Sypialnia i garderoba - razem czy osobno?

[padum]

Mam dylemat. Pokoj, ktory wybraliśmy na sypialnie sąsiaduje z garderobą. I mąż wymyślił, ze możemy zburzyć ściankę między tymi pomieszczeniami i połączyć je w całość, ewentualnie zrobić rozsuwane drzwi. Niby fajnie, ale nie jestem przekonana do tego pomysłu. Drzwi do garderoby i tak przecież zostaną (mogę je ewentualnie zasłonić wielkim lustrem). Przejście z sypialni do garderoby to moment. Bawić się e to?

[gryzelda71]

Ja mam oddzielną, ale u mnie garderoba to nie tylko na moje i męża ubrania, a ogólnie ciuchy i bardzie te które w danym momencie się nie nosi. Tak na co dzień mam w szafach w sypialniach, każdy własną.
A już tak, że są dwa wejścia jedno z pokoju, drugie z korytarza, to mi całkiem nie pasuje.

[primula.alpicola]

Zostawiłabym tak jak jest. Nie miałabym ochoty patrzeć na garderobę, niech sobie będzie za ścianą.
A jakich korzyści mąż spodziewa się po tym rozwiązaniu, jakie plusy widzi?

[padum]

Ze będę mieć bliżej po ciuchy 😁 nie mam pojęcia skąd mu ten pomysł przyszedł do głowy.
Dla mnie wystarczającym szczęściem jest sam fakt posiadania własnej garderoby (dzieciaki maja swoje osobne miejsca na ubrania - każdy po paxie w pokoju, a na ciuchy wierzchnie jest garderoba w korytarzu przy wejściu - w takim dużym przedsionku czy jak to się tam zwie).
Muszę zdecydować do końca tygodnia, bo w przyszłym tyg zaczyna się odświeżanie i poprawki. I to ostatni moment na zmiany.

[primula.alpicola]

Po co bliżej, trzeba robić 10 000 kroków codziennie

[mid.week]

Jeśli garderoba ma być tylko dla was to bym sobie połączyła, bo fajnie mieć taki obszar "zamknięty" - sypialnia, garderoba, łazienka - tylko do swojej dyspzycji.
Ale jeśłi to pomieszczenia na rzeczy dla całego domu to wejście osobne żeby każdy zainteresowany korzystał sobie i nie przełaził mi koło łóżka.

[ultimate.strike]

A gdzie masz pomieszczenia dla służby? Sąsiadują z garderobą?

[alpepe]

W osobnym domku dla służby, nie wiedziałeś?

[ultimate.strike]

Kiedyś to się czworaki nazywało. Ale chodziło mi o kwestie techniczne, służba na pewnoma dostęp, urzęduje w garderobie. Trochę sobie nie wyobrażam żeby mi potem po sypialni biegała nie wzywana.

[alpepe]

Czworaki były dla włościan, nie dla służby. Dla służby była służbówka

[ultimate.strike]

Ja zwał, tak zwał. Do grderoby ają dostęp, muszą przecież prać, prasować, a do sypialni drzwi i wchodzą tylko jak po nich zadzwonię. Taka powinna być zasada.

[black.emma]

Ja tez chciałam łączyć ale mąż mnie przekonał, żeby zostawić osobne pomieszczenia i jestem zadowolona. Wstajemy o różnych porach więc nie budzę męża szykując się do pracy. W razie potrzeby łatwiej jest tez przerobić ten pokój na inny.

[mava]

> W razie potrzeby łatwiej jest tez przerobić ten pokój na inny.

i to jest konkretny argument.
Ja mam garderobe w sypialni. Kiedys zastanawiałam się, czy nie oddć sypialni dorastającemu dziecku (wiekszy pokoj) ale pojawiła sie właśnie kwestia garderoby.... Jest duza, nie tylko na nasze ubrania a takze na posciel tp, i nie dałoby sie jej upchnac w małej szafie. Z kolei nieustanne wchodzonie do pokoju nastolatka np. po ręcznik to też głupi pomysł.

[magdallenac]

Zależy od tego jak wygląda u was kwestia bałaganu Z naszej sypialni wchodzi się bezpośrednio do łazienki i przechodzi do garderoby męża- tutaj panuje idealny porządek, do tego stopnia, że jego koszule rozwieszone są kolorami Moja garderoba to właśnie osobny pokój, dużo większy, sąsiadujący z sypialnią- tutaj panuje prawdziwy pierdolnik, drzwi muszą ZAWSZE być zamknięte.

[grey_delphinum]

Mam w sypialni garderobę na ubrania swoje i męża. Drzwi w ogóle mi nie przeszkadzają, a takie rozwiązanie jest bardzo wygodne.

[kochamruskieileniwe]

Jeżeli garderoba ma być tylko na wasze ubrania i nic więcej, żadnych szaf ubraniowych w sypialni, przebiłabym ścianę i wstawiła drzwi typy rozsuwane.
Jeżeli ma być to garderoba ogólna, to zostawiłabym tak, jak jest.

