nigdynigdynigdy84 10.01.21, 13:03 www.polsatnews.pl/wiadomosc/2021-01-07/ordo-iuris-interweniuje-w-onz-ws-polaka-w-spiaczce-ktory-ma-zostac-odlaczony-od-aparatury/?fbclid=IwAR2xQ7OAUhwGIMKyU2Klw0M9y4YUtsEEzDthsQgEZAxFiSwbC0y3oic-828 Odpowiedz Link Zgłoś Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
lauren6 Re: Znacie ta sprawę? 10.01.21, 13:07 Dzieci i żona odpowiadają się za odłączeniem, ale niestety facet pochodzi z katolickiej rodziny "cudze cierpienie uszlachetnia". Jakimś rozwiązaniem jest odesłanie go do Polski. Pod opieką polskiego systemu opieki kilka tygodni i będzie po problemie. Odpowiedz Link Zgłoś
nigdynigdynigdy84 Re: Znacie ta sprawę? 10.01.21, 13:09 Ktoś musi ten transport opłacić. Ale najbardziej razi mnie opinia księdza- neurologa. Odpowiedz Link Zgłoś
yadaxad Re: Znacie ta sprawę? 10.01.21, 13:25 OJ chce konserwować ciało z martwym mózgiem, niech płaci. Od razu im przejdzie. Odpowiedz Link Zgłoś
jowita771 Re: Znacie ta sprawę? 10.01.21, 13:15 Chyba wyraźnie napiszę dyspozycje na taką okoliczność, żeby jakaś część rodziny nie wpadła na pomysł trzymania mnie przy życiu bez względu na wszystko. Współczuję żonie i dzieciom. Odpowiedz Link Zgłoś
woman_in_love Re: Znacie ta sprawę? 10.01.21, 13:17 Sprawa dosc prosta: trwa wlasnie kontrewolucja konserwatywna oplaca ze srodkow Putina. Biedny facet jest jej ofiara: lekarze i rodzina (dzieci + zona) chcieli odlaczenia biedaka od aparatury. A matka podburzana przez ksiedza udajacego lekarza i mordojurkow chciala go trzymac w wegetacji. Cel nadrzedny: wykazanie przewagi katolickiej cywilizacji smierci nad zachodnimi standardami etycznymi i moralnymi. Odpowiedz Link Zgłoś
mamamisi2005 Re: Znacie ta sprawę? 10.01.21, 13:22 Straszne. Właściwie to ten człowiek już naturalnie zmarł na atak serca, a teraz dzięki resuscytacji i intensywnej terapii jego ciało jest sztucznie podtrzymywane przy życiu. Odpowiedz Link Zgłoś
huang_he Re: Znacie ta sprawę? 10.01.21, 13:26 Ten czlowiek po to się ożenił, żeby w razie czego o takich sprawach decydowała jego żona. Gdyby tego nie chciał, to by się rozwiódł. Odpowiedz Link Zgłoś
nigdynigdynigdy84 Re: Znacie ta sprawę? 10.01.21, 14:15 Trafiłam na ten artykuł przypadkiem, zaklinowała go znajoma z FB, i na FB pojawiło się miliony komentarzy, że żona to nie rodzina, że chce wyciągnąć tylko kasę z ubezpieczenia po mężu. Odpowiedz Link Zgłoś
molik28 Re: Znacie ta sprawę? 10.01.21, 15:52 Przecież po to jest ubezpieczenie. Właśnie po to płaci się składki, żeby w razie nieszczęścia dostać odszkodowanie i np wychować spokojnie dzieci kiedy zostaje się samemu. Pan wykupując taką polisę na życie wskazuje beneficjenta polisy np żonę i znaczy to, że chce żeby ona dostała odszkodowanie. Co w tym dziwnego. Współczuję żonie i dzieciom, a babka niech się palnie w pusty łeb. Długo wnuki i synowa będą dochodzić po traumie jaką im zafundowała. Odpowiedz Link Zgłoś
