęty w systemie komputerowym, wszystkie wpisy ze szpitali dostarczone do POZ, mama chodzi z kartką z przyjmowanymi lekami na wizytę. Co jeszcze mamy zrobić?)

[daniela34]

Dodam, że po tej sytuacji mama po powrocie z apteki zaczyna od wyjmowania ulotek nowych leków i uważnej lektury. "Strzyżonego pan Bóg strzyże "

[nowel1]

Jeżeli ten konkretny lekarz ma rzeczywiście wgląd w całość leczenia chorej, to znaczy, że jest po prostu niedbały. Nie chciałabym być pod jego opieką.
Natomiast z mojej strony: moja przychodnia zajmuje 3 piętro budynku, a piętro niżej jest specjalistyka. Nie mamy wspolnego oprogramowania gabinetów, to oddzielna, niezależna jednostka. Często zdarza mi się, że muszę tłumaczyć to pacjentowi zdziwionemu, że nie mam pojęcia, co zlecił mu kardiolog. "Jak to, przecież to ta sama przychodnia!"

[daniela34]

Oczywiście masz rację, że od pacjentów też trzeba wymagać dostarczenia dokumentacji, bo nie jesteś duchem świętym. Natomiast taka niedbalosc się niestety zdarza. I tak, zmieniliśmy po drugiej czy trzeciej takiej sytuacji. Za pierwszym razem dalismy kredyt zaufania na błąd ludzki.

[mandre_polo]

Dobry kardiolog napisze kartkę do lekarza poz. Brak procedur powoduje takie sytuacje że jeden specjalista pisze kartkę a inny liczy że starsza osobą przekaże ustnie lekarzowi poz!? To dopiero masakra

[triss_merigold6]

Starsza osoba nie przekaże, a potem jest foch do rodziny dziadka czy babci, że ojojoj jak można było przeoczyć czy zaniedbać.

[triss_merigold6]

To skorelujcie sobie.
Potworny problem polskiej służby zdrowia polega na braku koordynacji i niedbałym lenistwie lekarzy. Pacjent nie musi znać się na lekach, może być głuchawy, zdemenciały, niezbyt bystry etc. Po to jest konto pacjenta, żeby jednostki i lekarze je uzupełniali. Btw, na własnym koncie pacjenta mam odnotowana wizytę w poradni w Bieszczadach w 2016 r., nie mam natomiast odnotowanych badań i zabiegu z lat 2017-2020.

[panna.nasturcja]

Moje konto pacjenta kończy się na 2014 roku a byłam potem dwa razy operowana. U męża to samo a miał dwa pobyty w szpitalu i badania jakieś po.
Tylko recepty są na bieżąco.
A, oboje mamy wizyty w przychodni w Leborku, w której w życiu nie byliśmy.
Oraz ja bywałam w miejscowości letniskowej w przychodni współpracującej z luxmedem, na kartę luxmed a mam te prywatne wizyty wpisane na koncie NFZ.

[leni6]

Jak ktoś z rodziny wypisuje recepty to powinien dbać o to czy leki są potrzebne, w jakich dawkach i czy nie ma między nimi interakcji, jak tego nie robi to jednak udalabym się do lekarza rodzinnego.

[zonda-m]

Geriatra- odsieje leki szkodliwe (W stosunku do korzysci), leki generujace dolegliwości do których zwalczania zapisuje się kolejne leki i ogólnie ograniczy polipragmazje.
Teoretycznie też wyspecjalizowany farmaceuta, ale to raczej za granicą; u nas opieka farmaceutyczna jest jeszcze w powijakach.

[triss_merigold6]

Całościowa diagnoza geriatryczna w szpitalu. To pobyt ok 10-dniowy na oddziale geriatrii, robią komplet badań i ustawiają leki. Skierowanie daje lekarz pierwszego kontaktu, wizytę w poradni załatwiasz prywatnie.

[mandre_polo]

Zadzwonić na teleporade do lekarza poz niech zweryfikuje recepty. Zrób to ty a nie twój starszy tata
Znam przypadek że chory miał dwa różne leki o tym samym działaniu i dopiero czytanie ulotki przez chorego zrodziło wątpliwości. Masakra. To niedopuszczalne że recepty wg wzoru(!) wypisuje ktoś z rodziny. To niedopuszczalne. Lekarz poz jest odpowiedzialny za długość przyjmowania leków, suplementy. Gdzie tu czas na podjęcie decyzji o zaprzestaniu przyjmowania leku bo była konieczność czasowego zażywania? Koniecznie skończyć z wypisywaniem leków przez osobę która nie jest lekarzem taty

[taki-sobie-nick]

1. Przeczytać ulotki.
2. W razie niezakumania zapytać w pierwszej kolejności farmaceuty - najprościej.
3. W razie dalszego niezakumania pójść do lekarza POZ z ulotkami.