Wynajem mieszkania studentom

[gabinatka]

Pytanie do wynajmujących mieszkania studentom.
Chodzi mi o design jaki robicie. Wynajmujecie mieszkanie bez dekoracji, bez obrazków, kwiatków, zasłon itp. czy już z dekoracjami. W ogłoszeniach widzę mieszkania, pokoje dla studentów ładnie zaaranżowane, udekorowane, czy to tylko tak do zdjęć, dla zachęty a potem właściciel zabiera, czy zostawia najemcom.

[bywalec.hoteli]

chetnie posłucham

[ludma]

Właściwie to pytamy o preferencje. Nigdy nie powiesimy Chagalla jeśli ktoś woli obrazki żywcem wzięte od babci Kiepskiej. Ale nikt nie dyskutuje. Nasz klient, nasz Pan.

[konsta-is-me]

Bez dekoracji.
I tak prawdopodobieństwo zniszczenia owych jest ogromne.
A w ogóle to marzę o schemacie typowym dla zachodnich zayczajow- wynajmuje się pokój z gołymi ścianami, bez sprzętów (oprócz może kuchni) i bez kłopotu.
Troszczenie się o wystrój pozostawiam hotelom we.wlascicielom apartamentów na wynajem.

[gabinatka]

A jak wystawiasz ofertę, zdjęcia w necie to z dekoracjami? Bo jednak dekoracje dużo robią i takie puste mieszkanie, na tle innych, ładnie zaaranżowanych się nie przebije.

[konsta-is-me]

Zdjęcie może być z dekoracjami, ale bez przesady, chodzi o to by wyglądało w miarę ok, nie obskurnie.

[1matka-polka]

Moje pokoje sa bardzo surowe, ale calkiem sporej grupie to odpowuada. Ludzie przywoza swoje narzuty, poduszki, obrazki i mamy zupelnie inny pokoj, bo meble sa superneutralne😊

[norra.a]

Nie wiem czemu robicie jakichś dzikusów że studentów, wynajmuję mieszkanie różnym studentom od ponad 10 lat i nieraz zwracają w lepszym stanie niż zastali.
Mam i zasłony i oprawione plakaty i regularnie inwestuję w mieszkanie żeby było atrakcyjne.

[konsta-is-me]

W lepszym czyli jakie ?
A mówimy z doświadczenia, niestety i wcale niekoniecznie akurat studenci.
Podstawa to stabilna praca i nie chodzi o dochody, ale takie osoby z jakiegoś powinno fu bardziej szanują mieszkanie.

[norra.a]

Raz odmalowali mi kuchnię, raz oddali krzesła do tapicera, bo nie podobało im się obicie, inni przy wyprowadzce zostawili pojedyncze łóżko, bo nie mieli co z nim dalej zrobić. Jakoś trafiam na przyzwoitych ludzi, spokojnych i przyjeżdżających faktycznie na studia, a nie na wieczną imprezę.

[1matka-polka]

"Jakoś trafiam na przyzwoitych ludzi, spokojnych i przyjeżdżających faktycznie na studia, a nie na wieczną imprezę."

Ja tez. Aczkolwiek raz wprowadzil mi sie bardzo grzeczny chlopiec, ktory okazal sie niezlym gagatkiem. Raz zrobil taja impreze, ze pol kamienicy do mnie dzwonilo, ze skargami. Potem sie na mnie obrazil, ze przeciez jest studentem i ma prawo do imprez z roznych okazji, zwlaszcza w mieszkaniu na wynajem. A na koniec chyba zaczal bac, bo na zdanie mieszkania (zostal sam w trakcie pandemii) przyjechal ze starszym i wuekszym kolegą, co mnie rozbawilo niesamowicie...

[laura.palmer]

Miałam kiedyś za ścianą sąsiadów, którym też się wydawało, że skoro są studentami, to mają prawo do imprez. No i robili spędy na 20 osób np. w środę w nocy, a jak się do nich rano szło na skargę, to wyrażali niebotyczne zdziwienie, że o co mi chodzi, bo przecież "wczoraj były andrzejki". Skończyło się policją, mandatem, a ostatecznie rozwiązaniem umowy przez właściciela, bo problem narastał.

[bywalec.hoteli]

dlatego na studiach powinno się mieszkać w akademiku a nie w bloku, a jesli juz w bloku to nie u e-grażyny wynajmu

[biala_ladecka]

Tez milo wspominam studentow.
Szczerze, to chyba najmniej problemowi klienci, nie marudza nad kazda pierdola. No i w przypadku zaleglosci sa latwo usuwalni z mieszkania. Duzo latwiej niz rodziny, czy nawet cwani pracujacy.

