nangaparbat3
06.01.21, 09:34
Kota miała operację, rozległą, cały brzuszek przeharatany od końca do końca. Szczęśliwie wyniki histo dobre, tym razem nie ma nic złośliwego (przed rokiem było, brzuszek rozcięty bardziej po lewej, teraz po prawej). No i trzeba nosić kubrak. Kubraka kot nienawidzi, wiadomo, nic nadzwyczajnego. A że rana w jednym miejscu źle się goiła, trzeba było smarować maścią, więc parę razy dziennie kaftan do połowy rozwiązywałam, smarowałam, dawałam kici poleżeć swobodnie przez jakiś czas rozprostować łapki, potem od nowa. I stało się coś okropnego - kot zaczął badać granice, uznał chyba, że się zmieniły, że je narusza i spotyka ją kara.
Dam przykład: normalnie głodna budzi mnie rano, drze się, sterczy przy swoich miskach. Teraz przestała wydawać dźwięki w ogóle, głodna po prostu siadała pod kuchennymi otwartymi drzwiami, nie wchodziła, tylko cichutko czekała. W ogóle przestała się awanturować o cokolwiek, włazić na kanapę, ze już nie wspomnę o stole (przy mojej mamie to robi

, babcia ją rozpuściła). Zrobiła się tak niepewna siebie, że serce mi się ściskało.
Od wczoraj bez kaftana bezpieczeństwa, mam nadzieję że nic się nie pobabrze, wróciła do zwykłej formy