asia_i_p Re: Znacie ta sprawę? 10.01.21, 17:32 To jest jedna z tych ciężkich spraw - czyli jest samodzielne oddychanie, nie ma pełnej śmierci mózgu, sprawa nie polega na odłączeniu od aparatury i linia się wypłaszcza, a na odłączeniu żywienia i nawadniania, więc facet umiera przez kilka dni z pragnienia i głodu (po jednej próbie odłączenia przeżył bodajże pięć dni). A alternatywą jest dalsze męczenie go. Nie zazdroszczę podejmowania decyzji. Odpowiedz Link Zgłoś
asia_i_p Re: Znacie ta sprawę? 10.01.21, 17:37 To znaczy on ma wspomaganie oddychania, ale skoro przeżył pięć dni z odłączonym, to ewidentnie częściowo jest to oddech samodzielny, więc raczej nie można mówić o pełnej śmierci mózgu, tylko pewnie o obumarciu kory mózgowej. Kiedyś się to nazywało "odkorowany", pewnie się już tak nie mówi. Moja ciota miała kiedyś na oddziale pacjentkę, u której ten stan zdiagnozowano błędnie i po paru tygodniach leżenia zaczęła wracać do zdrowia, w sumie powróciła prawie do 100% sprawności, ale to była inna sytuacja - uraz głowy. Przy niedotlenieniu mózgu przez 45 minut trudno liczyć na cud. Odpowiedz Link Zgłoś
3-mamuska Re: Znacie ta sprawę? 10.01.21, 23:54 A nie po to się reanimuje żeby ten tlen do mózgu docierał? Odpowiedz Link Zgłoś
cruella_demon Re: Znacie ta sprawę? 11.01.21, 00:02 Po to, ale nie wszystkie reanimacje są udane. Prawdę mówiąc większość nie jest. Odpowiedz Link Zgłoś
3-mamuska Re: Znacie ta sprawę? 11.01.21, 00:12 Nie wiem nie znam statystyk. Ale zawsze zwiększa szanse. Choć u nas chłopak z chorym sercem ,2 lata temu w Boże narodzenie miał zawał ,ojciec go reanimował do przyjazdu karetki. Chłopak 13 lat. Przeszedł operacje ma rozrusznik serca, po 6 tygodniach wrócić do szkoły. Teraz wielokrotnie rozrusznik pomógł. Odpowiedz Link Zgłoś
woman_in_love Re: Znacie ta sprawę? 11.01.21, 15:30 ale go reanimował a tamten 45 minut nie oddychał i nikt go w tym czasie nie reanimował Odpowiedz Link Zgłoś
triismegistos Re: Znacie ta sprawę? 10.01.21, 18:13 Gdyby piekło istniało, byłby w nim szczególnie gorący kocioł dla mamuś wpierdalających się w wyłącznie małżeńskie sprawy. Ps Odpowiedz Link Zgłoś
taki-sobie-nick Re: Znacie ta sprawę? 10.01.21, 22:49 Pomijając Ordo Iuris - facet sam oddycha, a zdania rodziny są podzielone. Nie zgadzają się na umieszczenie chorego w Polsce, za to chcą go zagłodzić. Odpowiedz Link Zgłoś
joana012 Re: Znacie ta sprawę? 10.01.21, 22:59 Żal człowieka, na pewno chciałby aby go odłączyć. No ale pseudo miłośnicy życia ludzkiego i ci co karmią się ludzkimi dramatami tego nie chcą. Co z tego że oddycha jak uszkodzenia mózgu nie pizwolą na żadne funkcjonowanie, kto ma się nim zajmować? Dzieci do końca swoich dni? Odpowiedz Link Zgłoś
taki-sobie-nick Re: Znacie ta sprawę? 10.01.21, 23:06 Żal człowieka, na pewno chciałby aby go odłączyć. Tak, ty to wiesz na pewno. Odpowiedz Link Zgłoś
cruella_demon Re: Znacie ta sprawę? 10.01.21, 23:42 Żona z dziećmi raczej wiedzą. Odpowiedz Link Zgłoś
morekac Re: Znacie ta sprawę? 11.01.21, 15:26 A skąs wiesz, że nie powiedział żonie przy jakiejś okazji? Odpowiedz Link Zgłoś