[stara-a-naiwna]

mam podobne zdanie
bycie wandalem i syfiarzem nie zależy do wykształcenia i aktualnych studiów.


Wszystkie mieszkania wynajmuję z firanami i częściowo z zasłonami.
Obrazków mam mało, ale mam 2-3 poduszki pod kolor żeby cieplić wnętrze.

Liczę się z małymi zniszczeniami czy zużyciami (nie dwastacją) i mam to wkalkulowane w koszty.

[purchawka2020]

Nie zdobię, każdy ma inny gust i to chyba fajne umówić sobie mieszkanie po swojemu A nie pięć lat mieszkać w towarzystwie plakatów n NY jeśli woli się na przykład las albo konia. Tak, pozwalam wbijać gwoździe

[b-b1]

Oglądałam w lipcu/sierpniu kilkanaście pokoi i mieszkań w dwóch miastach, więc napiszę z punktu widzenia najemcy. Zdjęcia były zawsze rzeczywiste , to co było na fotach było również w pokojach/mieszkaniach i nie podejrzewam, że wynajmujący mieli zamiar to powynosić.
Pokój był łatwiejszy do ogarnięcia, bo wiadomo , ma mieć -biurko, krzesło, szafę , łóżko i jasne ściany-tu wynajmujący nie szaleli, przeważnie takie pokoje oglądałam, w oknie zawsze najprostsza firanka/zasłona-taka jak na zdjęciu była i w rzeczywistości.
Z mieszkaniami trochę inaczej, bo więcej było bibelotów, ale zasada taka sama-to co było na fotach, było w rzeczywistości i właściciel nic nie zabierał-wszystko zostało( trzeba było zapakować w karton i umieścić w piwnicy

[laura.palmer]

Mam ściany w jasnym, neutralnym kolorze i zero dekoracji. W oknach jasne rolety i sam karnisz. Żadnych roślin i obrazków. Jak ktoś chce, to sobie udekoruje pokój wg własnego gustu, a ja nie jestem zwolenniczką narzucania komuś np. opieki nad rośliną. Wymagam tylko zapytania mnie o zgodę (mailowo, żeby było na piśmie) na inwazyjny montaż czegokolwiek i malowanie. Mam to zapisane w umowie. Czyli żadnych gwoździ w ścianie bez wcześniejszego maila i mojej zgody. Zabezpieczam się w ten sposób przed pomysłami typu gwoździe powbijane w meble lub drzwi do pokoju albo ściana przemalowana na ciemny niebieski. W ściany niech sobie wbijają co chcą, bo to akurat łatwo później załatać.

[1matka-polka]

😁 Wynajmuje bez dekoracji. Ale zaslona sluzy do zaslaniania, wiec jest na stanie. Poza tym kazdy dostaje przydzialowe łózko, krzeslo, biurko, szafe i komode, wspolna jest miotla, suszarki i odkurzacz, czajnik, jakies garnki... No i zazwyczaj zostaja uzyteczne rzeczy po poprzednikach. Jakies wieszaki pod prysznic, koce, poduszki...
A wiec nie stylizuje tych pokoi, bo uwazam, ze bez sensu. Aczkolwuek staram sie, zeby meble do siebie pasowaly stylem i kolorem...

[gryzelda71]

Bez dekoracji. Ale zasłona czy jakaś firana w oknie oprócz żaluzji jest. Żadnych obrusików plakacików i ręczniczków w łazienkach. Dywan i chodnik na stanie, bo wnętrze dużo lepiej wygląda.

[sandra.fal]

Za moich czasów studenckich, końcem lat 90 aby wynająć mieszkanie musiał w nim być telefon stacjonarny i telewizja kablowa - teraz nikt nawet o to nie pyta. Raz kobieta zostawiła święte obrazki argumentując to tym żebyśny nie grzeszyli, bo miała mieszkać ekipa damsko-męska.

[mikawi]

To ja chyba inaczej niż większość tu się wypowiadających. Dla mnie dodatki ocieplają wnętrze i mieszkanie wygląda przytulniej i domowo, wiec taki mini home staging zawsze robię - w oknach są ładne zasłony, na kanapach poduszki, w łazience i kuchni tez dekoracyjne dodatki - ale bez przesady i nadmiaru, raczej akcenty, ale robią swoje.