[agonyaunt]

Zależy jaki masz układ i co trzymasz w garderobie. Dla mnie wejście z sypialni byłoby wygodniejsze niż z korytarza, ale jeśli garderoba jest prostokątna i rozwalisz całą dłuższą ścianę, to stracisz kupę miejsca na półki i wieszaki. W takim układzie wykułabym po prostu same drzwi.

[padum]

O, to jest słuszny argument. Dziekuje.

[hanusinamama]

Ja mam osobno...ewentualny burdel w garderobie zamknięty. Ale ja nie lubie miec za duzo mebli, w sypialni mam łózko, 2 szafki na lapki i na odłożenie ksiazki i fotel.

[hotelowy.boom]

Je świadomie zrezygnowałem z garderoby, podobnie jak z kominka. Ale będę miał łazienkę wychodzącą na sypialnię, trochę pikantności nie zaszkodzi

[e-ness]

Zwłaszcza ka pójdziesz na 2 😏

[petronella]

😂😂😂

[jehanette]

To zależy czy będziecie tam mieć swoje codzienne ubrania, bo jeśli tak to faktycznie wolalabym mieć przejście prosto z sypialni a nie chodzić po majtki naokoło.

[laura.palmer]

A w życiu, co to w ogóle za pomysł. Ja mieszkam w bloku, więc z racji braku miejsca mamy taką sypialnio-garderobę i szczerze nie polecam. Mam wrażenie, że śpię w szafie na ubrania (jeden wieszak jest otwarty), poza tym jak wstaję wcześniej niż mąż, to muszę szybko wybierać ubrania do założenia świecąc sobie latarką z telefonu. W osobnej garderobie mogłabym sobie siedzieć nawet i godzinę przy pełnym świetle i o 6 rano, a tak to się trzeba spieszyć.

[grey_delphinum]

No ale chyba jest oczywiste, że chodzi o garderobę z osobnym wejściem z sypialni, gdzie można wejść, zamknąć drzwi, zapalić światło i spokojnie się przebrać, nie przeszkadzając innym.
Nie dyskutujemy tu przecież o szafie w sypialni czy stojaku na ubrania stojącym obok łóżka...

[laura.palmer]

W poście startowym wyraźnie masz napisane o wyburzeniu ściany pomiędzy sypialnią a garderobą. W ten sposób powstanie jedno pomieszczenie.

[zuleyka.z.talgaru]

Wybrałabym osobną garderobę. Można sobie spokojnie zapalić światło i nikogo nie obudzisz.

[thank_you]

To zależy od układu pomieszczeń. Ja mam garderobę i łazienkę, do ktorej da się wejść tylko z sypialni i bardzo to sobie chwalę.
Argument o świeceniu w sypialni, gdy współmałżonek śpi - po to są drzwi do garderoby (u nas rozsuwane) aby je zamknąć i nie przeszkadzać drugiej osobie.

[eliszka25]

Wolałabym mieć osobną garderbę. Jeśli macie miejsce, to ewentualnie można zrobić drzwi z pokoju i z korytarza. Aktualnie mamy łazienkę, do której wchodzi się prosto z sypialni i po pierwszym zachwycie oboje z mężem uznaliśmy zgodnie, że jest to rozwiązanie do kitu. Wstajemy o różnych porach i niestety, ale krzątanie się w łazience, mycie zębów szczoteczką elektryczną, spuszczanie wody itd. budzi tego, kto mógłby jeszcze pospać. W czwartki ja wstaję 3 godziny wcześniej niż mąż i co tydzień on budź mnie, gdy myje się przed pójściem spać, a ja jego, gdy wstaję rano. Nigdy więcej nie chcę takiej łazienki (najdalej do czerwca będziemy mieć ten układ) i garderobę też zrobiłabym osobno.

[iwoniaw]

Wolałabym osobną garderobę, ale pomysł z drzwiami bezpośrednio z sypialni jest dobry.

[kryzys_wieku_sredniego]

Mam syf w garderobie, nie wiem po co mialabym ją otwierać na sypialnie.
Pranie na desce czeka, koce poukladane w kostce czekają na użycie, koldry, pościel w przezroczystych ikeowskich plastikowych pudłach, sukienki, bluzki, płaszcze wiszą w pokrowcach - no pięknie to nie wygląda - nie wiem, co za przyjemnosć zasypiać i to widzieć nie wspominając o uniesieniach ;P

[padum]

A od tego to mam pralnie 🤭
W garderobie będą tylko moje i męża ciuchy i moje torebki.

[my_fair_lady]

kryzys_wieku_sredniego napisał(a):

> nie wspominając o uniesieniach ;P

Ja nie o garderobie, a o uniesieniach. (Tak mi się przypomniało). Byliśmy kiedyś z partnerem w trakcie takiego... ekhm... uniesienia, a nasze młodziutkie szczenię wstało- i załatwiło na środku pokoju swój biznes..
Jezu, nie wiedziałam czy się śmiać czy płakać.. My za daleko w tym uniesieniu, żeby przestać, a pomalutku “opary” biznesu zaczynajà do nas docierać... 🤨 ... (Jedna z “tych” sytuacji 😁)

(Sorry jeszcze raz!!)