morekac Re: Znacie ta sprawę? 11.01.21, 16:02 "Jego żona powiedziała Cohenowi J, że z jej rozmów z RS była pewna, że „nigdy nie chciałby być utrzymywany przy życiu, gdyby nie można było mu pomóc i nigdy nie chciałby być ciężarem”" www.familylawweek.co.uk/site.aspx?i=ed218442 Myślę, że jednak to wcześniej wyartykułował. Odpowiedz Link Zgłoś
morekac Re: Znacie ta sprawę? 11.01.21, 15:58 >, a zdania rodziny są podzielone. Zależy kogo uważać za rodzinę. Odpowiedz Link Zgłoś
irma223 Re: Znacie ta sprawę? 10.01.21, 23:09 To nie takie proste, nie życzę ematkom, by same kiedyś musiały błagać chićby Ordo Iuris, by zachować przy życiu własne dziecko. W takich przypadkach każdy by się i z diabłem sprzymierzył, więc z Ordo Iuris tym bardziej. W fundacji Ewy Błaszczyk ludzie ze znacznie dłuższej śpiączki się wybudzali. Odpowiedz Link Zgłoś
koronka2012 Re: Znacie ta sprawę? 10.01.21, 23:15 Ale on nie jest w śpiączce i nie wróci. To co się mu robi to uporczywa terapia, która nie ma szans poprawić jego stanu. Jak długo ma gnić na łóżku leżąc jak warzywo? Odpowiedz Link Zgłoś
3-mamuska Re: Znacie ta sprawę? 10.01.21, 23:57 koronka2012 napisała: > Ale on nie jest w śpiączce i nie wróci. To co się mu robi to uporczywa terapia, > która nie ma szans poprawić jego stanu. Jak długo ma gnić na łóżku leżąc jak w > arzywo? To czemu nie zmarł jak go odłączyli na 5 dni? Miałabym wątpliwości co do całkowitej śmierci mózgu. Nie mogła bym myśleć ,ze mąż umarł z pragnienia bo jednak samodzielnie oddycha. Odpowiedz Link Zgłoś
taki-sobie-nick Re: Znacie ta sprawę? 11.01.21, 00:02 Bo może tak szybko się nie umiera z głodu, powiem brutalnie. Odpowiedz Link Zgłoś
3-mamuska Re: Znacie ta sprawę? 11.01.21, 00:07 taki-sobie-nick napisała: > Bo może tak szybko się nie umiera z głodu, powiem brutalnie. 5 dni to szybko? Tyle był odłączony. A łącznie 7. Jeśli jest smierć mózgu to czemu jest w stanie sam oddychać kilka dni? Chyba bym się zgodziła na odłączenie oddychania, ale nie nawadniania i pożywienia i nich walczy na ile da radę. Odpowiedz Link Zgłoś
taki-sobie-nick Re: Znacie ta sprawę? 11.01.21, 00:12 Kiedy on podobno sam oddycha. Sprawdź sobie, ile czasu można przeżyć bez jedzenia. I wody. Dziwi mnie tu kwestia wody, ale pewnie podają mu kroplówką wodę i pożywienie naraz. Odpowiedz Link Zgłoś
joana012 Re: Znacie ta sprawę? 11.01.21, 00:01 Dokładnie, to nie śpiączka tylko uszkodzenia w obrębie mózgu.. Mój ojciec po zawale doznał niedotlenienia i pamiętam rozmowę z lekarzem, po której modliłam się o lekką śmierć dla niego. Nikt nie chciałby tak żyć, jestem pewna że ten facet też wolałby w spokoju odejść. Nikt nie chce leżeć jak warzywo z brakiem funkcji życiowych, w pampersach, z odleżynami, w uzależnieniu od innych, którzy muszą się takim chorym zajmować Odpowiedz Link Zgłoś
asia_i_p Re: Znacie ta sprawę? 11.01.21, 15:52 No właśnie o to się kłócą. Bo nie ma jednoznacznej śmierci mózgu - po śmierci mógzu nikt nie przeżyje pięciu dni bez wspomagania oddychania. A te pozostałe stany są już mocno niejednoznaczne. Odpowiedz Link Zgłoś
