Świadek na rozwodzie

[alina460]

Rozwód za porozumieniem stron. Dzieci na stanie. Jaka jest rola świadka?
Daniela, help

[daniela34]

W zasadzie na tylko na okolicznośc, ze rozwod nie zagraża dobru dzieci. Czasem zamiast, rzadziej- oprócz wywiadu kuratorskiego

[daniela34]

Czyli zeznaje, że dzieci o rozwodzie wiedzą, akceptują, że rodzice sie dogadują co do wychowania dzieci, maja wszystko ustalone, że będą dbali, płacili, porozumiewali się itd.

[daniela34]

No i oczywiście co do tego "wiedzą"- to zależy od wieku dzieci. Wiadomo, że co innego 3-latek, a co innego 15-latek.

[valtho]

Potwierdzić, że z dziećmi jest ok.

[triss_merigold6]

Żadna. Ma przed sądem zaświadczyć, że dziecku jest ok, rozwód rodziców mu nie zaszkodzi, potrzeby dziecka są zabezpieczone etc Należy wybrać kogoś, o kim wiesz, że nie spieprzy Ci rozwodu.

[daniela34]

triss_merigold6 napisała:

>Należy wybrać kogoś, o kim wie
> sz, że nie spieprzy Ci rozwodu.

Na przyklad zaangażowana emocjonalnie mama z biegunką słowną jest mocno niewskazana

[triss_merigold6]

U mnie był kochanek tj. facet dla którego zostawiłam męża. Oboje z eksem uznaliśmy, że nie mamy w okolicy nikogo bardziej odpowiedniego, a chodziło o to, żeby się nie bawić w kilka rozpraw.

[daniela34]

Ważne, żeby ta osoba miała wiedzę o sytuacji dziecka (czyli, zeby sąd się nagle nie dowiedzial, że w sumie ostatni raz Jasia to świadek widział jak go do chrztu trzymał 😀) i nie byla nadmiernie emocjonalna, bo może położyć rozwód, chociaż "chciała dobrze". Lepiej ogarnięty kochanek (o ile druga strona akceptuje i nie zacznie się rzucać) niż na przyklad siostra ze słowotokiem, ktora z nagła postanowi "pomścić krzywdy".

[abecadlowa1]

W sprawie o rozwód, jeżeli małżonkowie mają wspólne maloletnie dzieci, sąd nie może ograniczyć postępowania dowodowego tylko do przesłuchania stron. Musi być przeprowadzony dodatkowy dowód w celu ustalenia czy rzeczywiście doszło do rozkładu pożycia i jaka jest sytuacja dzieci.
Jeżeli nie byłoby dzieci wystarczyłoby przesłuchanie stron.

[notatki]

Nie miałam świadka, koleżanka wycofała się w przeddzień składania pozwu, dlatego po pewnym czasie zjawiła się u mnie kurator. Obejrzała pokój młodego, zadała parę pytań. Była bardzo zdziwiona, że nie obrzucam eksa błotem i mamy wszystko ustalone.

[alina460]

Ale chyba świadek nie może się wycofać?

[triss_merigold6]

Nie może bo? Jasne, że może. Po prostu nie przychodzi.

[daniela34]

Teoretycznie nie może, nie stawi sie, będzie grzywna za niestawiennictwo. Ale zazwyczaj jak świadek rezygnuje to się cofa wniosek o jego przesłuchanie na zasadzie, ze świadek z przymusu to szkodliwy świadek

[daniela34]

Nie stawi bez usprawiedliwienia oczywiście

[notatki]

Koleżanka oświadczyła, że nie będzie moim świadkiem, zanim złożyłam pozew.

[daniela34]

No to wtedy już w ogóle problemu nie ma. Nie zglasza się w takich sprawach świadka "na siłę". To się może źle skończyć

[triss_merigold6]

To było znaleźć innego świadka.

[alina460]

Dziękuję, Daniela i Triss, jesteście jak zwykle niezastąpione. Sęk w tym, że to ja mam być tym świadkiem. I nie powiem, żeby mi się to uśmiechało, ale przyjaźń zobowiązuje.

[triss_merigold6]

Odpowiadasz na pytania sądu, zwięźle, prosto, bez oceniania. Skup się na tym, żeby nie zepsuć ludziom rozwodu.

[daniela34]

A po wszystkim weź przyjaciółkę na wino

[notatki]

Domyślam się, że to nie jest przyjemna rola, ale mnie przyjaciółka zostawiła na lodzie w takiej sytuacji i mocno mnie to zabolało.

[triss_merigold6]

A tam, nieprzyjemna. Nie idziesz do sądu, żeby było przyjemnie tylko załatwić sprawę. Z drugiej strony, odmowa wprost daje możliwość innych ruchów, gorzej jakby nie przyszła.

[daniela34]

W takim układzie (rozwod bez winy) to jest naprawdę mało obciążająca rola- mówić dobrze o obu stronach. Jedyna niedogodność to samo stawiennictwo w sądzie.

[alina460]

Sęk w tym, że ja ich obydwoje bardzo lubię. Przyjaciele jak rodzina.

[daniela34]

No i tu nie masz akurat żadnego konfliktu sumienia i sympatii. Mówisz o nim jako o dobrym ojcu, o niej jako o dobrej mamie i po sprawie.

[madame_edith]

Byłam, zeznawałam, nie bolało
Rozwód orzeczono na jednej rozprawie. Pytali o dziecko, jego relacje z rodzicami, zaangażowanie ojca itd

[piesiedwa]

Potwierdzic ze kontakty z obojgiem sa ok, ze sa happy itp. Ze nikt nikomu nie utrudnia itp.

[alina460]

Dzięki za pocieszenie, dziewczyny! Jakoś będę musiała to przeżyć. Ale to raczej za kilka miesięcy.