hania_jk
13.01.21, 14:09
Cześć,
melduje się stała podczytywaczka.
Od niedawna jestem opiekunką kota, po raz pierwszy w swym dorosłym życiu.
Świetna sprawa mieć kota, ale jedna rzecz doprowadza mnie do białej gorączki: żwirek rozsypany na podłodze po wizycie kota w kuwecie.
Słyszałam, że zamknięta kuweta podobno ogranicza ilość rozsypanego żwirku (czy tak jest faktycznie)? - ale na razie musi być otwarta, więc podzielcie się proszę jakimiś sprawdzonymi sposobami na ogarnianie żwirku.
Mam roombę, ale nie sposób jej włączać za każdym razem, gdy kot skorzysta z kuwety. Myślalam o szczotce mechanicznej, ale nie wiem, która faktycznie zbierałaby żwirek z terakoty w łazience. Macie coś godnego polecenia? Albo jakieś inne sposoby?
Wiem, że żwirku tu i ówdzie pewnie nie da się całościowo uniknąć, ale może chociaż da się go w miarę na bieżąco ogarniać...