woman_in_love Re: Znacie ta sprawę? 11.01.21, 11:09 nie życzę ematkom, by same kiedyś musiały błagać chićby Ordo Iuris, by zachować przy życiu własne dziecko Dokładnie. Mamy tu z jednej strony oszalałą z rozpaczy matkę na której żeruje ksiądz udający lekarza i mordojurki chcące wykazać wyższość katolickiej cywilizacji śmierci nad zgniłym zachodem, a z drugiej strony żonę, dzieci i lekarzy, które jednak lepiej znają sytuację. W fundacji Ewy Błaszczyk ludzie ze znacznie dłuższej śpiączki się wybudzali. Wskaż skarbie, ile respiratorów jest na zdjęciu i uzasadnij czy ci pacjenci umrą jak się ich odłączy od nich. Odpowiedz Link Zgłoś
3-mamuska Re: Znacie ta sprawę? 11.01.21, 11:17 Tylko ze facet bez respiratora żyje. Oddycha. Ma go uśmiercić brak nawodnienia/pokarmu. No chyba ze oddechowo wczesnej nie da rady. Ja miałby wątpliwości i nie do końca bym ufała lekarzom którzy twierdzą smierć mózgu ,a chory oddycha sam. Tak długo bo kilka dni. Co nie zmienia faktu ze ten pożal się Boże ekspert robi wodę z mózgu matce i siostrze. Odpowiedz Link Zgłoś
spanish_fly Re: Znacie ta sprawę? 11.01.21, 11:43 Jakby to dotyczyło mojego męża to nie miałabym wątpliwości, bo doskonale wiem, co on myśli o byciu sztucznie podtrzymywanym przy życiu w takim stanie. Skoro wsparcie oddechowe jest niepotrzebne to po co w ogóle respirator? Odpowiedz Link Zgłoś
3-mamuska Re: Znacie ta sprawę? 11.01.21, 19:49 spanish_fly napisała: > Jakby to dotyczyło mojego męża to nie miałabym wątpliwości, bo doskonale wiem, > co on myśli o byciu sztucznie podtrzymywanym przy życiu w takim stanie. Skoro w > sparcie oddechowe jest niepotrzebne to po co w ogóle respirator? Całkiem możliwe ze jest wprowadzany w śpiączkę farmakologiczna żeby nie cierpiał. Podłączony do rurek z „pożywieniem” i nawodnienie. I co tam jeszcze potrzeba. To by trzeba było w papierach zobaczyć dlaczego dokładnie. Artykuł jest napisany dość ogólnikowo. Możliwe ze on ze rzeczywiście płakał. Czy jakoś reagował, a dla pacjenta który nie może się ruszyć czy podnosić ręki to może to być stresujące. Stad respirator. Mój mąż mi powiedział ze tez nie chciałby by tak żyć. Jednak nie wiem czy miała bym sumienie skazać go na smierć głodowa cz z odwodnienia. Bo dla mnie pacjent, który ma smierć mózgu odliczony żyje max kilka minut czy godzin. Bo mózg nie steruje procesem oddychania i ciało się poddaje. Odpowiedz Link Zgłoś
umi Re: Znacie ta sprawę? 11.01.21, 13:58 No przeciez to oczywiste, ze on zyje. Jesli ktos jest trupem podtrzymywanym przez aparature, to po jej odloczeniu nie zylby i juz. Jesli dalej zyje, to jest zywym czlowiekiem potrzebujacym pomocy. Z czasem bez pomocy sie umiera. Jakby mial zlamanie otwarte, lezal i sie darl, a nikt nie przyszedl, tez by sie wykrwawil i umarl wreszcie. Ale to by nie znaczylo, ze umarl w chwili, kiedy to zlamanie nastapilo. Oznaczaloby jedynie, ze zyl dalej ranny, az wreszcie umarl z uplywu krwi. I dopiero wtedy stal sie trupem. Tu nie chodzi