ecru.08
11.01.21, 14:33
Jakie jest Wasze minimum, żeby nie oszaleć?
Bo u mnie to : muszę uczesać się

(ostatnio spinałam kołtun, bo brak sił psychicznych! na cokolwiek)
I jeszcze): muszę wyleźć z piżam przed 12.00 (wcześniej cały dzień w piżamach, za wyjątkiem wyjścia do sklepu).
I jeszcze: codzienny krótki spacer (wcześniej dzień za dniem zlewał się w jedną masę)
Co Was stawia na nogi ??
Macie jakieś swoje minimum np.makijaż, bez którego nie ma w miarè normalnego dnia....