[piesiedwa]

Ja zlikwidowalam garderobe na rzecz sypialni. Teraz mysle, ze wolalabym osobno. Mialabym wiecej szafeczek na buty. I nie musialabym otwierac szaf itp zeby cos wyjac- mam duzo ubran. Wiec jak bede sie kolejny raz budowac to osobna garderoba, duza i3drzwi z shuttersow😍.

[klaviatoorka1]

Dla mnie sypialnia ma byc sypialnią i niczym innym. Pomieszczeniem pachnącym świeżą pościelą, chłodem wieczoru, płynem do mycia podłogi...
Garderoba przede wszystkim ma być cieplutka, bo w niej się przebieramy. I bywa zagracona nie tylko ubraniami, ale też obuwiem, paskami, torebkami, biżuterią, toaletką z rozmaitymi słoiczkami i akcesoriami często zamienia się tez w prasowalnię, szwalnię, składzik na pościele i niesezonowe ubrania i torby.
Wiele z tych rzeczy ma kontakt z transportem zbiorowym, zwierzętami, przychodniami, szkołami, restauracjami- czyli są na nich rozmaite mikrobiologiczne zanieczyszczenia i zapachy, i po co to wdychać przed snem...

[memphis90]

To się robi porządek, a nie zamyka pierdolnik za drzwiami i udaje,, że go nie ma...

[koronka2012]

Ja tak miałam swego czasu, z tym ze z sypialni były po prostu drzwi. Praktyczne - były tam tylko nasze rzeczy i jak mieliśmy gości nie trzeba się było przemykać ukradkiem po gacie.

Zależy jeszcze od ogólnego planu pomieszczeń. Znajomi mieli ciąg: sypialnia garderoba prywatna łazienka. Fajne.

[nenia1]

jak sypialnia malutka to po połączeniu dwóch pomieszczeń w całość może wyglądać lepiej, ale jak ma swoją przestrzeń to według mnie nie ma sensu łączyć bo traci się jedną ścianę, którą można wykorzystać w garderobie, jak mam takie wariant pośredni, okna w sypialni i garderobie wychodzą na tą samą stronę, więc od strony okien pozostawiliśmy niezabudowane przejście do sufitu, nie mam drzwi suwanych, ani innych drzwi bo moim zdaniem jest tak przestrzenniej, okna ładnie wszystko doświetlają, a ta część garderoby, którą widać z sypialni ma po prostu zamykane szafy frontem dopasowanym do kolorystyki sypialni, mieszkamy w dwójkę, wstajemy i zasypiamy o zbliżonych porach, więc jedno nie budzi drugiego, a faktycznie wygodnie jest mieć garderobę do której wchodzi się z sypialni, no i w przedpokoju mniej drzwi, zagospodarowanie garderoby właściwie jest takie samo jak w przypadku wejścia do niej z przedpokoju, bo na trzech ścianach mam zabudowę, identycznie gdybym wchodziła z przedpokoju, a tak dodatkowo w przedpokoju powstaje dłuższa ściana, na której zamiast drzwi można dać duże lustro albo jakiś ciekawy obraz, więc i przedpokój zyskuje.

[leni6]

Zależy co będziesz tam trzymać, jeśli wszystkie wasze ubrania to wejście z sypialni, jeśli w sypialni i tak planujesz szafe/komode, a garderoba będzie robić za "składzik" to oddzielne wejście.

[sol_13]

My mamy połączone rozsuwanymi lustrzanymi drzwiami. Jest ok, ale to bardzo mala garderoba. Mamy tez mala łazienkę bezpośrednio z sypialni i bardzo sobie chwalimy.

[hrabina_niczyja]

Ja bym wstawiła jedynie drzwi z sypialni. Nie ma nic piękniejszego niż garderoba w formie oddzielnego pokoju, a jeszcze jak łazienka ma wejście z sypialni, marzenie. Wstajesz, idziesz do łazienki, otwierasz kolejne drzwi, wchodzisz, ubierasz się i wychodzisz zrobiona na bóstwo bez latania po korytarzu.

[padum]

To tez ma sens. Mimo, ze sypialnie gościnne i te dzieciaków znajdują się w innej części domu.
Obok sypialni są tylko dwa gabinety - mój i męża.

[hrabina_niczyja]

Mimo wszystko. Mam za mało metrów na garderobę, ale odkąd przeniosłam największą komodę do sypialni to błogosławie tą chwilę. I mieszkam sama. A mimo to jest po prostu wygodniej. Idę do łazienki na wprost, wychodzę, sięgam do szafy w korytarzu po kiecke i na wprost w sypialni ubieram się od gaci po kiece. Bez tego latania po salonie za majtkami. A jak ktoś nocuje to już w ogóle bajka, zamykam drzwi i wychodzę zrobiona. Jakbym miała miejsce to bym jeszcze toaletkę wstawiła.

[memphis90]

Tja, już widzę, jak z golą d... latam między pomieszczeniami albo wieczorem zastanawiam się gdzie ja właściwie zostawiłam piżamę...