o zaprzestanie uporczywej terapii, tylko eutanazje niewygodnego pacjenta. Pytanie czemu w tak niehumanitarny sposob, mogliby mu po prostu morfine podac i go zabic humanitarnie, jesli chca usmiercic. Nawet zwierzeta lepiej sie traktuje. No, ale nie moga, bo wtedy nawet naiwni, ktorzy nic nie kumaja z biologii polapia sie, ze facet byl jednak zywy, a szpital po prostu tnei koszty. Podejrzewam, ze babie nagadali glupot, jak to on sie strasznie meczy teraz. Wiec "humanitarnie" chce go odlaczyc od apatarury, zeby sie nie meczyl... meczac zmiercia glodowa, jak w Oswiecimiu. Doslownie. Ale bedzie miala kaca moralnego, jak sobie przeczyta w co ja wmanewrowali. Odpowiedz Link Zgłoś
woman_in_love Re: Znacie ta sprawę? 11.01.21, 14:40 jesteś zwykłym durnym katolem Odpowiedz Link Zgłoś
dramatika Re: Znacie ta sprawę? 11.01.21, 14:55 umi napisała: > Tu nie chodzi o zaprzestanie uporczywej terapii, tylko eutanazje niewygodnego p > acjenta. To jest to samo co aborcja. W Polsce nie podaje się zastrzyków letalnych płodowi, tylko pozwala na to, aby się udusił w drogach rodnych kobiety, lub na stole, jeśli przeżyje wywołany poród. Żadne z pikających serduszek nie chce ani zrobić śmiertelnego zastrzyku takiemu płodowi, ani "odkorowanemu" facetowi, który na złość wszystkim oddycha i żyje. Ciekawe dlaczego. Odpowiedz Link Zgłoś
yadaxad Re: Znacie ta sprawę? 11.01.21, 15:10 Co ty pleciesz, wywołany poród nie uśmierca. Odpowiedz Link Zgłoś
dramatika Re: Znacie ta sprawę? 11.01.21, 15:23 yadaxad napisał(a): > Co ty pleciesz, wywołany poród nie uśmierca. Zwał jak zwał, chodzi o poronienie indukowane. Odpowiedz Link Zgłoś
3-mamuska Re: Znacie ta sprawę? 11.01.21, 20:00 dramatika napisał(a): > umi napisała: > > > > Tu nie chodzi o zaprzestanie uporczywej terapii, tylko eutanazje niewygod > nego p > > acjenta. > > To jest to samo co aborcja. W Polsce nie podaje się zastrzyków letalnych płodow > i, tylko pozwala na to, aby się udusił w drogach rodnych kobiety, lub na stole, > jeśli przeżyje wywołany poród. > Żadne z pikających serduszek nie chce ani zrobić śmiertelnego zastrzyku takiemu > płodowi, ani "odkorowanemu" facetowi, który na złość wszystkim oddycha i żyje. > Ciekawe dlaczego. Tylko ze w UK się podaje i takie płody rodzą się martwe. To dlaczego tu chcą człowieka skazać na śmieć głodową? Fakt pobyt na intensywnej terapii kosztuje koło 2.5 tys funtów. W UK takich pacjentów stara się pozbyć. Kolezanka tak miała z chora mama. Potrafił ktoś na nieszczelna przyjść i skomentował ze tu kupa kasy jest wydawana na jej matkę. I to żadna do tego upoważniona osoba. Ona miała jakiś dziwny typ raka i 3 tygodnie ja trzymali nie robiąc nic tylko odzywanie żeby nie wydawać na terapie dopóki nie przyszły papiery ze jej leczenie się należy w UK. Dopiero wtedy zaczęli ja leczyć co skwitował lekarz ze niestety zmarnowali 3 tygodnie tak to powiedział jakby to ze przez to ze czekali zabrali jej szanse. Kolezanka nawet się sadzić chciała ale siostra się wycofała a ona psychicznie nie dała rady bo i życia mamie nie wróci. Ale strasznie to było dla niej bo jest ośrodek który się tym zajmuje i tam miałby szanse. A ogólnie już lekarz gp nie powiązał tego z problemami z sercem powiększonym. O ile dobrze pamietam. Odpowiedz Link Zgłoś
koronka2012 Re: Znacie ta sprawę? 10.01.21, 23:38 www.familylawweek.co.uk/site.aspx?i=ed218442 Niezła manipulacja „eksperta” rodziny, która nie widziała się z nim od niemal 10 lat. Jakiś powód musiał być bo loty z Uk kosztują grosze. Odpowiedz Link Zgłoś
spanish_fly Re: Znacie ta sprawę? 11.01.21, 10:51 "His birth family, who had been estranged and not seen RS for at least 9 years, felt that "his strong Catholic faith would mean that the sanctity of life would triumph over all other considerations" (para 3(vii))." Ależ to jest ohydne, że Ordo Iuris się pasie na takich przypadkach. Czy może być coś bardziej obrzydliwego, niskiego niż zbijanie kapitału politycznego na czyjej śmierci i chorobie? Odpowiedz Link Zgłoś
18lipcowa3 Re: Znacie ta sprawę? 11.01.21, 10:37 Niech mamusia z siostrą wezma go do domu Odpowiedz Link Zgłoś
irma223 Re: Znacie ta sprawę? 11.01.21, 15:43 No przecież chcą. Zabrać go do Polski. Odpowiedz Link Zgłoś
morekac Re: Znacie ta sprawę? 11.01.21, 15:46 To załatwi sprawę, bo facet zejdzie w trakcie transportu. Odpowiedz Link Zgłoś
morekac Re: Znacie ta sprawę? 11.01.21, 15:47 I nikt nie będzie miał żadnych wątpliwości Odpowiedz Link Zgłoś
3-mamuska Re: Znacie ta sprawę? 11.01.21, 20:08 morekac napisała: > To załatwi sprawę, bo facet zejdzie w trakcie transportu. > Jeśli 5 dni żył to nie wiesz tego ze umrze. Tylko po prostu oni kierują się tym co mówi żona. Ze pacjent nie chciał tak żyć ,wypuszczając go spowodują ze tam w pl będzie żył w stanie takim co jest sprzeczne z wola pacjenta. Może tez boja się ze ktoś ich oskarży o brak należytej opieki np. Przez odłączenie tlenu na 7 dni. Bo w sumie wypisując go do pl zdejmują sobie problem z głowy. Postrzegany szeroko najlepszy interes pacjenta. Odpowiedz Link Zgłoś
edelstein Re: Znacie ta sprawę? 11.01.21, 15:48 Wstrzymuje sie od glodu,bo znam duzo gorszy przypadek,nawet sam nie oddychal,postanowiono nie odlaczac,wyzdrowial. Odpowiedz Link Zgłoś
3-mamuska Re: Znacie ta sprawę? 16.01.21, 02:13 m.youtube.com/watch?fbclid=IwAR3jPNZ5mXMN5lwvhZakgFaZKM-kUckajr2-8DMmnW3ApztUo_gMe6OZU5s&v=Abp6KSR7HbE&feature=youtu.be Został odliczony 4 raz ma umrzeć z głodu. Dla mnie to nie jest smierć mózgu. Inna sprawa czy pan by chciał tak żyć. Odpowiedz Link Zgłoś
Popularne wątki Podliczyłam koszty utrzymania syna na studiach. To aż 3000 zł! Kogo na to stać? Forum: emama Chętnie będzie się ze mną spotykał co jakiś czas na seks, ale związku ze mną nie widzi. Forum: emama REKLAMA Osoby po 40tce zaczynające karierę w nowym zawodzie. Czy to ma sens? Forum: emama Moja mega toksyczna matka umyśliła sobie, że na starość zamieszka ze mną. Forum: emama Czuję się stara i zdaję sobie sprawę, że na wszystko robi się za późno. Czy to życiowa porażka? Forum: emama